-
1278 -
37 -
456 -
80
1937 plików
16,17 GB
O, jakże inna jest miłość tych, którzy prawdziwie Cię miłują, Panie, i znają Cię! Jakżeby mogli używać odpoczynku, gdy widzą, że choć w małej cząstce mogą się przyczynić do postępu jakiej duszy, aby wzrosła w Twojej miłości, albo wesprzeć ją dobrą radą, albo obronić ją od grożącego niebezpieczeństwa? Jakże nieznośnie, wobec takiej potrzeby bliźniego, męczyłoby ich własne odpoczywanie! Serce z żalu się kraje na widok tylu dusz idących na zgubę; i kiedy nie może ratować ich czynem, modlitwą nieustanną błaga Cię za nimi, Panie. Tak tracą rozkosz swoją i cieszą się z tej utraty, bo nie zważają na własne zadowolenie, tylko na to, by najlepiej spełniały wolę Twoją. (św. Teresa od Jezusa: Wołania duszy do Boga 2, 1; Księga fundacji 5, 5)
● O płomieniu miłości, Ty niszczysz wszelką rdzę i wyrzucasz z duszy wszystką ciemność błędów, a Twoje spojrzenie przenikając duszę nie może znieść najmniejszego cienia niedoskonałości; Ty zawsze wołasz, że nie możesz znieść tego cienia, i tak działasz w duszy, że oczyszczasz to, czego nie mogą widzieć żadne oczy prócz Twoich, które widzą, co jest występkiem, choć innym wydaje się to doskonałością. O miłości, Ty oczyszczasz i niszczysz nasze niedoskonałości; Ty oświecasz i umacniasz nasze uczucia; Ty dokonujesz wszystkich rzeczy potrzebnych nam jedynie dla Twojej czystej miłości, nawet jeśli my Ciebie nie miłujemy...
O Panie, czym jest ta dusza, o którą tak się troskasz i tak ją cenisz, my zaś tak niewiele ją cenimy? O, gdybym mogła znać przyczynę Twojej tak wielkiej i tak czystej miłości ku rozumnemu stworzeniu, które we wszystkim widzę tak bardzo przeciwne Tobie! (Św. Katarzyna z Genui).
● O Panie nieba i ziemi, czy to być może, że już w tym życiu śmiertelnym można cieszyć się Tobą w tak bliskiej zażyłości?... Bądź błogosławiony, Panie! Cokolwiek byśmy dla Ciebie opuścili, nic na tym nie stracimy. Ileż to dróg, ile wynalazków i sposobów używasz na okazanie nam Twojej miłości! Nie dość Ci było pracować dla nas i cierpieć, nie dość śmierci okrutnej i męki najsroższej, nie dość, że na każdy dzień znosisz zniewagi od ludzi a zawsze przebaczasz — ale nad to wszystko raczysz jeszcze mówić do duszy miłującej Cię takie słowa pełne miłości, jakie są w Twojej Pieśni, i uczysz duszę takimi słowy mówić do Ciebie...
O nic już więc w tym życiu nie proszę Cię, Panie, tylko o to, byś mię pocałował pocałunkiem ust Twoich. I tak mię tym pocałunkiem Twoim do siebie przywiązał, iżbym nigdy już nie zdołała, choćbym chciała, odłączyć się od tego zjednoczenia z Tobą.
Na miłość Boga... ocknijmy się już z tego snu! Patrzmy, jak boska hojność Pana nie czeka nawet życia przyszłego z przygotowaną nagrodą ale już w tym życiu daje zapłatę naszej miłości. O Jezu mój!... Kto potrafi zrozumieć, jaki to dla nas zysk rzucić się w objęcia Twoje i takie ścisłe z Tobą uczynić przymierze: ja będę miała staranie o Ciebie, o mój Umiłowany, a Ty miej pieczę o moje potrzeby. Ty czuwaj nad moimi sprawami, a ja nad Twoimi. (św. Teresa od Jezusa: Podniety miłości Bożej 3, 14— 15; 4, 7)
● Nie lękam się, ponieważ kocham. A nie tylko kocham, lecz jestem również kochana, bo gdybyś mię Ty nie miłował, o Słowo, nie mogłabym miłować. Nie mogę lękać się Twojego oblicza od chwili, gdy poczułam Twoją miłość... Poczułam ją, Ty bowiem nie tylko mnie szukałeś w stanie, w jakim się znajdowałam, lecz miłując mnie, dałeś mi pewność, że mnie szukałeś. Dlaczego nie odpowiadam Ci, szukając Cię, jak odpowiadam na miłość Twoją miłując Cię?... Twój Duch, o Słowo, jest cały łaskawością i zapowiada mi najsłodsze rzeczy, upewniając mnie i przekonując o Twojej żarliwości i miłości względem mnie... Szczęśliwa dusza, która zasłużyła, że ją uprzedziłeś miłością i błogosławieństwem swoim, o Słowo, z tak wielką czułością! Szczęśliwa ta, której udzieliłeś łaski kosztowania słodyczy uścisku! Ten uścisk jest miłością świętą i czystą, słodką i delikatną, miłością tak pogodną, jak szczerą; miłością wzajemną, całkowicie wewnętrzną i mocną, która łączy dwoje nie w jednym tylko ciele, lecz w jednym duchu, i sprawia, że już nie ma dwóch lecz jeden, według świadectwa Apostoła: „Kto łączy się z Panem, jest jednym z Nim duchem”. (św. Bernard)
● O Panie mój, jak źle używamy Twoich dobrodziejstw! By nam dać poznać miłość, jaką masz ku nam, uciekasz się do rozmaitych środków i sposobów, a my niewiele znając Twoją miłość, nie zważamy na nic. Nie przyzwyczajeni do tego ćwiczenia, pozwalamy, aby nasze myśli błądziły, gdzie chcą, nie troszcząc się o pogłębienie wielkich tajemnic, jakie Duch Święty zamknął w Twoich słowach... Zdumiewam się, odchodząc niemal od siebie, rozważając miłość, jaką Ty, Boże mój, masz ku nam, mimo że wiesz, jacy jesteśmy. Ona jest tak wielka, że słowa, którymi ją objawiasz, nie wydają mi się bynajmniej przesadne, gdyż gorętszą nam pokazałeś przez swoje dzieła. (św. Teresa od Jezusa: Myśli 1, 4. 7)
● Ty, Boże wieczny... zstąpiłeś z wielkiej wysokości Twojego Bóstwa aż do błota naszego człowieczeństwa, albowiem niskość rozumu mojego nie mogła ani pojąć, ani oglądać Twojej wyniosłości. Abym ja z moją nędzą mogła oglądać Twoją wielkość, stałeś się Dzieciątkiem zamykając wielkość Twojego Bóstwa w nędzy naszego człowieczeństwa. W ten sposób ukazałeś się nam w Słowie, Jednorodzonym Synu Twoim; w ten sposób poznałam Ciebie, o przepaści Miłości!... zawstydź się, zawstydź się, ślepe stworzenie tak uczczone i wyniesione przez swego Boga, że nie pojmujesz, iż Bóg w swojej niewysłowionej miłości zstąpił z wysokości Bóstwa, zstąpił do niskości błota twojego człowieczeństwa, abyś ty poznała Go w sobie... o Miłości niepojęta, o Miłości niewysłowiona, co Mu powiesz ty, duszo moja? Powiem Tobie, Ojcze przedwieczny, błagając Cię, najłaskawszy Boże, że Ty nas karmisz, wszystkie swoje sługi, ogniem Twojej miłości. (św. Katarzyna ze Sieny)
● Nie mogę wyjść z podziwu, kiedy poznaję i doświadczam tej niepojętej miłości Boga, którą mnie Bóg miłuje. Kim jest Bóg – a kim ja? Dalej rozmyślać nie mogę. Miłość tylko rozumie to spotkanie i złączenie się tych dwóch duchów, to jest Bóg – Duch i dusza stworzenia. Im Go więcej poznaję, tym całą mocą jestestwa swego tonę w Nim. (św. siostra Faustyna, Dz. 729)
● Daj mi, o Boże, abym za wzorem Chrystusa miał te same uczucia względem moich bliźnich. (Rz 15, 5)
● O Jezu mój, jakże wielka jest miłość Twoja, którą miłujesz synów ludzkich. Bo to jest największa przysługa, jaką Ci można oddać, gdy dla miłości bliźnich i ich zbawienia Ciebie się opuszcza! W ten sposób jednak nie opuszcza się Ciebie, lecz pełniej posiada. Chociaż wola mniej słodyczy Twoich używa, lecz za to jest najszczęśliwsza, że Tobie przynosi pociechę. Widzi także, że rozkosze tej ziemi i te nawet, które zdają się pochodzić z daru Twego, niepewne są póki żyjemy w tym śmiertelnym ciele, jeśli z nimi nie idzie w parze miłość bliźniego. Kto nie miłuje bliźniego, nie miłuje Ciebie, Panie mój, który tak wielką ofiarą krwi swojej okazałeś tę zbytnią miłość, jaką umiłowałeś synów Adama. (św. Teresa od Jezusa: Wołania duszy do Boga 2,2)
● Dał mi Bóg poznać, na czym polega prawdziwa miłość i udzielił mi światła, jak ją okazać Bogu w praktyce. Prawdziwa miłość Boga zależy na wypełnieniu woli Bożej. Ażeby okazać miłość Bogu w czynie, trzeba ażeby wszystkie uczynki nasze, chociażby były najmniejsze, (…) płynęły z miłości dla Boga. (św. siostra Faustyna, Dz. 279)
● O miłości, jak jesteś dobra, bogata i potężna! Nie posiada nic ten, kto ciebie nie posiada...
Ty, aby okryć nagiego, zgadzasz się być ogołoconą. Dla ciebie głód jest sytością, jeśli ubogi zgłodniały spożywa twój chleb; twoje bogactwo polega na tym, aby przeznaczyć na miłosierdzie wszystko, co masz. Ty jedna nie wiesz, co to znaczy dać się prosić. Ty nawet z własną szkodą przychodzisz bezzwłocznie z pomocą uciśnionym, w jakiejkolwiek potrzebie się znajdują. Ty jesteś okiem dla ślepych, jesteś nogą dla chromych i najwierniejszą tarczą obrony dla wdów. Ty względem sierot spełniasz obowiązek rodziców, i to o wiele lepiej niż oni. Nie masz nigdy oczu suchych, bo miłosierdzie czy radość na to ci nie pozwalają. Kochasz swoich nieprzyjaciół miłością tak wielką, że nikt nie mógłby poznać różnicy między nimi a tymi, którzy ci są drodzy. (św. Zenon z Werony)
● Miłość jest tajemnicą, która przekształca wszystko, czego się dotknie, w rzeczy piękne i miłe Bogu. Miłość Boża czyni duszę swobodną – jest jak królowa, nie zna niewolniczego przymusu, do wszystkiego zabiera się z wielką swobodą duszy, gdyż miłość, która mieszka w niej, jest pobudką do czynu. (św. siostra Faustyna, Dz. 890)
● Wielka miłość rzeczy małe umie zamieniać na rzeczy wielkie i tylko miłość nadaje czynom naszym wartość. (św. siostra Faustyna, Dz. 302)
● Miłość wypędza z duszy bojaźń. Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość, a Duch Jego – jest spokój. (św. siostra Faustyna, Dz. 589)
● Boże mój, jakże jesteś dobry, skoro pozwalasz mi nazywać się „Ojcem naszym”! Kim jestem ja, że mój Stworzyciel, mój Król, mój Pan najwyższy pozwala mi mówić do siebie „Ojcze mój”? Ale nie tylko pozwala mi, lecz nakazuje. Boże mój, jakże jesteś dobry! Czyż nie powinienem pamiętać o tak słodkim rozkazie w każdej chwili mojego życia! Jaka wdzięczność, jaka radość, jaka miłość, lecz nade wszystko jak wielka ufność powinna mnie napełniać. Ty bowiem jesteś Ojcem moim, o mój Boże, jak bardzo powinienem Ci zawsze ufać! A ponieważ jesteś dla mnie tak dobry, jakże ja powinienem być dobry względem innych! Ty chcesz być Ojcem moim i wszystkich ludzi, czyż wiec nie powinienem żywić względem każdego człowieka, choćby był nie wiadomo jak zły, uczuć oddanego brata!...
Ojcze nasz, naucz mię, abym to imię miał nieustannie na ustach razem z Jezusem, w Nim i dzięki Niemu, bo móc tak mówić to największe moje szczęście. Ojcze nasz, Ojcze nasz, „bym mógł żyć i umrzeć wymawiając: „Ojcze nasz!”, i przez wdzięczność, miłość oraz posłuszeństwo stać się prawdziwie Twoim wiernym synem, który podoba się Twojemu sercu. (Ch. De Foucauld)
● O światłości nieustająca, błogosławiona Jedności i Trójco, wlej miłość w nasze serca. (LG: Uroczystość Trójcy Przenajśw.)
Nie ma plików w tym folderze
-
0 -
0 -
0 -
0
0 plików
0 KB