Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Księga Liczb __ Rozdział 02.mp3

Download: Księga Liczb __ Rozdział 02.mp3

10,56 MB

0.0 / 5 (0 głosów)
Moi drodzy mamy w tym rozdziale oczywiście takie instrukcje czysto porządkowe, to w jaki ten obóz był ułożony, jak mieli wyruszać itd. Jeżeli rzeczywiście było ich tak dużo, chociaż te liczby są oczywiście dosyć mocno symboliczne. Zauważmy, że każda liczba kończy się równą setką albo pięćdziesiątką. No trudno sobie wyobrazić, że ludzi było zawsze dokładnie tyle, żeby nie było nigdy pięćdziesięciu czterech, a zawsze jest albo pięćdziesięciu albo stu, albo dwustu, trzystu czy czterystu. Czyli też historycy mówią, że raczej niemożliwe jest, żeby aż sześćset tysięcy, w sensie ludzi było wtedy Izraelitów w Egipcie. Więc jest to pewnie jakaś liczba trochę wyolbrzymiona, trochę symboliczna. Ale tak czy siak było ich dwanaście pokoleń, było ich naprawdę wiele, wiele tysięcy. Więc ten rozdział jest niczym innym jak taką próbą uporządkowania tego. Kiedy go w ogóle [o. Adam] czytał, kiedy czyta to się od razu przypomina pielgrzymka i to w jaki sposób na dominikańskiej pielgrzymce, [pielgrzymi] wychodzą z postojów czy z noclegów, też są zawsze ułożone, która grupa idzie pierwsza, w jakiej kolejności, kto ją prowadzi itd. To jest bardzo podobnie w ogóle jakby tutaj. Natomiast co ciekawe zauważmy, że w środku oczywiście tak jak to było w obozie takim stacjonarnym, w środku idzie i też w środku jest rozłożony namiot świadectwa, gdzie służą Mu jako jedyni nie liczeni do reszty lewici, specjalnie przeznaczeni do tego, żeby to obsługiwać. Ale wszystko jest w środku właśnie jakby to całe ich działanie. Co to znaczy. Cały ten obóz kochani, czy był na miejscu, czy wędrował to był jakby skoncentrowany dookoła idącego w środku można powiedzieć Pana Boga. Kochani to jest bardzo piękny znak. Zobaczmy czy szli, czy siedzieli w miejscu, zawsze w centralnym miejscu był ten namiot. Czyli jakby wszyscy byli zgromadzeni wokół Pana Boga. I to jest kochani jedyny słuszny można powiedzieć układ naszego życia. Bez względu na to co się dzieje, czy jesteśmy akurat w jakiejś stabilnej sytuacji, w takiej umiejscowionej i duchowo i życiowo i emocjonalnie dobrze. Czy też jesteśmy w jakiejś drodze, to właśnie, zawsze w centrum powinien być Pan Bóg. Jeżeli On Jest w centrum to dojdziemy tam gdzie trzeba. Nawet jeżeli będziemy musieli pójść przez pustynię przez 40 lat, to dojdziemy tam gdzie trzeba, bo Pan Bóg Jest w środku, jest w samym centrum naszego i życia i zainteresowania i zaangażowania. Warto się tego od tego obozu izraelskiego nauczyć...
Źródło:Langusta na palmie

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Moi drodzy zaczynamy kolejną Księgę, pięcioksięgu, czwartą już Księgę, czyli Księgę Liczb. Od razu z grubej rury jak widzimy mamy pierwsze wyliczenia, liczby itd. Stąd ta nazwa Księga Liczb. Ale proszę się nie bać, nie tylko tak tak będzie, jest tu naprawdę dużo niesamowitych historii w tej Księdze opisanych, bo ona dużo opowiada o tym jak Izraelici szli przez pustynię z Egiptu do ziemi obiecanej. Kochani jedna tutaj rzecz warta zauważenia. Zauważmy, że kiedy Pan Bóg nakazuje zrobić ten spis, kiedy każe sprawdzić ile ludzi jest naprawdę w każdym pokoleniu, według rodu, według rodzin itd., to prosi żeby nie robił tego sam Mojżesz i Aaron, tylko z każdego plemienia Pan Bóg wybiera jakąś jedną osobę, mówi kto to ma być, żeby ten ktoś jakby brał w tym udział. Trochę tak jakby Pan Bóg prosił żeby przypilnował czyli żeby jeżeli są jakieś nieścisłości albo coś trzeba wiedzieć o danym rodzie, i o liczbie, no to żeby ktoś stamtąd rozstrzygał. czyli żeby mieli pomoc Aaron i Mojżesz. To jest kochani w ogóle bardzo ładna zasada, która można by ją takim współczesnym językiem nazwać, nic ona, nic bez nas. Kochani władza, która można powiedzieć rozporządza kimś, zupełnie z nim o tym nie rozmawiając, nie biorąc go do współudziału w tym, to jest zła władza. Zobaczmy Pan Bóg nie daje Mojżeszowi i Aaronowi takiej władzy, róbcie z nimi co chcecie. Nie; mówi. Poproście każdy rodów, żeby był jakby wespół działaczem, żeby był wspólnikiem, żebyśmy to robili we współpracy. Czyli jakby nie róbcie tego tylko w pojedynkę, czy nawet we dwóch, ale zróbmy jakąś taką ogólnonarodową współprace. Kochani to jest bardzo piękne świadectwo tego, ze jakby ludźmi się rządzi współpracując z nimi. Zapraszając do różnych dobrych rzeczy, a nie narzucając im z góry jakby co mają robić. Kochani każda władza, czy to państwowa, czy taka władza w Kościele, która pomija ten aspekt. To jest rości sobie takie prawo do władzy absolutnej do tego, ze może z drugim człowiekiem zrobić co tylko zechce, to jest po prostu zła władza, to jest władza, która nie słucha tak naprawdę wskazań Pana Boga. [o. Adam] myśli, że z tego pierwszego rozdziału warto się tego nauczyć kochani, bo to nie dotyczy tylko takich spraw dużych jak Państwo i Kościół, to dotyczy też rodzin, gdzie oczywiście rodzic ma prawo mówić pewne rzeczy, co ma być robione, co ma nie być robione. Ale jest 1000 razy lepiej, kiedy to się dzieje w pewnej współpracy i porozumieniu z tymi nad którymi ma władzę, a nie bo po prostu bo ją ma. Warto sobie to przemyśleć... Źródło:Langusta na palmie
Mamy kochani w tym trzecim rozdziale jeszcze jeden spis, czyli spis tego osobnego jakby rodu szczególnie poświęconego Panu. Wszystkich lewitów podzielonych też na różne rodziny, klany itd. Jest bardzo ciekawe to też, zobaczmy, że kiedy są wymieniane ich obowiązki to każdy z nich, w sensie z tych rodów ma swoją działkę. Nie tak, że wszyscy zajmują się wszystkim, tylko każdy ma swoją działkę. Ci zajmują się zasłonami, tamci słupkami, tamci czymś jeszcze itd. Jakby wszystkie sprzęty są podzielone pomiędzy nich, tak żeby mieli jakby swoje przestrzenie działania. Kochani, to jest w ogóle bardzo mądra zasada ustawienia jakiejkolwiek pracy, również takiej dla Pana Boga. Gdzie jakby nie ma ludzi, którzy są od wszystkiego. Tylko należy się podzielić. Niektórzy zajmują się tym w domu Bożym, inni zajmują się tym w Domu Bożym, tamci się zajmują tamtym itd. Kochani jest mnóstwo takich chrześcijan, którzy w takim poczuciu misji, że są prawie zbawicielami świata, którzy się za wszystko biorą. Są też tacy, którzy za nic nie chcą się brać. Mamy też kochani taki dosyć mocno już utarty niestety, który trzeba nieustannie piętnować i wyrzucać taki styl, że naprawdę proboszcz w każdej parafii jest kimś takim, który jest jakby od wszystkiego. Nie kochani, umiejętność dobrego układania takiego życia, również tego Bożego życia, to jest umiejętność układania jakby różnych ludzi do różnych spraw. Nie każdy jest od wszystkiego, nie każdy wszystko potrafi, tylko trzeba umieć znaleźć swoje miejsce, swoją działkę. I rzeczywiście tam trzeba pracować wytrwale jakby ile się da, i jakby zajmując się bardzo odpowiedzialne swoją działką. Ale nie wszyscy są od wszystkiego. [o. Adam] myśli, że tego również od tego podziału izraelskiego sprzed tysięcy lat możemy się uczyć... Źródło:Langusta na palmie
Kochani nie ma w tej chwili takiej rzeczywistości no właśnie sacrum i profanum. Od momentu, kiedy Pan Jezus stał się człowiekiem i my mamy być Jego uczniami, wszystko jest kochani tak naprawdę sacrum. W sensie każdy oddech człowieka może być święty, każda czynność człowieka może być święta. I oczywiście, że mamy Sakramenty i one są jakby szczególnym rodzajem działania Boga, ale już nie w takim kluczu kochani pewnego oddzielenia od rzeczywistości. Bo to jest niestety kochani taka skaza, która w bardzo wielu katolikach funkcjonuje, że np Kościół jest takim miejscem, gdzie należy zachowywać się inaczej, był pełnym takiej godności, kultury i szacunku, a jak wyjdę z Kościoła to już po prostu mogę lać żonę itd. Kochani no nie. Jakby Kościół jest tak samo świętym miejscem jak Twój dom. Ołtarz jest tak samo świętym miejscem jak twój stół [o. Adam] ośmiela się powiedzieć. I nie chodzi o to, że nie ma różnicy między ołtarzem, a twoim stołem. Oczywiście, że ołtarz jest specjalnie poświęcony do tego, żeby tam odprawiać Eucharystię, bo chcemy, żeby Ona była w jak najgodniejszy sposób odprawiana. Ale to nie znaczy, że twój stół domowy ma być miejscem mniejszej świętości. Ty przy swoim stole w domu masz być tak samo święty jak przy stole u Pana Jezusa w Kościele. Kochani naprawdę warto się tego nauczyć. To jest coś co pokutuje w bardzo wielu chrześcijanach. Takie właśnie oddzielenie tej rzeczywistości świętej od nieświętej. Kochani stąd się potem też bierze taka np rzecz jak klerykalizm, gdzie się właśnie traktuje Kapłanów jako takiego wyłączonego z normalnego porządku rzeczy; no nie. Jego ręce nie są wcale żadne święte. To już [o. Adam] mówił w tych komentarzach wielokrotnie; nie. To, że oczywiście Pan Jezus dał mu moc Eucharystii sprawowania i to On [Pan Jezus] ją tak naprawdę sprawuje w tym Kapłanie, to wcale nie sprawia, że ten Kapłan staje się jakiś świętszy. On się stanie świętszy jeżeli będzie blisko Pana Jezusa, i tak samo ty się stajesz świętszy czy świętsza jeżeli będziesz blisko Pana Jezusa. Więc kochani te wszystkie takie tutaj zalecenia, że ktoś coś tam dotknie nie tak jak trzeba, i wykona nie tak jak trzeba to śmierć, bo to jest rzeczywistość sacrum, kochani to nie jest jakby prawda. To jest coś co nam już Pan Jezus wytłumaczył przez Swoje Wcielenie, że jest inaczej. Warto, warto się tego uczyć i warto o tym pamiętać... Źródło:Langusta na palmie
Moi drodzy kolejny rozdział ze spisami, z podziałem ról, trochę jak na pielgrzymce. Zawsze jak [o. Adam] to czyta, to kojarzą się takie pielgrzymkowe obowiązki, że ci niosą tam flagę z przodu, ci niosą Krzyż, ci niosą tuby itd. i każdy ma swoje zadanie wyznaczone, tak jak to było kilka tysięcy lat temu. Ale kochani jest tutaj i to jest już oczywiście kolejny rozdział, kiedy o tym słyszymy, dosyć ważna rzecz, którą trzeba zauważyć i też wiedzieć, że ona już jest nieaktualna. Mianowicie. Zobaczmy, że bardzo często się pojawia takie coś, że jeżeli ktoś dotknie jakiś świętych przedmiotów, które nie są jego obowiązkiem, że ktoś jak już było wcześniej pamiętamy, dużo, dużo rozdziałów wcześniej pięcioksięgu, gdzie zapalili nie tak ogień jak trzeba i zginęli. Czyli jeżeli ktoś można powiedzieć coś zrobi przy tej sferze sacrum niezgodnie z tym jak zostało wyznaczone no to czeka go śmierć. Kochani w ogóle takie pojęcie, że w świecie istnieje takie coś jak sacrum i profanum czyli jakby rzeczywistość święta i rzeczywistość nie święta to jest rzecz, która jest powszechna w każdej starożytnej religii i [jest] w takim też poczuciu świata od początku. I to się w ogóle może wydawać takie słuszne i oczywiste. Tylko, że kochani to jest nieprawda. Pan Jezus przez swoje wcielenie zniósł całkowicie ten podział. I kochani tu nie chodzi o to, bo zaraz niektórzy będziecie chcieli źle zrozumieć, w sensie spróbujemy wyczytać w [o. Adama] słowach to czego nie mówi. Nie chodzi o to, że nie ma rzeczy godnych szacunku, świętych itd. Oczywiście, że kiedy spojrzymy na Eucharystię, no to to jest w ogóle w samej nazwie Swojej Przenajświętszy Sakrament. Oczywiście, że On ma niesamowity wartość, godność i cześć. Ale to nie jest tak, że to jest jakaś taka cząstka rzeczywistości, którą jeżeli ją dotkniesz albo ją potraktujesz właśnie nie tak jak trzeba to śmierć na ciebie od razu przyjdzie. Kochani oczywiście, że ten, który będzie gardził Przenajświętszym Sakramentem ale w sensie takim świadomym no to ściągnie na siebie śmierć, ale w tym sensie, że ściąga śmierć, bo się od Pana Boga oddala, bo Pana Boga nie miłuje, a bez Pana Boga nie ma życia. Więc oczywiście jakby to go doprowadzi do śmierci. Ale to można powiedzieć, że nie ta rzeczywistość wydzielona ze świata, tylko jego serce, jego postawa względem Pana Boga. Kochani Pan Jezus przez Swoje wcielenie, kiedy przyjął wszystko co ludzkie, kiedy jak mówi Pismo Święte, był do nas podobny we wszystkim, jakby nastąpiła tzw. cudowna wymiana, cudowne zjednoczenie. Źródło:Langusta na palmie
Bo to nie jest prawda, że nie może komuś nie udzielić rozgrzeszenia. Kapłan może tylko stwierdzić, że w kimś nie ma gotowości do przyjęcia rozgrzeszenia. Czyli np popełnia jakiś grzech ale nie chce z nim zerwać. I wtedy nawet jakby ten kapłan udzielił takiego rozgrzeszenia, to ono będzie nie ważne. Teraz kochani uwaga. Jeżeli przychodzi do spowiedzi ktoś, kto jakiś grzech ukrywa i kapłan udziela mu rozgrzeszenia bo nie wie o tym, że ten ktoś ukrywał grzech. Uwaga kochani, rozgrzeszenie w sercu tego człowieka nie dokonuje się. I ktoś może sobie wmawiać, ale przecież otrzymałem rozgrzeszenie, w sensie to się na zewnątrz wydarzyło, ale nie, bo wszystko się dzieje w twoim sercu. To w twoim sercu decyduje się przekleństwo bądź błogosławieństwo. Zobaczmy, oni tutaj mówią tylko tyle. Jakby kobieto ty wiesz, oczywiście tak samo powiedział by [o. Adam] do męża, mężu ty wiesz, czy zdradziłeś czy nie. I nie ważne czy ktoś o tym wie, nie ważne czy to wyszło, czy nie wyszło, nie ważne czy są dowody czy nie, ty i twoje serce to wiecie. Więc jeżeli nawet będziesz udawać, że to się nie wydarzyło, to zobaczysz, że w tobie będą fatalne skutki tego grzechu, po prostu. Jakby przyjmij je, stań przed Panem i powiedz Mu, amen, amen, i tak będzie. Kochani