-
1849 -
13818 -
180059 -
9939
208593 plików
3951,69 GB
|
Byli zlani potem i umierali z pragnienia,
bo słońce grzało niemiłosiernie.
Na zakręcie dostrzegli wspaniałą bramę,
całą z marmuru, prowadzącą na wyłożony bryłami złota plac,
gdzie biło źródło krystalicznie czystej wody.
Wędrowiec zwrócił się do strażnika pilnującego wejścia:
- Witaj!
- Witaj, wędrowcze!
- Powiedz mi, cóż to za piękne miejsce?
- To niebo.
- Jakie to szczęście, że trafiliśmy do nieba! Jesteśmy bardzo spragnieni.
- Możesz wejść i napić się do woli - odrzekł strażnik, wskazując źródło.
- Mój koń i pies także są spragnieni.
- Bardzo mi przykro, ale tutaj zwierzęta nie mają prawa wstępu.
Wędrowcowi bardzo chciało się pić,
ale nie zamierzał opuszczać w biedzie swoich przyjaciół.
Z żalem podziękował strażnikowi i ruszyli w dalszą drogę.
Wspinali się jeszcze bardzo długo
i całkowicie już wyczerpani dotarli do starych,
zniszczonych wrót prowadzących ku polnej drodze wysadzanej drzewami.
W cieniu nieopodal leżał człowiek z głową przykrytą kapeluszem.
- Witaj! - odezwał się wędrowiec.
Wyrwany ze snu mężczyzna skinął tylko głową.
- Umieramy z pragnienia, ja, mój koń i mój pies.
- Pośród tych skał znajdziecie źródło.
Możecie tam pić do woli.
Kiedy już wszyscy ugasili pragnienie,
wędrowiec podziękował nieznajomemu.
- Wracajcie tu, kiedy tylko przyjdzie wam na to ochota.
- Powiedz mi, jak nazywa się to miejsce?
- Niebo.
- Niebo? Przecież strażnik marmurowej bramy powiedział,
że niebo jest tam!
- Tam nie było nieba, tylko piekło.
Wędrowiec poczuł się zbity z tropu.
- Nic z tego nie rozumiem. Jak mogą piekło nazywać niebem?
Pewnie niejeden człowiek dał się oszukać!
- Tak naprawdę to oddają nam wielką przysługę,
bo tam zostają wszyscy,
którzy są zdolni porzucić w biedzie swoich najlepszych przyjaciół...
|
Wreszcie zwyciężył pragnień swych siłą:
Do biednych sierot powołał dziewczęta
I Chrystusową zapalił w nich miłość
I zasiał w sercach pokorną świętość.
Modlitwa jak welon czoła spowija,
Chylą się kornie natchnione lica:
"Oto my Służebnice Maryi,
Oto my wierne Jej służebnice!"
Mogłeś odpocząć, zmęczony Człowieku,
To nic, że cie zawiódł ostatni przytułek:
Tam gdzie odszedłeś - Chrystus już czekał
By włożyć na ciebie kapłańska stułę
- sortuj według:
-
0 -
118 -
0 -
0
118 plików
36,1 MB