Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

3(1).JPG

telcieL / Dokumenty / Wywiady / 3(1).JPG
Wywiady - 31.JPG
Download: 3(1).JPG

46 KB

(531px x 800px)

0.0 / 5 (0 głosów)
MOJA ŚWIĘTOŚĆ.
Można odnieść wrażenie, że jestem powściągliwy i skryty. Jedno to praca a drugie pry­watność i intymność. Szanuję osoby, które otwarcie opowia­dają o swoim życiu prywatnym i intymnym Opowiadać o swo­jej rodzinie też opowiadam o rzeczach dla mnie ważnych i w pewien sposób otwieram się, ale są także rzeczy, które pozostawię tylko dla siebie. „Chciałbym być jak...", ale nie zdradzę, o kogo chodzi.
MAŁŻEŃSTWO? NIE!
Mogę zdradzić tylko tyle, że obecnie nie jestem w nikim zakochany i jestem całkowicie do wzięcia. Wierzę w miłość. Ale małżeństwo nie wchodzi ra­czej w grę. Dzieci? Oczywiście, ale nie teraz. Obecnie brak mi by było czasu, by być dobrym ojcem. Jakiś czas temu media już chciały mnie wrobić w ojco­stwo. Można więc powiedzieć, że przez chwilę byłem ojcem - żartuje Poncho. - Co zrobić, takie czasy, że dziennikarze wy­myślą nawet najgłupszą rzecz, by podnieść sprzedaż gazety. Ale do momentu, gdy nie ucierpi na tym moja rodzina i moi bliscy, podchodzę do każdej rewelacji z uśmiechem. Jeśli wiesz, że coś jest czystym wymysłem, to po co się złościć? Nie ma sensu - koń­czy swoją opowieść Alfonso „Poncho" Herrera.

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Informacje o aktorkach i aktorach z seriali L
Inne pliki do pobrania z tego chomika
Wywiady - 31.JPG
MOJA ŚWIĘTOŚĆ. Można odnieść wrażenie, że jestem powści ...
MOJA ŚWIĘTOŚĆ. Można odnieść wrażenie, że jestem powściągliwy i skryty. Jedno to praca a drugie pry­watność i intymność. Szanuję osoby, które otwarcie opowia­dają o swoim życiu prywatnym i intymnym Opowiadać o swo­jej rodzinie też opowiadam o rzeczach dla mnie ważnych i w pewien sposób otwieram się, ale są także rzeczy, które pozostawię tylko dla siebie. „Chciałbym być jak...", ale nie zdradzę, o kogo chodzi. MAŁŻEŃSTWO? NIE! Mogę zdradzić tylko tyle, że obecnie nie jestem w nikim zakochany i jestem całkowicie do wzięcia. Wierzę w miłość. Ale małżeństwo nie wchodzi ra­czej w grę. Dzieci? Oczywiście, ale nie teraz. Obecnie brak mi by było czasu, by być dobrym ojcem. Jakiś czas temu media już chciały mnie wrobić w ojco­stwo. Można więc powiedzieć, że przez chwilę byłem ojcem - żartuje Poncho. - Co zrobić, takie czasy, że dziennikarze wy­myślą nawet najgłupszą rzecz, by podnieść sprzedaż gazety. Ale do momentu, gdy nie ucierpi na tym moja rodzina i moi bliscy, podchodzę do każdej rewelacji z uśmiechem. Jeśli wiesz, że coś jest czystym wymysłem, to po co się złościć? Nie ma sensu - koń­czy swoją opowieść Alfonso „Poncho" Herrera.
Wywiady - 11.jpg
ALFONSO HERRERA „Do pracy podcho­dzę bardzo poważnie i ...
ALFONSO HERRERA „Do pracy podcho­dzę bardzo poważnie i rozważnie, ale po­za nią jestem praw­dziwym wariatem." Na prawej nodze Alfonso ma tatuaż przedstawiają­cy latarnię morską. Nigdy nie zdradził, co on znaczy. Wiadomo tylko, że powstał tuż po tragicz­nej śmierci jego przyjaciółki. Urodziłem się 28 sierpnia 1983 r. w stolicy Meksyku. Moja mama Ruth pochodzi z Zacatecas, ojciec Alfonsa z Nayarit. Poznali się pracując w opiece społecznej. Mam dwójkę przyrodniego rodzeństwa: Oscara od strony mamy i starszego brata Alejandra od strony taty. Rodzice rozstali się, gdy byłem dzieckiem. Dziś moja mama miesz­ka w Guadalajarze, a mój tata w stolicy Meksyku. Na początku zostałem przy matce w Guadalajarze. Ona była za mnie odpowiedzialna, zajęła się moim wychowaniem i moją edukacją. Z tatą spędzałem wakacje. Niezależnie od tego, co się między nimi wydarzyło, zawsze umieli się porozumieć, gdy chodziło o ich syna. Nigdy nie wyczułem żadnych napięć między nimi ani wzajemnych Ł pretensji rozpoczyna swoją opowieść Alfonso „Poncho" Herrera. PRZERWANY LOT -Jako dziecko nie sądziłem, że tak potoczą się moje losy. Marzyłem o tym, by zostać pilo­tem. Miałem nawet w planach ubieganie się o miejsce w szkole lotniczej w San Antonio, ale życie szybko zmieniło moje zainteresowania i zaprowadziło do aktorstwa. A zaczęło się tak niewinnie! Wraz z przyjaciółmi założyliśmy eksperymentalną grupę teatralną. Traktowałem to jak sposób na zabicie wolne­go czasu do momentu, gdy poinformowano nas o przesłu­chaniach do filmu „Amar te duele". Poszliśmy i dostaliśmy się. Wówczas jeszcze wciąż traktowałem to jako młodzieżo­wą zabawę i wciąż w planach miałem San Antonio... Aż pew­nego dnia zadzwonił do mnie Pedro Damian i zaproponował udział w „Clase 406". Podczas kręcenia telenoweli powiedzia­łem: - Podoba mi się to! Myślę, że to droga, którą mogę kroczyć. Wtedy Pedro zaproponował: - Chciałbym, żebyś pracował ze mną przy moim następnym projekcie. To „Zbuntowani". PRZYJAŹŃ PO MIŁOŚCI W zespole miałem bardzo dobry kontakt ze wszystkimi, ale najlepszy chyba z Christianem (Chavez - przyp. red.) - praw­dziwy imprezowicz. Bawiliśmy się, gdzie się dało. Gdy miałem ochotę na wyciszenie i rozmo­wę, zawsze mogłem liczyć na Dulce Marię. W pewnym ~ momencie staliśmy się sobie bliżsi i zostaliśmy parą. Z czasem zauro­czenie przerodziło się w prawdziwą przyjaźń. I na tym etapie jesteteśmy obecnie. Wbrew plotkom, powodem naszego rozstania nie była- zazdrość. Trudno o nią, gdy się jest razem przez cały czas - opowiada Alfonso. Na pytanie co dalej, Alfonso odpowiada jed­noznacznie i pewnie: - O wiele bardziej podoba mi się granie, nieważne, czy na planie filmu, czy serialu. Nigdy już nie wrócę do śpiewania. Obecnie jestem pochłonięty promocją mojego filmu ,"Volverte a ver" i serialu „Terminales". W tej chwili nie myślę o Hollywood. Jestem bardzo zadowolony i dumny z pracy w Meksyku. Z rado­ścią obserwuję, jak rozwija się rodzime kino i pokładam w nim wielkie nadzieje. Oczywiście, nie wiem, co będzie za 5,10, 15, 20 lat... Liczę, że to, co będzie pojawiać się w moim życiu, będzie dla mnie za każdym razem wielką niespodzianką. Mam też swój ideał aktora, do którego dążę i myślę sob
Wywiady - Anahi 4.jpg
Na pomoc innym Dzięki Bogu od czterech lat jestem po in ...
Na pomoc innym Dzięki Bogu od czterech lat jestem po innej stronie, choć nie zdrowa - bo to choroba umysłu, jak alkoholizm i nie można jej wyleczyć. Musisz pamiętać,o tym, co przeżyłeś, by nigdy nie wróciło. Zaakceptowanie, że jesteś chory, to pierwszy krok ku lepszemu samopoczuciu. Cztery lata temu ponownie się narodziłam, l jeśli dostałam drugą szansę, musiałam coś z tym zrobić. Ale co? Napi­sać książkę. Bez dramaturgii i seksu nie wyjdzie! Musiałam się otworzyć i mówić dla dobra tych, którzy cierpią i przecho­dzą przez podobne piekło. Jeśli jestem tu, to po coś. I nie chodzi o koncerty. Nie, nie. Muszę coś zrobić dla ludzi bez oczekiwa­nia czegoś w zamian. Spisywa­łam swoje pomysły na kampanię i zaniosłam je Claudio X. Gonzalezowi (prezes fundacji Televisy), który powiedział: „Zrobimy to razem! Masz rację.W tym kraju ludzie boją się mówić o tych chorobach." Chcę poinformować rodziców, by nie ufali córkom, kiedy te wciąż od­mawiają jedzenia tłumacząc, że jadły w szkole - za szkole z kolei mówiąc, że jedzą w domu. Żeby kontrolozoali, czy nie wychodzą po posiłkach do toalety, żeby ich słuchali i usłyszeli ich wołanie o pomoc. Zazwyczaj jest to krzyk samotnych serc. l wbrew powszechnej opinii, nie dotyczy to tylko dziewczyn, ale też chło­paków. Kilka lat temu jeden chłopak przypadał na dziesięć dziewczyn, w tej chwili -już jeden na cztery. Wkrótce ruszamy z agresywną kampanią, przedstawiającą pewną historię. Wstrząsającą, ale jak najbar­dziej prawdziwą. A przede wszystkim chcę powiedzieć: ja wygrałam, wam też się uda! Co z tego, że w szkole się śmieją, ja jestem na świeczniku. Skoro ja daję radę, każdy da' opowiada z nadzieją Anahi.
Wywiady - Anahi 3.jpg
Piekło na ziemi Do dziś dnia nie wiem, skąd się wzięty ...
Piekło na ziemi Do dziś dnia nie wiem, skąd się wzięty anoreksja i bulimia w moim życiu. Prawdopodob­nie rozpoczęły się w sercu, które czuło się bardzo samotne. Przez mk ukrywałam chorobę, cały czas kręcąc „Primer amor..a mil por hora". Było ze mną bardzo źle i nikt się nie zorien­tował. W ciągu pierwszego roku nie było to tak widoczne. Moja waga spadała, ale nie drastycz­nie, nikt nie mówił: mól Boże to szkielet! Wszyscy komento­wali: schudła, fajna z niej teraz laska. To choroba, przy której cierpisz, ale sam ją wywołujesz. Myślałam, że dam radę, nikt się nie dowie. Wymiotowałam kilka razy dziennie, albo nic nie jadłam. Bywało, że przez 10 dni nie miałam nic w ustach. Wte­dy już nie dawałam rady i po-żerałam wszystko, co popadło, a następnie zwracałam. Byłam wykończona, ważyłam 36 kg. Ludzie komentowali: wariatka, narkomanka. To było przykre -Ja, która mam zasady, nigdy nie próbowałam narkotyków i nie zamierzałam. Oprzytom­niałam dopiero, gdy moje serce stanęło na 8 sekund. Wtedy uświadomiłam sobie, że albo przyznam, że mam problem, albo umrę. Innej opcji nie było.'
Wywiady - Anahi 2.jpg
A wszystko zaczęto się jak przygo­da, zabawa. Zabrano mn ...
A wszystko zaczęto się jak przygo­da, zabawa. Zabrano mnie, bym mogła zobaczyć, jak nagrywa­ją program „Chuiquilladas". Podczas występu Ginny i mojej siostry Marichuy nagle wdarłam się na scenę i zaczęłam śpiewać do szczotki - mojego ówczesnego mikrofonu. Wówczas Pollo (Cesar Gonzalez), powiedzial: „Zostawcię ją". Nie wiem, co we mnie zobaczył, ale krzyczał: „Nie zabie­rajcie jej, nie ściszajcie! Dalej nagrywajcie!". Zaczęlam tańczyć, śpiewać i... nie wiem co jesz­cze. A przecież wówczas nawet jeszcze dobrze nie mówilam. I tak zostałam. Pokochałam to! Gdy „Chuigu Wadas" dobiegło końca, miałam 6 lat i powiedziałam ro­dzicom: „Chcę to kontynuować!" Wtedy zadzwonił do mnie Pedro Damian. Zaproponował mi glówną rolę dziecięcą w telenoweli "Angeles sin paraiso" - wspomina aktorka. - To był także okres rozwodu moich rodziców. Ludzie, którzy ich znali, nie mogli w to uwierzyć. A wszystko odbyło się bardzo naturalnie. Mówili nam otwarcie: „Nic się nie stało. Nie wyszło nam jako parze, ale wciąż jesteśmy rodziną''. Moi rodzice są najlepszymi przyjaciółmi, łączą ich wspólne interesy. Wyobraź sobie, że moja mama przyjaźni się z dziewczyną taty. Potrafią gadać godzinami, razem chodzą na przyjęcia. Moi przyjaciele nie mogą w to uwierzyć. Często rodzice po rozwodzie nie mogą nawet na siebie patrzeć. Moja siostra i ja miałyśmy naprawdę dużo szczęścia. Przymusowa pauza - Wracając do pracy. Wszystko szło do przodu i zmieniało się stopniowo i bardzo naturalnie. Moją pierwszą telenowelę na­kręciłam będąc dzieckiem, na­stępną już jako starsza dziew­czynka. Gdy pracowalam na planie „Primer amor... a mil por hora", tak jak moja bohaterka, kończyłam 15 lat. W wieku 16 -17 lat. po zakończeniu zdjęć do „Primer amor... a mil por hora", zrobiłam sobie 2-letnią przerwę. To jedyny etap w moim życiu, gdy się zatrzymałam. Zaprze­stałam wszystkiego, bo znala­złam się w bardzo trudnym dla siebie okresie - cierpiałam na anoreksję - wspomina ze Izami w oczach Anahi. - To najbole­śniejsze i najczarniejsze chwile w moim życiu. To coś, czego nie życzę nawet największemu wro­gowi. To choroba, przez którą bardzo cierpisz. Dopadła mnie w trudnym momencie. Nawet nie chodzi o to, czego mi zabra­kło, ale co mnie przytłoczyło. Za dużo oczu było skierowa­nych na mnie. To byt etap, gdy prasa zaczynała się zmieniać i dochodzić do tego, jaka jest teraz. Wszystko, by się sprzedać Zaczęły się zarzuty: za ładna, za brzydka, za gruba, za chuda. To mnie przerosło. Dodatkowo wtedy właśnie umarła moja ukochana babcia.
Wywiady - Anahi 1.jpg
JA WYGRAŁAM! TOBIE TEŻ SIĘ UDA! Tak gwiazda "ZBUNTOWANY ...
JA WYGRAŁAM! TOBIE TEŻ SIĘ UDA! Tak gwiazda "ZBUNTOWANYCH"chce przekonać młode, zagubione osoby do walki z anoreksją. Aktorka, która na własnej skó­rze odczuła, do czego może prowadzić ta .choroba, pragnie uratować życie innych. To z myślą o nich wyzbyła się strachu i postanowiła szczerze zrelacjonować najgorsze dwa lata swojego życia. Wyleczona,zakochana, uśmiechnięta i szczęśliwa-na takim etapie znajduje się obecnie Anahi. „Po wielu trudnych chwilach i setkach terapii nie potrzebu­ję już leczenia. Silę mam w sobie, w swojej głowie i w swoim sercu."(Anahi) 25 XI ukazała się nowa płyta RBD „Grandes exitos", na której znajdują się największe przeboje zespołu. W lutym na rynek wyjdzie ostatnia płyta z zupełnie nowymi utworami. Dwadzieścia lat! Trudno w to uwierzyć, prawda? Gdy zapo­wiadasz kogoś z po­nad dwudziestoletnią karierą artystyczną, ludzie spodziewają się, że wyjdzie jakaś staruszka lub ktoś, po kim będzie widać te lata pracy. A tymczasem ~ wychodzę ja! l konsternacja - śmieje się Anahi
Wywiady - 6.JPG
Wcielenia Gaby, jakich nie znamy Po udziale w „Virqini ...
Wcielenia Gaby, jakich nie znamy Po udziale w „Virqinii" (ostatniej telenoweli z udziałem Gaby emitowanej w Polsce) Spanie zagrała jeszcze w trzech produk­cjach. Fani aktorki cały czas mają nadzieję, że i one trafią na nasze ekrany. 2002 "La vegenza" To do tej roli bokserki Valentiny Gaby powiekszyła sobie Biust.To na planie "LV"poznała poznała i zakochała się w Jose Angelu Llamasie. Sam serial nie odniósł sukcesu, a Gaby została uchonorowana ...Złotą Maliną. 2004"Prisionera" Telenowela,której produkcja obfitowała w głośne skandale. Podczas jej realizacji Gaby padła ofiarą molestowania seksualnego ze strony kolegi z planu,Mauricio Islasa. 2006."Tierra de pasiones"Ostatnia telenowela w filmografii Gaby i kolejne jej spotkanie z Saulem Lizaso.Od pierwszego dnia odżyły plotki o romansie głownych bohaterów.
Wywiady - 2.JPG
W sidłach psychopaty „Jeśli mnie zostawisz, zabiję się! ...
W sidłach psychopaty „Jeśli mnie zostawisz, zabiję się! - krzyczał, a z ręki zwisała mu wbita strzykawka. (...) Innym razem, po kłótni nagi wbiegł na autostradę i zaczął krążyć między jadącymi samochodami" - można było przeczytać w autobiografii Gaby w rozdziale „Angel Descarado" („Bezczelny anioł"). Wszyscy natychmiast zaczęli podejrzewać, że chodzi właśnie o Jose Angela Llamasa. Gaby jednak odpowiada wymijająco: - Liczę, że pewnego dnia będzie miał wystarczająco dużo odwagi, by poprosić mnie o wybaczenie. To właśnie Jose Angel jest przez media i fanów aktorki obwiniany o późniejszą depresję Gaby i jej problemy z al­koholem i lekami. - To był ciężki okres. Przyznaję, sięgnęłam dna, ale dzięki Bogu wstałam, podnio­słam się, a tamto należy już do przeszłości - przyznaje Gaby. Koniec z pruderią Okres w Kolumbii to nie tylko zmiany ciała Gaby (tu zaczęła eksperymen­tować z chirurgią plastyczną), ale także jej samej. Gaby skończyła z pruderią i nieśmiałością. Zaczęła być pewną siebie i swojego seksapilu kobietą, która chętnie pod­kreślała swoje walory i opowiadała o swoich fan­tazjach. - Lubię być w łóżku związywana i czuć męski pot na swoim ciele - opowiadała w jed­nym z wywiadów. Ostatnio życie Gaby znów wróciło na dawny tor. Spodziewała się dziecka i plano­wała przyszłość z biznesmenem, Neilem Perezem. Aż tu nagle, nie­długo przed narodzinami ich syn­ka, gruchnęła wiadomość o roz­staniu pary. - To ja zostawiłam Neila. Lepiej samej niż w złym towarzystwie. Nie jestem wstanie powierzyć dziecka komuś, kto nie ma serca. Ojciec Gabriela Jesusa jest namiastką mężczyzny. Będę samotną i najlepszą matką.
Wywiady - 4.JPG
Mąż sławnej żony Wówczas to Miguel poświęcił dla mnie ...
Mąż sławnej żony Wówczas to Miguel poświęcił dla mnie wszystko. Zostawił status gwiazdy, karierę i przy­leciał za mną do Meksyku. Po emisji „Pauliny" role się odwróciły. To on stał się mężem sławnej żony. Starałam się cieszyć sukcesem nie raniąc go przy tym. Niestety, on krok po kroku coraz bardziej izolował się od świata, ode mnie, zamknął się w sobie i zaczął całe dnie spędzać przed komputerem. Próbowałam ratować nasz związek. Nie pomagało. Kłót­nie wdarły się do naszego dnia co­dziennego. Powodem było wszystko: pieniądze, sława, plotki. Proponowałam udział w terapii małżeńskiej, ale słyszałam tylko, że to nic nie da. Później, gdy rozpoczę­łam pracę w Kolumbii, zaczęła się też zazdrość i podejrzenia o zdradę. Sądząc, że nie mogę mieć dzieci, proponowałam adopcję. Słyszałam odmowę. Jego rodzina zaczęła mnie obwi­niać. Czułam się w potrzasku. Będąc u kresu sił, poprosiłam o rozwód. Bolało! W końcu przeżyliśmy razem tyle lat... Przepłakałam wiele nocy, aż w końcu postanowiłam się otrząsnąć i iść dalej. Otworzyłam się na nową miłość. Tak do mojego serca wkradł się Jose Angel Llamas. Przeżyli­śmy razem dwa cudowne lata, ale wydażyły się też niewy­obrażalne i mało przyjemne rzeczy - podsumowuje Gaby. Wszyscy pamiętają, jak aktorka przyznała, że zaznała przemocy psychicznej.
Wywiady - 3.JPG
Prorocze sny Nasze szczęście trwało do dnia, gdy umarł ...
Prorocze sny Nasze szczęście trwało do dnia, gdy umarł. Utopił się w rzece. Najgorsze jest to, że przeczu­wałam tę tragedię. Wyśniłam jego śmierć. Próbowałam go ostrzec. Nie słuchał! Trzy dni później otrzymałam tragiczną wiadomość. To był pierwszy ból, z jakim musiałam się zmierzyć w życiu - wspomina Gaby z nutką nostalgii i kręcącą się w oku łezką i przechodzi do wspomnień o swoich począt­kach w show-biznesie. - Wraz z siostrą pojechałyśmy do rodzi­ny w Caracas. Tam zaczęłyśmy chodzić na castingi i przez jakiś czas pracowałyśmy jako statystki. W przerwach imałyśmy się również innych zajęć, Daniela na przykład rozpoczęła pracę modelki. Miss determinacji Ja wzięłam udział w wyborach Miss Wenezueli w 1992 r., do których w ciągu miesiąca mu­siałam zrzucić 15 kilogramów. Konkursu nie wygrałam, ale dostałam nagrodę pocieszenia. Wtedy zauważyli mnie produ­cenci i zaczęłam otrzymywać pierwsze propozycje - opowiada aktorka. -Jedną z ważniejszych telenowel w mojej karierze była „Como Tu Ninguna". Zagra­łam w niej swoją pierwszą rolę główną i poznałam swojego przyszłego męża, Miguela de Leon. Wyszlam za niego, gdy miałam 20 lat i byłam bez pa­mięci zakochana. Nasz ślub od­był się w moim miasteczku i byt transmitowany przez telewizję. Ale to „Paulina" otworzyła mi drogę do światowej kariery. Po dziś dzień dziękuje Thalii, że powiedziała „nie" telenoweli. Oznajmiono mi: „Jeśli publicz­ność cię pokocha, zostajesz, je­śli nie, wracasz do domu ". l tak było. Przyleciałam do Meksyku na zdjęcia próbne i spodobałam się. Zostałam!
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności