Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Garofalo - Wniebowstąpienie.jpg

bdmikolaj / R L I G I J N E / 2011 / Garofalo - Wniebowstąpienie.jpg
2011 - Garofalo - Wniebowstąpienie.jpg
Download: Garofalo - Wniebowstąpienie.jpg

57 KB

(276px x 414px)

0.0 / 5 (0 głosów)
Benvenuto Tisi, zwany Garofalo „Wniebowstąpienie”, olej na desce, 1510–1520 Narodowa Galeria Sztuki Dawnej, Rzym

Jezusa widzimy na tym obrazie w dwóch miejscach. Z lewej strony stoi na pierwszym planie, otoczony uczniami, a w centrum kompozycji unosi się do nieba. Artysta wyraźnie chciał w ten sposób zwrócić naszą uwagę również na te chwile, które poprzedzały Wniebowstąpienie. W Ewangelii według św. Łukasza czytamy, że Jezus udzielił wówczas apostołom ostatnich pouczeń. „Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach” (Łk 24,44) – powiedział. Dlatego Zbawiciel trzyma pod pachą księgę Biblii. Stojący obok Niego św. Piotr palcem lewej ręki pokazuje nauczającego Mistrza, a palcem prawej – scenę Wniebowstąpienia. Gest wskazywania palcem widzimy zresztą na obrazie aż siedem razy! Szczególnie intrygujący jest palec ręki „wynurzającej się” znad głowy św. Jana, namalowanego na pierwszym planie z prawej strony. Wydaje się, że nie należy on do żadnej z widocznych na obrazie postaci. Ważny jest także gest apostoła w środku, na dalszym planie. Pokazuje on wprost na nas, przypominając, że my także powinniśmy świadczyć o Wniebowstąpieniu. Oprócz Jezusa na obrazie widzimy jedenastu apostołów (brakuje oczywiście Judasza). Artysta oprócz Wniebowstąpienia i udzielania ostatnich pouczeń zilustrował dodatkowo słowa umieszczone w końcowej części Ewangelii według św. Jana (J 21,20-23), przekazujące słowa Chrystusa o odmiennym od pozostałych apostołów losie Jego umiłowanego ucznia. Jan żył najdłużej z nich i jako jedyny zmarł śmiercią naturalną. Sylwetki Jezusa i Jana są namalowane najbardziej z przodu, symetrycznie z obu stron kompozycji, są też najmocniej oświetlone. Jezus patrzy na Jana, a apostoł wskazujący palec prawej ręki trzyma wewnątrz książki, jakby wskazując konkretny cytat w Ewangelii.

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
2011 - Lorenzo Lotto - Ołtarz św. Łucji.jpg
Sąd nad świętą Lorenzo Lotto „Ołtarz św. Łucji” olej na ...
Sąd nad świętą Lorenzo Lotto „Ołtarz św. Łucji” olej na desce, 1532 Miejska Pinakoteka, Jesi Namiestnik cesarski Paschazjusz, siedzący z lewej strony na tronie pod baldachimem, jest nieubłagany. Świętą Łucję (na środku, w żółtej sukni) czeka śmierć. Niezłomna dziewczyna nie okazuje jednak strachu. Szybko dowiadujemy się, skąd czerpie swą siłę. Wskazujący palec jej prawej ręki skierowany jest na Ducha Świętego, namalowanego pod sklepieniem sali pod postacią białego gołębia. Męczeństwo św. Łucji, chrześcijanki żyjącej na przełomie III i IV w. w Syrakuzach na Sycylii, często było tematem obrazów. Lorenzo Lotto zdecydował się jednak na wyjątkową konstrukcję dzieła, korzystając z tego, że Bractwo św. Łucji z miasteczka Jesi koło Ankony powierzyło mu dekorację całego ołtarza swej kaplicy. Artysta w tzw. predelli (widzimy ją na dole), czyli poziomych, panoramicznych malowidłach umieszczonych pod głównym obrazem, pokazał kilka scen z życia świętej. Główne przedstawienie jest nieco zmodyfikowanym powiększeniem lewego fragmentu centralnej sceny predelli. Pierwsza część predelli z lewej ukazuje Łucję modlącą się przed grobem św. Agaty. Łucja prosiła tam o uzdrowienie swej matki Eutychii. Następna scena to właśnie widoczny wyżej „w powiększeniu” sąd nad świętą. Z prawej strony natomiast widzimy początek jej męczeństwa. Namiestnik cesarski skazał Łucję na pohańbienie w domu publicznym. Święta tak bardzo się opierała przed zaciągnięciem w to miejsce, że Paschazjusz musiał nakazać, by przywiązano ją do zaprzęgu wołów. Zdesperowana Łucja wydłubała sobie oczy, by nikomu w domu publicznym się nie spodobać. Ten czyn spowodował, że leżące na tacy lub w misce oczy stały się najważniejszym atrybutem św. Łucji, ukazywanym na większości jej wizerunków. Matka Boża przywróciła jej później oczy w sposób cudowny. Święta zginęła wkrótce potem od ciosu mieczem.
2011 - Domenico Bigordi zw.Ghirlandaio - Św.Barbara.jpg
Triumf męczennicy Domenico Bigordi, zwany Ghirlandaio ...
Triumf męczennicy Domenico Bigordi, zwany Ghirlandaio „Św. Barbara”, tempera na desce, ok. 1473, Kolekcja prywatna Święta Barbara stoi dumnie wyprostowana, ściskając pod pachą miniaturę kamiennej wieży – swój atrybut. Łaskawie przy tym zerka w dół na oddającego jej hołd mężczyznę. Nie znamy niestety nazwiska klęczącego człowieka. Niewątpliwie na jego zamówienie obraz został namalowany. Barbara żyła na przełomie II i III wieku prawdopodobnie w Nikomedii w Bitynii (dziś część Turcji, wówczas prowincja Cesarstwa Rzymskiego). Przyjęła potajemnie chrześcijaństwo. Kiedy dowiedział się o tym jej ojciec, Dioskur, zapałał straszliwym gniewem. Za wszelką scenę starał się, by córka wyrzekła się Chrystusa. W swym zacietrzewieniu posunął się do ostateczności. Doniósł na Barbarę rzymskim władzom. Córkę uwięziono w wieży (dlatego właśnie wieża jest obecnie jej atrybutem), a następnie ścięto mieczem. Z lewej strony obrazu, na dalszym planie, artysta namalował jedną z legend otaczających żywot świętej męczennicy. Podobno kiedyś, gdy ścigał ją rozwścieczony ojciec, skała przed nią się rozstąpiła i Barbara zdołała umknąć. Widzimy więc uciekającą Barbarę i zamierzającego się na nią sztyletem ojca. Artysta (może na życzenie fundatora) nie odmówił sobie przyjemności pognębienia okrutnego ojca Barbary. Triumf świętej jest więc przypieczętowany zdeptaniem ciała nikczemnika. Dioskur został przedstawiony w zachodnioeuropejskiej zbroi z II połowy XV wieku, ale na głowie ma tzw. hełm turbanowy, chętnie noszony przez ówczesnych Turków. W tym czasie Nikomedia należała bowiem do Turcji (obecnie nazywa się Izmit). Potężna Turcja była wówczas coraz większym zagrożeniem dla chrześcijańskiej Europy. Wizerunek poganina Turka mocno przemawiał więc do wyobraźni i dobrze było – ku pokrzepieniu serc – pokazać jego ostateczną klęskę.
2011 - Giovanni Lorenzo Bernini - Św.Andrzej i św.Tomasz.jpg
Przekonać niedowiarka Giovanni Lorenzo Bernini „Św. An ...
Przekonać niedowiarka Giovanni Lorenzo Bernini „Św. Andrzej i św. Tomasz”, olej na płótnie, ok. 1627, National Gallery, Londyn Święty Tomasz (z prawej) patrzy z wyczekiwaniem i nadzieją w twarz św. Andrzejowi, jakby oczekując, że ten „najstarszy stażem” apostoł (Jezus powołał go, wraz z jego bratem Piotrem, jako pierwszego ucznia) coś mu wyjaśni. Tomasz Apostoł kojarzy nam się przede wszystkim z tym, że nie uwierzył od razu w zmartwychwstanie Jezusa. To krzywdzące skojarzenie dla tego świętego, pobożnego człowieka, który miał chwilę słabości, ale dzięki temu Tomasz stał się reprezentantem każdego z nas, zwykłych ludzi, których też czasem nękają różne wątpliwości. Andrzej podnosi w górę księgę, niewątpliwie Pisma Świętego, i wskazuje ją palcem, tak jakby mówił: „tu znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie”. A może pokazuje nie księgę, lecz coś innego, czego nie widać na obrazie? Palec jest tak namalowany, że może być skierowany na kogoś wchodzącego właśnie do pokoju. Może na zmartwychwstałego Pana? Na pierwszym planie przed św. Andrzejem leży ryba. To atrybut tego apostoła, który wcześniej, zanim poznał Jezusa, był rybakiem. A jednak tak mocne jej eksponowanie wydaje się zaskakujące. Atrybut Tomasza – kątownica – jest przecież skrzętnie ukryty w ręce tego apostoła i ma nam tylko pomóc w jego rozpoznaniu. Może więc artysta chciał nawiązać do sceny z Pisma Świętego, w której Jezus zjada w obecności apostołów rybę, by przekonać ich, że zmartwychwstał? Obraz, który powstał na zamówienie papieża Urbana VIII, jest jednym z nielicznych dzieł malarskich Berniniego, wielkiego architekta i rzeźbiarza, twórcy m.in. sławnej kolumnady przed watykańską Bazyliką św. Piotra.
2011 - Rembrandt - Powrót syna marnotrawnego.jpg
Rembrandt Harmenszoon van Rijn „Powrót syna marnotrawneg ...
Rembrandt Harmenszoon van Rijn „Powrót syna marnotrawnego” olej na płótnie, ok. 1669 Ermitaż, Sankt Petersburg Ręce ojca mocno przytulają syna, który przez całe życie go zawodził. Miłość ojca jest nieograniczona i lekkomyślny syn, który roztrwonił swoją część majątku, wracając do domu, otrzymuje przebaczenie, mimo że na to nie zasłużył.Przypowieść ewangeliczna o synu marnotrawnym mówi o bezgranicznej miłości Boga do ludzi. To On jest ojcem, a my, grzesznicy, jesteśmy Jego marnotrawnymi dziećmi, które na zakończenie swej życiowej wędrówki mogą liczyć na Bożą miłość i wyrozumiałość. Obraz Rembrandta można odczytywać na trzech poziomach. Po pierwsze jest on ilustracją opowieści o ojcu, który wybaczył dziecku. Po drugie – wizerunkiem Boga odpuszczającego grzechy ludziom. Wreszcie po trzecie – to osobiste wyznanie artysty. Chwila jest radosna, a jednak twarze wszystkich osób pogrążone są w smutku. Nawet starszy brat (w czarnym kapeluszu), który w tekście przypowieści oburza się pobłażliwością ojca, tutaj patrzy z zadumą. Jego gniew gdzieś zniknął. Świadczy o tym prawa ręka, którą uderza się w pierś w geście pokuty. Boże przebaczenie na końcu życiowej wędrówki to przecież chwila śmierci człowieka. Stąd nastrój melancholii malujący się na twarzach wszystkich uczestników sceny. Smutek można też tłumaczyć stanem ducha artysty, który malował obraz na krótko przed śmiercią. Rembrandt był popularnym twórcą, ale pod koniec życia szczęście się od niego odwróciło. Najpierw stracił majątek, potem kolejno umierali jego najbliżsi. Szczególnym ciosem była dla artysty śmierć ukochanego syna Tytusa, który zmarł na dżumę w 1668 roku. Być może więc pod postacią syna marnotrawnego malarz przedstawił siebie, człowieka, który niegdyś wiódł lekkie, wesołe życie, a teraz – zrujnowany i osamotniony – podąża do domu Ojca w niebie, mając nadzieję na Jego miłosierdzie i wyrozumiałość.
2011 - Giusto de Menabuoi - Raj.jpg
Giusto de Menabuoi, „Raj” fresk, 1375–1376 Kopuła baptys ...
Giusto de Menabuoi, „Raj” fresk, 1375–1376 Kopuła baptysterium, Padwa Podnosimy głowę i widzimy nad sobą sklepienie niebieskie. Na środku znajduje się Chrystus Pantokrator – władca wszechświata. Prawą ręką błogosławi, a w lewej trzyma otwartą księgę, w której odczytać można łaciński napis: Ego sum Alpha et Omega (Ja jestem Alfą i Omegą). Alfa i omega to pierwsza i ostatnia litera greckiego alfabetu, napis ten powinniśmy więc rozumieć w ten sposób, że Chrystus jest początkiem i końcem wszystkiego. Ze wszystkich stron Zbawiciela otaczają święci, wśród których najbardziej widoczna jest postać Matki Bożej w złotej mandorli (aureoli obejmującej całą postać). Święci, których na malowidle jest aż stu ośmiu, siedzą w trzech szeregach. Niektórzy trzymają w rękach atrybuty pozwalające ich rozpoznać. Na przykład w pierwszym szeregu na prawo od Matki Bożej znajduje się św. Piotr z kluczem. Kopuła już przez swój kształt kojarzy się ze sklepieniem niebieskim. W architekturze sakralnej często więc symbolizowała raj. W padewskim baptysterium taka malarska dekoracja pojawiła się w XIV wieku, gdy praktycznie nie pełniło już ono swojej pierwotnej funkcji. Chrzty odbywały się w sąsiedniej katedrze, gdzie zainstalowano chrzcielnicę. Fina Buzzacarrini, małżonka ówczesnego władcy Padwy, Francesco de Carrara, postanowiła przeznaczyć budowlę na kaplicę grobową swoją i małżonka. Zleciła więc Giusto de Menabuoi wykonanie fresków. Zgodnie z życzeniem fundatorki, na kopule artysta wymalował raj, na tamburze – czyli podstawie kopuły – sceny ze Starego Testamentu, na ścianach zaś sceny z Nowego Testamentu. Na pendentywach, czyli narożnych płaszczyznach pozwalających przejść od prostokątnego planu budowli do okrągłej kopuły, widzimy ewangelistów i proroków.
2011 - El Greco - Św. Szymon Apostoł i Św. Juda Tadeusz Apostoł.jpg
Dominikos Theotokopulos, zwany El Greco „Św. Szymon Apos ...
Dominikos Theotokopulos, zwany El Greco „Św. Szymon Apostoł” i „Św. Juda Tadeusz Apostoł” olej na płótnie, 1610–1614 Muzeum Dom El Greco, Toledo Nie wiemy, jak naprawdę wyglądali apostołowie. A jednak na przełomie XVI i XVII wieku najwybitniejsi malarze na świecie prześcigali się w malowaniu ich portretów. Nie tylko scen biblijnych, w których uczniowie Jezusa uczestniczyli, ale właśnie portretów, skupiających się wyłącznie na tych godnych naśladowania, choć tak mało w gruncie rzeczy znanych osobach. Dlaczego właśnie wówczas pojawiły się takie obrazy? Były one artystycznym wyrazem tego, co wówczas działo się w Kościele katolickim. Powstałe w XVI wieku nowe Kościoły protestanckie zwalczały kult świętych, negowały ich znaczenie jako naszych pośredników, wstawiających się za nami w niebie. Kontrreformacja, czyli reforma Kościoła katolickiego, w pełni sformułowana na Soborze Trydenckim (1545–1563), nakazywała więc wzmocnić kult świętych. Podczas gdy w świątyniach przejmowanych przez wyznawców nauki Lutra czy Kalwina niszczono wizerunki świętych, w krajach, które pozostały przy katolicyzmie, pojawiało ich się coraz więcej. El Greco namalował serię dwunastu portretów, przedstawiających apostołów jako ludzi już sędziwych, mających doświadczenia długoletniej działalności misyjnej, prowadzonej po śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa. Ciemne tło sprawia, że nic nie rozprasza uwagi widza wpatrującego się w ich twarze. Święty Juda Tadeusz opiera się na halabardzie, którą zadano mu męczeńską śmierć. Święty Szymon szuka wzmocnienia i natchnienia w księdze Pisma Świętego, którą pilnie studiuje. W Tradycji Kościoła zachowały się różne wersje miejsc i okolicności śmierci obu apostołów. Jedna z nich mówi o tym, że zginęli razem.
2011 - Daniel Seghers - Girlanda kwiatów z Jezusem i św. Teresą.jpg
Daniel Seghers „Girlanda kwiatów z Jezusem i św. Teresą” ...
Daniel Seghers „Girlanda kwiatów z Jezusem i św. Teresą” olej na płótnie, XVII w., Muzeum Prado, Madryt Daniel Seghers, flamandzki jezuita, przez całe życie malował tylko girlandy kwiatów. Mimo to uważany jest za malarza religijnego. W centrum każdej kompozycji umieszczał bowiem zawsze scenę religijną. Dominujące na obrazie kwiaty stawały się w ten sposób zaledwie symbolicznym komentarzem do tej sceny. Żeby zrozumieć reprodukowany powyżej obraz, musimy więc wytężyć wzrok i przyjrzeć się postaciom pogrążonym w szarości, na drugim planie. Widzimy tam św. Teresę klęczącą przed Jezusem. Dwa aniołki wręczają Teresie dwie korony: jeden królewską, a drugi cierniową. Święta sięga po cierniową, lecz Jezus wskazuje palcem na królewską. Scena ma swoje źródło w… sztuce teatralnej. Niezwykle popularny w XVII w. wielki hiszpański dramaturg Lope de Vega (1562–1635), inspirowany coraz większym kultem, jakim cieszyła się w jego czasach św. Teresa (kanonizowano ją w 1622 r.), napisał bowiem dramat „Santa Teresa de Jesús”. W jednej ze scen pojawia się Anioł Bożej Miłości, przedstawiając się Teresie jako jej Szymon Cyrenejczyk, który pomoże jej dźwigać krzyż Chrystusa. Anioł daje Teresie koronę cierniową. „Ach, co za łaska niezrównana!” – woła święta. „Ale ta korona ma ciernie” – mówi anioł. „Te ciernie są dla mnie jak goździki” – odpowiada Teresa. „To, co dla mnie było kolcem, na twej głowie zamienia się w różę” – dodaje anioł. I tak zarówno róże, jak i oset, które z taką dokładnością namalował Daniel Seghers na pierwszym planie obrazu, nabierają symbolicznych znaczeń, wzmacniając przekaz niepozornej szarej sceny ze środka.
2011 - Caravaggio - Ekstaza św. Franciszka.jpg
Michelangelo Merisi da Caravaggio „Ekstaza św. Franciszk ...
Michelangelo Merisi da Caravaggio „Ekstaza św. Franciszka” olej na płótnie, 1594 Wadsworth Atheneum, Hartford Omdlałego świętego Franciszka delikatnie podtrzymuje uskrzydlony anioł. Wsparcie jest świętemu potrzebne szczególnie w tej chwili, bowiem doznał właśnie mistycznego doświadczenia stygmatyzacji. Stało się to w 1224 roku, prawdopodobnie 14 września rano. Franciszek modlił się na górze La Verna (znanej w Polsce pod łacińską nazwą Alvernia). Nagle ujrzał na niebie wiszącego na krzyżu Jezusa. Zbawiciel przybrał postać Serafina, mającego sześć skrzydeł. Po chwili ból przeszył ręce, nogi i bok świętego – złote promienie połączyły Chrystusa i Franciszka. Biedaczyna z Asyżu otrzymał stygmaty – znaki męki Syna Bożego. Stygmatów na obrazie nie widzimy, są jedynie zasugerowane rozdarciem habitu na prawym boku świętego, a także ułożeniem jego lewej dłoni. Artysta wyraźnie chciał, byśmy się skupili nie na samym cudzie, lecz na miłości, jaką Bóg przez swego posłańca obdarza Franciszka. Przy pogrążonym w mroku tle nasz wzrok nieuchronnie zmierza w stronę rozświetlonej postaci anioła, czule obejmującego świętego. Ta odpowiedź z nieba, jaką otrzymał Franciszek, jest głównym przesłaniem dzieła. „Ekstaza św. Franciszka” to pierwszy religijny obraz Caravaggia. Zamówił go u artysty jego długoletni mecenas, kard. Francesco Maria Bourbon del Monte. Caravaggio mieszkał nawet kilka lat w jego pałacu jako dworzanin (dziś budynek ten, znany jako Palazzo Madama, jest siedzibą włoskiego Senatu). Historycy sztuki doszukują się podobieństwa między twarzami kardynała i jego świętego imiennika. Kardynał del Monte chciał naśladować swego patrona, podobnie jak Biedaczyna z Asyżu naśladował samego Chrystusa.
2011 - El Greco - Św. Bartłomiej apostoł.jpg
Dominikos Theotokopulos, zwany El Greco „Św. Bartłomiej ...
Dominikos Theotokopulos, zwany El Greco „Św. Bartłomiej apostoł” olej na płótnie, 1610–1614 Muzeum El Greco, Toledo Przywykliśmy do nieco konwencjonalnych portretów apostołów, z zestawem tradycyjnych atrybutów. Nóż w ręce św. Bartłomieja nas nie zaskakuje. Ale co w towarzystwie świętego robi przypominający małpę stwór trzymany na łańcuchu? Odpowiedzi na to pytanie musimy szukać w „Złotej legendzie” Jakuba de Voragine’a, napisanym w latach 1260–1270 zbiorze opowieści o żywotach świętych. „Złota legenda” cieszyła się niegdyś wielką popularnością i często stawała się inspiracją malarzy. W opowieści o Bartłomieju czytamy, że po zesłaniu Ducha Świętego ewangelizował on bardzo dalekie ziemie. Dotarł aż do Indii. Tam trafił do pogańskiej świątyni, w której oddawano cześć bożkowi o imieniu Astaroth. Jak pisał Jakub de Voragine, w posągu tego bożka mieszkał pewien diabeł, który powiadał o sobie, że uzdrawia chorych. W rzeczywistości jednak nie przywracał im zdrowia, a jedynie przestawał im szkodzić. W chwili przybycia Bartłomieja kierujący Astarothem diabeł stracił swą moc. W „Złotej legendzie” mieszkańcom miasta wyjaśnia to inny bożek o imieniu Berith: „Wasz bóg skrępowany jest ognistymi łańcuchami i ani mówić, ani odetchnąć nie może od chwili, gdy Bartłomiej wszedł do świątyni. A Bartłomiej to przyjaciel wszechmocnego Boga”.El Greco namalował więc demona na łańcuchu trzymanym przez Bartłomieja. Poskromiony Astaroth nie wzbudza nawet lęku, wygląda dość żałośnie. Ponieważ w XVII w. misjonarze przywozili czasem z Indii do Europy małpy, El Greco nadał demonowi wygląd tego zwierzęcia. Nóż trzymany w drugiej ręce to oczywiście stały atrybut Bartłomieja. Według tradycji, apostoł został bowiem żywcem odarty ze skóry rzeźnickim nożem.
2011 - Francesco Francia - Madonna z Dzieciątkiem i świętymi Wawrzyńcem i Hieronimem.jpg
Francesco Francia, „Madonna z Dzieciątkiem i świętymi Wa ...
Francesco Francia, „Madonna z Dzieciątkiem i świętymi Wawrzyńcem i Hieronimem” olej i tempera na płótnie, 1500 Ermitaż, Sankt Petersburg Na przełomie XV i XVI w. wielu kardynałom i biskupom zarzucano, że otaczają się nadmiernym zbytkiem i prowadzą życie niewiele różniące się od życia świeckich książąt. Zarzuty te chętnie wykorzystywali później przywódcy nowych Kościołów protestanckich. Jako reakcja na tę krytykę, wewnątrz Kościoła katolickiego pojawił się nurt odnowy. Popularni stali się święci znani z hojności i ascezy. Dlatego po dwóch stronach namalowanego przez Francesco Francię tronu, na którym zasiada Madonna z Dzieciątkiem, symboliczną wartę sprawują dwaj święci: Wawrzyniec (z lewej) i Hieronim. Pierwszy zasłynął rozdaniem kościelnego majątku ubogim, drugi łączył pracę naukową z ascetycznym trybem życia. Święty Wawrzyniec był diakonem żyjącym w czasach prześladowań chrześcijan przez cesarza Waleriana (253–260). Ówczesny papież św. Sykstus II, spodziewając się aresztowania, przekazał Wawrzyńcowi cały kościelny majątek. Ten zdążył wszystko rozdać ubogim. 6 sierpnia 258 r. papież został ścięty, a cztery dni później zabito także Wawrzyńca. Zamęczono go w sposób wyjątkowo okrutny, przypiekając na rozżarzonym do czerwoności ruszcie. Oprawcy byli bowiem rozwścieczeni, że w ich ręce nie wpadły rozdane przez młodego diakona kosztowności. O męczeństwie świętego przypomina na obrazie trzymany przez niego pogrzebacz. Święty Hieronim zasłynął przekładem Pisma Świętego na język łaciński, ale również tym, że wiele lat spędził na pustyni jako pustelnik. Przypomina o tym lew – atrybut Hieronima – wychylający się z prawej strony zza sylwetki świętego. Hojność i powściągliwość świętych najwyraźniej współgra z przykładem życia Jezusa i Matki Bożej. Świadczą o tym dwaj muzykujący aniołowie. Anielska muzyka jest wszak symbolem idealnej harmonii.
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności