Download: cover.jpg
Życie bez pieczywa doczekało się aż szesnastu wydań od czasu, gdy książka ta ukazała się w 1967 roku po niemiecku pod tytułem Leben ohne Brot. Austriacki lekarz Wolfgang Lutz tak naprawdę przecierał szlaki nauki wiążącej choroby cywilizacyjne z naszym odżywianiem. Polak Jan Kwaśniewski wydał swoją książkę o diecie optymalnej rok później, a pierwsza książka Roberta Atkinsa pojawiła się dopiero w 1972 roku (czytaj więcej: Historia diety paleo). W Polsce ukazało się kilka lat temu tłumaczenie amerykańskiego wydania z roku 2000 napisanego przy współudziale naukowca Christiana B. Allana (okładki powyżej).
Wolfgang Lutz zmarł w roku 2010 w wieku 98 lat i można śmiało powiedzieć, że obecna nauka o żywieniu i diecie paleo nie byłaby taka sama bez jego śmiałości i dociekliwości. Urodzony na samym początku XX wieku jako syn lekarza Wolfgang Lutz był naocznym świadkiem dramatycznego wzrostu zachorowań na choroby cywilizacyjne, jaki nastąpił właśnie w poprzednim stuleciu, i słusznie podejrzewał, że podstawową przyczyną są zmiany w naszym odżywianiu.
Życie bez pieczywa jest opisem badań przeprowadzonych przez Wolfganga Lutza nad wpływem diety niskowęglowodanowej na swoich pacjentów. Autor opisuje konkretne przypadki, ale także dostarcza dużo statystycznych danych razem z dokładnym wytłumaczeniem, dlaczego to działa tak a nie inaczej.
Pomimo dość dużej dawki wiedzy medycznej zawartej w tej książce, jej końcowe przesłanie jest wyjątkowo proste: ogranicz węglowodany do 72 gram dziennie. Trzy posiłki dziennie, mniej więcej 24 gramy węglowodanów na każdy z nich. Żadnego rozważania lepszych i gorszych węglowodanów, żadnego porównywania tłuszczów, np. nasyconych i nienasyconych – po prostu ogranicz węglowodany do 72 gram na dzień, a jak to nie działa, to ogranicz jeszcze bardziej.
Książkę kupiłem i przeczytałem po znalezieniu wzmianki o niej na sieci. Sam pomysł o szkodliwości zbóż i węglowodanów, przewracający do góry nogami całą współczesną dietetykę, wydał mi się na tyle szalony, żeby być prawdopodobnym. Do tego czasu moja wiedza o odżywianiu była: dużo produktów pełnoziarnistych, mało tłuszczów, a jak już to te roślinne, choć jednocześnie miałem wrażenie, że te rady nie odnoszą żadnego skutku.
Moją historię testowania na samym sobie zawartych w tej książce tez można przeczytać na stronie O mnie, a o jej wpływie na moje zdrowie np. tu: Trójglicerydy i paleo – badanie krwi oraz Cholesterol i paleo – badanie krwi. Zwykłego chleba nie jadam, chociaż go kiedyś tak kochałem i jeść, i piec. Teraz czasem piekę bezbożowe chleby paleo (czytaj więcej: A kiedyś tak lubiłem chleb).
Książka Życie bez pieczywa została napisana prawie 50 lat i choć od tego czasu nauka dokonała wielu nowych odkryć, to wciąż jej lektura, do której gorąco zachęcam, może odmieć twoje życie. Musisz mieć tylko odwagę, by zakwestionować propagandę koncernów żywieniowych i farmaceutycznych, pozwolić swojemu organizmowi wydać werdykt i przekonać się na własnej skórze – dosłownie, bo to właśnie między innymi problemy skórne powinny zniknąć na zawsze.