Nowy Dokument programu Microsoft Office Word.docx
-
- █ FILMY KOMEDIE [ CHOMIKUJ ] -
!!! JEDZENIE MA ZNACZENIE!!! -
►Allegro E-sklep internetowy -
AaaaPorady dla rodziców -
Beauty and the Geek Australia Season 1 -
Beauty and the Geek Australia Season 2 -
Beauty and the Geek Australia Season 3 -
Co zrobić z życiem -
Człowiek Szczęśliwszy Scott Amit AUDIOBOOK -
DEMONOLOGIA - Paczka książek -
Derek Prince - List do Rzymian -
Derek Prince - Nauczania -
Derek Prince - wykłady -
Derek Prince(1) -
Dieta dla ciebie -
Dziennikarstwo -
EKONOMIA filmy dokumentalne -
Ekonomia, finanse, marketing -
FILMY LAT 90tych -
FILMY Tom Hanks -
filmy z napisami angielskimi -
Finansowa historia świata kompl -
Godecka - Twój dobry coach - Joanna Godecka -
Językoznawstwo -
ks. Piotr PAWLUKIEWICZ rekolekcje -
Książki Epub -
Kto nam każe kupować -
Logika -
Mark Manson - Aproach Woman Course -
MATE Gabor -
Matthew Perry filmografia filmy -
Młody Sheldon S3 Lektor (123) -
Nowatorzy [2012] PL -
Oblicza lęku - Fritz Riemann -
Polacy lasy minute audiobook -
Polacy za granicą audiobook -
PRZEMOWIENIA i Wystąpienia publiczne -
Radiofonia -
RAK o niektórych przyczynach raka -
Retoryka i erystyka -
Rocketman - OST soundtrack -
Samson - wykłady dla mężczyzn Craig Groeschel -
Spisek Bogatych - Robert Kiyosaki -
SUKCES - Jacek WiŚniowski - FILMIKI -
Talenty -
Telewizja medioznawstwo -
UWOLNIENIE OD PRZEKLEŃSTWA - DEREK PRINCE -
Wynalazki, które wstrząsnęły światem -
X Factor [AU] 4 [2012] Australia -
Życie duchowe, wewnętrzne
Autor: Małgorzata Osipczuk, Karolina Hajek
Źródło: www.psychotekst.pl
Jeszcze niedawno nikt nie mówił o tym, że od seksu można się uzależnić. Czy
seksoholizm to wyraz mody na mnożenie nałogów, czy też pod tą nazwą kryje się
rzeczywiste cierpienie, długo zaniedbywane przez badaczy i terapeutów?
Większość seksuologów twierdzi, że po kolejnych "holizmach" przyszła moda na
seksoholizm. Na świecie coraz powszechniejsze staje się leczenie tego uzależnienia,
podobnie jak alkoholizmu. Polski seksuolog Zbigniew Lew-Starowicz jednak nie traktuje
erotomanii jako jednostki chorobowej. Twierdzi, że to wyolbrzymiony problem i raczej
moda, a zarazem atrakcyjny temat dla mediów. Jednak psychologowie z poradni
odwykowych zauważają jak realne i wcale niemarginalne jest to zjawisko.
Seksoholizm, inaczej erotomania, to patologiczne wzmożenie poziomu potrzeb i
zachowań seksualnych. Pamiętać należy, że ani duża liczba partnerów, ani częste czy
urozmaicone kontakty seksualne nie stanowią kryterium rozpoznania nałogu! Człowiek
uzależniony ma specyficzne nastawienie do seksu: podporządkowuje on wszystkie
swoje działania aktywności seksualnej i fantazjom na jej temat. Jego psychika ulega
erotyzacji, ma on ciągłą potrzebę seksualnego dopingu. Poświęca zazwyczaj wszystko
co ceni, wszystkie, choćby z trudem zdobyte wartości, po to, by móc kontynuować swoje
patologiczne zachowania seksualne.
Seksoholicy mają skłonność do nadawania seksualnego znaczenia ludziom i
sytuacjom, do odnajdywania skojarzeń seksualnych w najzwyklejszych zdarzeniach, czy
uwagach; wiele czasu i pieniędzy przeznaczają na pogoń za zdobyczą.
Nie istnieje jeden wzór seksoholizmu - może się on przejawiać przez różne zachowania:
masturbacje, stosunki homo- i heteroseksualne, oglądanie pornografii, fantazje
seksualne, prostytuowanie się, ekshibicjonizm, podglądactwo, ocieractwo, nieprzyzwoite
rozmowy telefoniczne, molestowanie dzieci, kazirodztwo, gwałty, itd. Najbardziej
powszechne jest nadużywanie masturbacji i pornografii - są one praktycznie zawsze
dostępne i nie wymagają obecności drugiej osoby.
Wielu erotomanów w swoim nałogu nigdy nie przekracza granic fantazjowania,
masturbacji i pornografii.
Jak widać, wzorcem choroby mogą być zdrowe i patologiczne formy ekspresji
seksualnej. Tym, co jest istotne w diagnozowaniu uzależnienia od seksu, jest brak
kontroli nad zachowaniami z tej sfery, ich liczbą i intensywnością oraz kontynuowanie
nałogowych zachowań pomimo strat jakie powodują.
Nie powinniśmy czuć się winni z tego powodu, że mamy potrzeby seksualne - są one
naturalne. Rzecz w tym, że z seksu można niewłaściwie korzystać.
Typowa dla seksoholika jest skłonność do podejmowania coraz większego ryzyka.
Erotomani, dla przykładu, potrafią wypierać ze świadomości zagrożenia wynikające z ich
stylu życia. Strach przed zarażeniem się wirusem HIV poprzez np. liczne stosunki z
nieznajomymi, kontakty z prostytutkami, czy grupowy seks, nie jest wystarczający by
powstrzymać ich od tych aktywności. Nawet możliwość zainfekowania bliskiej osoby, np.
małżonki, nic nie zmienia. W rzeczywistości seksoholik by zagłuszyć tego typu obawy
może, paradoksalnie, zwiększyć intensywność patologicznych zachowań. Jego umysł
bowiem jest nastawiony na podtrzymanie chorych działań nie bacząc na konsekwencje,
dlatego też erotomanię można uznać za śmiertelną chorobę. Tak jak alkoholizm i
narkomanię.
CIERPIENIA EROTOMANA
Tak naprawdę seksoholik ma niskie poczucie własnej wartości. Seks pomaga mu w
siebie uwierzyć.
Wielu erotomanów uważa siebie za społeczne wyrzutki, za ludzi rozwiązłych,
zdeprawowanych, pozbawionych silnej woli, lub za zboczeńców. Inni, odwrotnie, mają
poczucie niczym nieograniczonego prawa do korzystania z życia i zaspokajania swoich
żądz. Mogą być wręcz dumni ze swoich łóżkowych dokonań i stylu życia. Niezależnie od
samooceny, najczęściej uważają siebie za zdrowych. Choć nie dostrzegają potrzeby
leczenia, to czują się w głębi duszy nieszczęśliwi, osamotnieni, zdruzgotani brakiem
panowania nad swoimi cielesnymi potrzebami. Wśród seksoholików stosunkowo
często objawia się depresja i dochodzi do prób samobójczych...
SEKSOHOLIZM - UCIECZKĄ OD LUDZI
Wielu erotomanów wkraczało na drogę do uzależnienia będąc w przekonaniu, że w
seksie znajdą aprobatę, miłość i uczucie. Obsesyjny seks nie spełniał jednak tych
oczekiwań, za to przemienił ich w niewolników nałogu. Seks dla nałogowca jest
sposobem na izolowanie siebie od innych ludzi! Erotomani pozornie wiążą się z
wieloma osobami, ale w bardzo ograniczonym stopniu. Dążą do szybkiego kontaktu
seksualnego, partnerów traktują instrumentalnie - nie starają się ich poznać i
zasmakować w ich osobowości. Paradoksalnie wierzą, że to właśnie nałogowy seks jest
odpowiedzią na ich samotność. W rzeczywistości jest on wycofaniem się ze świata ludzi.
W miarę jak rozwija się nałóg erotoman coraz mniej interesuje się tym, kto jest jego
partnerem, ważne staje się tylko to, by pomógł mu on wyprodukować w mózgu kolejną
dawkę "narkotyku" - mózgowych endorfin dających poczucie tzw. "haju".
Prawdopodobnie sedno tego zaburzenia tkwi w tym, iż uzależnieni od seksu nie potrafią
tworzyć trwałych i szczęśliwych związków. Mają ogromny lęk przed wejściem w głębszą
intymną relację, a jednocześnie czują się przeraźliwie samotni. Jedyne więc, co im
pozostaje to bezosobowy seks lub fantazje na jego temat. To jakby namiastka
prawdziwego kontaktu z drugim człowiekiem. Niestety, erotomani szybko wycofują się ze
związków, które stają się zbyt osobiste. Lęk przed bliskością emocjonalną pcha ich w
stronę obsesji seksualnej. Jednocześnie odpychają swoich małżonków - często
zupełnie z nimi nie współżyją. Realizują się nierzadko w pornografii i masturbacji oraz
kontaktach pozamałżeńskich. Ich partnerzy nie potrafią odnaleźć przyczyn tej oziębłości,
czują się odrzuceni, bywa, że odchodzą. Seks patologiczny to taki, który jest sposobem
na radzenie sobie z życiem.
SEKSUALNY "NARKOTYK"
Co upodabnia erotomanię do innych uzależnień? Są to m.in. przykre symptomy związane
z odstawieniem, tzn. sytuacją kiedy jednostka rezygnuje z nałogowych zachowań. W
okresie abstynencji uzależniony jest przewrażliwiony i bardzo podatny na zranienie.
Doświadcza długo tłumionych lęków i myśli. Ciągle lub napadowo chce się "uruchomić"
- powrócić do nałogowych działań. Może mieć niewyjaśnione bóle i dolegliwości, być
wyczerpanym i drażliwym, mieć problemy ze snem i z apetytem. Często przerzuca się na
inne nałogi, ma myśli samobójcze, huśtawkę emocji, jest pełen smutku, rozpaczy i lęku,
a także izoluje się od otoczenia. Poza tym wszystkim seksoholik rezygnujący z
patologicznych wzorców swego zachowania uporczywie fantazjuje na jawie i we śnie na
temat seksu. Seksoholik nie jest zdolny powstrzymać siebie samego. Może czuć się
winny i pełen wstydu bo nie panuje nad sobą. Jednocześnie żyje w ciągłym strachu, że
jego słabość zostanie zdemaskowana. Uzależnienie sprawia mu ból, ale aby go
zagłuszyć rzuca się w wir seksu. To błędne koło jest charakterystyczne dla wszystkich
uzależnień Seks pozwala być na tzw. "haju" - skacze poziom "hormonów szczęścia" i
adrenaliny - erotoman uzależnia się od tych seksualnych wzlotów, tak jak narkoman od
heroiny. Z czasem jednak ta chemia mózgu nie wystarcza, musi więc kontynuować seks
nie po to, by być "na haju", ale by czuć się w miarę normalnie. Erotomania jest tak samo
postepującą w czasie chorobą jak inne nałogi, np narkomania. Uzależnieni usiłują
kontrolować swoje zachowania i doświadczają rozpaczy, gdyż permanentnie im to nie
wychodzi. Tracą poczucie własnej wartości, a to skłania ich do paradoksalnej ucieczki w
nałogowy seks. Życiem seksoholika tak naprawdę rządzi poczucie bezsilności.
Erotomania jest chorobą postepującą, której nie można wyleczyć, ale którą udaje się
powstrzymać. Nieleczona - prowadzi do coraz tragiczniejszych konsekwencji.
A CO NA TO NAUKA?
W 1983 roku Patrick Carnes wydał książkę, w której jako pierwszy pisze o uzależnieniu
od seksu. Od tej pory służba zdrowia w USA zaczyna diagnozować całe rzesze
seksoholików, opracowuje się dla nich programy pomocy. Ta choroba nie narodziła się
nagle pod koniec XX wieku, jak AIDS. Istniała prawdopodobnie od zawsze, lecz tak jak to
było z anoreksją, dopiero niedawno badacze zdobyli się odwagę by ją wyodrębnić,
nazwać, szukać jej źródeł i rozwiązań dla chorych. Szacuje się, że 3 do 6 % Amerykanów
cierpi na uzależnienie od seksu. W Polsce takich statystyk nikt nie prowadzi.
Badania Carnesa wykazały, że erotomania jest domeną mężczyzn - kobiety stanowią
20% chorych. Taki sam jest odsetek kobiet uzależnionych od alkoholu wśród wszystkich
alkoholików. Pamiętać jednak trzeba, iż kobietom może być trudniej ujawniać ten
problem ze względu na bardziej surową wobec ich płci obyczajowość. Liczba kobiet -
seksoholiczek rośnie znacząco, a sprzyja temu m.in. łatwość dostępu do pornografii,
zwłaszcza tej internetowej i anonimowość w wirtualnych kontaktach erotycznych (na
czatach, itp.).
Badacze amerykańscy odkryli, że istnieje bardzo poważny związek między przemocą
doznaną w dzieciństwie a seksoholizmem u dorosłego człowieka. Sami uzależnieni
przyznali, że aż 83% z nich było seksualnie molestowanych w dzieciństwie, i aż 97% było
ofiarami psychicznego znęcania się. 71% doznawało fizycznej przemocy. Dorastali oni w
rodzinach, w których rozkwitały przeróżne nałogi. Większość seksoholików zmaga się
również z innymi uzależnieniami, lecz ten uważa za najtrudniejszy do powstrzymania.
Jak zachowuje się erotoman?
- wplątuje się w kontakty seksualne z ludźmi, o których nic nie wie, których nie może i
wcale nie stara się poznać
- ze strachu przed opuszczeniem, samotnością wciąż powraca do destrukcyjnych
kontaktów seksualnych
- ukrywa przed sobą i otoczeniem swoje nałogowe potrzeby i zachowania, przez to
wzmacnia swoją izolację od ludzi
- kompulsywnie goni za kontaktami seksualnymi, boi się odcięcia od możliwości
realizowania się w seksie
- bez swoich obiektów seksualnych czuje wewnętrzną pustkę, bezsens życia i brak
energii,
- boi się bliskości i zaangażowania
- penetruje otoczenie pod kątem kontaktów seksualnych
- poprzez seksualne obsesje i ciągłe fantazjowanie zatrzymuje swój rozwój osobisty
- poprzez erotyczny "haj" próbuje sobie radzić z osamotnieniem, napięciami, poczuciem
winy, wstydem, lękiem, zawiścią, złością, itd.
- seks traktuje jako główny sposób okazywania troski, uwagi i wsparcia drugiemu
człowiekowi
- jest niewolnikiem jednorazówek, potajemnych romansów, erotycznych intryg i obsesji
seksu, robi rzeczy, których później gorzko żałuje
- ucieka przed wszelkimi kontaktami zapowiadającymi prawdziwą intymność i bliskość,
boi się bowiem doświadczyć zranienia i nie ryzykuje odsłonięcia się
Z przymrużeniem oka do erotomanii podchodzi większość społeczeństwa: "Jeśli już
miałbym się od czegoś uzależnić, to niech to będzie seks!" - żartujemy. Ale tak naprawdę
ten nałóg może zrujnować związki oraz samą radość i satysfakcję z seksu. Kiedy seksu
używa się jako ucieczki, przestaje on być przyjemnością, a staje się przymusem
niosącym chwilową ulgę. Pomimo szumu w mediach seksoholizm nie jest niczym
zabawnym, bowiem składają się na niego krótkie okresy ekscytacji i długie okresy
nieszczęścia.
"Erotomania przynosi ból, a nie przyjemność. Po chwilowej rozkoszy przychodzi
cierpienie: osamotnienie, pustka, poczucie beznadziei, rozpacz" - Mark Laser, terapeuta
uzależnienia od seksu.
za pomoc merytoryczną dziękujemy pani psycholog
Emilii Frett - Gabińskiej z Poradni Odwykowej
na ul. Podwale 13 we Wrocławiu
Źródło: www.psychotekst.pl
(publikacja: 2002-01-22)"