Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Kocham to lato.JPG

SERENA60 / WIERSZE KAREN 55 / Wiersze Karen55 / Kocham to lato.JPG
Wiersze Karen55 - Kocham to lato.JPG
Download: Kocham to lato.JPG

498 KB

(1600px x 1200px)

0.0 / 5 (0 głosów)
Kocham to lato
rozpalone słońcem,
mazurskie pejzaże
w kolorach tonące.

Łany zbóż złociste,
pola granitowe,
ukwiecone łąki
i lasy sosnowe.

Kocham to lato
pachnące lipami
z soczystą zielenią
pod mymi stopami.

Na plażach się mnożą
dziecięce uśmiechy,
to lato dostarcza
wciąż tyle uciechy.

Nie marzę namiętnie
o rejsach w nieznane
co kocham jest tutaj
przeze mnie kochane.

I nawet gdy łezka
zacznie łezkę gonić,
wolę smutki serca
w Ojczyźnie roztrwonić.

Lato mnie głaszcze,
każe wciąż pamiętać,
że cnota wierności
to rzecz przenajświętsza.

Tak jak i ono wraca
po wiosennej porze
więc nigdy inaczej
przecież być nie może.

Ja z latem idę
zaparte w przymierze
zostawiam te słowa
dzisiaj na papierze.

..kocham to lato...

w prostocie drzemie najwięcej piękna

-Karen55

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Wiersze Karen55 - Zapomniane.JPG
Dokąd wędruje poranek o wschodzie słońca zimowy, co wzb ...
Dokąd wędruje poranek o wschodzie słońca zimowy, co wzbudzi moje serce żarem gorąca osnowy, gdzie rzuci mnie godzina w roztopy góry lodowej, za czym pogonią tęsknoty w rozterce wiejskiej marnoty...? Martwe te pola i głuche w obrazach wspomnień powroty. Pozostawione niczyje porozciągane łany, rękami pradziadów naszych wyryte w pot zmagany. Tylko czasami z oddali przywiedzie tu jakaś dusza. Nie ma już przytomności,historia człowiekiem nie wzrusza. Pagórki co stoją samotne nie cieszą się piknikami, gdy słońce nakrapiało dziecięce twarzyczki piegami. Chaty opustoszałe bez znacznie żywej duszy, Opatrzność od czasu do czasu tę ciszę deszczem zagłuszy. Biedota co chodzi ubrana w dzikiej zieleni się puszy, oczy szeroko otwiera i słoną łzę osuszy. Kto by pomny pamiętał jak pławił się w łąkach i gajach, łapał motyle beztrosko i żył sobie jak na Hawajach. Liczył kropki biedronkom i czaił się w liściach tabaki, kto by dzisiaj pomyślał,że los mu dał żywot taki. Drzewa,gdy w sadach jesienią hojnie składały swe dary, liśćmi wyścielały najcudowniejsze dywany. Wtem spokój był błogi wszędzie i ludzkość nazbyt porządna, nikogo nie rozpalała wtenczas niechybna żądza. Każdy był gościem i bratem i życzliwości wiele, niejedna młoda panna miała wystawne wesele. Posag w drogę i wszystko z wiernością dozgonną w duszy. Kogo ach kogo wiosenko to jeszcze dzisiaj wzruszy...? -Karen55
Wiersze Karen55 - Pachnące wspomnienia.JPG
Majowe wspomnienia pachnące bzem w poszumie liści śpi ...
Majowe wspomnienia pachnące bzem w poszumie liści śpią zielone wschodzące słońce blady świt cichą tęsknotą utajone i tylko jedna złota myśl na płótnie nieba lśni utkana chwila tajemna słodkie sny srebrnymi łzami podlewana kołyszą świerki gwiżdże wiatr i dźwięczne słychać świerszcza granie bzy zapachniały jeszcze raz na wspomnień tych ukołysanie. -Karen55
Wiersze Karen55 - Co to jest miłość.JPG
co to jest miłość czymże się wzrusza gdy płonie serce ...
co to jest miłość czymże się wzrusza gdy płonie serce i śpiewa dusza miłość jest natchnionym krajobrazem życia pachnącym ogrodem ścieżką do przebycia są aury błękitne i deszczowe słoty są ciche nadzieje upadki i wzloty uśmiech łza gorąca radość i cierpienie to spacer po wieczność i gór unoszenie co to jest miłość cóż to za zjawisko gdzie jej się szuka daleko czy blisko a ona przecież zrodzona w stajence czułością głaskana przez matczyne ręce -Karen55 to taka maleńka tęsknota kochania co rozpala serca od dziejów zarania. -Karen55
Wiersze Karen55 - Cztery godziny.JPG
Drżące mam jeszcze dłonie, serce się w bólu kołysze, c ...
Drżące mam jeszcze dłonie, serce się w bólu kołysze, cisza się pustką przepala, nie widzę nic i nie słyszę. Cztery godziny zastygły, niepewność skuta w kajdany, dusza goreje smutkiem, trwoga jak strach ołowiany. Niebo żałością zsiniałe, chociaż deszczem nie płacze, tak mocno ufam i wierzę, że swoje szczęścia zobaczę. Czas biegnie i myśli biegną, droga powrotna daleka, błądzę wciąż po omacku, coś każe cierpliwie czekać. Wzrokiem wodzę po ścianach, zdejmuję obrazek maleńki, tulę do piersi kochaną twarz Przenajświętszej Mateńki. Czule mnie obejmuje najsłodsze oczu spojrzenie i chwilą radości częstuje cudownym ocaleniem. Tyś Matko Różanostocka Jutrzenką ponad chmurami, Arką Noego Bezpieczną nad wezbranymi falami. Niech moje życie dla Ciebie dziękczynną stanie się bramą, zamieszkaj na zawsze ze mną, kocham Cię,kocham Cię Mamo. -Karen55
Wiersze Karen55 - Nad przebiśniegi.JPG
Jeszcze bieli się ziemia lodem skuta po brzegi, a mi j ...
Jeszcze bieli się ziemia lodem skuta po brzegi, a mi już zapachniały czarem snu przebiśniegi. Złota kula błyszcząca nad szczytami się skrada, topi zimne lodowce, kropla za kroplą spada. A we mnie poemat wiosennej nadziei, jarzy się w zabłąkanej, nienazwanej kniei. W roztopy już myślom opadło zmęczenie, czy to ostateczność, a może zbawienie. Wiem jest taka jasna biel lśniąca jak zorze, nie śnieg, nie przebiśnieg, to Twe światło Boże. I Ty mi tym światłem świeć na każdej drodze, bądź mi w bitwie życia orężem i wodzem. A wiosna niech będzie malunkiem Twej ręki, od zgryzoty ziemskiej i wszelkiej udręki. -Karen55
Wiersze Karen55 - Okaż swoje serce.JPG
Okaż swoje serce ściśnięte głodem miłości zdrętwiałe m ...
Okaż swoje serce ściśnięte głodem miłości zdrętwiałe mrokiem sine od mrozu nakarm blaskiem światłości topiąc zlodowacenia wskrzeszając iskrę życia aż wznieci się płomień i otuli drżące z zimna skulone pragnienie wiem jak potrzebujesz ciepła nie kłam że jest inaczej widzę przecież jasno jak twe serce płacze ono nie chce śmierci choć kona boleśnie w głębinie pozbawionych uczuć łka nadzieja niczym bezbronne dziecko a jednak kwili jest jeszcze czas zanim nastąpi zgon słyszę wyraźnie jak bije w niemej ciszy wiem że i ty to słyszysz. -Karen55
Wiersze Karen55 - Z lotem ptaka.JPG
Za ironii firanką za jeziora śmiechem jestem łagodnym ...
Za ironii firanką za jeziora śmiechem jestem łagodnym powiewu oddechem stoję w deszczu strugach z parasolem w ręku i nie czuję żalu i nie czuję lęku tylko słyszę ciszy melodyjne brzmienie wtulona bez reszty gaszę swe pragnienie chwytam dżwięczne nuty serca struny stroję i nie czuję żalu wcale się nie boję z kolejną minutą cichnie ta muzyka lecz wciąż nieprzerwanie swobodnie oddycham strach stłukłam o kamień skrzydła swe podniosłam i lekko do góry jak Ikar się wzniosłam. -Karen55
Wiersze Karen55 - Wartość słowa I,II.JPG
Wartość słowa I,II I Język giętki,słowa cięte płyną ...
Wartość słowa I,II I Język giętki,słowa cięte płyną prosto z ust wyjęte. Poszarpane,nieprzebrane, ranią,krzywdzą,sieją zamęt. Epitety w szumie złości bez ogródek,bez litości. Tyle smutku się kołysze, wrzawa zjadła błogą ciszę. II Dzieląc się dobrym słowem tak jak kawałkiem chleba sprawia,że serce rośnie, dotyka błękitu nieba. Tęczą spływają na ziemię kolory złotej jesieni, gdy płyną z ust słowa ciepłe każda się twarz rozpromieni. Na niepogodę zdrowotne wyjęte od serca słowo, nie żałuj go,nie żałuj podaruj,podaruj mowo. -Karen55
Wiersze Karen55 - Gra z marzeniami.JPG
Szczęściem się otulać,tkwić w bezruchu oczami, chować t ...
Szczęściem się otulać,tkwić w bezruchu oczami, chować tajemnice między marzeniami. Te marzenia śpią w sercu i czekają spełnienia, przeminęła z wiatrem zrozpaczona nadzieja. Zdumione uczucie nieznanej radości, poszukuję wytrwale celownika nicości. Zimne ściany dookoła i lodowate oddechy, szukam póki zdołam zwariowanych uniesień. Wtem na chwilę nakarmię moje ciało zgłodniałe, aż me oczy zabłysną jak dwie świece białe. Dalej,dalej jeszcze wzrasta apetyt na szczęście, popatrz jak jestem ważny,jaki ważny nareszcie. Pełna jestem podziwu jak wyniosła topola, jak długo we mnie zagości ta dola,złota dola. Powoli koniec nie ma już pożywienia, lecz nowe we mnie urosły roztargnione pragnienia. Czemu życzę wciąż sobie uciech tego świata? Me serce żąda ciągle marnoty co wyplata, w moim umyśle figle,bez przerwy bałamuci, zakłóca mój rozsądek,choć chcę by już powrócił. Przytłacza mnie szyderczy wzrok wkuty w moją duszę, uwalniam się od złudzeń,próżne marzenia kruszę. Dosyć już tego głupoto!Przestań mnie ciągle nękać! Wolę swój żywot skromny ostatniej karty nie przegrać. -Karen55
Wiersze Karen55 - Mali rycerze.JPG
Uchowaj Mateńko te dzieci niewinne te smutne twarzyczki ...
Uchowaj Mateńko te dzieci niewinne te smutne twarzyczki przytul przestraszone, niech nie dosięgną je wrogów boje, bo dzieci te są przecież Twoje. Zachowaj od złego rodziny zmagane. Uspokój te dusze i lęki wieczyste. Ochroń je Swym płaszczem przed bólem i zgliszczem. W Twojej opiece schron mają bezpieczny i snem otulą się w Twoich ramionach. Tyś ratowniczką życia jest cudowną i straż Swą trzymasz wśród cierpień i zgonach. I różanecznym poprowadzisz szlakiem wszystkie rodziny targane na wojnie, gdy miecz postawisz na dzikich bezdrożach wtem pożeglujesz po niebieskich morzach. Niwecznicy życia,zachłanna zwierzyna niejedna umarła niewinna dziecina. Niech dławią dobytek i tym się rozkoszą, lecz krew tę oni wciąż na rękach noszą. We skromnych mogiłkach śpią rycerze z wioski. Rumiane buziule nie mają już troski. Przywiodła Maryja je pod progi boże, na słodkie z róży położyła łoże. Spokojem świętym dzieci otuliła. Królowa Pani Ratowniczka Miła, a po nich na ziemi ślad pozostał trwały. Bezbronne serduszka co ze strachu drżały. Takiej miłości nie da się zapomnieć. (retrospekcja)-prawdy nie da się pogrzebać... -Karen55
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności