Kto zabił ks. Jerzego - Post Scriptum.avi

Kto zabił ks. Jerzego? Post Scriptum...
ciąg dalszy ustaleń śledztwa Telewizji Polsat i Tygodnika "Wprost" o ks. Jerzym Popiełuszce - autorzy: Łukasz Kurtz, Wojciech Sumliński, Mirosław Majeran.

W sprawie zamordowania księdza Jerzego Popiełuszki ponad wszelką wątpliwość zgadzają się tylko dwa fakty - czas i miejsce uprowadzenia.
Okoliczności porwania księdza Jerzego Popiełuszki znamy głównie z relacji funkcjonariuszy SB skazanych w procesie toruńskim. Ich wersja pokrywa się z zeznaniami do tej pory najbardziej wiarygodnego świadka - Waldemara Chrostowskiego, wieloletniego kierowcy księdza. Z dokumentów, do których udało nam się dotrzeć jako pierwszym, wynika że może ona stać pod wielkim znakiem zapytania.
Ze specjalnego opracowania Instytutu Pamięci Narodowej, do którego dotarliśmy także, wynika, że Waldemar Chrostowski najprawdopodobniej był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa.
Autentyczność tej analizy potwierdza jej autor - Leszek Pietrzak, specjalista lubelskiego IPN, badacz archiwów bezpieki.
Z analizy Pietrzaka wynika, że Waldemar Chrostowski najprawdopodobniej już od lutego 1984 roku był tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie "DESPERAT".
W wyniku naszego śledztwa do opinii publicznej dotarły informacje o nieznanych dotąd okolicznościach śmierci księdza Jerzego Popiełuszki. Jednak niedawno władze Instytutu Pamięci Narodowej złożyły w prokuraturze doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa, jakim miało być ujawnienie przez dziennikarzy dokumentów opatrzonych klauzulą tajności.
Społeczeństwu należy się pełna wiedza na temat i jestem pewien, że tej wiedzy jeszcze w pełni nie mamy - apeluje Konrad Bieliński ze Stowarzyszenia Wolnego Słowa.
Takie argumenty nie przekonują Witolda Kuleszy z Instytutu Pamięci Narodowej. Jego zdaniem ujawnienie dokumentów, dokonane przez dziennikarzy, mogło być złamaniem prawa.
Nie ma jednak wątpliwości, że nasze publikacje wywołały pozytywny zwrot na drodze do wyjaśnienia tajemnicy śmierci księdza Jerzego Popiełuszki. Po ukazaniu się naszych materiałów na ten temat, IPN zwrócił się do prokuratury w Toruniu o ocenę zasadności wznowienia procesu sprawców zamordowania kapelana solidarności. Decyzje mają zapaść w najbliższych tygodniach.