Download: Kpt Władysław Raginis - Wizna 1939 koloryzowane.jpg
RECOLORED:
Dzisiaj mija 79 rocznica obrony RU Wizna i walki do końca także ich dowódcy kpt. Władysława Raginisa
Władysław Raginis (synem Kazimierza i Genowefy z Sokołowskich, ur. 3 lipca 1908 w Zarinach pod Dyneburgiem, zm. 10 września 1939 w Wiźnie) – polski dowódca wojskowy, kapitan Korpusu Ochrony Pogranicza, heroiczny dowódca obrony Wizny.
W 1937 został odznaczony przez premiera RP Srebrnym Krzyżem Zasługi.
2 września 1939 mjr Jakub Fober, opuszczając ze swym batalionem "Wiznę", przekazał kpt. Raginisowi dowództwo nad całością obrony odcinka "Wizna",
tj. pasa o szerokości 9 km, który był fragmentem linii obronnej Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Narew” gen. Czesława Młot-Fijałkowskiego na rzekach Narwi i Biebrzy, osłaniającej prawe skrzydło polskiego ugrupowania. „Wizna” zamykała ważną arterię komunikacyjną, szosę Łomża–Białystok i drogę Zambrów–Osowiec.
Dowodząc 720 żołnierzami, bronił powierzonego mu odcinka przed nacierającym XIX Korpusem Armijnym pod komendą gen. Heinza Guderiana, liczącym 42 200 żołnierzy i ok 140 czołgów (min. 10 czołgów i kilka wozów bojowych udało się zniszczyć obrońcom). Podczas obrony Wizny, zwanej również polskimi Termopilami, kpt. Władysław Raginis oraz jego zastępca, por. Stanisław Brykalski, złożyli przysięgę, że żywi nie oddadzą bronionych pozycji.
Przez trzy dni kolejno 7 polskich bunkrów odpierało ataki, walcząc do końca.
Giełczyn-Kołodzieje – 3 ciężkie schrony bojowe,
Góra Strękowa – 2 ciężkie schrony bojowe,
Kurpiki – 1 ciężki schron bojowy,
Maliszewo – 1 ciężki schron bojowy.
Obrona ostatniego punktu oporu – bunkra dowodzenia na Górze Strękowej – trwała nadal, aż do wyczerpania się zapasów amunicji.
Wówczas Raginis, około godziny 12 w południe 10 września, rozkazał swoim żołnierzom złożyć broń i oddać się do niewoli.
Następnie, ciężko ranny, dopełnił słów złożonej przysięgi – pozostał na stanowisku dowodzenia i popełnił samobójstwo, rozrywając się granatem.
Spośród 720 polskich obrońców większość zginęła na polu bitwy. Około czterdziestu dostało się do niewoli. Nieliczni wydostali się z matni i podjęli próbę przebicia się do polskich jednostek.
Autor koloryzacji (ja): MULTI-SUB.COM