Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

__b_okiem-kafira-fot16.jpg

Tomkat14 / Audiobook / Kafir / __b_okiem-kafira-fot16.jpg
Kafir - __b_okiem-kafira-fot16.jpg
Download: __b_okiem-kafira-fot16.jpg

0,58 MB

(800px x 1273px)

0.0 / 5 (0 głosów)

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

O autorze nie wiadomo za wiele, co w tym obszarze nie powinno nikogo dziwić. Z treści książki można wnioskować, że w okresie, o którym ona opowiada autor był żołnierzem z około 20 letnim stażem, z tego 14 lat przesłużył w Wojskowych Służbach Informacyjnych (WSI) oraz Służbie Kontrwywiadu Wojskowego (SKW). W bazie Warrior pełnił funkcję komórki S2X odpowiadającej za zabezpieczenie informacyjne polskich żołnierzy. Innymi słowy autor prowadził działania wywiadowcze na poziomie taktycznym np. mające na celu zapobieganie atakom rakietowym na bazę czy zbieranie informacji o stacjonujących w pobliżu talibach. I chociaż mogłoby się wydawać, że to przyziemne zadania (w porównaniu choćby do strategicznych informacji przekazywanych przez płk. Kuklińskiego) to od książki nie sposób się oderwać.

Książka ma formę pisanych w pierwszej osobie wspomnień, opartych na roku obecności w regionie. Jak pisze autor, w Afganistanie, „w rejonie działań wojennych spędził 345 dni. (…) Czynnie uczestniczył w kilkunastu operacjach bojowych (…) Podczas działań kinetycznych uczestniczył w 23 kontaktach ogniowych i dwóch poważniejszych zasadzkach organizowanych przez talibów. Do patroli bojowych nie wlicza wyjazdów samodzielnych poza bazę w celu podebrania źródła na spotkanie, bo tych było grubo ponad 200. W FOB Warrior przeżył ponad 100 ostrzałów rebelianckich (po setnym ostrzale bazy przestał liczyć).” (s. 317). Wspomnienia te są obudowane dwoma rozdziałami: wprowadzającym i zakończeniem. Pierwszy z nich to charakterystyka obszaru działania oraz zadań polskiego wojska, ze szczególnym uwzględnieniem zadań SKW. Drugi to subiektywne podsumowanie misji przez autora.

W książce wyraźnie czuć atmosferę specyfiki wojskowych służb specjalnych. Z jednej strony pojawiają typowe zadania wywiadowcze, głównie praca z osobowymi źródłami informacji. Wraz z autorem spotykamy się z nimi w bazie Warrior, ich domach oraz urzędach, czy odległych górach. Afgańczycy ci noszą przy tym swojsko brzmiące pseudonimy jak Stalowy, Bułeczka, Niski czy Józek. Co ważne, chociaż w konkluzjach autor zauważa poważne różnice cywilizacyjne między Afgańczykami a państwami NATO to ani razu nie pozwala sobie na wyższość wobec autochtonów, wypowiadając się o nich z szacunkiem (np. s. 78). Powstrzymuje się on od ocen moralnych, pokazując czytelnikowi nie tylko wielowymiarowość konfliktu, ale również i trudności życia w tym, jakże nieprzyjaznym dla człowieka, otoczeniu geograficznym ze skomplikowaną strukturą etniczną i historią. Z drugiej, wojskowy język jest brutalny, chociaż nie przekraczający granic dobrego smaku. Pojawiające się w ograniczonej liczbie przekleństwa dają do zrozumienia, że obcujemy z wojskiem. W efekcie książka jest idealnym połączeniem obu światów.

W trudnych sprawach przebija niejedna nuta dystansującego sarkazmu. W szczególności na szacunek zasługuje to, że autor nie boi się pisać o swoim strachu, co czyni go o wiele bardziej „ludzkim” niż gdyby próbował kreować się na nieustraszonego „polskiego Bonda”. Pisze jednak o tym w sposób, który początkowo wywołuje uśmiech, a dopiero po chwili refleksję np. „żaden psycholog nie pomoże, jak Ci strach zagląda do dupy, co najwyżej wypije z tobą.” (s. 38) Ten sarkastyczno-cyniczny język towarzyszy nam przez całą książkę. Opisując bazę w Ghazni autor pisze, że jest w nim „więzienie dla rebeliantów, o którym chodzą słuchy, że Guantanmo to przy nim uzdrowisko” (s.29) a o niektórych przełożonych z Centrali SKW, że mają „tyle doświadczenia, co ksiądz urlopu macierzyńskiego” (s.68).

Wreszcie, w tym obszarze nie da się uciec od polityki, zarówno wewnętrznej, jak i zewnętrznej. W tym pierwszym wymiarze dotyczy to kwestii likwidacji WSI. W tej kwestii autor wykazuje się sarkazmem, między zdaniami pokazując różnice w podejściu do wyszkolenia między rocznym okresem przygotowawczym w WSI a dwutygodniowym w ówczesnym SKW (s.23, 26-27), podsumowując: „Doświadczenie funkcjonariusza, który wcześniej pracował na Poczcie Polskiej, był leśniczym czy kierownikiem Biedronki, raczej nie jest potrzebne w kontrwywiadzie wojskowym. (s. 68) Aspekt polityki zewnętrznej dotyczy relacji z sojusznikami. W książce pojawia się zadanie zorganizowania ochrony transportu dla czeskich sił specjalnych, co autor przypłacił narażeniem życia (opisane w książce starcie z talibami), a w zamian za co polski kontyngent otrzymał… skrzynkę bezalkoholowego pilznera.

Trudno nie zgodzić się z konkluzją, że „każde państwo robi interesy na miarę swoich możliwości…” (s. 145). Przy okazji organizacji w/w konwoju miała odbyć się również operacja polskich sił specjalnych, którą ostatecznie przeprowadzili amerykanie. Tu również autor nie pozostaje dłużny: „Jankesi olewają nas ciepłym moczem, nawet, k…a, nie próbując wmówić, że to deszcz” (s. 144). Na szczęście autor jest oszczędny w tych kwestiach i nie zagłębia się mocno w dywagacje polityczne.

Wydawnictwo Bellona stanęło również na wysokości zadania. Książkę czyta się płynnie; sprawnie poprowadzone opisy przenoszą czytelnika wprost do piaszczystego Afganistanu a dialogi mają swój specyficzny polski „rys”. Całości dopełnia duża liczba zdjęć autora, które są kolorowe (co nie jest standardem w pozycjach z miękką okładką). Ponadto, strony książki zostały ozdobione elementami graficznymi, które przypominają raporty wywiadowcze, co jeszcze bardziej pozwala zanurzyć się w jej atmosferę. Przypisy, których jest niewiele, pochodzą głównie ze stron Ministerstwa Obrony Narodowej i uzupełniają (uwierzytelniając jednocześnie) informacje podawane przez autora.

Czy książka ma minusy? Oczywiście, nie ma przecież ideałów. Najbardziej brakowało mi mapy regionu działań, w których operował autor. Z lektury da się wywnioskować, że nie był on duży, zatem jakieś zobrazowanie tego terenu byłoby jak najbardziej na miejscu. Ponadto, moim subiektywnym zdaniem, zabrakło trochę tragizmu wojny. Co prawda autor pisze, że „wojna w TV wygląda, jak reklama napoju energetycznego, a jak na nią trafisz, zaczyna przypominać obsrany kibel, którego tylko szczęśliwcy wychodzą bez śladów gówna” (s.94), jednak po przeczytaniu książki można by dojść do wniosku, że skoro autor miał tyle ciekawych przygód i przeżył, to Afganistan był „cool”.

Podsumowując, książkę tę wyróżnia brak „zadęcia”, przenikliwość spojrzenia z zachowaniem wielowymiarowości i obiektywizmu, prosty (ale nie prostacki) język, przyprawiony dozą cynizmu oraz dużą liczbą interesujących detali. Autor jest Polakiem z krwi i kości, oddanym krajowi i, mimo wyraźnie wyczuwalnych przeszkód instytucjonalnych, wykonującym swoje zadania z poświęceniem i narażeniem życia, a przy tym pozbawionym nienawiści do innych narodów. Książka stanowi ważne świadectwo pragmatyzmu w służbie państwa, szczególnie istotne w obliczu odradzającego się obecnie nacjonalizmu.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności