Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Księga życia.JPG

murdzek / Wiersze Karen55 / Księga życia.JPG
Wiersze Karen55 - Księga życia.JPG
Download: Księga życia.JPG

498 KB

(1600px x 1200px)

0.0 / 5 (0 głosów)
Życie niczym otwarta księga
zapisane w niej przeróżne treści,
ile zdoła ta księga życia,
zdoła jeszcze zapisać i zmieścić.

Jakie będzie jej zakończenie?
To pytanie bez odpowiedzi,
lecz kto wogóle się tym przejmuje,
żeby ziarno od plewów przecedzić.

Czy ciekawa jest księga życia?
Tak ciekawa w swej całej wymowie.
Czy też piękna i ucho zachwyca?
Cóż niełatwa jest teraz odpowiedż.

Kartki księgi z cicha szeleszczą,
podrywają się z lekka do góry,
jakby dosyć już miały na dzisiaj
i odfrunąć by chciały pod chmury.

Jednak uciec nie mogą zupełnie,
tkwią w okowach mosiężnej okładki,
nawet wyrwać żadnej nie można,
bo ten papier zbyt śliski i gładki.

Proszą one już tylko o jedno,
by na czystych tych kleksów nie było,
bo szkaradniej już być nie może
więc daj proszę życzliwość i miłość.

Księga pragnie miłości tak samo,
poszarpana goryczą doszczętnie,
zapisujmy w niej piękniejsze treści
jak umiemy wpisywać najpiękniej.

-Karen55

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Wiersze Karen55 - Radosna symfonia.JPG
Zakwitły jabłonie, wiśnie zapachniały w pąkach różanyc ...
Zakwitły jabłonie, wiśnie zapachniały w pąkach różanych zakwitnął sad cały. Listowiem szeleszczą czupryny zielone z wiatru chichotem zanucił skowronek. A niebo błękitnym potokiem rozlane, tańczy cyraneczka, oczy roześmiane. I tak beztrosko po rozgrzanym niebie, mkną białe baranki okrętowym ściegiem. Jeszcze bujna trawa srebrzy się od rosy i słońce rozpuszcza jasno-złote włosy. Nim falą muzyka w akordach popłynie ten cudowny koncert zagram na pianinie. Niech się wyplotą girlandowe nuty w aromatach wiosny z majowej batuty. -Karen55
Wiersze Karen55 - Pokochaj mnie.JPG
Pośród ciszy nocy małych serc szeptanie płyną łzą marz ...
Pośród ciszy nocy małych serc szeptanie płyną łzą marzenia niczym deszczu granie najpiękniejsze tchnienia jak skrzydła motyla słodkie kołysanie i radości chwila zbudzone nadzieją poranka złotego spragnione tęsknotą ciepła rodzinnego szczęścia nieodkryte skarby zapomniane albo tak po prostu zwyczajnie niechciane. -Karen55
Wiersze Karen55 - Nad przebiśniegi.JPG
Jeszcze bieli się ziemia lodem skuta po brzegi, a mi j ...
Jeszcze bieli się ziemia lodem skuta po brzegi, a mi już zapachniały czarem snu przebiśniegi. Złota kula błyszcząca nad szczytami się skrada, topi zimne lodowce, kropla za kroplą spada. A we mnie poemat wiosennej nadziei, jarzy się w zabłąkanej, nienazwanej kniei. W roztopy już myślom opadło zmęczenie, czy to ostateczność, a może zbawienie. Wiem jest taka jasna biel lśniąca jak zorze, nie śnieg, nie przebiśnieg, to Twe światło Boże. I Ty mi tym światłem świeć na każdej drodze, bądź mi w bitwie życia orężem i wodzem. A wiosna niech będzie malunkiem Twej ręki, od zgryzoty ziemskiej i wszelkiej udręki. -Karen55
Wiersze Karen55 - Złote wspomnienia.JPG
Niecodzienna wyobrażnia wybujała westchnieniami, po za ...
Niecodzienna wyobrażnia wybujała westchnieniami, po za granic możliwości płynie z wiatrem z marzeniami. Dotyk słońca wyhaftował krajobrazy złotą myślą, może,gdzieś we śnie głębokim one dla mnie dziś się przyśnią. Biały motyl ucałuje polne maki purpurowe, będą tańczyć krople deszczu jak perełki diamentowe. Staw zaśmieje się rechotem żabich stworzeń przepełniony, wiatr kołysać zacznie ciszę moich marzeń migdałowych. Przeplatane dżwięki płyną z mego serca hen w przestworza, tam je blaskiem otuliła jasna i płomienna zorza. Tkwi w bezruchu serca drżenie pozostało mi wspomnienie, te tęsknoty zamyślone w mych obrazach utajone. Tam powroty niemożliwe, zamkły oczy baci siwej i dziadziusia też już nie ma tlą się tylko me westchnienia. Spakowałam na dnie serca skarby z moich cennych wrażeń, tam jest ich życzliwość słodka dzisiaj sedno moich marzeń. -Karen55
Wiersze Karen55 - Naprzeciw zegara.JPG
Czas nie ma dla mnie litości gna ze startu wyrwany. Nie ...
Czas nie ma dla mnie litości gna ze startu wyrwany. Nie cofnę żadnej sekundy w tej walce jestem przegrany. Gdybym stanął naprzeciw,wskazówki zegara połamał, wtem padnę jak powalony,pan zegar-wojenny mądrala. Czasem umila jak z łaski i radość rozdaje za grosze, lecz przyjdzie godzina tułaczki,na barkach ciężary uniosę. Nie,nie przystanę zziajany i potu z czoła nie zetrę, zanim zadudni w taraban i nowy tytuł zdobędę. Może i warto było wiadomo za ile sił danych. Noszę znamiona na sobie,kolejne odnoszę rany. Zupełnie jak zwykły robotnik w harówce od świtu do nocy. Pozwól mi czasie odpocząć,jestem w zupełnej niemocy. Żal wypala mą duszę,umyka mi łezka za łezką. Przestań mi czasie naliczać,rachunek wystawiać pod kreską. Pójdę najlepiej ubogi z pustą kieszenią bez chleba. Niczego od ciebie nie żądam,niczgo mi już nie trzeba. Choć płyniesz do przodu jak rzeka i stale wyznaczasz kierunek, mam teraz większą siłę i wiary mocniejszy ładunek. Czuję na sobie tę radość jak blask promiennego słońca. Nie będę się z czasem uganiał,uganiał tak bez końca. -Karen55
Wiersze Karen55 - Życzenia.JPG
Każdy ma jakieś życzenie, utkane nicią księżyca, budzą ...
Każdy ma jakieś życzenie, utkane nicią księżyca, budzą się z lotem ptaka, gdy wiosna życiem oddycha. Na skrzydłach orlich się wznoszą, ponad chmury wysoko, aż spełni się jedno z życzeń podparte bożą opoką. Życzenia jak wartka woda, spływają deszczem po rynnie, bo każdy z nas marzy i pragnie żyć jak najbardziej rodzinnie. Jak każde dziecko,gdy czeka na przypływ uczuć z oddali, tak mocno pragną miłości, na krzywdę są zamali. Kto pragnie zaznać szczęścia, szczęścia tak niezwykłego i podaruje uśmiech na twarzy najmniejszego. Wyrzućmy egoizm do kosza topiąc smutki sieroty, niech spełni się to życzenie, życzenie cudowne jak motyl. Światełko tli się w tunelu, gdzieś w mroku zagubione, niech płonie teraz mocniej gęstym, żarowym torem. Ogarnie i oświetli nasze dusze,sumienia dając szansę życzeniom możliwym do spełnienia. -Karen55
Wiersze Karen55 - Wiara.JPG
Choć jestem bezsilna mam jeszcze nadzieję, że ciepły wi ...
Choć jestem bezsilna mam jeszcze nadzieję, że ciepły wiaterek złe myśli rozwieje, że porwie mą duszę pustą i zlęknioną, nasyci i zwróci siłę utraconą. Choć z dala dobiegła mnie nowa udręka, ja nie chcę się bać i duszę swą nękać. Będę się czołgać dopóty nie zdławię tego co w sercu rośnie w wielkiej wrzawie. Nie chcę się poddać choć nadzieja mała, lecz jeszcze mi wiara boża pozostała. Wiara,która iskrzy się we mnie głęboko, żeś Ty mój Boże jesteś mą opoką. Opoką wszelaką na serca ratunek, aby mu dostarczyć mocniejszy ładunek. Bym mogła się zmierzyć z losem w swej niedoli, bym nie czuła bólu,kiedy strasznie boli. Ty mnie Boże Święty strzeż w każdej godzinie, dopóki me życie na ziemi przeminie. -Karen55
Wiersze Karen55 - Zapomniane.JPG
Dokąd wędruje poranek o wschodzie słońca zimowy, co wzb ...
Dokąd wędruje poranek o wschodzie słońca zimowy, co wzbudzi moje serce żarem gorąca osnowy, gdzie rzuci mnie godzina w roztopy góry lodowej, za czym pogonią tęsknoty w rozterce wiejskiej marnoty...? Martwe te pola i głuche w obrazach wspomnień powroty. Pozostawione niczyje porozciągane łany, rękami pradziadów naszych wyryte w pot zmagany. Tylko czasami z oddali przywiedzie tu jakaś dusza. Nie ma już przytomności,historia człowiekiem nie wzrusza. Pagórki co stoją samotne nie cieszą się piknikami, gdy słońce nakrapiało dziecięce twarzyczki piegami. Chaty opustoszałe bez znacznie żywej duszy, Opatrzność od czasu do czasu tę ciszę deszczem zagłuszy. Biedota co chodzi ubrana w dzikiej zieleni się puszy, oczy szeroko otwiera i słoną łzę osuszy. Kto by pomny pamiętał jak pławił się w łąkach i gajach, łapał motyle beztrosko i żył sobie jak na Hawajach. Liczył kropki biedronkom i czaił się w liściach tabaki, kto by dzisiaj pomyślał,że los mu dał żywot taki. Drzewa,gdy w sadach jesienią hojnie składały swe dary, liśćmi wyścielały najcudowniejsze dywany. Wtem spokój był błogi wszędzie i ludzkość nazbyt porządna, nikogo nie rozpalała wtenczas niechybna żądza. Każdy był gościem i bratem i życzliwości wiele, niejedna młoda panna miała wystawne wesele. Posag w drogę i wszystko z wiernością dozgonną w duszy. Kogo ach kogo wiosenko to jeszcze dzisiaj wzruszy...? -Karen55
Wiersze Karen55 - A jeśli.JPG
Istnieje wiele chorób społecznych co budzą zgrozę reszt ...
Istnieje wiele chorób społecznych co budzą zgrozę reszty świata ale największą w skutkach ubocznych to spostrzec w sobie syndrom wariata i zarażliwa jest ta choroba i niebezpieczna nie byle jaka gdy się pozwoli w sobie hołdować tak paskudnego strasznie robaka wtedy się w środkach już nie przebiera i człowiek całkiem się wyczłowiecza woda sodowa buszuje w głowie on od tej wody się ubezpiecza pamięć się traci kim był naprawdę traci tożsamość i pochodzenie a wszystko tylko z punktu widzenia drogi na skróty przez ogrodzenie a jeśli myślisz bo tobie można taki przywilej ciebie oszczędza wiedz że się mylisz w swym przekonaniu wszak to straszliwa życiowa nędza. -Karen55
Wiersze Karen55 - Dwa światy.JPG
Jeden świat a w nim dwa światy ten ubogi i bogaty w j ...
Jeden świat a w nim dwa światy ten ubogi i bogaty w jednym uśmiech słona łza miłość w sercach stale trwa a w tym drugim złotym świecie ciągle miłość pieniądz gniecie nienawiści bluszcz oplata betonowe serce kata. -Karen55
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności