Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

berserk.09.assasination.ogm

Blue_Qbe / Anime / Berserk / berserk.09.assasination.ogm
Download: berserk.09.assasination.ogm

231,57 MB

0.0 / 5 (0 głosów)

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować





„Berserk” jest dość ciekawym przypadkiem anime, w którym historia zabijaki z nieprzyzwoicie wielkim mieczem nie kończy się na wyżynaniu setek wrogów w bezmyślnych pojedynkach. Zawiera ono bowiem solidny wątek główny i postacie o ciekawych osobowościach. Oczywiście, nie mówimy tu o opowieści wyjątkowo ambitnej, jednak momentami potrafiącej zaskoczyć nawet dość wybrednych fanów.

Guts, czarny rycerz z ogromnym mieczem i jeszcze większym bagażem okropnych wspomnień, skazany na ciągłą walkę z demonami, które znajdą go wszędzie. To kara za przebywanie blisko bogów tego świata. Znamię krwawiące, gdy zło jest blisko. Znamię przyciągające złe duchy. Tam, gdzie on się pojawi, giną ludzie, wielu ludzi, ale nie zaprząta sobie tym głowy, widział już wszystko... Ludzie nic dla niego nie znaczą, dla niego istnieje tylko jedno słowo: zemsta.

Jak do tego doszło? Co stało się z wojakiem, dla którego machanie mieczem było jedynym sensem życia? Wszystko zaczęło się kilka lat wcześniej, od spotkania z liderem grupy najemników „Band of the Hawk” – Griffithem. To człowiek o wielkich umiejętnościach władania bronią, świetny strateg, ale przede wszystkim dowódca, za którym każdy poszedłby do piekła. Griffith zebrał najemników, aby urzeczywistnić marzenie zdobycia własnego królestwa. Przeznaczenie postawiło mu na drodze Gutsa – wojownika, w rękach którego ogromny miecz sieje trwogę wśród całych armii, nie stanowiących dla niego żadnej przeszkody. Właśnie kogoś takiego Griffith potrzebował i honorowym sposobem przekonał go do przyłączenia się do swojej grupy.

Guts poznał tu wielu przyjaciół, u boku których walczył o spełnienie marzenia swego dowódcy. Jako drugi rangą po Grifficie zrobił też sobie kilku wrogów. Przede wszystkim zraził do siebie Caskę – młodą, odważną wojowniczkę, której odebrał honorowy tytuł prawej ręki lidera. Griffith dla dziewczyny nie był tylko dowódcą. Uratowawszy ją niegdyś przed zhańbieniem, dał jej miecz, aby na przyszłość mogła sama się obronić. Caska, bezgranicznie oddana swemu wybawcy, stała się żołnierzem, z którym przegrały rzesze doświadczonych rycerzy. Poza Gutsem i Griffithem nikt w „Band of the Hawk” nie potrafił jej pokonać. Z chwilą przyłączenia się Gutsa do grupy poczuła się odsunięta i nie potrafiła ścierpieć, że jej miejsce zajął mięśniak o mózgu wielkości odwrotnie proporcjonalnej do jego miecza. Guts mimo powierzchowności prostaka, nie był jednak głupcem, a pod twardą skorupą mięśni skrywał wrażliwość i wielkie oddanie dla przyjaciół.

Grupa przeżyła razem wiele wspaniałych zwycięstw. Stali się wielcy, ale wszystko musi się kiedyś skończyć, podstępny los i nieubłagane przeznaczenie zadziałały i stało się coś... Przekonajcie się sami co spowodowało, że Guts stał się psychicznie wrakiem człowieka i przeklął dzień, w którym poznał Griffitha...

Kentaro Miura jest człowiekiem odpowiedzialnym za powstanie mangi „Berserk”. Po raz pierwszy opublikowana została w 1989 roku w piśmie „Young Animal” i dzięki wielkiej popularności tego tytułu w Japonii, ukazuje się do dziś. Autor umieścił przygody Gutsa i jego przyjaciół w realiach europejskiego średniowiecza, w mrocznych czasach, kiedy każdy mógł uwierzyć w wampiry, wilkołaki, czy inne potwory. W swej opowieści zawarł wiele elementów, opisujących europejską kulturę, wierzenia, system wojskowy, metody polityczne, jakimi się wtedy posługiwano, czy nawet narzędzia tortur. Podlał to wszystko gotyckim sosem -wyposażył świat w potwory inspirowane wierzeniami Europejczyków z tamtego okresu, co nadało jego opowieści odpowiednio mroczny klimat. Trzeba przyznać, że jako mieszkaniec zupełnie odmiennego kulturowo i historycznie kraju spisał się doskonale. Być może to właśnie jest głównym powodem, dlaczego w Kraju Wschodzącego Słońca „Berserk” stoi tak wysoko w rankingach sprzedaży.

Oczywiście to nie jedyny powód, manga ukazuje świat w bardzo brutalnych barwach, drastyczne sceny są tam na porządku dziennym, a krew leje się strumieniami. Można pomyśleć, że to chwyt przyciągający widownię, ale z drugiej strony musimy pamiętać, że czasy to były krwawe i brutalne. I to nie tylko na polu bitwy, wystarczy posłuchać opowieści o niektórych praktykach szlachetnie urodzonych Europejczyków, takich jak Elżbieta Bathory, która torturowała i zamordowała kilkaset dziewcząt, bo jej się przyśniło, że kąpiel w krwi dziewic odmładza...

Autor zaprojektował także solidne osobowości głównych postaci, co odróżnia jego dzieło od innych tego typu historyjek, gdzie główny nacisk kładziony jest walki i pojedynki, a reszta, mówiąc krótko, kuleje. Główne postacie nie są kreowane na bohaterów, nie są także postaciami absolutnie pozytywnymi. Twórca nie zapomniał, że są przede wszystkim żołnierzami i jako tacy nie posiadają zahamowań. Jeśli trzeba działać, czynią to bez skrupułów, nie przejmując się, że mogą zginąć przy tym niewinni. Tu przyznam, że Miura mi zaimponował, niczego nie wygładza i nie dba o poprawność zachowań swoich głównych bohaterów.

Otoczka mistyczna jest również rozwinięta. Autor przedstawił podzielony na strefy świat bogów i demonów, określił rodzaje stanów świadomości, opisał i wyjaśnił rytuały dające człowiekowi możliwość obcowania z istotami wyższymi. Moim zdaniem trochę przesadził z tym elementem, ponieważ momentami robi się z tego bełkot. W jego opowieści jest także zbyt wiele walk, co może nudzić ludzi nastawionych na dobrą i ciekawą fabułę. Nie można jednak zapominać, że głównych odbiorców „Berserka” właśnie walki będą najbardziej fascynować.

Wersja animowana „Berserka” powstała na podstawie tomów od czwartego do trzynastego, z fragmentem tomu pierwszego na początku serialu. Jest to więc mniejsza część całej mangi, która liczy obecnie około 30 tomów. Mimo, że manga i anime są dość zbliżonymi wersjami historii, w serialu zabrakło kilku postaci, w tym jednej istotnej dla fabuły – Skull Knighta.

Moja ocena tego serialu, jest raczej negatywna, ale jest to spowodowane tym, że nie przepadam za anime z tego gatunku. Jednak nawet ja dostrzegam tu kilka ciekawych elementów, takich jak postacie głównych bohaterów, którzy potrafią zaskoczyć, czy barwny wątek główny. Anime to jest niestety przepełnione walkami i może nie byłoby w tym nic złego, ale grupie Hawka mało kto dorównuje siłą i sprytem, a już szczególnie trudno znieść kolejne potyczki z armią Adona, który jest tępym kretynem i jego obronę nasza drużyna roznosi na strzępy. Po obejrzeniu walki, w której Guts samotnie wycina w pień armię stu ludzi, widz ma wrażenie, że ludzie Griffitha są nietykalni, co bardzo uszczupla dramatyzm całego serialu. Moim zdaniem na dobre wyszłoby temu anime, gdyby pominąć kilka potyczek, które są po prostu nudne, a w zamian popracować nad wątkiem głównym oraz dodać postać Skull Knighta. Bez niego zakończenie serialu musiało stać się koszmarnym nieporozumieniem. Anime urywa się bowiem dosłownie w pół sceny, w najbardziej dramatycznym momencie, pozostawiając widza w kompletnej niepewności co do losu bohaterów!

Wykonanie anime stoi na dość dobrym poziomie, ale nie jest to nic wyjątkowego. Scenografie są momentami bardzo szczegółowe, ale pozostałe elementy raczej przeciętne. Muzyka wręcz drażni i kompletnie nie pasuje do mrocznego klimatu serialu. A jest przecież mnóstwo artystów, wykonujących rocka gotyckiego, którzy znacznie lepiej uzupełniliby „Berserka”.

Trzeba przyznać, że jest to anime dosyć nietypowe i momentami bardzo ciekawe. Niestety tylko momentami, a to, że znów mamy do czynienia z ekranizacją niedokończonej mangi, która tak naprawdę rozkręca się pod koniec tej adaptacji, nie poprawia sytuacji. Fani średniowiecznych klimatów na pewno się nie zawiodą na tym tytule, jednak dla widzów bardziej wymagających może okazać się mało zjadliwy.

Recenzja skopiowana z serwisu Azumine.net
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności