Popers.jpg
-
Anatolij Rybakow - Ciężki piasek -
Antoine de Saint-Exupery - Nocny Lot -
Antoine_de_Saint-Exupery_all -
Arturo Pérez-Reverte_all -
Barbara Parker - Zasada domina -
Brontë Siostry_all -
Cameron West - Sztylet Medyceuszy -
Charles Sanders - Czarny gość -
Cornell Woolrich - Grzeszna miłość -
Craig Shaw Gardner - Batman -
Daniel Silva - Książę ognia -
David Camus - Rycerze królestwa -
Eurovision 2010 -
Eurovision 2016 -
Eurovision 2019 -
Fiodor Dostojewski - Biesy -
Georges Simenon - Bracia Rico -
Gilgamesz - Epos starożytnego dwurzecza -
Henry Rider Haggard - Kopalnie króla Salomona -
Herbert George Wells - Wehikuł czasu -
Herbert George Wells - Wojna światów -
Herbert George Wells_all -
Hoimar von Ditfurth - Duch nie spadł z nieba -
Hoimar von Ditfurth - Na początku był wodór -
Hoimar von Ditfurth_all -
James Patterson, Andrew Gross - Krzyżowiec -
Jerome David Salinger - Buszujący w zbożu -
John J. Nance - Dziecko Meduzy -
John J. Nance - Ostatni zakładnik -
John J. Nance - Zegar Pandory -
John J. Nance_all -
Kate Mosse - Labirynt -
Lucy Maud Montgomery -
Ludlum Robert - Protokół Sigmy -
Ludlum Robert - Ultimatum Bourna -
Núria Masot - Cień templariusza -
Patrick Süskind - Pachnidło -
Pu Yi - Byłem ostatnim cesarzem Chin -
Régine Pernoud - Alienor z Akwitanii -
Richard Dawkins - Rzeka genów -
Richard Zimler - Ostatni kabalista Lizbony -
Robert Harris - Pompeja -
Robert Tine - Gliniarz z Beverly Hills -
Ross MacDonald - Chłód -
Shūsaku Endō - Głęboka rzeka -
Stanley J. Weyman - W cieniu Kardynała -
teatr dla dzieci_teksty-spektakle -
Terry Pratchett_all -
The Best of EUROVISION_ for Me -
Vittorio Messori - Czarne karty Kościoła
Album solowy Andrzeja Piasecznego
Wydany: 16 lutego 2000
Nagrywany: 1999
Gatunek: pop
Wytwórnia: Sony BMG
Nr katalogowy:
Czołowy bohater kolorowych tygodników chce być artystą uniwersalnym, a jest dla nikogo. Dla nastolatek zbyt to wysmakowane, dla starszych - wciąż zbyt banalne. Piasek wprawdzie ponownie otoczył się gronem znakomitych muzyków (obok braci Golców i Wojciecha Karolaka gra nawet amerykański saksofonista Eric Marienthal), ale jak to zazwyczaj bywa w przypadku takiego natłoku sidemanów, wyszło zbyt sterylnie, a na dodatek mało przekonująco kompozycyjnie.
Coś się wprawdzie dzieje, gdy pojawia się taneczny rytm, ale wówczas do głosu dochodzi również wątpliwy geniusz tekściarski Piasecznego. A już na pewno samobójstwem jest zaskakujący brak ewidentnych przebojów, które dotychczas napędzały popularność eks-wokalisty grupy Mafia.
Źródło: Bartek Winczewski / Machina
Andrzejowi Piasecznemu nie wystarcza komponowanie muzyki, pisanie tekstów oraz ich śpiewanie. Popularny Piasek lubi być na topie, więc gdy nie występuje na scenie, pojawia się na ekranach telewizorów jako Kacper w serialu "Złotopolscy" lub na deskach Operetki Szczecińskiej w spektaklu "Śpiąca Królewna". By podgrzać koniunkturę, tuż przed wydaniem swojej najnowszej płyty Piasek ujawnił na łamach pisma "Viva", że jest ojcem dwójki dzieci. Ciągnięcie kilku srok za ogon i skupienie się na robieniu szumu wokół siebie nie wyszło jednak idolowi nastolatek na dobre. Bowiem drugi solowy album Piasecznego choć jest świetnie wyprodukowany, nie wnosi nic nowego wizerunku idola nastolatek.
Materiał na longplay "Popers" powstawał w domowym studiu Piaska, a rejestrowany był u Winicjusza Chrósta, Wojtka Olczaka i Veila Johnsona (na stałe współpracujący m.in. z Chaka Khan) w Los Angeles. Kilku autorów przygotowało piosenki, które nagrało międzynarodowe towarzystwo z saksofonistą Ericem Marienthalem i wspomnianym Veilem Johnsonem na czele. Swoje trzy grosze dołożyła również Ewa Bem, która świetnie zaśpiewała w utworze "Pół mnie ciebie pół". I chyba tylko on zapada na dłużej w pamięć, właśnie dzięki genialnej partii wokalistki jazzowej. Reszta to zaledwie poprawne rzemiosło, choć sam początek dzieła mógł budzić nadzieję, że Piasek znalazł receptę na muzyczny niezbędnik w sam raz na szaloną prywatkę.
Tak, niestety, nie jest, bo po pulsującym, mocno zelektryfikowanym dance "Częściej proszę" i popowym "QQ" zaczyna wiać nudą. Przeplatając szybkie, oparte na funkującym basie kompozycje ("Na koniec tego świata", singlowy "Miłość podglądaczy") z balladami ("Znak przeznaczenia", "Znam swój czas"), artysta dokłada swoje trzy grosze do wtórnego i niemodnego już słowiańskiego soulu, który zaadaptowała u nas Natalia Kukulska. Jakby tego jeszcze było mało, obrazu klęski dopełniają - wlatujące jednym, a wylatujące drugim uchem - teksty o niczym.
Źródło: ART. / OnetMuzyka