Download: Opis(5).png
Ang. The Passion of the Christ
2 godz. 7 min. Lektor
reżyseria: Mel Gibson
scenariusz: Benedict Fitzgerald Mel Gibson
gatunek: DramatBiblijny
produkcja: USA
premiera: 5 marca 2004 (Polska)
Pasja", czyli film Mela Gibsona tak oczekiwany i chyba najbardziej kontrowersyjny od wielu lat. Ostatnie dwanaście godzin życia Jezusa, wydawać by się mogło, że znamy na pamięć. Przecież słyszymy to co rok w czasie Wielkiego Postu, ale takiej męki Jezusa jeszcze w kinie nie było. Akcja filmu rozpoczyna się podczas modlitwy w Ogrójcu, tu po raz pierwszy widzimy możliwości Caleba Deschanela, czyli fachowca od zdjęć. Ogrójec ukazany w półmroku, księżyc prześwitujący przez drzewa, czyli kraina niepewności. Kiedy słyszymy pierwsze takty muzyki przechodzące nas dreszcz Później słyszymy język aramejski, jak on pasował do Jezusa i ten umęczony drżący głos. Pod adresem tego filmu padło wiele zarzutów, że jest zbyt krwawy. Po części wszyscy mają rację, ale Mel Gibson chciał nam pokazać w "Pasji" jak wielką cenę przeszedł Jezus, aby zbawić świat. Brak takich środków jak: niezwykle okrutne biczowanie czy wykańczająca do granic możliwości Droga Krzyżowa, czy pokazanie z detalami samego aktu ukrzyżowania nie dałoby nam pełnego wyobrażenia o Męce Pańskiej. Aktorzy w większości byli mało znani, a odegrali swoje role perfekcyjnie. Jezusa zagrał James Caviezel. Jego cierpienie było prawdziwe, jego twarz przyciągała poczciwością, mądrością i dobrocią. Niesamowita też była odtwórczyni roli Matki Boskiej - Maia Morgenstern - ona też cierpiała, o tym nie można zapominać i to w grze aktorskiej widać. Scena kiedy Maryja chce ujrzeć swego syna niosącego Krzyż niejednego może przyprawić o strumień łez. Tragizm i ból - tego trzeba doświadczyć. Dobrze zagrana też rola Piłata, do którego fizjonomii niezwykle pasuje łacina, która jest drugim językiem używanym w filmie. Pozostali aktorzy też grają bardzo dobrze, przede wszystkim role epizodyczne są dopracowane. Nie można nie wspomnieć o stronie technicznej, o którą dbałość była nie mniejsza niż o treść. Genialne zdjęcia (stylizowane na obrazy Caravaggia), ciekawa scenografia, przede wszystkim miejsce, gdzie sądził Jezusa Piłat, a także niepowtarzalna charakteryzacja. Rany wyglądały niezwykle realistycznie, a później, gdy już wisiał na Krzyżu strupy, okropne, ale kunszt jest widoczny gołym okiem. No i oczywiście muzyka. Skomponował ją John Debney. Bez filmu sprawia jeszcze lepsze wrażenie, te bębny, szaleństwo, chwała, każda rzecz, która jest w "Pasji", jest i w nutach utworów Johna Debneya.
"Pasja" jest to film, na temat którego praktycznie nie powinno się wypowiadać sądów. Jest to film, który zostanie pod powiekami całe życie, a sam fakt obejrzenia będzie wydarzeniem traumatycznym. To obraz, który może umocnić wiarę bądź nawrócić.