Download: ZA ROK, ZA DZIEŃ, ZA CHWILĘ.avi
ZA ROK, ZA DZIEŃ, ZA CHWILĘ...
Film fabularny
Produkcja: Polska
Rok produkcji: 1976
Premiera: 1977. 03. 21
Gatunek: Film psychologiczny
Język: polski, angielski
Dane techniczne: Barwny. 2164 m. 75 min.
Wanda Borejkówna, młoda Nowozelandka polskiego pochodzenia, przybywa do ojczyzny swego ojca, by wziąć udział w konkursie skrzypcowym im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu. Występ kończy się niepowodzeniem. Rozgoryczona dziewczyna postanawia wrócić do Rzymu, gdzie mieszka na stałe. Na granicy okazuje się jednak, że jest bez paszportu, który pozostawiła w recepcji hotelu. Porucznik WOP-u kieruje ją do schroniska na nocleg, sam dzwoni do Poznania i obiecuje Wandzie, że paszport zostanie wkrótce dostarczony. Następnego dnia zniecierpliwiona przedłużającym się wyczekiwaniem na paszport, dziewczyna wyrusza na zwiedzanie malowniczej okolicy. W pobliskim miasteczku, w starym zamczysku, gdzie niegdyś był oflag polskich oficerów, mieści się muzeum martyrologii. Tutaj Wanda trafia na zdjęcia i wzmiankę o swym ojcu Rafale Borejko. Po ucieczce z oflagu losy zawiodły go najpierw do Szkocji, gdzie odbywał służbę w dywizjonie RAF-u i ożenił się z matką Wandy, a następnie po wojnie do Nowej Zelandii. W połowie lat pięćdziesiątych wyjechał z wizytą do Polski i nigdy więcej nie dał znaku życia... Wanda wraz z nowo poznaną Grażyną poszukują śladów ojca. Ślad urywa się jednak u pewnego rybaka noszącego również nazwisko Borejko. Wkrótce ma odbyć się ślub Grażyny z Piotrem, młodym oficerem marynarki handlowej. W schronisku przygotowano ucztę weselną - brakuje tylko wahającej się wciąż panny młodej. Mimo to zdesperowany Piotr postanawia ugościć swych przyjaciół, wśród których jest i Wanda zafascynowana "typowym polskim weselem". Pomiędzy Wandą a młodym porucznikiem WOP-u rodzi się uczucie. Tymczasem z Poznania nadchodzi odnaleziony paszport. Pogodzeni Grażyna i Piotr płyną w podróż poślubną statkiem, na którym on odbywa służbę. Towarzyszy im Wanda głęboko przekonana, że wróci jeszcze do kraju przodków - odnalazła tu bowiem cząstkę swej narodowej tożsamości, a może i miłość...
W roli Wandy wystąpiła Christine Paul-Podlasky (właściwie: Krystyna Podleska), aktorka chętnie zatrudniana przez polskich filmowców w drugiej połowie lat siedemdziesiątych ("Barwy ochronne", "Kontrakt", "Miś", "Palace Hotel"). Zawdzięczała to nie tylko talentowi, lecz także niezwykle naturalnemu "kaleczeniu" polszczyzny przez naloty angielszczyzny, co niejednokrotnie dawało świetny efekt komediowy. Wykorzystał to także Stanisław Lenartowicz w "Za dzień, za rok, za chwilę...".