mediumkfxmji5649ad2f5e12bad84752.jpg
-
A gdy zmrok nadchodzi -
Czarne -
Czerwienią zrobione -
Danse macabre -
Dotyk -
Fioletowe -
Galeria -
Hmm...siedząco - leżące -
Home sweet home -
I coś w tych oczach jest -
Kolorowe -
koszmarem malowane -
Krwiste -
Ludek -
Maski -
Niebieskie -
nowe -
Ogniste -
Ołóweczkiem zrobione -
pomańczarowe -
Starówki -
Szare -
Tapetki -
To Ci zacne dziewuszki -
Urocze -
Wiele miłości mojego życia -
Zieloniutkie -
Zwierz może dziki może nie -
żółte
,Miasto Miasto jest jak... jak... jak... Coś. Kobieta. Kobieta... Właśnie. Kobieta. Rycząca, wściekła, wielusetletnia. Ciągnie cię, pozwala się tego... kochać, a potem kopie cię w... w... w to tam. To tam w gębie. Język. Migdałki. Zęby. To właśnie robi. Jest jak... no, pani pies. Szczeniaczka. Kwoka. Suka. A potem ją nienawidzisz i kiedy już myślisz, że wyrzuciłeś ją... je... ze swojego, swojego czegośtam, wtedy akurat otwiera przed tobą wielkie, bijące, przegniłe serce i wytrąca cię z rowu... rów... równo... czegoś. Wagi. Właśnie. To jest to. Człowiek nigdy nie wie, na czym stoi. Leży. I tylko jednego jest pewien: nie może jej opuścić. Bo jest... bo jest twoja, jest wszystkim, co masz, nawet w rynsztoku...