Ciszewski, Kapitan Jamroz (12h 2m 44s).rar
miepaj / Audiobooki, słuchowiska i superprodukcje audio / Chmielewski-Coetzee / Ciszewski Marcin / Kapitan Jamroz (12h 2m 44s) / Ciszewski, Kapitan Jamroz (12h 2m 44s).rar
Pobierz
Inne foldery z plikami do pobrania
-
1 Drugie życie Matyldy (8h 28m 36s) -
2 Nie pytaj, dlaczego (8h 21m 48s) -
Alex Verus 05 Hidden (10h 54m 16s) -
Babcia rabuś (4h 28m 42s) -
Ballada o pewnej panience (9h 26m 23s) -
Carnivore (9h 9m 39s) -
Cień przyszłości (4h 42m 3s) -
Ciotka Julia i skryba (słuch.) (1h 31m 18s) -
Claes Claesson 2 Podglądaczka (13h 45m 29s) -
Claes Claesson 3 Zastygłe życie (16h 26m 59s) -
Claes Claesson 5 Szpital (17h 11m 49s) -
Claes Claesson 6 Pocieszyciel (14h 20m 54s) -
Cztery sekundy do stracenia (15h 13m 33s) -
Descent (11h 31m 22s) -
Drzazga (słuch.) (29m 33s) -
Dziesięć płytkich oddechów (10h 31m 56s) -
Jacka Benedict -
Jedno małe kłamstwo (11h 28m 53s) -
Jensen Danielle L -
Johansen Erika -
Johnson Dillard, Tarr James -
Johnston Tim -
Kaprys doktora Oxa (2h 51m 4s) -
Katyń (słuch.) (39m 8s) -
Krzywy domek (słuch.) (53m 17s) -
Pełna MOC możliwości (6h 12m 41s) -
Pokój ludziom dobrej woli (8h 20m 23s) -
Przeznaczenie Jeana Morenasa (1h 30m 14s) -
Przygody kapitana Hatterasa (18h 53m 5s) -
Rodzina Ratonów (1h 39m 39s) -
Rozmowa w Katedrze (słuch.) (1h 19m 40s) -
The Queen of the Tearling (14h 30m 23s) -
Troost J. Maarten -
Tucker K.A -
Tyrmand warszawski (4h 25m 58s) -
U4 Stéphane (8h 50m 50s) -
Vallejo Virginia -
Vega Patryk -
Villeminot Vincent -
Wakulik Anna -
Walczak Gabriela -
Walczak Grzegorz -
Walentynowicz Anna, Baszanowska Anna -
Walkiewicz Jacek -
Walliams David -
Wasza Wysokość (słuch.) (45m 1s) -
Wielka ucieczka dziadka (6h 18m 26s) -
Zeszyt w kratkę (1h 1m 8s) -
Złe Psy. W imię zasad (6h 34m 18s) -
Życie seksualne kanibali (10h 5m 58s)
Marcin Ciszewski, Kapitan Jamróz
wielkość całości: 765 MB
czas trwania: 12h 2m 44s
bit rate: 160kbps
rodzaj kompresji: rar
zawartość uploadu: mp3
wersja językowa: PL
czyta: Krzysztof Banaszyk
OPIS:
Dysponują futurystycznym sprzętem, świetnym wyszkoleniem i doświadczeniem, ale to wiedza, patriotyzm oraz poczucie obowiązku będą ich najpotężniejszą bronią.
Zwyciężyliśmy Niemców w bitwie o Okęcie...
Być może wygramy Powstanie Warszawskie...
Ale czy Polska będzie dzięki temu bezpieczna, czy poza Warszawą będzie wolna?
Te pytania stawia sobie kapitan Leszek Jamróz, namaszczony przez majora Wojtyńskiego na dowódcę Pierwszego Samodzielnego Batalionu Rozpoznawczego Armii Krajowej, który przeniósł się z 2007 roku w czasy drugiej wojny światowej.
– O kurczę. – W głosie Wałeckiego brzmiał podziw. – To najbardziej pokręcony pomysł, o jakim słyszałem.
– Nie będę się spierać. – Po raz pierwszy od wielu dni Jamróz się uśmiechnął. – Ale daje szansę.
Zapadło milczenie. Każdy gryzł się z własnym sumieniem i strachem.
– Wchodzę – odezwał się w końcu Stańczak. – To głupie, ale chyba nie wymyślimy niczego lepszego. Możemy naprawdę odwrócić kartę.
– Wchodzę – zadeklarował Borek. – Nie będę czekał, aż mnie złapią i wywiozą na białe niedźwiedzie albo wpakują kulę w tył głowy.
– Ja też – powiedział Wałecki. – Cholernie nie lubię mrozu.
Spojrzeli na siebie. Choć nikt nie wykonał najmniejszego gestu, wstali w jednym momencie.
Znowu byli razem.
wielkość całości: 765 MB
czas trwania: 12h 2m 44s
bit rate: 160kbps
rodzaj kompresji: rar
zawartość uploadu: mp3
wersja językowa: PL
czyta: Krzysztof Banaszyk
OPIS:
Dysponują futurystycznym sprzętem, świetnym wyszkoleniem i doświadczeniem, ale to wiedza, patriotyzm oraz poczucie obowiązku będą ich najpotężniejszą bronią.
Zwyciężyliśmy Niemców w bitwie o Okęcie...
Być może wygramy Powstanie Warszawskie...
Ale czy Polska będzie dzięki temu bezpieczna, czy poza Warszawą będzie wolna?
Te pytania stawia sobie kapitan Leszek Jamróz, namaszczony przez majora Wojtyńskiego na dowódcę Pierwszego Samodzielnego Batalionu Rozpoznawczego Armii Krajowej, który przeniósł się z 2007 roku w czasy drugiej wojny światowej.
– O kurczę. – W głosie Wałeckiego brzmiał podziw. – To najbardziej pokręcony pomysł, o jakim słyszałem.
– Nie będę się spierać. – Po raz pierwszy od wielu dni Jamróz się uśmiechnął. – Ale daje szansę.
Zapadło milczenie. Każdy gryzł się z własnym sumieniem i strachem.
– Wchodzę – odezwał się w końcu Stańczak. – To głupie, ale chyba nie wymyślimy niczego lepszego. Możemy naprawdę odwrócić kartę.
– Wchodzę – zadeklarował Borek. – Nie będę czekał, aż mnie złapią i wywiozą na białe niedźwiedzie albo wpakują kulę w tył głowy.
– Ja też – powiedział Wałecki. – Cholernie nie lubię mrozu.
Spojrzeli na siebie. Choć nikt nie wykonał najmniejszego gestu, wstali w jednym momencie.
Znowu byli razem.
/Ciszewski*2c+Kapitan+Jamroz,7443855194.jpg)