Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

51.jpg

Werner Freund - 51.jpg
Download: 51.jpg

59 KB

(600px x 431px)

0.0 / 5 (0 głosów)
Od zarania dziejów wilk jawi się jako stworzenie tajemnicze i przerażające. Drapieżnik o lśniącej sierści i groźnych kłach, którego wycie przyprawia o ciarki, kojarzy nam się z koszmarami i posępnymi bajkami. Ludzie przez kilkaset lat tępili wilki, doprowadzając niemal do ich wyginięcia. Mimo to ostatnimi czasy zwierzęta te na nowo zadomawiają się w kontynentalnej Europie.

Od Bałkanów po lasy nieopodal Berlina, od włoskiego "obcasa" po przedmieścia Pragi, wilki szare znów przemierzają pola i lasy, co jest zasługą konsekwentnie wdrażanych programów odtwarzania ich populacji. W listopadzie kamery noktowizyjne uchwyciły watahę, która przebiegała zaledwie 25 kilometrów od centrum niemieckiej stolicy, podążając w kierunku wsi w poszukiwaniu zdobyczy. Powrót wilków może być dla wielu osób powodem do strachu i niepokoju, za to bez wątpienia cieszy Wernera Freunda. 80-letni były niemiecki spadochroniarz od 40 lat walczy z negatywnym, stereotypowym wizerunkiem tych zwierząt. Zwany "Człowiekiem-Wilkiem" Freund prowadzi niewielki rezerwat pod miasteczkiem Merzig nieopodal granicy Niemiec z Luksemburgiem.

Codziennie spaceruje swobodnie wśród 27 wilków, ubrany w starą wojskową kurtkę, śmierdzącą zwierzęcym tłuszczem i krwią. Podczas gdy Kevin Costner zatańczył subtelnego fokstrota z wilkami w słynnym hollywoodzkim filmie, Werner pełni rolę prawdziwego samca alfa watahy.

- By zdobyć ich szacunek, trzeba stać się wilkiem, i właśnie tym dla nich jestem - ich przywódcą - podkreśla.

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

obrazek

Werner Freund nie był Człowiekiem-Wilkiem od urodzenia. Na świat przyszedł w 1933 roku, w tym samym miesiącu, gdy do władzy w Niemczech doszedł Hitler. Dorastał na wsi nieopodal Frankfurtu, gdzie jego rodzina zajmowała się leśnictwem i hodowlą - ale wilków nie było wcale. - Miłością do zwierząt zaraziła mnie matka - wspomina Freund. - Dla niej wszystkie zwierzęta były dobre, więc i ja nigdy się ich nie bałem. Mama nigdy nie opowiadała mi bajek o złym wilku. Werner kształcił się na ogrodnika, ale w 1950 roku postanowił iść za głosem serca i zatrudnił się w zoo w Stuttgarcie, gdzie został opiekunem dużych drapieżników. Oprócz wilków Freund blisko zaprzyjaźnił się z niedźwiedziami, a lokalne gazety publikowały zdjęcia, na których przytulał się do lwa, hieny oraz pumy. Przez pewien czas pracował w straży granicznej, po czym wstąpił do nowo utworzonej zachodnioniemieckiej Bundeswehry, w której służył przez następne 20 lat jako zawodowy żołnierz. Freund regularnie dostawał jednak przepustki, dzięki którym mógł uczestniczyć w zagranicznych ekspedycjach - w sumie piętnastu - do najdalszych zakątków świata. Podczas jednej z podróży zjadł surowe mięso węża i zaraził się groźnym pasożytem; błyskawiczna operacja w londyńskim szpitalu uratowała wówczas jego wzrok. W 1962 roku poślubił Erikę, czyli "Panią Wilk", jego nieodłączną towarzyszkę, gorąco wspierającą wszelkie jego inicjatywy. Pierwsze wilki, którymi małżonkowie zaopiekowali się w latach 70., były szczeniętami pochodzącymi z ogrodów zoologicznych i rezerwatów. Większość z nich wychowali samodzielnie, co pozwoliło im na zbudowanie silnej więzi i wejście w rolę "rodziców" młodych. - Musiałem stać się wilkiem, by zbliżyć się do wilków - powtarza Werner. - To jedyny sposób, by zyskać ich zaufanie.

obrazek

Niedźwiedzie były maskotką batalionu, w którym walczył Werner Freund. Opiekował się nimi i po wojnie, w sumie przez 17 lat. Teraz sam ma 75 lat, od 30 lat żyje z wilkami w prywatnym rezerwacie. Wychował 70 osobników. Przygarnia szczenięta, gdy mają 12-13 dni, zanim po raz pierwszy otworzą oczy „To ważne, by od początku mieć z nimi kontakt wzrokowy" - przyznaje. Przez kolejne pięć miesięcy, w dzień i w nocy niańczy je jak matka. Karmi mlekiem przeznaczonym dla psich szczeniąt. Gdy mają trzy-cztery tygodnie, dostają pierwsze mięsa - pogryzioną papkę Werner podaje im do pysków wprost ze swoich ust, by zacieśnić więź z młodymi (matka biologiczna zwymiotowałaby wpółprzetrawione mięso). Po trzech miesiącach młode mogą samodzielnie jeść małe zwierzęta. Przez cały czas, gdy nie śpią, walczą ze sobą - podczas pierwszego roku życia budują hierarchię. Watahą w przyszłości będzie dowodził samiec i samica alfa - najsilniejsze wilki, którym przysługuje prawo rozmnażania się. Poniżej w hierarchii stoją osobniki beta itd., ostatni to omega. Choć najsłabszy nie jest dla stada bezużyteczny - pomaga rozwiązywać konflikty i wychowywać młode. Po kilku miesiącach Werner przestaje niańczyć młode. Staje się „honorowym wilkiem". Mimo iż stoi ponad hierarchią, musi przestrzegać reguł watahy. Nauczył się ich od wilków. „Nie mogę interweniować, gdy dwa osobniki ze sobą walczą. Nie mogę podejść do wilka, którego lubię. Zostałoby to uznane za interwencję i inne osobniki przyłączyłyby się do ataku. Wyższy rangą osobnik nigdy nie podchodzi do tego o niższej pozycji". Wilki witają Wernera, liżąc go po wargach i policzkach. Pierwszy honory oddaje samiec alfa, potem samica alfa, potem samiec beta itd. Omega nie może się przywitać. W rezerwacie Freunda („Wolfspark Werner Freund") żyją 23 wilki w pięciu watahach: europejskie ze Szwecji, Litwy i Syberii oraz arktyczne z Kanady. Na wolności dożywają zwykle 6 lat, u Wernera -14 (najstarszy miał 17 lat).

obrazek

Werner Freund zmarł w dniu 9 lutego 2014 r. w wieku 80 lat.

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Werner Freund - enhanced-buzz-wide-24377-1392120409-7.jpg
Dzień kończy się podobnie, jak się zaczął. Zmrok to dla ...
Dzień kończy się podobnie, jak się zaczął. Zmrok to dla wilków czas polowania i zabijania. Niekiedy Werner ukrywa dzienne racje żywnościowe w papierowej makiecie owcy, którą drapieżniki rozszarpują na strzępy - zupełnie jak żywą. Freund zatrzymuje się przy niewielkiej zagrodzie nieopodal chatki, w której sam mieszka. Dwie wilczyce polarne wyją, czekając na jego przyjście. Musiały zostać oddzielone od watahy, ponieważ liczyła zbyt wiele samic, a samiec alfa zaczął być wobec nich agresywny. - Potrzebują mężczyzny - mówi Werner, gdy liżą go po twarzy i rywalizują o jego względy. - Ładne są, no nie? Ale nie dajcie się zwieść i nie myślcie sobie, że to tylko duże pieski. To są dzikie zwierzęta i zawsze nimi będą.
Werner Freund - 6a00d83451580669e2017c36d25dd7970b.jpg
Światowi eksperci z dziedziny etologii, którzy podziwiaj ...
Światowi eksperci z dziedziny etologii, którzy podziwiają wiedzę i poświęcenie Freunda, często odwiedzają jego rezerwat. Był wśród nich Monty Roberts, pierwszy "zaklinacz koni". Unia Europejska korzysta z rad Wernera w kwestii zarządzania odnowioną populacją wilków w różnych krajach, zaś w Niemczech napisano już niejedną książkę i nakręcono kilka filmów dokumentalnych o Człowieku-Wilku. Nietrudno wyjaśnić, czemu jest tak szanowaną postacią. Każdego ranka, gdy nad 10-hektarowym Werner Freund Wolfpark wstaje słońce, ciszę przeszywa wycie wilków - szarych, polarnych, wschodnich oraz mongolskich, najnowszych członków "rodziny". Wilki wyczuwają Wernera, zanim jeszcze go zobaczą. Wtedy zaczynają wyć - najpierw jeden, potem drugi, trzeci i tak dalej. Las rozbrzmiewa przejmującym dźwiękiem, który napawa strachem wielu ludzi, ale nie Freunda. Jest to w końcu wołanie zwierząt, którym poświęcił większość życia. Gdy podchodzi do zagrody wilków polarnych, "szczeka" do nich, a one odpowiadają mu, machając ogonami niczym labradory gotowe iść na spacer. Werner wchodzi na ich terytorium, niosąc im kurczaki i kawałki jagnięciny na śniadanie, a wilki odwdzięczają się mu, czule liżąc go po twarzy. To nic, że ich szczęki mają nacisk prawie 700 kilogramów. Jeden z wilków, który czaił się z tyłu, wreszcie podchodzi bliżej. Waży co najmniej 50 kilogramów, a kiedy stanie na tylnych łapach, mierzy powyżej 180 centymetrów. Osobnik ten wyraźnie dominuje nad innymi - to samiec alfa tej watahy. Mimo to w obecności Wernera dumny drapieżnik cofa się i kuli, okazując uległość swemu panu.
Werner Freund - david-mech-author-of-the-essay-arctic-wolves-and-their-prey-11692190.jpg
Freund przekonuje, że wilki wcale nie są złowrogimi stwo ...
Freund przekonuje, że wilki wcale nie są złowrogimi stworzeniami. - To bajki zrobiły z nich czarne charaktery - mówi szorstko. - Czerwony Kapturek i takie tam. To są piękne zwierzęta. Ciekawe, czy ci, którzy uważają, że nie powinny żyć w naturalnym środowisku, to samo powiedzieliby o słoniach w Afryce? Nasza ludzka cywilizacja jest bogatsza dzięki temu, że wilki żyją obok nas. To prawda, one zawsze będą napadać na zwierzęta gospodarskie. Zawsze będzie dochodzić do "incydentów" wynikających z bliskiego sąsiedztwa ich siedlisk i naszych wsi. Ale wiecie co? Człowiek tak naprawdę ma większą szansę zostać zabity przez wilkołaka niż wilka. Wilki nie chcą zbyt blisko znać ludzi. Wolą robić swoje. Freund, mężczyzna drobny i skromny, ale pałający niezwykłym entuzjazmem, kilka lat temu wybrał się do burmistrza Merzig, by przedstawić mu swoje plany. Opowiedział, że chce założyć rezerwat wilków - otwarty dla zwiedzających park, gdzie zwierzęta będą mogły spokojnie dożyć swych dni w naturalnym środowisku. Projekt dostał zielone światło, a park wilków Wernera, leżący na przekazanym przez władze lokalne terenie, jest obecnie jedną z największych atrakcji Merzig. Watahy biegają swobodnie po swych wydzielonych enklawach na rozległym, porośniętym lasem obszarze. Zwierzęta jedzą mięso dostarczane przez lokalne rzeźnie; niekiedy trafia się też smaczniejszy kąsek, na przykład ustrzelony przez myśliwego jeleń lub dzik potrącony przez samochód. - Walczę o obalenie mitu "groźnego wilka" - podkreśla Freund. - Psy zabijają co roku na całym świecie mnóstwo ludzi i dotkliwie gryzą miliony kolejnych. Psy przestały się bać ludzi, a wilki nie. Ja mogę podejść do nich tylko dlatego, że mnie znają; ktoś obcy nie mógłby tego zrobić. Dzikie wilki rzadko zachowują się agresywnie wobec ludzi. Jeżeli już zdarzają się jakieś ataki, to prasa nagłaśnia je właśnie dlatego, że to ewenement. Człowiek jest dla wilka dużo większym zagrożeniem niż na odwrót. Właśnie dlatego przenoszenie tych zwierząt do naturalnego środowiska zawsze będzie wiązało się z pewnymi problemami. Powierzchnia siedlisk, jak i ilość dostępnego pokarmu jest ograniczona, toteż gospodarze zawsze będą musieli liczyć się z atakami na owce, a część wilków będzie ginąć pod kołami samochodów.
Werner Freund - 42c5d8357a6af47788297859add86a08.jpg
Wilczy Park powstał w 1977 roku. Jego założycielem jest ...
Wilczy Park powstał w 1977 roku. Jego założycielem jest Werner Freund – niemiecki badacz wilków. Wraz z wielką pomocą żony Eriki Mahr oraz miasta Merzig udało mu się stworzyć miejsce w którym możemy podziwiać wilki. Freund był znany głównie z tego, że częściowo mieszkał i żył z wilkami. Napisał kilka książek o swoim sposobie zachowania się wśród tych zwierząt. Niestety mężczyzna zmarł w dniu 9 lutego 2014 r. w wieku 80 lat. Werner Freund prowadził w parku badania behawioralne ponad 30 lat. W celu dokładnego zbadania niektórych społecznych zachowań watahy, po części sam musiał stać się wilkiem. Park podzielony jest na 7 wybiegów, a każdy z nich ma jeszcze jedną oddzielną część z tyłu, w której Werner Freund i jego zespół wychowywali i przyzwyczajali do terenu szczenięta. Werner Freund był także podróżnikiem. Odwiedził m.in. Nową Gwineę, Afrykę, Ameryki. Początkowo ogrodnik, potem wojskowy, dopiero po jakimś czasie zaczął zajmować się pracą wśród zwierząt. 17 lat angażował się w badania nad niedźwiedziami, a dopiero potem zaczął interesować się wilkami.
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności