2902128780033582113S500x500Q85c.jpg
-
Aqua Vitae magazyn o alkoholach -
Barwne półmiski -
Cat and Food -
Chleb Borodinsky -
Ciut frywolnie -
Dzieci gotują -
Dziewczyna o Perłowych Włosach -
Dziewczyna o Włosach jak Heban -
Ernst Nowak -
Grafika komputerowa -
Historia Pisanek -
Ilustracje Przetworów -
Jesienne Dziewczyny -
Kawowe przepisy -
Kobieta i niebieskie Kwiaty -
Kobieta z szalem -
KOGUT -
Koty gotują -
Kwiaty Jadalne -
LADY -
Lady i Kapelusz -
Lady of Blue -
Lady of Green -
Lady of Orange -
Lady of Pink -
Lady of Red -
Lady of Spring -
Lady of Summer -
Lady of Violet -
Lady of White -
Lady of Winter -
Lady of Yellow -
Lady z koroną -
Michael Greyeyes -
Najdziwniejsze alkohole świata -
Oktoberfest -
Ona ma oczy niebieskie -
Oszuści na chomiku -
Przepisy -
Pumpernickel (pumpernikiel) -
Stworzone przez Generator SI -
SZCZUR -
Świąteczne Słodycze -
Tatiana Deriy -
Terytoria Północno-Zachodnie -
Truskawki -
Ulubione drinki znanych postaci -
Wianek w polskiej tradycji -
Yana Movchan -
Żurek
Obchody Bożego Narodzenia poprzedza tu Fiesta de los Pastores (Święto Pasterzy). Ta uroczystość zapoczątkowana została w stanie Carabobo, skąd rozprzestrzeniła się też na miasteczka San Joaquín i na El Limón w sąsiednim stanie Aragua. Każda społeczność wniosła swój wkład w obchodzenie święta, które polega na odtwarzaniu momentu, gdy pasterze (pastores) otrzymują wieść o narodzinach Chrystusa, wyruszają na Jego poszukiwanie, odnajdują Go, po czym świętują to wydarzenie radosnym tańcem.
Połowę uczestników uroczystości stanowią pastores, ubrani w spódnice z długich, kolorowych wstążek, noszone na spodniach, kapelusze przybrane kwiatami, kokardami i jeszcze większą ilością wstążek, oraz wyposażeni w „instrumenty muzyczne” – długie kije z luźno przymocowanymi kapslami od butelek, brzęczące przy każdym uderzeniu o ziemię w rytm tańca i śpiewów. Druga połowa to pastorcillas (pasterki), w bluzkach suto ozdobionych falbankami, z pełnym makijażem.
Tradycyjnie, zarówno pastores jak i pastorcillas odgrywani są przez mężczyzn. Wynika z zakazu wydanego ongiś przez biskupa z Walencji, który uznał że wspólny udział obu płci w religijnych bądź co bądź obchodach, zagraża moralności. Wykonują oni skomplikowane układy taneczne nad żłóbkiem, od zmierzchu do wczesnych godzin porannych, kierowani przez cachero, także przybranego wstęgami i kokardami, z zestawem rogów w ręku, które pomagają mu utrzymać swoich ludzi w szeregu. Obchody zaczynają się o zmierzchu w Aguas Calientes. Najważniejsza z trzech uroczystości, odbywająca się zwykle w pierwszą sobotę grudnia, obejmuje imponującą procesję ze świecami, poprzedzającą tańce, podczas której wiele osób na kolanach przesuwa się z wolna przed wizerunkiem małego Jezusa. W El Limón, w drugą sobotę grudnia, kobietom wolno tańczyć i fiesta jest mniej tradycyjna. Msza o północy 24. grudnia rozpoczyna uroczystości w San Joaquin, których kolejnym punktem jest teatralne przedstawienie w kościele.
W okresie Bożego Narodzenia wiele rodzin wystawia misternie wykonane pesebres (szopki) w swoich domach lub na zewnątrz. Np. mieszkańcy miasteczka San Pedro del Río w stanie Táchira ustawiają je wzdłuż ulic. A w Canoabo w stanie Carabobo istnieje stosunkowo nowy, ale ciekawy zwyczaj robienia szopek ze swoich własnych domów. Wszyscy się wówczas nawzajem odwiedzają aby obejrzeć kto i jak wystroił swoje lokum. Pesebres biorą także udział w Paradura del Niño (trwającym od 1 stycznia do 2 lutego), czyli „wykradaniu” małego Jezusa ze żłobka, szukaniu Go i świętowaniu Jego odnalezienia.
W wielkich miastach większość świątecznych zwyczajów ustąpiła miejsca bardziej hedonistycznym zabawom. Najważniejszym wydarzeniem jest Wigilia – Noche Buena, którą świętuje się wszechobecnym tańcem i muzyką na wielkich rodzinnych przyjęciach. W sam dzień Bożego Narodzenia jedzie się na plażę lub odwiedza przyjaciół. Zarówno w Wigilię, jak i w noworoczną noc niebo na całe godziny rozświetla blask fajerwerków, a rum i whisky leją się strumieniami.
W wenezuelskich Andach obchody Santos Inocentes często zbiegają się w czasie z uroczystościami na cześć San Benito, czarnego świętego, którego kult skupia się wokół jeziora Maracaibo. 29. grudnia w Mucuchíes (stan Mérida) mężczyźni i chłopcy z uczernionymi sadzą twarzami, w jaskrawych satynowych kostiumach tańczą przed obliczem świętego, by następnie strzelać w dzikim zapamiętaniu z prochowych strzelb i śrutówek własnej roboty. Nieco wyżej, w Timotes, negros, indios, i vasallos de San Benito tańczą razem na ulicach: negros o uczernionej skórze i w spódniczkach z trawy, indios z brązowymi twarzami, w barwach wojennych i pióropuszach, vasallos (wasale) w eleganckich białych strojach przybranych długimi wstęgami, w lśniących koronach – wszyscy łączą się w barwnym korowodzie. 6 stycznia, w święto Trzech Króli, w San Miguel de Boconó w Trujillo odbywa się Romería de los Pastores (pielgrzymka pasterzy), podczas której jednego dnia można zaobserwować więcej religijnych obrzędów niż gdziekolwiek indziej w kraju: m.in. pastores czczących San Benito, religijne procesje, mamarrochos (młodych chłopców przebranych za kobiety), diabły, Trzech Króli na koniach i więcej masek niż można sobie wyobrazić – a to tylko drobna część całej parady.
Boże Narodzenie w WENEZUELI nie może obyć się bez choinki, która jest bardzo droga, bo sprowadzana aż z Kanady. Panuje wielki upał, gdy spoceni mieszkańcy zasiadając do wigilijnej kolacji. Na stole znajduje się indyk, sprowadzany z USA, pieczeń wieprzowa i winogrona. Wielu na świąteczne dni wybiera się w Andy lub na Wybrzeże, bo Święta trwają do 2 stycznia. W Wenezueli tradycje związane z obchodzeniem Świąt Bożego Narodzenia są bardzo urozmaicone. Niektóre są podobne do naszych (Wigilia, pasterka, kolędnicy), inne stanowią wytwór kultury lokalnej. Oto niektóre z nich. „Amanecer Gaitero” (Gaitowy Brzask) to radosny, perkusyjny styl muzyki pochodzący ze stanu Zulia. Grupy muzyków odwiedzają w grudniu miasta i miasteczka całego kraju, dając w nich koncerty zaczynające się zazwyczaj o godzinie dwudziestej, a kończące się o brzasku, co tłumaczy ich nazwę. „Kolacje bożonarodzeniowe” zaczynają się już od 15 XII. Wyprawiają je prywatne i państwowe firmy, biura i zakłady pracy, czy grupy przyjaciół. Główną potrawą jest skomplikowana w przygotowaniu „la hallaca”. Hallaca - zawinięta w bananowy liść masa kukurydziano z mięsem i rodzynkami jest jedną z najpopularniejszych bożonarodzeniowych potraw w Wenezueli (fot: Alex Lanz)
Poza tym je się chleb i typ polskiej sałatki z kurczaka, indyka lub z szynki, wszystko to wymieszane z oliwkami, rodzynkami, itd. Towarzyszy temu kremowy poncz. Je się również rzeczy słodkie, zwł. wyroby na bazie mleka i czarne ciasto (torta negra).
28 grudnia, w Dniu Niewiniątek, w niektórych regionach obchodzi się „las locainas” („szaleństwa”), kiedy to Szef Szalonych obejmuje symbolicznie władzę w danej miejscowości, przebrany w bardzo dziwaczny sposób i przez cały czas praktykując żarty i psikusy. W pudełku z kartonu ma przy sobie Dziecko Jezusa. Inni przebrani „szaleńcy” biegają, czynią żarty i proszą o pieniądze. Przedstawia się również scenę teatralną, w której przebrany za kobietę mężczyzna prosi o pieniądze dla swojego chorego syna. Jest wiele zabawy, tańców, wszyscy na kolorowo przebrani, przy czym kobiety przebierają się za mężczyzn, a ci za kobiety. Prawdziwe szaleństwo!
31 grudnia trwają przygotowania do przywitania Nowego Roku. O północy, poza zwyczajowymi toastem i życzeniami, praktykuje się wiele zabobonnych zwyczajów jak: wyjście i wejście przez drzwi wyjściowe (by w nowym roku wiele podróżować); kobiety używają żółtej bielizny, która ma im przynieść szczęście; kiedy zegar wybija 12 uderzeń przed północą, przy każdym wybiciu je się po jednym winogronie, za każdym razem o coś prosząc; mieć przy sobie pieniądze, co ma przynieść pomyślność finansową.
W okręgach andyjskich Wenezueli istnieje zwyczaj „Paradura, Robo y Búsqueda del Niño”, czyli święto pobytu, kradzieży i poszukiwania Dzieciątka. Polega ono na tym, aby w oparciu o Biblię (historia Jezusa urodzonego, później zagubionego i znalezionego w świątyni) nauczyć Dzieciątko Jezus stać na nogach i chodzić. Temu wszystkiemu towarzyszą pieśni, różaniec, procesja z wizerunkiem nowonarodzonego Jezusa, którego niosą specjalnie do tego wybrani „rodzice chrzestni”, a otacza go lud, czyli rodzina Jezusa. Uroczystość kończy się winem, jedzeniem, petardami, tańcami - jest to jakby wprowadzenie dzieciątka Jezus w życie miejscowej społeczności. „Las paraduras” praktykuje się w dniach pomiędzy 31 grudnia i 2 lutego, ponieważ dopiero tego dnia usuwa się z domów żłóbki. 6 I, w Dzień Królów Magów, często odbywają się występy teatralne nawiązujące do tematu święta. Już 5 I wieczorem dzieci stawiają w drzwiach swoich domów obuwie, aby Królowie wsadzili do nich prezenty, w tym pieniądze (Królowie są przecież bogaci...). Istnieje również zwyczaj zapraszania członków rodziny i przyjaciół na „królewską kolację”, podczas której je się wiele smacznych potraw, ale specjalne znaczenie ma na niej obwarzanek Króli, typ słodkiego, specjalnie ozdobionego chleba, w środku którego znajdują się rodzynki, owoce suszone i słodzone, a wszystko to zamoczone w specjalnym słodkim, gęstym płynie. Obwarzanki je się z winem. Królowie bowiem przynoszą do rodzin pomyślność i szczęście, pomagają i czynią magię, więc ich przybycie jest prawdziwym świętem.