W końcu po wielu, wielu, wielu kłopotach jest trzeci odcinek "Dakaretai". Niestety nie obyło bez oporów systemu, aplikacji itp. itd. Toteż efekt końcowy (po długotrwałych zmaganiach... przegrałam) niestety jest w mkv. Prace nad tym odcinkiem były prawdziwą mordęgą. Mam nadzieję, że z czwartym nie będę miała już żadnych problemów systemowych. Jak obędzie się bez przygód, to odcinek czwarty zamieszczę jutro. A u góry macie focię... moralizującą