DSCN7684.JPG
-
1 7czerwiec r. 2012 -
1 Dzienniczek Siostry Faustyny -
10 Wrzesień 2012 -
13 listopad r. 2013 -
16 czerwiec 2016 -
17 maj r. 2014 -
17 Styczeń r. 2016 -
18 czerwiec r. 2012 -
19 maja 2013 -
2 Kwiecień r. 2013 -
2 LIPCA 2012 -
2 modlitwy -
2 Modlitwy -
20 kwiecień r. 2014 -
24 grudzien 2012 r -
24 grudzien 2013 r -
25 listopada 2015 -
26 maj .05.2012 -
29 Czerwiec r. 2012 -
29 wrzesień 2014 -
3 -
3 G -
30 grudzień 2014 -
30 maj r. 2013 boże ciało -
4 maj r. 2013 -
4 Pażdzienik r. 2012 -
6 sierpnia Dąbrowica II turnus 2014 -
7 grudnia 2015 dom pomoc -
7 listopada 2014 -
7 Luty 2014 r -
7 września 2016 -
7.sierpnia.2013 -
8 KWIECIEŃ r. 2012 -
8 Wrzesień 2012 -
Boze Ciało 19 czerwiec r. 2014 -
BOZE CIAŁO. 2012 r -
Carver Alan Ames Oczami Jezusa -
Carver Alan Ames - Oczami Jezusa - -
dabrowica2012 -
Dąbrowica - Wczasorekolekcje 2016 -
GRAZYNA -
grudzień 7 r.2012 -
Ks. Tadeusz Dajczer, ROZWAŻANIA O WIERZE -
Lodyn 25 wersnia 201 -
Lourdes 20 wresnia 2017 -
m 20 kwiecień r. 2014 -
maj 19.05.2012 Jasna Góra -
Wanda Grymuza -
Zaślubiny z Jezusiem 26 czerwca 2016 -
Zym i lodyn 2019
Mój pierwszy komputer dostałam z Opieki Pomocy Społecznej, a Internet podłączyła mi koleżanka, kolega uczył mnie parę razy jak pisze się na komputerze i później radziłam sobie już sama. Blog założyłam mając 30 lat,dzięki temu miałam duży kontakt z ludźmi, czasem rozmawiałam z nimi przez całą noc. Miałam trudne dzieciństwo i ludzie, którzy do mnie pisali, bardzo mnie wspierali, dodawali mi otuchy, co dawało mi poczucie, że nie jestem sama.
2.Czy literatura to Pani pasja?
Nigdy nie chodziłam do szkoły jak inne dzieci, choć bardzo tego chciałam. Czytać nauczyła mnie sąsiadka, ta nauka trwała pół roku, jestem jej bardzo wdzięczna. Trudno jest mi czytać , dlatego często słucham książek z lektorem, bo jak czytam sama to długo trwa i mnie męczy.
3.Jaki jest cel Pani bloga? Do kogo chce Pani dotrzeć?
Na Blogu opisałam moje całe życie, trudności z którymi zmagałam się, chciałam i chcę pokazać, że mimo rożnych przekraczających ludzkie siły doświadczeń, można żyć dalej, oddać wszystko Bogu, bo On jest naszą jedyną siłą i nadzieją. Chcę pokazać że kalectwo to nie koniec świata, że dom, w którym się po ludzku nie da żyć to nie koniec świata, ale jest Bóg, są dobrzy ludzie, którzy nam pomagają. To co nas nie zabije to nas wzmocni. Jestem szczęśliwym człowiekiem, jestem szczęśliwą kobietą. Dziękuję Bogu za życie na wózku. Chce być wsparciem dla innych, którzy zmagają się z podobnymi trudnościami. Chcę dotrzeć do wszystkich wrzących i niewrzących, chcę im powiedzieć że Bóg ich kocha, że nie są sami.
Rozmawiam z ludźmi na GG i na Facebook, oni mnie pytają: „jak możesz wierzyć w Boga, skoro dał ci kalectwo?” „gdzie jest Bóg”
4. Z jaką chorobą się Pani zmaga?
Mam dziecięce porażenie mózgowe. Fizycznie jestem niepełnosprawna, ale w środku jestem normalną kobietą. Choć inni którzy mnie spotykają myślą, że jestem kaleką, i że jestem głupia, co nie jest prawdą.
5. Jak wygląda Pani codzienność?
Rano jest poranna toaleta, w której pomagają mi panie które pracują w DPS. One mnie kąpią , ubierają i pomagają mi jeść. Poruszam się na wózku samodzielnie, więc o godz. 7.00 jadę na Mszę św. Do naszej kapicy, później śniadanie, jadę znowu do Kaplicy na Adoracje, następnie wracam i odpisuję na maile, rozmawiam na GG, umieszczam zdjęcia, które zostały zrobione w ostatnim czasie i opisuje moja codzienność. O 12.30 jest obiad, o 15.00 Koronka do Miłosierdzia Bożego, później wracam do siebie i spędzam czas przy komputerze korespondując z cały światem...:)
6. Czy choroba i codzienne zmagania z fizycznością ograniczają
kobiecość? Jak sobie z tym radzić?
Jestem kobietą i mam wszystkie takie same potrzeby jak każda zdrowa kobieta. Jak sobie z tym radzić? Zgodzić się na swoją chorobę, pozwolić sobie pomóc, co czasem jest bardzo krępujące. Ktoś ciebie kąpie, ubiera..i tak dalej to nie jest proste, ale nie można się załamywać, trzeba przyjąć rzeczywistość taka jaka ona jest.
7. Jak znalazła się Pani w tym Domu?
Jak zachorowała moja mama na raka, zaczęłam w komputerze szukać dla siebie domu, bo wiedziałam, że mama niedługo umrze, a bałam się że zostanę sama bez opieki. Sama sobie bym nie poradziła potrzebuje pomocy innych ludzi. Ksiądz mi pomógł i dał mi adres do Domu, w którym są siostry, a na tym bardzo mi zależało. Napisałam maila do siostry dyrektor DPS i ona mi od razu odpisała, że są miejsca i jak załatwić sobie przyjście do DPS prowadzonego przez siostry felicjanki. Opieka Pomocy Społecznej nie chciała zgodzić się, żebym była u sióstr, chcieli mnie zostawić w DPS, który znajduje się niedaleko Puław, ale ja się na to nie zgodziłam. Miałam duże problemy z załatwieniem zgody na ten dom, ale musiałam zawalczyć o sobie i swoja przyszłość.
8. Jaka była Pani historia sprzed pobytu w tym Domu? Z jakimi
trudnościami się Pani zmagała?
Moja historia życia jest długa i bardzo bolesna, nie chcę o tym mówić publicznie..zapraszam na mój blog..
9. Jak otoczenie radziło i radzi sobie z Pani chorobą? Czy miała Pani
chwile rozczarowania? Jak dziś wspomina Pani trudne chwile?
Jak ktoś mnie nie zna to omija wielkim łukiem. Ludzie, którzy mnie nie znają myślą że jestem głupia, że nie mówię, ale ja mówię, trzeba tylko trochę czasu ze mną spędzić , żeby mnie rozumieć. To że jestem niepełnosprawna to nie znaczy że jestem głupia i nic nie mam do powiedzenia.
Ludzie boją się kalectwa, nie wiedzą jak mają się zachować , co powiedzieć.
Tutaj wszyscy którzy mnie znają wiedzą że jestem normalna jak inni ludzie, tylko potrzebuje pomocy w codziennych czynnościach.
10. W czym ten Dom jest wyjątkowy? Dlaczego to miejsce i czy Pani się w
nim odnajduje?
Ja od dziecka modliłam się i długo przebywałam w kościele na modlitwie, tutaj mogę się nadal modlić, a to jest dla mnie bardzo ważne. Są tu też siostry, wiem że żadna krzywda mnie nie spotka.
11. Jaki według Pani jest sens życia? Co jest najważniejsze w Pani
osobistej hierarchii?
Bóg jest moja najwyższą wartością, On nadaje sens mojemu życiu. Dzięki Niemu widzę, że kalectwo to dar a nie kara.
12. Gdyby mogła Pani ze swoich doświadczeń życiowych wskazać naukę i
lekcję dla innych co by to było?
Mimo różnych trudności i czasem może nawet kalectwa, życie jest darem od Boga i nie wolno go nikomu odbierać.
13. Czego lub kogo dziś Pani najbardziej brak?
Jestem szczęśliwa, wszystko co potrzebuje jest tutaj, tu jest mój dom, czuję się bezpiecznie, mam poczucie wolności, nic nie jest mi narzucane wbrew mojej woli.
14. Jakie dziś są Pani marzenia?
Moim marzeniem jest wyjazd do Lourdes
Jeszcze raz serdecznie dziękuję i z niecierpliwoscią oczekuję
jutrzejszego spotkania.
Do zobaczenia!
Pozdrawiam,
Klaudia Jastrzębska
Informuję, że 2 lutego o godzinie 19 15 będzie reportaż, w którym opowiem o moich radościach i smutkach. Program nadawany będzie w TVP Lublin
bedzie tez o domu pomocy dziej jestem
http://tvpstream.tvp.pl/
Dom Pomocy Społecznej dla Dorosłych
JADWINÓW
21-100 Lubartów
skr. poczt. 43
Jutro juz pół roku minie jak mama nie żyje, jak odeszła do Boga. Zmarła w nocy z 1 na 2 kwietnia, a umierała w moje imieniny. Pamiętam jak brat mnie położył już spać, to jeszcze się modliłam Koronką do Bożego Miłosierdzia o spokoną dla mamy śmierć, żeby już tak dłużej nie cierpiała. Anwiedzałam że BÓG tego dnia mnie wysłucha. W moje imieniny Bóg ją zabrał do siebie,w dniu roczncy śmierci Ojca Świętego, św Jana Pawła II. Do Niego też się modliłam za mamę on zawsze gdy do mnie pisał to pamiętał o niej zawsze. Mama odezła w dniu najpiękniejszym bo w Wielki Czwartek. To jest dla mnie znak od Boga że ona już jest z Nim. Ja to wiem, że tak jest. Choć zawsze mówła, że nie zasłużyła na Niebo, to jej mówłam: zasłużyłaś bo cierpisz. Zawsze mówła że to ja pójdę od razu do Nieba że mam takie życie...
> Wiem,że ona jest też szczęśliwa że mam tak dobrze. Bała sie zawsze, że sobie nie dam rady, a ja jej że dam, bo mam "chody" u Boga. On pomoże zawsze.
> Idź tylko tam gdzię są Siostry bo z nimi sę dogadujesz...
Moi Kochani Przyjaciele!
Bardzo Wam wszystkim dziekuje za pomoc
zostanie odprawiona gregorianka. za mamię
od jutra 21 września do 20 Pażdzienika. będzie ją Sprawował kapelan w naszej kaplicy-
dzis 7 00 Za zmałą Danutą Szczepaniak - Greg. 1
Wtorek 22 2
7. 00
23 Środa 3
7.00
24 Czwartek 4
17.00
25 Piątek 5
117.00
26 Sobota 6
17.00
27 Niedziela 7
12.00
Danutą Szczepaniak - Greg.
5 poniedziałek 15
7 00
6 Wtorek 16
17 00
7 sroda 17
7.00
8 czwartak 18
17.00
9 piątek 19
7.00
10 sobota 20
17.00
11 niedziela 21
11.00
Danutą Szczepaniak - Greg.
12 poniedziałek 22
7 00
13 Wtorek 23
17 00
14 sroda 24
7.00
15 czwartak 25
17.00
16 piątek 26
7.00
17 sobota 27
17.00
18 niedziela 28
12.00
"Kochani,jest super! Mam swój pokój z łazienką,nareszcie własny telewizor. Na tyle,na ile mogę radzę sobie sama. Jestem wolna,nie mam żadnych zakazów.
O godzinie 7:00 jest Msza Święta, o 15:00 Koronka a o 16:00 Różaniec, Nabożeństwo Majowe i kolejna Msza Święta. O 18:00 siostry mają swoją Adorację Najświętszego Sakramentu ale ja także mogę w niej uczestniczyć. :).
Kładę się do łóżka o 21:00 ale mogę nadal korzystać z telewizora,tyle ile chcę. Mieszkam w pokoju na górze,ale jest winda więc sobie radzę. :) Na prawdę jest świetnie!"
teraz wiem ze zyje mam swojego kochanego Oblubieniec odzienie
jestem u brata do 3 maja jakos sie tyzmam
to jest mój nowy adres dziej będzie.
Dom Pomocy Społecznej dla Dorosłych
JADWINÓW
21-100 Lubartów
skr. poczt. 43
tel./fax 081 - 85 555 77
e-mail: dps.jadwinow@wp.pl
Sióstr Felicjanek w Jadwinowie
Tomek 21-09-2010 6:47)
wczoraj poszedlem do kosciola na 18...i tak w czasie mszy podjelem decyzje ze chce isc do spowiedzi...no i poszedlem..ale jak zwykle nie zdazylem przyjac komunii :/...no i po spowiedzi poprosilem ksiedza zeby pozwolil mi jeszcze dzisiaj przyjac komunie...ale on spojrzal na mnie i mowi : to niech pan idzie do zakrystii i tam zapyta i poszedl sobie...wkurzylem sie troche na tego Ksiedza...no ale ok...ide do tej zakrystii szukam , ale nikogo tam nie bylo juz :/..i mysle sobie kurcze pewnie juz nie uda mi sie dzisiaj...wyszedlem z kosciola i zaczelem szukac jakiegos ksiedza na terenie kosciola ;P..no ale znowu nic...nikogo niebylo....powiedzialem sobie ze nie wyjde z kosciola dopuki nie spotkam jakiegos ksiedza i nie przyjme dzisiaj komunii...wiec znowu wszedlem do kosciola...podzedlem pomodlic sie przed obraz Jezusa Miłosiernego...cały czas cos czulem w sobie ze mam tam siedziec nie wychodzic...no i tak siedzialem sie modlilem..juz bylo pozno...ale do kosciola zaczeli co chwila wchodzic jacys ludzie...bylo ich coraz wiecej...a ja siedzialem gdzies w kącie kosciola tam i sie modlilem...
zrozumialem w pewnym momencie ze to jakas wspulnota sie zbiera wlasnie...i sobie mysle ..moze wyjde nie bede przeszkadzal im...ale ciagle czulem ze musze przyjac dziiaj komunie i ze powinienm tam zostac :)...no i Grazynko zaczela sie msza świeta..dla tej wspolnoty...troche wystrzaszony podszedlem tam gdzie byli wszyscy zebrani...i zostalem z nimi jescze tej mszy...i bylo super :) okazalo sie ze to ta wsolnota o ktorej ci pisalem SNE..Szkoła Nowej Ewangelizacji :) i w koncu udalo mi sie tez przyjac komunie pod 2 postaciami , Ciała i Krwi :) pierwszy raz w zyciu :):):) przez wiekszosc mszy łzy płynely mi do oczu...ale staralem sie to ukrywac zeby nikt nie widzial
ciesze sie bardzo ze tak sie stalo, :):):) sam bym pewnie nie psozedl na takie spotkanie wspolnoty....nie wiem jak to wszystko sie stalo...ale jestem szczesliwy ze bylem u spowiedzi, ze pomimo wzytko udalo mi sie przyjac komunie i jecze byc na spotkaniu wspolnoty...mysle ze za tydzien jak bede mogl to tez pojde na to spotkanie
ja nawet nie wiedzialem ze oni maja spotkanie :) naparwde nie wiem jak to wsyztko sie stalo
i ze ten Ksiadz wczesniej nie dal mi komunii tez dobrze :) bo inaczej poszedl bym odrazu do domu
wiem ze Twoja modlitwa jest mocna...i dlatego bardzo Ci dziękuje. To duzo dla mnie znaczy
Grażyna
ale ja sie po plakalam modlilam sie o to zebes kogos spotkal ze wspolnoty tej o tej co mi pisales i sie udalo
------------------------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy na czuwanie przed Zesłaniem Ducha Świętego w sobotę 26.05.2012
Czuwanie rozpoczyna się o godz. 21.00, a o 24.00 jest Msza Święta.
Wstępny program czuwania:
1. Wystawienie Najświętszego Sakramentu godz. 21.00
2. Czuwamy z Maryją:
- Apel Jasnogórski, …
- Pieśń: Pomódl się Miriam
3. Nowenna do Ducha Świętego, modlitwa o dary Ducha Świętego
4. Świadectwo
5. Modlitwa „otwarcia”
6. Modlitwa o umocnienie w Duchu Świętym /w grupkach/
7. Modlitwa oddania życia Panu Jezusowi
8. Modlitwa uwielbienia
9. Błogosławieństwo indywidualne Najświętszym Sakramentem
10. Przerwa /23.46 – 24.00/
11. Eucharystia /24.00/
Wspólnota Dobrego Pasterza
Parafia św. Brata Alberta w Puławach
bylam na czuwaniu przed Zesłaniem Ducha Świętego w sobotę 26.05.2012
Błogosławieństwo indywidualne Najświętszym Sakramentem -ten moment był dla mnie ogromnym przeżyciem bo ksiądz mi dał dotknąć Jezusa; aż poleciały mi w tym momecie łzy ze szczęścia. Moje marzenie się spełniło. Marzyłam o tym pare lat a nawiet o tym śnłam gdy czułam się sama lub gdy trudno było mi żyć. Mysle że to mój Ukochany powiedział księdzu czego pragnę. Dla takch chwil warto jest żyć
bardzo wam dziękuje już mam na nowy komputer już go zamówiłam u pana który mi zawsze pomaga przy komputerze i wie jaki mi jest potrzebny. Bardzo serdecznie wszystkim dziękuję
19 luty 2013
Nic z tego. Byłam u alergologa, ale nie mogła zrobić testów, bo niki mi nie powiedział, że musze odstawić leki. Jestem zła na to, bo jednak każde moje wyjście z domu jest teraz bardzo trudne, a mama nie może zjechać ze mną schodołazem, bo jej nie wolno dźwigać. Dobrze, że mam brata. Jestem bardzo zła na swojego ojca, że zgotował mi takle zycie że mieszkam na górze. Dlatego prosze rodziców takich dzieci jak ja (bo myślę o nich nie o sobie) - nie zamykajcie ich w domu!!!
21 luty
Jak juz pisałam mama dzis była w Lubinie. Ma zaleconą radioterapię na 5 tygodni. Dzisiaj się zarejestrowala i 27 lutego ma sie zglosic. Będzie jednak dojedżiała do Lubinia. Jest nadzieja, że będzie dobrze!
30 styczeń r. 2015
Wczoraj nas zalała woda w nocy. Dobrze, że ojciec wstał do łazienki. bo bym nie miała już komputera. Jeszcze 5 minut, a mój pokój by był cały w wodzie. Dzięki Bogu, że mam komputer chyba cudem ocalony, bo już bym nie miała za co kupić drugiego. Niedawno musiałam kupić telewizor, bo mi się zepsuł.
i bardzo wszystkim dziekuje za nowy telewizor niech Jezus was błogosławi
dobrze ze jeszcze nie ma w domu mami bo nie daj Boże by nie dała rade... a zemną jest ciocia i mi pomaga.