Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Morfeusz(1).JPG

slonzok-knipser / Morfeusz(1).JPG
slonzok-knipser - Morfeusz1.JPG
Download: Morfeusz(1).JPG

82 KB

(900px x 681px)

0.0 / 5 (0 głosów)

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Nocą cisza jest jeszcze bardziej cicha, a tajemnica jeszcze bardziej ukryta. Utkana z gwiazd peleryna okrywa nasze dwie strony duszy, które po zmroku są jak kameleon, nieprzewidywalne i groźne. Księżyc niczym sędzia wynurza się zza horyzontu aby patrzeć na nas delektując się władzą
W oddali słychać tylko cichy "śpiew" wiatru, który opowiada swoją historie. Na ulicach można dostrzec jedynie samotników, którzy zagubili gdzieś samych siebie. W poszukiwaniu marzeń ruszyli nocą, aby płachta "niewidzialności" ukryła ich błędy. Gdy mrok otuli nasze ciała "zakładamy maski i idziemy na bal", który odbywa się...nocą...
Inne pliki do pobrania z tego chomika
slonzok-knipser - Komoda  z babcinnego pokooju.jpg
Komoda z babcinego pokoju Po latach ,zobaczyłem ja w ...
Komoda z babcinego pokoju Po latach ,zobaczyłem ja w „Desie” , oniemiałem z wrażenia Ona to , czy inna , doskonale podrobiona Błyszczała, lśniła blaskiem, kształtem babcina uroda W mych oczach dzieciństwo, ona w pokoju, ona „komoda” Podchodzę do niej wzrokiem małego chłopca, bo przy mnie ona była Dla którego , te szuflady, niedosięgłe wnęki, kiedyś skarby kryła Pamiętam ją z dzieciństwa, szuflad miała pewnie tysiąc , może nawet więcej Była własnością babci, tam mieściła pościel, porcelanę, w skrytce były pieniądze Co parę tygodni, babcia ją polerowała naftą , wtedy petronel , na szmatce Do dziś pamiętam ten zapach , szklany połysk , babcine ręce Tutaj w „Desie” stanął mi obraz z tamtych pachnących naftą lat Ta komoda, jej tajemnice , był dla mnie jak zaczarowany świat Raz w czasie malowania ścian, komoda była od niej odsunięta Na tylnej ściance przyklejona barwna kartka z napisem długim jak ulica Sylabami czytałem „manufaktura” z jednej strony była odklejona Chciałem tą kartkę całą oderwać jako skarb, ta cześć została tylko urwana Pełen ciekawości obchodzę komodę w przodu, z boku, niestety stoi tyłem , jak w babcinym przy ścianie pokoju. Proszę sprzedawcę byśmy komodę wzięli w ręce -odsunęli , spojrzałem, dostrzegłem – część „ urwana „_ nie powiem nic więcej. Autor : knipser 2010 05 17
slonzok-knipser - Na milość zwyczajnie poczekać.jpg
Nie będę powtarzał życia od początku Nie po to oddałem ...
Nie będę powtarzał życia od początku Nie po to oddałem się cały miłości By nawet pamiętać o głosie rozsądku co szumi w mej głowie bezmiarem ufności. Nie pierwsze sekrety ode mnie dostajesz. A szczerość mi skarbem, jak cnota dziewicy bo nasze kochanie na zawsze zostaje tajemne w zbyt ciemnej piwnicy Nie będę rozprawiał, żyjemy dla siebie Jednością , nadzieją, marzeniami wsparci i jesteś potrzebna, jak gwiazdy na niebie, a miłość … i wiara, musi nam wystarczyć. Nie będę opowiadał tego co już było o życiu samotnym, zwątpieniu w człowieka a chciałbym uwierzyć, że naszą jest siłą z miłości, na miłość…zwyczajnie poczekać Wierzę, że radość bycia z sobą…razem Fascynacja szczęściem i małe ufanie. Będzie nam kierunkiem, jednym drogowskazem Do życia we dwoje. Ach moje kochanie
slonzok-knipser - Pastelowe ranne pozdrowienie.JPG
Wczoraj o zmierzchu ktoś za oknem wypowiedział Twoje imi ...
