32.jpg
-
➡Dzikie krainy Australii -
1000 cudów świata -
1080p-Klenoty.Alp-Wielkie.Jeziora.Włoch -
Alpejskie opowieści o przetrwaniu -
Bitwa tenorów na róże -
Czechy - piękno widziane z góry -
Demokracja wśród zwierząt -
Do usunięcia -
Dziewicze zakątki Ziemi [2021] -
Dzikie krainy Australii -
Ekstremalna Afryka -
Europa z lotu ptaka(1) -
Fajna Polska s .VI -
Fajna Polska s.I -
Fajna Polska s.III -
Fajna Polska s.IV -
Fajna Polska s.V -
Fascynujące podróże na DVD -
Fuzer12 -
Klejnoty Alp, wielkie jeziora Włoch -
łódzkie -
Najdziksze miasto Alaski -
Najpiękniejsze krajobrazy świata (2021) -
Najpiękniejsze parki Europy -
Najpiękniejsze pory roku -
Najpiękniejsze rzeki świata -
Najwspanialsze rzeki świata -
Niezwykłe miasta -
niezwykły świat 1 -
niezwykły świat 2 -
Opowieści śródziemnomorskiego lasu -
PARKI NARODOWE - Polskie - 261 -
Perły Unesco -
Podróże po Bałtyku lato na wodzie -
Polskie Parki Narodowe -
Polskie Parki Narodowe(1) -
Przeżyj to! Polskie parki narodowe -
serialowo -
Szpiedzy którzy zmienili bieg -
Tajemnice zwierząt -
TAKI PEJZAŻ -
Upadek. Jak Ukraińcy zniszczyli imperium zła -
W 24 godziny -
W Polskę jedziemy -
Wędrowiec Polski -
WIELKIE PARKI AFRYKI -
Wyspy przyszłości -
Zakochaj się w Łódzkiem -
Zoom na architekturę(1) -
Zwierzęta budują
Potocznie Lublin jest zwany Kozim Grodem. W jego herbie dumny kozioł wspina się na krzew winogron. Skąd ten symbol? Jego geneza sięga wieku XIV, kiedy Lublin uzyskał prawa miejskie. A było to tak…W pewnym momencie mieszczanie zamieszkujący gród doszli do wniosku, że jest on na tyle rozbudowany, tak rozwinięty, iż powinien otrzymać prawa miejskie. Wysłali zatem delegację do Krakowa, aby przekonała panującego wówczas Władysława Łokietka do nadania Lublinowi przywilejów.
Ciężko było się dostać na audiencje do władcy. Czas mijał, fundusze, które miasto dało delegacji na podróż kończyły się. Sytuacja była coraz mniej ciekawa. Jednak wreszcie udało się - uzyskali audiencję u księcia. Trzeba było go jeszcze przekonać, aby nadał Lublinowi prawa miejskie.
Opowiedzieli mu zatem o tym, jak po jednym z tatarskich ataków na gród, przeżyła jedynie grupa dzieci, które schroniły się przed najeźdźcą w wąwozie. Opowiedzieli mu o tym, jak to te dzieci wykarmiła jedna koza. Opowiedzieli, że te dzieci teraz dorosły, mieszkają dalej w Lublinie. Opowiedzieli, że miasto się prężnie rozwija, rozbudowuje się. Zachwycony tymi historiami Władysław Łokietek nadał Lublinowi prawa miejskie.
Pozostawała kwestia wyboru herbu. Książe doradził, aby znajdowała się w nim koza. Zaproponował również winnicę, która miała być symbolem bogactwa miasta. Pomysł się spodobał, jednak spotkał się z problemami w realizacji. Delegacja mieszkańców Lublina nie miała już bowiem pieniędzy, aby zlecić profesjonaliście wykonanie herbu. Poszukali i znaleźli kogoś, kto zgodził się herb wykonać za niewielkie pieniądze.
Dopiero w drodze powrotnej do Lublina rozpakowali zawiniątko z herbem. Przerażenie ich było ogromne, gdy zamiast kozy i pięknej winnicy zobaczyli na herbie starego owłosionego capa, objadającego się winogronami. Niestety, na powrót do Krakowa było już za późno…