pict 5.jpg
-
Air Attack -
Air Force Missions -
Animacje niedziałające -
Annabel -
AquaBall -
Arka Noego - 'Hip Hip Hura! Alleluja!' -
Autumn`s Treasures - The Jade Coin -
Awatary z GRZESZKA -
Azteca Puzzle -
Beach Soccer -
Beetle Bug -
Beezzle -
Bengal - Game of Gods -
Born into Darkness -
BrickShooter Egypt -
Chicken Attack Deluxe -
Cube Pusher -
Cursed House -
DZIEŁA KLASYCZNE POLSKIEJ LITERATURY -
Electra -
ex-boom -
Fobos -
Froggy's Adventures -
'GHOST RECON' Toma Clancy'ego -
Green Valley - Fun on the Farm -
Holiday Gift -
Japure -
Kellie Stanford - Turn Of Fate -
Lata '70 i '80 -
LitKla -
Little Aqua World -
Magic Encyclopedia - Moon Light -
Matchball Tennis -
MIXY I REMIXY -
Moje awatary -
Mortimer Beckett and the Time Paradox -
My Kingdom for the Princess -
Pamięci Whitney Houston -
Poszukiwacze zaginionej Warszawy -
Saints & Sinners Bowling -
Scepter of Ra -
Spooky Bonus -
Super Collapse - Puzzle Gallery -
Ta-Ta Mahatta -
The Mystery of the Crystal Portal -
The Treasures Of Mystery Island -
Tiny Worlds -
TORCS - The Open Racing Car Simulator -
TW BOLEK -
Wild West Story - The Beginnings
"Kellie Stanford: Turn Of Fate" to gra przygodowa... Zdecydowanie przygodowa, choć z wieloma elementami łamigłówkowymi i zręcznościowymi.
Tytułowa bohaterka, Kellie Stanford, jest typową blondynką, która zadaje kłam wszystkim teoriom zawartym w popularnych dowcipach o kobietach mających właśnie taki kolor włosów. Jest bystra, inteligentna, przedsiębiorcza i bardzo sprytna. Wszystkie te cechy zawdzięcza, częściowo, graczowi, który nią steruje podczas całej rozgrywki, a częściowo została w nie wyposażona przez producentów gry.
Otóż Kellie pracuje w wytwórni filmowej jako stylistka. Jej praca nie należy do lekkich, zważywszy na nocne godziny, które musi spędzać w studiu. Zatem do domu wraca późno, jest wykończona i nie marzy o niczym innym, jak tylko o odświeżającym prysznicu, łyku gorącej herbaty i solidnym wyspaniu się na wygodnym łóżku, bez czyjegokolwiek towarzystwa.
Nic, zatem dziwnego, że pewnego, pięknego dnia, jest mocno zniesmaczona, by nie rzec wściekła, gdy ten sen przerywa jej głośny dzwonek telefonu. Kellie odbiera... Okazuje się, że owym telefonicznym intruzem jest jej dobry kumpel Mike, który dobrze wie, że w takich godzinach Kellie nie wolno zakłócać spokoju, a mimo to... dzwoni do niej. Dzwoni, by w trybie natychmiastowym ostrzec ją, że właściciel studia - szef Kellie, nasłał właśnie jakichś drabów, aby "odwołali" młodą, piękną stylistkę z szeregu żywych tego świata. Powód jest nieznany zarówno Mike'owi jak i samej Kellie, ale ponieważ dziewczyna nigdy nie została zawiedziona przez swojego przyjaciela, zatem przyjmuje jego informację z wiarą i... wygląda przez okno... Cóż widzi?... Ano widzi, że właśnie w tym momencie zatrzymuje się pod jej oknami firmowy samochód studia filmowego i wysiada z niego dwóch ogromnych drabów.
Kellie ma tylko kilka sekund na ogarnięcie się, zabranie kilku niezbędnych rzeczy i wymknięcie z mieszkania, korzystając ze schodów przeciwpożarowych. Od tego momentu, który odwrócił jej los ("Turn Of Fate") zaczyna się wielka i niebezpieczna przygoda Kellie. Dziewczyna musi rozwikłać ogromną zagadkę związaną z jej życiem, aby to życie ocalić...
To tyle tytułem fabuły.
"Kellie Stanford: Turn Of Fate" to gra zrealizowana bardzo nietypowo - w konwencji najlepszych, najpoczytniejszych, najbardziej rozchwytywanych komiksów sensacyjnych. Oprawiona w rewelacyjną, kolorową grafikę, o którą w dzisiejszych czasach jest coraz trudniej. Udźwiękowienie również jest bardzo pasujące do wszystkich scenerii, w których toczy się akcja, a zatem pod względem video-fonicznym produkcji nie można absolutnie niczego zarzucić.
Muszę jednak zwrócić uwagę, że priorytetem w tej grze jest znajomość języka angielskiego na komunikatywnym poziomie, gdyż wszystkie instrukcje i dialogi pomiędzy postaciami tu występującymi, prowadzone są właśnie w tym języku. A dialogi te zawierają podstawowe wskazówki dla gracza, co w danym momencie należy wykonać, aby osiągnąć zamierzony cel. Bez znajomości języka angielskiego można, oczywiście, zgadywać i improwizować (wiele wskazówek przekazywanych jest również metodą graficzno-wizualną), ale jest to już dużo trudniejsze zadanie.
Niemniej rozrywka jest naprawdę fascynująca!
Zapraszam wszystkich odważnych do zmierzenia się z przeciwnościami losu w obliczu których stanęła nagle Kellie Stanford. Momentami jest naprawdę trudno i adrenalina skacze ostro do góry, ale satysfakcja z osiągniętego celu jest ogromna!
Szczerze polecam!