chocolate-mint-buche-de-noel-mint.jpg
-
Aqua Vitae magazyn o alkoholach -
Barwne półmiski -
Cat and Food -
Chleb Borodinsky -
Ciut frywolnie -
Dzieci gotują -
Dziewczyna o Perłowych Włosach -
Dziewczyna o Włosach jak Heban -
Ernst Nowak -
Grafika komputerowa -
Historia Pisanek -
Ilustracje Przetworów -
Jesienne Dziewczyny -
Kawowe przepisy -
Kobieta i niebieskie Kwiaty -
Kobieta z szalem -
KOGUT -
Koty gotują -
Kwiaty Jadalne -
LADY -
Lady i Kapelusz -
Lady of Blue -
Lady of Green -
Lady of Orange -
Lady of Pink -
Lady of Red -
Lady of Spring -
Lady of Summer -
Lady of Violet -
Lady of White -
Lady of Winter -
Lady of Yellow -
Lady z koroną -
Michael Greyeyes -
Najdziwniejsze alkohole świata -
Oktoberfest -
Ona ma oczy niebieskie -
Oszuści na chomiku -
Przepisy -
Pumpernickel (pumpernikiel) -
Stworzone przez Generator SI -
SZCZUR -
Świąteczne Słodycze -
Tatiana Deriy -
Terytoria Północno-Zachodnie -
Truskawki -
Ulubione drinki znanych postaci -
Wianek w polskiej tradycji -
Yana Movchan -
Żurek
Na bożonarodzeniowym stole w tym kraju, inaczej niż u nas mogą znaleźć się zarówno ostrygi, jak i indyk oraz baba z kremem mokka. Po pasterce zjada się najczęściej tak zwane bouguettes, czyli rodzaj kutii z pęczakiem, natomiast daniem głównym jest dziczyzna w sosie śliwkowym oraz sorbet. Regionalną potrawą jest pasztet marynowany w winie z dużą ilością przypraw i ziół, podawany zazwyczaj na ciepło. Świątecznym deserem jest tak zwane Buche de Noël, czyli rodzaj ciasta w kształcie pnia polanego czekoladą.
W Wigilię dzieci odwiedza Święty Mikołaj, który przed północą zostawia dla nich prezenty pod choinką. Święty Mikołaj, który przychodzi do dzieci we flamandzkiej części Belgii, różni się od tego, który odwiedza dzieci w Polsce. Przypływa statkiem parowym z Hiszpanii na początku listopada. Następnie prawie przez miesiąc przygotowuje, wraz ze swoimi pomocnikami - Czarnymi Piotrusiami, prezenty dla dzieci. W tym czasie odpisuje także na listy. 6 grudnia wyrusza na białym koniu, by odwiedzić najmłodszych. To jednak Czarny Piotruś wspina się na dachy domów i wrzuca przez komin paczki - dlatego dzieci ustawiają przed kominkiem buciki z cukierkami dla niego i marchewką lub jabłkiem dla konia.
Belgijskie i holenderskie dzieci otrzymują w tym dniu najwięcej prezentów, więcej niż na urodziny czy na Boże Narodzenie. Święty Mikołaj nosi purpurowe szaty, tiarę na głowie, a w ręce trzyma pastorał. Żadne belgijskie dziecko nie pomyli go z amerykańskim Mikołajem, który nosi czerwoną czapkę z białym pomponem. Belgijski Święty Mikołaj odwołuje się do tradycji biskupa z Miry. Nigdy nie jest nazywany Mikołajem, zawsze mówi się o nim "Święty". W miejscowości Sint Niklaas na zachód od Brukseli znajduje się Dom Świętego Mikołaja. To tutaj mieszka, gdy przebywa w Belgii. Co roku jego dom odwiedza kilkadziesiąt tysięcy dzieci, zawsze jest bardzo długa kolejka. Wejście jest za darmo. Po domu dzieci oprowadzane są przez Czarne Piotrusie, które zawsze trochę psocą. W Domu Świętego można obejrzeć jego biuro, łazienkę a nawet toaletę. Na końcu oczywiście zawsze spotyka się Świętego i otrzymuje prezent. A po wyjściu z Domu, można spotkać w ogrodzie białego konia i poczęstować go - marchewką.
Belgowie świętują dzień Bożego Narodzenia 25 grudnia, a 26 grudnia jest zwykłym dniem pracy. W Wigilię post nie obowiązuje. Zdarzają się rodziny, które tego dnia jedzą głównie ryby w różnych postaciach ale dotyczy to mniejszości. Do wigilijnej kolacji zasiada się około ósmej wieczorem. Jako aperitif podaje się szampana lub białe wino w towarzystwie przekąsek. Tuż przed północą – danie główne, najczęściej faszerowany indyk, rzadziej gęś.
We Flandrii i w Ardenach będzie to głównie dziczyzna – filet z zająca, sarny albo dzika z pieczonymi owocami – jabłkami, gruszkami lub morelą. W Walonii częściej spotkamy owoce morza, pieczone homary i świeże ostrygi. Ma być odświętnie, wykwintnie i bardziej wystawnie niż na co dzień. Oszczędny Flamand będzie narzekał na ceny ostryg, wywindowane ponad miarę w okresie Bożego Narodzenia i Nowego Roku, kupi ich mniej ale z nich raczej nie zrezygnuje. Święteczne menu musi być bowiem wystawne i siłą rzeczy – kosztowne.
Ostrygi, owoce morza, indyk, gęś, dziczyzna, fois gras, kawior, pasztety i kiszka czyli boudin, bez której Walonowie nie wyobrażają sobie Świąt, to dania, które wymieniane są najczęściej w kontekście Bożego Narodzenia.
Zauważalne staje się łączenie tradycji charakterystycznych dla różnych regionów tego małego kraju. Trudno mówić o typowo flamandzkich czy typowo walońskich potrawach świątecznych. Nadający ton i kreujący kulinarne trendy mistrzowie kuchni sięgają jednakowo do wszystkich belgijskich regionów, dając po raz kolejny dowód na istnienie fenomenu zwanego „compromis à la belge”. Po daniu głównym wszyscy składają sobie życzenia i wręczają prezenty ułożone pod choinką. Po północy podawany jest deser – bûche de Noël – czyli rolada czekoladowa, coraz częściej w postaci lodowego deseru i sery. Bożonarodzeniowe belgijskie kulinaria nie są poddane żadnemu dyktatowi tradycji. Dominuje potrzeba spędzenia wolnego czasu z bliskimi, w towarzystwie wykwintnych dań i trunków. By zadośćuczynić tak sformułowanym potrzebom powstają nowatorskie menu opierające się na typowych dla regionu składnikach jak na przykład - boukètes z konfiturą z żurawin i pieczonym fois gras.
Oczywiscie nie moze zabraknac na swiatecznym stole slodkosci, ciastek, ciasteczek i innych wypiekow.
Speculoos według źródła to kruche ciasteczka tradycyjnie wypiekane w Belgii, Holandii i północnej Francji tuż przed dniem Świętego Mikołaja oraz w okresie Bożego Narodzenia w Niemczech. Większość speculoos wykonana jest z białej mąki, brązowego cukru, masła i przypraw. Przyprawy stosowane do ich wypieku to cynamon, gałka muszkatołowa, goździki, imbir, kardamon i biały pieprz. Niektóre odmiany zawierają także zmielone migdały. Do formowania ciastek używa się charakterystycznych drewnianych foremek przedstawiających obrazki lub figurki.