-
0 -
0 -
2 -
2894
8613 plików
172,05 GB
AD 1611.X.29
4 lipca 1610 roku pod Kłuszynem polskie wojska pod dowództwem hetmana polnego koronnego Stanisława Żółkiewskiego odniosły miażdżące zwycięstwo nad wojskami rosyjskimi, dowodzonymi przez Dymitra Szujskiego, i wspomaganymi przez wojska szwedzkie pod dowództwem Jakuba Pontusa de la Gardie. Hetman Żółkiewski wziął do niewoli cara Wasyla IV Szujskiego wraz z braćmi Dymitrem i Iwanem, a wojska polskie zajęły Moskwę i polska załoga obsadziła Kreml. Zdobyto również Smoleńsk, przywróciwszy go Rzeczpospolitej po 97 latach.
Po tym zwycięstwie car Wasyl IV wraz z braćmi został przywiedziony do Warszawy i 29 października 1611 r. w sali senatorskiej Zamku Królewskiego padł na kolana przez polskim królem Zygmuntem III Wazą, bił mu czołem, całował w rękę i prosił o łaskę. Oczywiście car moskiewski korzył się nie tylko przed królem Zygmuntem III, ale także przed Wszystkimi Stanami Rzeczpospolitej, reprezentowanymi przez posłów i senatorów.
Po latach ten fakt uwiecznił Jan Matejko na obrazie "Hołd ruski" (patrz wyżej).
Car Wasyl z braćmi zostali uwięzieni na zamku w Gostyninie, gdzie dziewięć lat później zmarli podczas epidemii. W roku 1620 król Zygmunt nakazał sprowadzić ich trumny do Warszawy i pochować z honorami w mauzoleum, wzniesionym mniej więcej w tym miejscu, gdzie obecnie stoi pomnik Kopernika. Mauzoleum, zwane Kaplicą Moskiewską było okazałym budynkiem, przypominającym o wielkim zwycięstwie Rzeczpospolitej.
W 1635 roku, król Wladysław IV zrzekł się tytułu cara Rosji i zgodził się wydać Rosjanom trumny z prochami cara Wasyla Szujskiego i jego braci. Ale Rosjanie uważali jednak, że to za mało i w 1650 roku przybyła z Moskwy do Warszawy delegacja z żądaniem zwrotu tablicy, która pozostała na pustym grobowcu carów Szujskich. Napis na tablicy mówił o zdobyciu Smoleńska i wzięciu do niewoli cara Wasyla IV Szujskiego z braćmi. Król Jan Kazimierz ugiął się przed rosyjskimi żądaniami i ogromną marmurową tablicę mówiąca o polskim zwycięstwie na imperium moskiewskim, zdemontowano i zawieziono do Moskwy, gdzie została umieszczona na Kremlu. Rosjanom jednak w dalszym ciągu było tego wszystkiego mało. Żądali rozebrania kaplicy, a także spalenia polskich druków opisujących zwycięstwo nad rosyjskim państwem. Negocjacje trwały kilka tygodni, król Kazimierz ponownie się ugiął i na rynku w Warszawie spalono książki „hańbiące honor rosyjski”.
A co za ksiązki spalono wtedy na warszawskim rynku? Była to panegiryczna broszura „Pamięć o cnotach, szczęściu, dzielności naiasnieyszego y niezwyciężonego monarchy, Władysława IV”, pióra Jana Aleksandra Gorczyna, wydrukowana w 1648 roku w krakowskiej Drukarnicy Stanisława Berutowica. Po wielu latach, w XX wieku, haniebny akt spalenia broszury Gorczyna opisał Władysław Zambrzycki książce „W oficynie u Elerta”. Pisał tę książkę w latach sowieckiej okupacji bez żadnej nadziei na jej opublikowanie. Pierwsze wydanie tej ksiązki mogło ukazać się dopiero w 2007 roku.
Kolejne żądania Rosjan, związane z zacieraniem śladów hołdu carskiego, pojawiły się w 1678 r. i dotyczyły wydania znajdujących się na Zamku Królewskim w Warszawie obrazów: „Bitwa pod Kłuszynem” oraz „Prezentacja carów Szujskich przed królem Zygmuntem III”. Król Sobieski nie zgodził się na to żądanie, ale August II Mocny podarował carowi Piotrowi podczas jego wizyty w Warszawie obraz przedstawiający hołd cara Szujskiego.
Natomiast Kaplica Moskiewska została zburzona w okresie zaborów, tak aby żaden kamień nie mógł świadczyć o despekcie dla honoru rosyjskiego. Przy odbudowie Warszawy w latach 50. ubiegłego wieku znaleziono ślady tej budowli, jednak starannie je zakopano, a ślady o tym odkryciu usunięto z dokumentów.
- sortuj według:
-
100 -
0 -
0 -
0
122 plików
0,93 GB