3.jpg
-
1(18) -
18 -
2(6) -
2(7) -
50 lekcji grafomotoryki(2) -
Alfabet 5 -
bal karnawałowy, bal przebierańców -
czyszczenie butów -
Dzieci zwierząt dzikich -
Ekoludek dla pięciolatka -
Eskimos -
Fabryka Świętego Mikołaja(1) -
Grafomotoryka(2) -
Ja wśród innych -
Jedzenie 2 -
kodeks 7 -
Kształtowanie pojęć matematycznych(1) -
Moje sylabki 1 -
monografia -
Mój dzień (Rozkład dnia) -
Na wsi i w mieście - kolorowanka(1) -
O kaczce, która cały tydzień prała(1) -
obrazki z cyfry -
opaski do wykonania - bajki -
pani wiosna -
Pewnym krokiem do szkoły(1) -
PIOSENKI DLA SUPER DZIECKA -
plaża -
pomoc mamie - robimy sałatkę -
pomoc mamie - sprzątanie -
pomoc mamie- pieczenie ciastek -
pomoc mamie -podlewanie kwiatków -
pomoc mamie- wyprowadzanie psa -
Postacie bajkowe -
Przeciwienstwa -
Rozkład dnia dziecka -
Rozkład dnia dziecka(1) -
Rozkład dnia dziecka(1)(2) -
Rysujemy po śladzie i kolorujemy -
Sport -
szeregi i sekwencje -
ułóż figurę - dopasuj elementy -
W lesie -
W Przedszkolu(3) -
Wróbelek Elemelek -
Wyrazy 2 sylabowe -
zabawy dzieci(1) -
zabawy zprzyjaciółmi -
Zajączki - dopasuj figurę do figury -
zwierzęta i ich domy(2)
Pewnego dnia mały chomik obudził się w swojej norce na skraju lasu. Ziewnął, przeciągnął się, przetarł oczy łapką i wyszedł z norki szukać wiosny.
-Zimno- mruknął zaspany Chomik.
Rozejrzał się dookoła, ale wiosny nigdzie nie było. Na gałązkach wierzby siedziały małe puchate wierzbowe kotki.
-Co robicie tak wysoko?- spytał Chomik.
-Rośniemy, rośniemy- zawołały wierzbowe kotki.
-A wiosny nie widziałyście? -spytał Chomik.
Ale właśnie nadleciał wiatr, wierzba zaszumiała gałązkami i Chomik nie usłyszał co mówią wierzbowe kotki.
Poszedł więc dalej. Świeciło słonko, a po niebie przepływały małe chmurki.
-Halo! –zawołał do nich Chomik. -Czy nie widziałyście wiosny?
A wtedy jedna chmurka zasłoniła słońce i na Chomika spadły krople deszczu.
-Brr…- skulił się Chomik przy ziemi i zobaczył małe, białe kwiatki.
-Może wy widziałyście wiosnę?- spytał, ale kwiatki były malutkie i jeszcze nie potrafiły mówić.
Chomik poszedł dalej szukać wiosny.
W górze między drzewami fruwały ptaki. Były bardzo zajęte, bo zbierały gałązki i wiórki na budowę gniazd.
-Może wy wiecie, gdzie jest wiosna?- zawołał Chomik, ale ptaki śpiewały, ćwierkały, gwizdały i nawet nie słyszały głosu Chomika.
-Muszę iść dalej, tutaj jeszcze nikt wiosny nie spotkał- mruknął do siebie.
Aż wreszcie Chomik doszedł na łąkę, a tam… na długich nogach stał pan bocian. Chomik zadarł wysoko głowę i przyjrzał się boćkowi.
-Jego nawet nie warto pytać o wiosnę, jest taki zmarznięty, że aż nos i nogi ma czerwone.
A bocian też przyjrzał się Chomikowi i zaklekotał:
-Coś podobnego! Ta żaba cała ubrana jest w ciepłe futerko, a ja myślałem, że to już wiosna- i odleciał.
A Chomik powędrował dalej szukać wiosny.