Wczoraj o zmierzchu ktoś za oknem wypowiedział Twoje imię, jakże odczułem ciepło w sercu, wypowiedział je głośno, tak jakby piękny kwiat wpadł mi do rąk przez otwarte okno. Dziś poranek mnie wita, to maj, co mi dziś życie zapisze, jaką odegram w nim rolę, wiem ,że będzie cudowny, bo w wazonie jest wczorajsza róża na stole. Otworzę różą twego imienia do szczęścia drzwi , zaproszę Ciebie , wejdź pozostań w nim. Dla każdego z nas jest miejsce na ziemi i cząstka niebieskiego nieba, dzisiejszy poranek, to spełnienie piękna którego nam potrzeba Szczęście jest zawsze tam gdzie widzą je nasze oczy, podaj mi swa dłoń, idziemy razem by ku szczęściu kroczyć .
slonzok-knipser - Koncert malej dziewczynki.jpg
KONCERT MAŁEJ DZIEWCZYNKI W frunęła do pokoju muz ...
KONCERT MAŁEJ DZIEWCZYNKI W frunęła do pokoju muza – gołąb biały, skrzydłem rzucał cienie Otoczenie w pastelach obok ona, dziewczynka , siedzi przy pianinie Spogląda w nuty, muska paluszkami klawisze, buzie ma niewinną Wnosi w atmosferę barwne ciepło – odgania sobą zimno Całą maestrię w siebie wtula Dotyka klawisza , jak szachista króla Sukienka jej jak falbana z ogonem Zaczyna grać – wszystko staje się w pastelach zamglone Muzyka zaczyna płynąć po sali – po sufit w akordach Wolno podnosi się i opada ,słuchacze w zachwytach Piękno płynie i osiada na pianinem brzegu Małe rączki pianistki na klawiszach koloru złotego Pytam siebie ,czy słyszysz tą muzykę, czy ty ją czujesz Coraz pięknie płyną melodie , coraz więcej ona obiecuje Ten pokój nad pianinem muza , zapach dźwięku to muzy dusza Gołąb skrzydłem wachluje , nuty i firanka się porusza Oklaski zebranych koneserów, brawo- brawo mała figlarko W twym życiu przed Tobą estrady czekają Twoja mała muzyka , nasze nogi do tańca prowadzą Przy Tobie śpiewać nam, usta same nam każą Muzo, muzo, czy Ty nie widzisz tego Ze wyrasta nam cud natura , talent wielkiego Och widzę , widzę tylko Jej złote rączki , grację ruchu i minkę niewinną Te śpiewne akordy , słyszę, to się naprawdę odbyło Zapamiętam tą piękną chwile , zabiorę ją z sobą siłą Zapiszę w sobie to piękno czym prędzej Zapisze wezmę w dłonie w swoje ręce Było ciepło , urok dziewczęcia , zachwyt , było piękne wszystko Światło, blask oczu, cudowność była blisko Zabieram tą chwile muzyki, to pastelowe pianino , kładę na ołtarzu Zegnam ten pokój, ten nastrój, zapach świec w lichtarzu Autor:knipser 2010 05 07
slonzok-knipser - Deszczowy majowy poranek.jpg
Słonce już wschodzi , czekasz jak blaskiem o szyby gra ...
Słonce już wschodzi , czekasz jak blaskiem o szyby gra Sama przy oknie piękna wypatrujesz w zadumie Cisza wokoło, kwiaty barwne w wazonie , ranek w ciszy trwa W kropelkach na szybie gdy spojrzysz z bliska Zobaczysz w nich znajoma twarz jak diamentowy cudowny blask Ta twarz, w kropelce na szybie , uśmiechem wita w szczęścia czas...... Mam mokre wlosy z rannego spaceru, szukalem w strugach deszczu wiosny , a w kroplach Twej twarzy...
slonzok-knipser - Spacer w deszczu.- kropelki.jpg
Krople nikomu niepotrzebne smużkami zerkają z parasola ...
Krople nikomu niepotrzebne smużkami zerkają z parasola krawędzi; koło obcasów spadają cicho. Dokąd kobieta tak pędzi? Pod parasolem myśli zbłąkane z deszczem do tańca się rwą. Banałem podszyte te słowa: "gdyby tak z boku był on" Autorka Bernadetta "Krople nikomu niepotrzebne smużkami zerkają z krawędzi” Oczyma wyobraźni widzę je, przyczepione do barwnej parasolki połaci , drżą ze strachu , by jej nie stracić. I ja na ich miejscu bałbym się spaść pod Twoje obcasy, wolałbym byś mnie cudowna pod parasolem niosła po wsze czasy. Przebywać w Twoim towarzystwie , spod parasola zapach perfum się , przesmyka ku górze , to my kropelki śpiewamy Tobie jak chórze Nie zastąpimy Tobie pana , by szedł obok Ciebie i trzymał rączkę - jaką ? parasolki czy Twoją Ale my razem tu na górze , jesteśmy Twoja ostoją. Potrafimy się łączyć kroplami w cale tafle jak lustra, gdzie możesz dziewczyno spoglądać , podziwiać swe usta. Dajemy, my barwne kropelki Tobie tutaj będąc na górze pozwolenie , na to, byś nas niosła długo, długo , by ten piękny dla nas czas z Tobą był dla Ciebie tęczowa urodą. Potrafimy z siebie wykrzesać barw tęczowych tysiące, to nasza uroda w letnie deszczowe miesiące . Oj! nieszczęście dla nas, zbliża się do Ciebie miły starszy pan - uchyla przed Tobą kapelusz , w ręku jego laska , podaje swe ramie -zabiera pod swoją opiekę, a na nas kropelki wzrokiem trzaska. Spadamy ze strachu , spadamy po Twoje obcasy, Ty beztrosko opuszczasz z nim , nas , pewnie po wsze czasy. Piękny to dla nas był spacer z Tobą, Ty błyszczałaś urodą, my zakochane w Tobie kropelki, życzymy, naprawdę życzymy, by ten poznany pan był dla Ciebie hojny i wielki... Piękny , lirką zdobiona w inkrustowanej szkatule zamknięta. Otwarłem tą szkatułkę , twarz mam mokrą, to powitanie Twoich kropelek , Każda z nich mi opowiada o Tobie, samo piękno z nich cieknie, bo są wodne. Twoje banalne słowa- są dla mnie barwnymi kamyczkami, które do kieszeni chowam , kieszeń wypchana po brzegi, po krawędź samą , żegnam się dziękując , krzycząc BRAWO, BRAWO Piękny wiersz , idę dla Ciebie kupić kwiaty , moje ulubione - frezje Ten wiersz jest dla mnie zbyt piękny bym go mógł oceniać .nie znam takiej miary, tej która by temu dala wiary
slonzok-knipser - wstąp na chwilkę.jpg
Wstąp na chwilkę Mam barwny mały domek , tu m ...
komentarz1
Wstąp na chwilkę Mam barwny mały domek , tu mieszkam ze swoim kotem i pieskiem rudawym Parter to kuchnia, gdzie wyczarowuję najwspanialsze potrawy Na pierwsze danie podaje w wazie miłość i przywiązanie Drugie - to wierność, przyjaźń , i ciepłe kochanie Desery jest ich bez liku, to barwne tęsknoty i wieczne marzenia Na piętrze pokoików w swym domku mam dwa , w jednym śpią razem kot z pieskiem , w drugim sam ja Przed domem wazon z kwiatem wonnym w barwie amarantu , z domieszka koloru nieba Naprzeciw domku kolorowa kawiarenka, kawa o boskim smaku, ciasteczka i więcej nie potrzeba Za domem ogródek niewielki, w nim mały rajski sad Kwitnie tam barwny miłosny krzak , obok niego , małe poletko na nim tylko mak i mak i jeden lśniący , tęczowy, zaczarowany dla Ciebie kwiat W majowym nastroju, w wiosennym objęciu , dotyka mnie ciepło Wokoło mnie radość, Tobie to udzielam , jestem jak małe dziecko Stoję w słońcu majowym i czekam na Ciebie z bukietem maków w barwach Zajrzyj , na chwilkę, uśmiechniesz się , otrzymasz w dłonie wiosny zapach O widzę posłańca , elegant całą gębą Niesie do mnie Twój bilecik z nowinką, że dziś przyjdziesz i będziesz ze mną Słychać brzęk strun gitary z kawiarni z naprzeciwka Zasłuchamy się w gitarowym ciszy dźwięku w kawiarni pełnej zapachu wieczornego wdzięku Głos gitary milknie, snuć się będą moje do Ciebie opowieści o pięknym barwnym życiu o wiecznej miłości Gdy miłość zapuka do naszej kawiarenki dam Tobie , ten kwiat z ogródka do Twej pięknej ręki Pełni wrażeń z miłego z Tobą dziś spotkania Zegnamy się u dnia zarania...
slonzok-knipser - te oczy , te oczy zielone.jpg
Widzieć Twoją twarz w aureoli drzew okrywających Twoje ...
komentarz1
Widzieć Twoją twarz w aureoli drzew okrywających Twoje włosy Patrzeć na Twój uśmiech, urokliwe usta Wszystko urocze, ale te oczy, te oczy Poza nimi cisza, piękno, dal pusta I tylko Twoje oczy i to mgielne tło Subtelną urodą wołasz, slyszę jego echo Wokół Ciebie piękno dookoła W tej ciszy w tej maestrii Twe serce mnie ku Tobie woła
slonzok-knipser - Malowałem Ciebie w obrazach.JPG
Maluję Twoje życie Byłaś dziś poezją na moich obrazac ...
