turkey-1024x768.jpg
-
Aqua Vitae magazyn o alkoholach -
Barwne półmiski -
Cat and Food -
Chleb Borodinsky -
Ciut frywolnie -
Dzieci gotują -
Dziewczyna o Perłowych Włosach -
Dziewczyna o Włosach jak Heban -
Ernst Nowak -
Grafika komputerowa -
Historia Pisanek -
Ilustracje Przetworów -
Jesienne Dziewczyny -
Kawowe przepisy -
Kobieta i niebieskie Kwiaty -
Kobieta z szalem -
KOGUT -
Koty gotują -
Kwiaty Jadalne -
LADY -
Lady i Kapelusz -
Lady of Blue -
Lady of Green -
Lady of Orange -
Lady of Pink -
Lady of Red -
Lady of Spring -
Lady of Summer -
Lady of Violet -
Lady of White -
Lady of Winter -
Lady of Yellow -
Lady z koroną -
Michael Greyeyes -
Najdziwniejsze alkohole świata -
Oktoberfest -
Ona ma oczy niebieskie -
Oszuści na chomiku -
Przepisy -
Pumpernickel (pumpernikiel) -
Stworzone przez Generator SI -
SZCZUR -
Świąteczne Słodycze -
Tatiana Deriy -
Terytoria Północno-Zachodnie -
Truskawki -
Ulubione drinki znanych postaci -
Wianek w polskiej tradycji -
Yana Movchan -
Żurek
Merry Christmas!
Blithe Yule! (po szkocku)
W Szkocji Świąt Bożego Narodzenia nie obchodziło się przez czterysta lat i chyba właśnie cudem tych świąt można nazwać fakt, że Szkoci powrócili do tradycji bożonarodzeniowych.
W Szkocji średniowiecznej Boże Narodzenie obchodzone było bardzo poważnie – przede wszystkim modlono się w kościołach i przestrzegano postu. Celtyckie tradycje zmieszały się z chrześcijańskim Świętem Narodzenia Pańskiego rodząc zwyczaje, które trwają po dziś dzień. Ozdabiali domy jałowcem, jemiołą, ostrokrzewem i innymi roślinami wiecznie zielonymi. Przygotowywali specjalne dania. A potem wybierali i szykowali YULE LOG - świąteczny pień. Tradycja mówi, że świąteczny pień musiał zapłonąć w noc wigilijną. "Dobry ogień" miał powstrzymać niegrzeczne elfy przed schodzeniem w dół komina, miał zapobiec ich psotom. Resztę pnia trzymano pod łóżkiem by przyniósł powodzenie w nowym roku. Na kolejną wigilię to właśnie drewno spod łóżka było użyte jako świąteczny pień.
W XVI wieku szkocka reformacja odmieniła tradycję - zakazano uroczystości bożonarodzeniowych. Tłumaczono, że "Christmas" (święta) pochodzi od "Christ's Mass" (mszy Chrystusa), a msze były zakazane. Zakazane były wszystkie pogańskie (np. katolickie) obrządki. Prawie do 1960 roku Dzień Bożego Narodzenia był w Szkocji zwykłym dniem pracy. Istnieją nawet zapisy oskarżeń wysuniętych przeciw ludziom podtrzymującym tradycję YULE - Świąt Bożego Narodzenia. Specyfika szkockiego obchodzenia tych Świąt w XVI wieku polegała na ich ignorowaniu. Wzięło się to ze starej prezbiteriańskiej zasady mówiącej o tym, że świętować należy tylko te dni, które jako święte zapisano w Biblii, a tam przecież o Świętach Bożego Narodzenia nie ma ani słowa. Zakazano również obchodzenia wszelkich zarówno katolickich jak i pogańskich obrządków. W konsekwencji, na blisko 400 lat Szkoci utracili to piękne święto. W roku 1638 Zgromadzenie Narodowe Szkocji formalnie zakazało obchodzenia Świąt Bożego Narodzenia. Podobny zakaz obowiązywał także w cromwellowskiej Anglii. Wprawdzie król Jakub II przywrócił oficjalnie Boże Narodzenie jako święto, jednak Szkocja pozostała już nieugięta. Tym bardziej, że od tej pory ignorowanie Świąt kojarzyło się Szkotom także z manifestowaniem ich wrodzonej niechęci wobec wszystkiego co angielskie. Jedna z kolęd często śpiewanych w Polsce mówi, że ludzie czekali cztery tysiące lat na Zbawiciela. Szkoci czekali później jeszcze czterysta lat by znów odkryć piękno Świąt.Dopiero od lat sześćdziesiątych XX wieku następować zaczął powolny, lecz zauważalny renesans Bożego Narodzenia, a w latach siedemdziesiątych XX wieku pierwszy dzień Świąt (Christmas Day) stał się dniem wolnym od pracy. Jak więc obchodzi się święta w miejscu, gdzie dopiero tak niedawno narodziły się na nowo? Przede wszystkim trzeba podkreślić, że Boże Narodzenie nie jest uważane w Szkocji za najważniejsze święto.
Jeśli chodzi o nastrój świąt, to nie można powiedzieć, że należy do radosnych, lecz jest raczej ponure. Szkockie święta łączą w sobie tradycje angielskie i amerykańskie (wiadomo, że te opierają się na wielu tradycjach pogańskich). W domu wiesza się jemiołę, pod którą zakochani bez obaw mogą kraść pocałunki ukochanej osoby. Druidowie wierzyli, że jemioła spadła z nieba i dlatego rośnie na drzewach, łącząc w ten sposób to co niebiańskie z tym co ziemskie. Symbolizuje więc pojednanie Boga z grzeszną ludzkością. Zwyczaj publicznego całowania się pod jemiołą pochodzi z Anglii, ale równie szybko przyjął się w Szkocji. Należy przedtem urwać z gałązki białą jagodę i wręczyć ją osobie, którą chcemy pocałować. Gdy kończą się jagody, kończą się i pocałunki. Jemioła to także roślina przyjaźni i pojednania.
Wigilia zwana jest SOWANS NIGHT. Pochodzi to od kaszy z otrębów owsa. Tego dnia pali się gałęzie jarzębiny. Jest to symbolem porzucenia wszelkich złych uczuć, którymi obdarzaliśmy krewnych i znajomych, by móc obchodzić YULETIDE - Boże Narodzenie. Pali się też świąteczny pień - jedna z niewielu szkockich tradycji, które przetrwały.
Tak jak w Polsce, tak i w Szkocji są potrawy typowe dla Świąt. Przede wszystkim posiłek zawiera świeżo upieczony chleb owsiany. W zależności od regionu na stole króluje upieczony indyk lub gęś. W Highland pieczony ptak zastąpiony jest Angus Beef (wołowina) lub upieczonym łososiem. Każda z tych potraw podawana jest w sosie, do którego dodawana jest whisky. Oprócz tego na stół trafia też placek z mięsem mielonym i paszteciki z mięsem, jak również Bannoks'y - owsiane ciasteczka.
Z napojów najpopularniejsza jest oczywiście whisky lub w łagodniejszym wydaniu - wassail (silny grzany napój jabłkowy z dodatkiem whisky).
Jednak Boże Narodzenie nie jest głównym świętem w Szkocji. Zakazanie obchodów tego święta było sprzeczne z szkocką naturą. Wszyscy przecież dobrze wiedzą, że Szkoci uwielbiają dobrą zabawę. W XVII wieku przenieśli oni obchody Nowego Roku z 25 marca na 1 stycznia. Święto to nazwali HOGMANAY - teraz jest to najwspanialsza szkocka uroczystość. Wszelkie obchody środka zimy zostały oparte na zwyczajach pogańskich i wykorzystywały ogień. Dodatkowo, ponieważ wielu Szkotów pozostało katolikami (głównie na Highland), przeniesiono na ten czas część obchodó związanych z Bożym Narodzeniem. Dziś Hogomanay to dwudniowe święta (1 i 2 stycznia jest wolny od pracy) wypełnione wszelkiegorodzaju festiwalami, przyjęciami, ogniskami i fajerwerkami. Największy festiwal z okazji Hogomanay organizowany jest w Edynburgu. Podczas niego ma miejsce jeden z najwspanialszych pokazów fajerwerków na świecie. Od wieków obchodom Nowego Roku towarzyszy pieśń "Auld Lang Syne". W wielu regionach nadal o północy odprawiana jest tradycyjna msza noworoczna.
http://www.brytania.filo.pl/swietasz.html