Download: 1872041095(1).jpg
cd.1]
• Reguluje poziom antyoksydantów
Zdaniem autorów publikacji w New Scientist takie działanie ma tylko czekolada gorzka, nie zawierająca mleka i nim nie popijana. Naukowcy z uniwerystetu w Glasgow zaobserwowali,
że wkrótce po zjedzeniu gorzkiej u osób badanych wzrósł o 1/5 poziom antyutleniaczy. Zjawisko to nie wystąpiło u tych, którzy otrzymali czekoladę mleczną albo jedli gorzką, ale wypili
po niej mleko. Ponieważ tai nagły wzrost poziomu antyuteniaczy trwa zaledwie 4 godziny, badacze sugerują by unikać picia mleka bezpośrednio po zjedzeniu czekolady.
Czy 4-godzinny wzrost obecności antyutleniaczy we krwi ma jakieś znaczenie dla naszego zdrowia? Zapewne tak, jeśli regularnie dostarczamy z pokarmami ten związek, zdolny do walki ze szkodliwymi wolnymi rodnikami. Antyoksydanty, twierdzą specjaliści, chronią z nas przed wieloma dolegliwościami, w tym tak groźnymi jak nowotwory, choroby krążenia, udar
i zawał czy cukrzyca, a także podnoszą naszą odporność, łagodzą przebieg różnych chorób.
Pamiętaj, że pałaszowanie większych ilości czekolady to duże ryzyko utycia, co – jak wiadomo – obciąża serce. Mało tego badacze z University of California, ostrzegają, że osoby, które systematycznie jedzą gorzką czekoladę łatwiej zapadają na depresję. Nie dowiedziono jednak, dlaczego tak się dzieje. Być może jest to wpływ związku zwanego fenyloalanina. Wiadomo, że w małych ilościach powoduje stan szczęściwości, zadowolenia (jest m.in. składnikiem ekstazy, bywa w amfetaminie, odżywkach dla sportowców) natomiast nadmierny poziom fenyloaniny powoduje spadek poziomu serotoniny, tzw. hormonu szczęścia we krwi.