Maluję Twoje życie Byłaś dziś poezją na moich obrazach pełną kwiatów skarmionych Tobą malowałem Ciebie na czystej malachitowej łące leżałaś naga oddechem nieba kołysała Ciebie moja poezja Namiętność dotknęła mego ciała a ty patrzyłaś z mojego obrazu i nic nie mówiłeś wianek wiłaś, wianek wiłaś! mnie uwodziłaś, mnie uwodziłaś! Błądziłeś wzrokiem po Twym nagim ciele dotykałem wszystkie ich tajemnice Ty wiłaś się i prężyłaś całe ciało poddając się cała mym dłoniom szukających rozkoszy Twego pożądania
slonzok-knipser - Zwiewna.jpg
Zwiewna Tą cząstkę, tą chwilę zapamiętałem, schował ...
Zwiewna Tą cząstkę, tą chwilę zapamiętałem, schowałem w pamięć Stół obrus w kolorze ceglano- złotym, jesienna pora roku Obok siebie stoją dwa szklane wazony ,ich kształt to, śnieżna zamieć Woda w nich krystaliczna ,niebieska z górskiego potoku Pofałdowany obrus , widzę obraz pustynny- tam piasek złoty Oczyma wchłaniam obraz wazonów, małe kwiaty trzymam w dłoniach Ogarniam wszystko , wszystko jak jaskółka śmigająca lotem Z za mgłą zauważyłem ją , na tle okna, zwiewna, czarująca Stoję oczarowany zwiewnego piękna, czarem okryty Co wokoło siebie – pięknym sypie jak kwiat płatkami Okno białe, za nim niebo , chmury, lazur, błękity Cała postać jakby uwity wianek , bukiet z kwiatami Widzieć i patrzeć w ciszy pięknego doznania Widzieć ją, te wazony w nich jej kształtne odbicie Widzieć ją, widzieć, w oczach wciąż nie zapisana Ogarnąć serce dłonią, zasnąć, obudzić się o świcie Zwiewna sylwetka na tle okna , emanuje dziewczęcą wonią Emanuję ku mnie, dotyka zmysłów , moich myśli To nie okno, ona stoi jak pod kwitnącą jabłonią To jak sen , a jest jawą ,pragnę niech to mi się przyśni Na sztalugę wstawiam płótno , tęczowymi farbami maluję w ciszy Z rozmachem nakładam warstwy ,jestem czułym w sercu napiętym Bo obraz maluję tylko w sobie, w swej czułej na piękno duszy Bo pozostanie we mnie w świecie marzeń zaklętym O powabie piękna pisali wiersze wielcy poeci tego świata Puszkin opiewał kobiet duszę, Goethe – jak woal , jak poświata Widzę ją , jak kroplę czerwonego wina , odsyłam w swoją pamięć Chowam ten kształt w swych dłoniach , by na ołtarze zanieść Widzę więcej aniżeli wielcy piewcy piękna kobiecej natury Widzę jej dusze barwną wędrującą, ku niebu pod chmury Widzę żyłki gdzie krew biegnie jak po parkowych ścieżkach Widzę biel jej ciała, włos czernią błyszczy bóg stworzył, w niej cud zamieszkał Nie zamykam powiek, nie uronię chwili ,jak głaz stoję bez oddechu Wiatr, okno otwarte, firanka ją dotyka , pragnie jej pieszczoty Kwiaty trzymane w dłoni wkładam w wodne wazony w milczeniu Ona w oknie, zapatrzona w dal , w oczekiwaniu , pełna tęsknoty Przymykam oczy, w zapamiętaniu tego widoku , tej cudnej chwili Opuszczam to rajskie miejsce skąpane ciszą ,radosny po szyję Obraz mój , w nim ona , okrywam welonem , muślinem Nie zapomnę tej życia chwili, jej zwiewnością swe życie okryję Autor: knipser 2010 04 16
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności