Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

28337.jpg

Wiersze ulubione-1 - 28337.jpg
Download: 28337.jpg

303 KB

(900px x 598px)

0.0 / 5 (0 głosów)

TRZEBA MARZYĆ
/Jonasz Kofta/

Żeby coś się zdarzyło
Żeby mogło się zdarzyć
I zjawiła się miłość
Trzeba marzyć
Zamiast dmuchać na zimne
Na gorącym się sparzyć
Z deszczu pobiec pod rynnę
Trzeba marzyć

Gdy spadają jak liście
Kartki dat z kalendarzy
Kiedy szaro i mgliście
Trzeba marzyć
W chłodnej, pustej godzinie
Na swój los się odważyć
Nim twe szczęście cię minie
Trzeba marzyć
W rytmie wietrznej tęsknoty
Wraca fala do plaży
Ty pamiętaj wciąż o tym
Trzeba marzyć
Żeby coś się zdarzyło
Żeby mogło się zdarzyć
I zjawiła się miłość
Trzeba marzyć

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

obrazek
Inne pliki do pobrania z tego chomika
Wiersze ulubione-1 - 5.jpg
GDZIE JESTEŚ ...
GDZIE JESTEŚ /Jonasz Kofta/ Gdybym mógł to przeżyć jeszcze raz, od nowa Nie mogłam zostać, to zbyt szybko przyszło Nie powiedziała ani słowa Tak mało było czasu do namysłu Miała rację, ale tak się nie odchodzi Nie mogłam, nie mogłam inaczej Widać nigdy mnie naprawdę nie kochała Nic nie zrobił, żebym mogła wybaczyć Gdzie jesteś? Gdzie jesteś? Czy spotkam cię kiedyś? Czy droga ma przetnie się z twoją? Idziemy ku sobie Idziemy od siebie Tęsknoty się dwoją i troją Gdzie jesteś? Gdzie jesteś? Daleko odeszłaś Daleko odszedłeś ode mnie Idziemy ku sobie Idziemy od siebie Nie wiemy, czy nie nadaremnie Powinienem pobiec za nią w dół po schodach Dlaczego nie zostałam mimo wszystko Jak mogła odejść tak bez słowa Tak mało było czasu do namysłu Przecież wie, że jest jedyną, którą kocham Czy mogłam, czy mogłam inaczej Gdyby można zacząć jeszcze raz, od nowa Gdyby można było wszystko wytłumaczyć
Wiersze ulubione-1 - o8a0au.jpg
SPIESZMY SIĘ / ksiądz Jan Twardowski/ Śpieszmy s ...
SPIESZMY SIĘ / ksiądz Jan Twardowski/ Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą zostaną po nich buty i telefon głuchy tylko to co nieważne jak krowa się wlecze najważniejsze tak prędkie że nagle się staje potem cisza normalna więc całkiem nieznośna jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy kiedy myślimy o kimś zostając bez niego Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście przychodzi jednocześnie jak patos i humor jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon żeby widzieć naprawdę zamykają oczy chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzeć kochamy wciąż za mało i stale za późno Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
Wiersze ulubione-1 - 1960103.jpg
KOCHAĆ I TRACIĆ... /Leopold Staff/ ...
KOCHAĆ I TRACIĆ... /Leopold Staff/ Kochać i tracić, pragnąc i żałować, Padać boleśnie i znów się podnosić, Krzyczeć tęsknocie "precz!" i błagać "prowadź!" Oto jest życie: nic, a jakże dosyć... Zbiegać za jednym klejnotem pustynie, Iść w toń za perłą o cudu urodzie, Ażeby po nas zostały jedynie Ślady na piasku i kręgi na wodzie.
Wiersze ulubione-1 - 105663.jpg
PARASOL NIE CHRONI OD ŁEZ ...
PARASOL NIE CHRONI OD ŁEZ /Jonasz Kofta/ Parasol nie chroni od łez Tak dobrze bez niego jest Bo lepiej nie wiedzieć Co spływa mi z rzęs Czy łzy Czy deszcz Czy łzy Czy deszcz Parasol nie chroni od łez Kiedy mówiłeś Żegnaj Byłam na pewno Blada Trochę zdziwiona Biedna Wtedy zaczęło padać Chciałeś pożyczyć Mi parasol Tak jak robiłeś Nie raz Nie dwa A ja nie wzięłam Nie wiesz dlaczego? Nie był potrzebny Mi tego dnia Parasol nie chroni od łez Tak dobrze bez niego jest Bo lepiej nie wiedzieć Co spływa mi z rzęs Czy łzy Czy deszcz Czy łzy Czy deszcz Parasol nie chroni od łez Kiedy od ciebie Biegłam Chmura na miasto Spadła Biegłam zmoknięta Biedna W czystą ulewę nagłą I nie musiałam Unikać ludzi Pouciekali Wszyscy Do bram Biegłam przez miasto Bez parasola Nie był potrzebny Mi tego dnia Parasol nie chroni od łez Tak dobrze bez niego jest Bo lepiej nie wiedzieć Co spływa mi z rzęs Czy łzy Czy deszcz Czy łzy Czy deszcz Parasol nie chroni od łez
Wiersze ulubione-1 - 131452.jpg
O ŚWICIE WSTAŃ... / Lejb Kwitko/ Czy słyszysz ptak ...
O ŚWICIE WSTAŃ... / Lejb Kwitko/ Czy słyszysz ptaków gwar w dolinie ? O świcie wstań, jak wstają zorze, Kiedy powietrze zewsząd płynie Jak nieskończone nieba morze. Pisklęta przekrzykując wrzawę Kłócą się trelem i świergotem, Świt wznosi krzyk jak wulkan lawę, By echem wrócił z gór z powrotem. Jest o świtaniu taka chwila, Gdy milkną rzeczy i istnienia, I wtedy słychać lot motyla, Westchnienie kwiatu, szept kamienia. I jeśli chcesz napełnić duszę Pięknem przestrzeni, pięknem świata, Wstań, gdy śpiewają chóry wzruszeń, Byś się nie spóźnił na śpiew kwiata.
Wiersze ulubione-1 - 159149.jpg
JUŻ TYLKO SIĘ ZNAMY ...
JUŻ TYLKO SIĘ ZNAMY /Jonasz Kofta/ To może przypadek Że znów się widzimy Patrzymy na siebie W spokojnej udręce Wspomnienia spłowiały Przez lata i zimy Już tylko się znamy... ...Nic więcej... Ty jesteś ta sama Tak piękna jak wtedy Gdy było do siebie Nam bliżej niż blisko To było niedawno A mówi się: kiedyś Już tylko się znamy... ...To wszystko... Dzielimy złą ciszę Obcymi słowami Ty serce masz chłodne I chłodne masz ręce Czy mą poufałość Wybaczy mi Pani? Bo przecież się znamy... ...Nic więcej...
Wiersze ulubione-1 - ZPHHaBK2vcGJxdynEA.jpg
CZY TE OCZY MOGĄ KŁAMAĆ / Jan P ...
CZY TE OCZY MOGĄ KŁAMAĆ / Jan Pietrzak/ A gdy się zejdą, raz i drugi, kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością, bardzo się męczą, męczą przez czas długi, co zrobić, co zrobić z tą miłością. On już je widział, on zna te dziewczyny, z poszarpanymi nerwami, co wracają nad ranem nie same, on już słyszał o życiu złamanym. Ona już wie, już zna te historie, że żona go nie rozumie, że wcale ze sobą nie śpią, ona na pamięć to umie. Jakże o tym zapomnieć, jak w pamięci to zatrzeć, lepiej milczeć przytomnie i patrzeć. Czy te oczy mogą kłamać ? Chyba nie. Czy ja mógłbym serce złamać itp. ? Gdy się farsa zmienia w dramat, nie gnam w kąt. Czy te oczy mogą kłamać - ależ skąd. A gdy się czasem w życiu uda, kobiecie z przeszłością, mężczyźnie po przejściach. Kąt wynajmują gdzieś u ludzi i łapią, i łapią trochę szczęścia. On zapomina na rok te dziewczyny z bardzo długimi nogami, co wracają nad ranem nie same, woli ciszę z radzieckim szampanem. Ona już ma , już ma taką pewność, o którą wszystkim wam chodzi, zasypia bez żadnych proszków, wino w lodówce się chłodzi. A gdy przyjdzie zapomnieć i w pamięci to zatrzeć, lepiej milczeć przytomnie i patrzeć. Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie. Czy ja mógłbym serce złamać itp. ? Kiedyś to zrozumiesz sama, to był błąd. Czy te oczy mogą kłamać - ależ skąd. I czy te oczy mogą kłamać ?Chyba nie. Czy ja mógłbym serce złamać itp. ? Kiedyś to zrozumiesz sama, to był błąd. Czy te oczy mogą kłamać - ależ skąd.
Wiersze ulubione-1 - 15.jpg
OGRÓD PRZEDZIWNY ...
OGRÓD PRZEDZIWNY / Leopold Staff/ W przedziwnym mieszkam ogrodzie, Gdzie żyją kwiaty i dzieci I gdzie po słońca zachodzie Uśmiech nam z oczu świeci. Wodotrysk bije tu dziwny, Co śpiewa jak śmiech i łkanie; Krzew nad nim rośnie oliwny Cichy jak pojednanie. Różom, co cały rok wiernie Kwitną i słodycz ślą woni, Obwiązujemy lnem ciernie, By nie raniły nam dłoni. Żywim rój ptaków, co budzi Ze snu nas rannym powiewem, Ucząc nas iść między ludzi Z dobrą nowiną i śpiewem. I mamy ule bartnicze, Co każą w pszczół nam iść ślady I zbierać jeno słodycze Z kwiatów, co kryją i jady. I pielęgnujem murawę, Plewiąc z niej chwasty i osty, By każdy, patrząc na trawę, Duszą, jak trawa, był prosty.
Wiersze ulubione-1 - Alan Giana-Autumn Leaves.jpg
JESIEŃ /Ludwik Jerzy Kern/ Wiatr Największy ...
JESIEŃ /Ludwik Jerzy Kern/ Wiatr Największy elektroluks świata Wszystkie drzewa z liści poomiatał I baluje w pustej altanie. Spadły liście Posnęły wiewiórki, Ciała drzew Dostały gęsiej skórki, Można sprawdzić, panowie i panie. Uciekają z ogrodów dziewczyny, Wjechaliśmy w hrabstwo Aspiryny, Wjechaliśmy dość zdecydowanie. Wszystko razem biorąc, krótka mowa: Najpierw deszczyk, Potem krzyż I głowa I w łóżeczko, panowie i panie. A w łóżeczku (Jeśli grypa letka) Całkiem miło: Książeczka, Gazetka, Albo słodkie kimanie-drzemanie. Jeśli tylko radio nam nie trzeszczy I symptomów nie ma zbyt złowieszczych, To jest bosko, panowie i panie.
Wiersze ulubione-1 - 254632.jpg
KIEDYŚMY SIĘ ŻEGNALI ...
KIEDYŚMY SIĘ ŻEGNALI /George Gordon Byron/ Kiedyśmy się żegnali We łzach i w milczeniu, Gdyś się smutna oparła Na moim ramieniu, Twarz miałaś bladą, zimną, Pocałunek zimniejszy, Wróżyła mi ta chwila Okropność dzisiejszej. Zimno na moje czoło Spadła rosa ranku - Przeczułem, że zapomnisz O dawnym kochanku. Dziś zachwiana twa sława, Śluby zniweczone, Dziś słyszę twoje imię I za ciebie płonę. Przy mnie mówią o tobie; Milczę - rozpacz, trwoga, Dreszcz mnie przebiega zimny - Czemuś mi tak droga? Nie wiedzą, że znam ciebie, Jak dźwięk dzwonu ich głosy; Długo, długo klnąć będę Ciebie - i moje losy.
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności