Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Nad przebiśniegi.JPG

murdzek / Wiersze Karen55 / Nad przebiśniegi.JPG
Wiersze Karen55 - Nad przebiśniegi.JPG
Download: Nad przebiśniegi.JPG

498 KB

(1600px x 1200px)

0.0 / 5 (0 głosów)
Jeszcze bieli się ziemia
lodem skuta po brzegi,
a mi już zapachniały
czarem snu przebiśniegi.

Złota kula błyszcząca
nad szczytami się skrada,
topi zimne lodowce,
kropla za kroplą spada.

A we mnie poemat
wiosennej nadziei,
jarzy się w zabłąkanej,
nienazwanej kniei.

W roztopy już myślom
opadło zmęczenie,
czy to ostateczność,
a może zbawienie.

Wiem jest taka jasna
biel lśniąca jak zorze,
nie śnieg, nie przebiśnieg,
to Twe światło Boże.

I Ty mi tym światłem
świeć na każdej drodze,
bądź mi w bitwie życia
orężem i wodzem.

A wiosna niech będzie
malunkiem Twej ręki,
od zgryzoty ziemskiej
i wszelkiej udręki.

-Karen55

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Wiersze Karen55 - Realia.JPG
Plaga komarów kąsająca dotkliwie rozprzestrzeniła się ...
Plaga komarów kąsająca dotkliwie rozprzestrzeniła się ile krwi jeszcze napsują ile ofiar pójdzie na rzeż na morzu próżnych idei marny nasz los wisi na bezprawiu krwiopijców a gniew w pogardę się zmienił przekreśla ministrów i dyktatorów co na niepożytek tworzą błędne koło są prości robotnicy ciemiężcy garbów za kromkę chleba są niewolnicy udręki dżwigający kamienie w workach są matki i dzieci w łachmanach trudu i są sieroty rzucone na pożarcie lwom i ciągle są ludzie o tych samych twarzach ludzie w których nie ma człowieka i gdyby nie wiara umiłowanych prawdy gdyby nie miłość ludzi dobrej woli i cicha niezłomna nadzieja w wystawionych na przetrwanie kości zostałyby rzucone. -Karen55
Wiersze Karen55 - Wieczna miłość.JPG
Wiem, że miłość nie umiera czuję dłoń na mojej skroni, ...
Wiem, że miłość nie umiera czuję dłoń na mojej skroni, swe ramiona rozpościera, każdy smutek tchem rozgoni. Myśli złote mi rozdziela, tajemnicy rąbka chyli, tak mi dobrze z tą miłością, tak mi dobrze w każdej chwili. Noc choć ciemną ma naturę, to ja kocham jej spojrzenie, ona patrzy na mnie czule w snach zasyła ukojenie. O poranku Świtezianka w złocie cała się rumieni, wiatr kołysze gałązkami, płynie koncert wśród zieleni. Wiem,że miłość nie umiera, żyje echem w testamencie, kwitnie tam,gdzie letnia cisza na niebieskim firmamencie. -Karen55
Wiersze Karen55 - Egoista.JPG
Drzwi zaryglowane egoizm przymknął oczy udaje że nie d ...
Drzwi zaryglowane egoizm przymknął oczy udaje że nie dostrzega nędznika co drogą kroczy nie ma zamiaru by litość usłyszeć zechciała pukanie egoizm jest ślepy i głuchy na nędzne człowieka wołanie i nie pomyślał roztropnie to Jezus do niego przybywa a on tak bez żadnych skrupułów bez słowa się go pozbywa odchodzi ze smutnym spojrzeniem Chrystusa oblicze w nędzniku ze szklaną łzą na policzku znika w milczeniu po cichu egoizm się cieszy zuchwale wyrzutów sumienia nie czuje i zjada swe życie łapczywie tak bardzo mu ono smakuje. -Karen55
Wiersze Karen55 - Wartość słowa I,II.JPG
Wartość słowa I,II I Język giętki,słowa cięte płyną ...
Wartość słowa I,II I Język giętki,słowa cięte płyną prosto z ust wyjęte. Poszarpane,nieprzebrane, ranią,krzywdzą,sieją zamęt. Epitety w szumie złości bez ogródek,bez litości. Tyle smutku się kołysze, wrzawa zjadła błogą ciszę. II Dzieląc się dobrym słowem tak jak kawałkiem chleba sprawia,że serce rośnie, dotyka błękitu nieba. Tęczą spływają na ziemię kolory złotej jesieni, gdy płyną z ust słowa ciepłe każda się twarz rozpromieni. Na niepogodę zdrowotne wyjęte od serca słowo, nie żałuj go,nie żałuj podaruj,podaruj mowo. -Karen55
Wiersze Karen55 - Ludzkie szczęście.JPG
Każdy człowiek ma prawo istnieć, każdy człowiek ma praw ...
Każdy człowiek ma prawo istnieć, każdy człowiek ma prawo żyć. Jak ty potrzebujesz wody tak samo brat twój ma prawo pić. Nie odbieraj bratu tego co trzeba, by przetrwać głód,by przetrwać chłód. Życie zależy od Ojca z nieba, On stworzył ciebie-życie to cud. Kto ma za dużo niech się podzieli z innym co nie ma już prawie nic, będziemy wówczas wtedy weseli, że on tak samo dziś może żyć. Nie myśl,że sam doszedłeś do tego, bo dzisiaj zysków tak wiele masz. Uwierz-to wszystko zasługą Boga, On czeka,kiedy ty też coś dasz. Pełnijmy więc Świętego wolę, gdy wyróżnienie od Stwórcy masz, byś właśnie ty mógł nakarmić brata, zadbać o niego,wsparcie mu dać. Wtedy szczęśliwym będziesz człowiekiem i zawsze szczęście to będzie trwać, możesz być pewny,że obok ciebie anioł wesoły wciąż pragnie stać. Możemy wszyscy naprawiać błędy, łatać co jeszcze da się zszyć. Darować uśmiech w kolorach tęczy, aby szczęśliwym człowiekiem być. Wszyscy traktujmy się z szacunkiem, niech pęknie w nas ten zimny głaz, niechaj nie rządzi sercem egoizm, co niesie krzywdę w każdy czas. Pochylmy niżej nasze głowy, aby wyniosłość odeszła precz. Pragnijmy w duszy szczerej odnowy niszcząc na zawsze żelazny miecz. Zajrzyjmy w lustro w odbicie własne, jak nam promieni się teraz twarz, to znak zwycięstwa widzisz wyrażnie, bo już nie cierpi skrzywdzony brat. Okropna zawiść zgrzyta zębami,chaos się tworzy aż serce drga. Zostaw to wszystko dalej za sobą,a duszy twej Bóg pokój da. Szczęściem więc nie jest złoto i nie jest też gorzka łza. Szczęście to radość z dawania wtem cieszy się dusza twa. Szczęściem też nie jest posiadać,gromadzić zaszczytów grom, bo szczęście dotyka serca,gdy każdy tu ma swój dom. -Karen55
Wiersze Karen55 - W biegu życia.JPG
Zabrakło ludzkiej wyobrażni, ograniczona do własnych in ...
Zabrakło ludzkiej wyobrażni, ograniczona do własnych interesów, dziś tak niewiele jest przyjażni, lecz wzrosła podaż do sukcesów. W tyle zostali już dawno ci,którzy mieli balasty, na przedzie biegnie każdy, kto z startu był kasiasty. Zatraceni w swej małostkowości, zachłanność kupiła ich dusze i wszystkie niechybnie trafione przez w ręku trzymaną jej kuszę. Obojętność na wagę złota, serdeczność w cieniu została, czy miłość jeszcze istnieje, gdzież ona się podziała. -Karen55
Wiersze Karen55 - Życie ma sens.JPG
Zrezygnowany i zmęczony podąża człowiek zagubiony. Osta ...
Zrezygnowany i zmęczony podąża człowiek zagubiony. Ostatkiem sił czołga się z myślami, usiadł przy sośnie,wzdycha nad roślami. Spojrzał w głębiny,spytał rzeko bystra: Dokąd ty płyniesz żródlana i czysta? W tobie jest tyle werwy i spokoju, a ja mam dosyć już ziemskiego znoju. Czy sensem jest bycie wiecznie targany, gdy po pałacach hulają se pany? Bo widzisz rzeczułko widok ten mnie gryzie, gdzie burżuj leży lub kąpie się w bryzie. Nie rąbie,nie dzierży pszenicy w swych dłoniach, tylko się buja na arabskich koniach. Jaki to sens gorzej jadać i gorzej zasypiać? Każdego dnia muszę ciężką pracą pole witać. Należy się dla mnie godziwa zapłata, a nie ochłapem żyć od zimy do lata. Moja rodzina żal ściska mnie srodze, kiedy nawet buta brakuje na nodze. Mdły pot tak z czoła codziennie ocieram, żem się na tej ziemi za nic poniewieram. Poszumiała sosna,zabłyszczała woda. Życie ma sens,życie jest podróżą, dla tych co wiernie Panu Bogu służą i w innym bracie dostrzegają jego, przyjmą go z radością do przybytku swego. Życie jest podróżą do pięknej krainy. Dobry Pan odpuszcza skruszonym ich winy. Zbawienna,bezpieczna to droga jedyna, by wejść do królestwa,gdzie mieszka dziecina. Ubogim bytem ziemię przemierzała, a potrzebującym lekkie brzemię dała. Zrozum więc wreszcie towarzyszu miły, nie martw się o jutro Bóg ci doda siły, jeśli tylko przyjmiesz Go do serca swego, nigdy nie zagubisz swej drogi do Niego. Odnajdziesz sens życia i przyznasz mi szczerze, że słodkie do Pana będą twe pacierze. Nie myśl człowiecze,że ci co zjadają, za darmo od ziemi zawsze wszystko mają. Pomyśl sobie bratku chociaż przez chwileczkę, co to za żywot w ręku mieć pałeczkę i w dyrygenta zabawiać się chlubny, ach mój bracie taki los jest zgubny. Ile mu jeszcze chwil życia zostanie, powiedz z czym on u wrót niebios wtedy stanie? Myśl przecie,niech każdy zrozumie i czystym sercem kieruje się w tłumie. Radość jest wielka i sens jest ogromny wszak,kiedy obudzisz cudzy umysł nieprzytomny. Wtem zdąży się dosiąść z tobą do podróży, pamiętaj to sens życia i uczynek duży. Kto próżne życie wciąż wiedzie bez końca, nigdy nie ujrzy ni promyka słońca. W ciemnościach błąkać się będzie bez granic i nie odkupi swej przeszłości za nic. Życie ma sens wtedy,kiedy słuchasz i na płomyki w swym sercu nie dmuchasz. Zapłoniesz jasno jak żywa pochodnia, obojętnie nie miniesz biednego przechodnia. Sens mu zapalisz,przywrócisz mu wiarę, a Bogu oznajmisz,że życie jest darem. -Karen55
Wiersze Karen55 - Miłosne igraszki.JPG
Pierwsza miłość jest jak róża kwitnie w sercu niczym bu ...
Pierwsza miłość jest jak róża kwitnie w sercu niczym burza, lecz też ostre kolce ma, wbija je tam,gdzie się da. Pozostawia ból i rany i się puszcza dalej w tany, by tak nęcić i wciąż wabić przy czym znowu się zabawić. Pierwsza miłość apetyczna, bywa piękna,spontaniczna, lecz oblicza zmienne nosi i prawdziwą być nie znosi. Świetną jest iluzjonistką, łaja serca biorąc wszystko zostawiając podpis swój oraz tnących wspomnień rój. Oto przecież dla niej chodzi, by czarować i odchodzić, choć niejedna we łzach tonie, że niewierna jest i koniec. Gorzka prawda jest niestety wszystko w niej to kaskaniety, bo naturę ma obłędną, lecz uczucia stale więdną. Miej nadzieję i cierpliwość na tę najprawdziwszą miłość. Przyjdzie jak cudowna wiosna czysta,skromna i radosna. Znikną troski i zmartwienia, kiedy przyjdzie czas spełnienia. Otrzyj więc już z oczu łzy z wolna płyną lepsze dni. -Karen55
Wiersze Karen55 - Naprzeciw zegara.JPG
Czas nie ma dla mnie litości gna ze startu wyrwany. Nie ...
Czas nie ma dla mnie litości gna ze startu wyrwany. Nie cofnę żadnej sekundy w tej walce jestem przegrany. Gdybym stanął naprzeciw,wskazówki zegara połamał, wtem padnę jak powalony,pan zegar-wojenny mądrala. Czasem umila jak z łaski i radość rozdaje za grosze, lecz przyjdzie godzina tułaczki,na barkach ciężary uniosę. Nie,nie przystanę zziajany i potu z czoła nie zetrę, zanim zadudni w taraban i nowy tytuł zdobędę. Może i warto było wiadomo za ile sił danych. Noszę znamiona na sobie,kolejne odnoszę rany. Zupełnie jak zwykły robotnik w harówce od świtu do nocy. Pozwól mi czasie odpocząć,jestem w zupełnej niemocy. Żal wypala mą duszę,umyka mi łezka za łezką. Przestań mi czasie naliczać,rachunek wystawiać pod kreską. Pójdę najlepiej ubogi z pustą kieszenią bez chleba. Niczego od ciebie nie żądam,niczgo mi już nie trzeba. Choć płyniesz do przodu jak rzeka i stale wyznaczasz kierunek, mam teraz większą siłę i wiary mocniejszy ładunek. Czuję na sobie tę radość jak blask promiennego słońca. Nie będę się z czasem uganiał,uganiał tak bez końca. -Karen55
Wiersze Karen55 - Gra z marzeniami.JPG
Szczęściem się otulać,tkwić w bezruchu oczami, chować t ...
Szczęściem się otulać,tkwić w bezruchu oczami, chować tajemnice między marzeniami. Te marzenia śpią w sercu i czekają spełnienia, przeminęła z wiatrem zrozpaczona nadzieja. Zdumione uczucie nieznanej radości, poszukuję wytrwale celownika nicości. Zimne ściany dookoła i lodowate oddechy, szukam póki zdołam zwariowanych uniesień. Wtem na chwilę nakarmię moje ciało zgłodniałe, aż me oczy zabłysną jak dwie świece białe. Dalej,dalej jeszcze wzrasta apetyt na szczęście, popatrz jak jestem ważny,jaki ważny nareszcie. Pełna jestem podziwu jak wyniosła topola, jak długo we mnie zagości ta dola,złota dola. Powoli koniec nie ma już pożywienia, lecz nowe we mnie urosły roztargnione pragnienia. Czemu życzę wciąż sobie uciech tego świata? Me serce żąda ciągle marnoty co wyplata, w moim umyśle figle,bez przerwy bałamuci, zakłóca mój rozsądek,choć chcę by już powrócił. Przytłacza mnie szyderczy wzrok wkuty w moją duszę, uwalniam się od złudzeń,próżne marzenia kruszę. Dosyć już tego głupoto!Przestań mnie ciągle nękać! Wolę swój żywot skromny ostatniej karty nie przegrać. -Karen55
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności