AsiaWalczak

"Wiedziała już, że czekanie na moją odpowiedź jest bezsensowne, więc podeszła do mnie i zaczęła delikatnie pocierać miejsca, które dalej pobolewały po uderzeniach. Patrzyłem jej prosto w oczy, ta zaś przemywała rany i skupiała się nad wykonywanym w tym momencie zajęciem. Nie potrafiłem odgadnąć, o czym teraz myśli. Miałem tak ogromną ochotę ująć w dłonie tę przepiękną twarz anioła i pocałować ją, ale zbyt dobrze wiedziałem, że nie wybaczyłaby mi tego, a cały mój plan diabli by wzięli. Powstrzymywałem się całą siłą woli, co wcale nie było łatwe. Czynność, jaką teraz wykonywała zdawała się być czułym gestem, ale tak naprawdę Emily robiła to bezinteresownie. Tak, znałem już jej następną cechę. Piękną cechę. Altruizm. Emily po prostu była dobra."

 

"- A ty skąd jesteś? - New Romney – odpowiedział. Poczułem, jakby coś mnie uderzyło. I faktyczne tak było. Wspomnienie. - Wiesz, gdzie to jest? – zadał pytanie. Myślał, że zastanawiam się, gdzie leży ta miejscowość. - Tak, wiem – odrzekłem. Niedawno przez nią przejeżdżałem. - To na południe stąd – mówił dalej. – Niedaleko Hastings. - I Winchelsea – powiedziałem cicho. - Tak, to tamte rejony. Nie odzywałem się już więcej. W ciszy pracowaliśmy przez kolejny kwadrans, może dwa. Czułem się w tej chwili, jak zdrajca, chociaż wcale nie powinienem. Widziałem oczy o ton jaśniejsze niż te, na które w ostatnim tygodniu tak często patrzyłem. Burzę falowanych blond włosów. Szczupłą sylwetkę odzianą zazwyczaj w zwiewną sukienkę. I ten most. - Tom, co z tobą? [...] Co się ze mną dzieje? Już od tak dawna wspomnienia nie dawały o sobie znać. Nie bolały. Nie cierpiałem. Boże, przecież ja nawet nie byłem temu wszystkiemu winien. Nieprawda. Byłem winien."

Asia...co z chapem....ja czekam od dawna

Super chomik