i tak samo jest z rozgrzeszeniem. Jeżeli ktoś nie jest gotowy na zostawienie grzechu to chociaż by był u 17 księży i udzielili mu rozgrzeszenia, to tego rozgrzeszenia nie będzie bo ono się w jego sercu nie dokonuje. I to mówi [o. Adam] wbrew pozorom, chociaż ta sytuacja historyczna jest fatalna z tym traktowaniem kobiet tutaj, to w samym tym procesie tego właśnie posądzenia jest w ogóle coś bardzo pięknego, jest wielka mądrość, że to w sercu człowieka się dokonuje prawda i nie prawda, oczyszczenie i nie oczyszczenie. To tam działa Pan Bóg i tam się przed Panem Bogiem nie ukryjemy. Nawet jeśli nam się wydaje, że na zewnątrz się ukryliśmy. Kochani warto, warto o tym myśleć... Źródło:Langusta na palmie
Moi drodzy, to jest bardzo ciekawy rozdział, z jednej strony oczywiście bardzo fatalny i okrutny w pewnym traktowaniu kobiet. Ale z drugiej strony jest też w nim coś bardzo pięknego, tylko trzeba trochę to oderwać od tamtego czasu. Więc kochani jeżeli chodzi oczywiście o taką warstwę taką konkretną czyli tą w jaki sposób traktuje [się] te kobiety posądzane ewentualnie o zdradę. No to jest w ogóle fatal. Zauważmy, że to tylko one mogą być posądzone. Nie może być tak, że żona posądza męża. No kochani niestety to była taka kultura, kultura gdzie kobiety naprawdę nie maiły nic do powiedzenia. I wystarczyło nawet, że mąż, nie to, że miał jakieś podejrzenia tylko odczuwał zazdrość to mógł takie coś zrobić. To jest po prostu okropne to jest kochani absolutnie ohydne jakby w takim myśleniu. Natomiast jakby w całym tym obrzędzie kochani jest coś bardzo ważnego. I to jest pomijając ten kontekst jakby on się pojawia względem kobiet podejrzanych o cudzołóstwo. Ale w samym jakby sposobie jak to się sprawdza. Kochani tu nie chodzi o żadne magiczne sztuczki, to nie chodzi o to, że rzeczywiście jak kobieta wypiła taką wodę i miała winę to biodra jej spuchły i było widać, nie o to chodzi. Tu chodzi o coś takiego. Żydzi mówią, że możesz udawać nieprawdę, możesz udawać, że jest inaczej niż jest. Może być tak właśnie, że zdradziłaś swojego męża ale o tym nie wie i ty mu o tym nie powiesz i masz nadzieję, że nikt się nie dowie i, że jak nikt się nie dowie to znaczy, że tego nie ma. Nie. To jest takie przekonanie, że stajesz przed Bogiem i tak naprawdę w twoim sercu się dokonuje to przekleństwo i błogosławieństwo. Jeżeli jakby jesteś winna to wiesz, że jesteś winna, jakby sama wiesz, że ściągasz na siebie skutki tej winy. Kochani [o. Adam] poda przez taki przykład nam współczesny. Zauważmy, że kapłan może zrobić coś takiego, ma takie prawo, że może nie udzielić komuś rozgrzeszenia. I to jest dosyć tak powiedziane tak za prosto. Źródło:Langusta na palmie
Moi drodzy, mamy w tym rozdziale szóstym opis tak zwanej praktyki nazireatu czyli takiego specjalnego poświęcenia się Panu na wyłączność, gdzie człowiek w imieniu jakiegoś tam ślubu w sensie żeby dopełnić jakiegoś ślubu bo o coś Pana Boga prosił albo coś zawalił albo przepraszał to dawał potem Panu Bogu taki czas tylko dla Pana Boga. Moi drodzy to jest w ogóle coś co warto praktykować. Nie w takim sensie oczywiście dosłownym jak to jest tutaj, że to ma być czas nie picia wina i sycery, w sensie nie golenia głowy, a potem ogolenia itd. To to nie o to chodzi. Tylko [o. Adam] czasem mówi ludziom, którzy byli w jakimś tam kiedyś w jednym, czy drugim związku, chodzi o związek nie małżeński, który się rozpadł, człowiek ten ciągle szuka swojej drugiej połówki jak to się mówi, chociaż to nie dobre słowo, i to się nie udaje itd. I czasem jest takim w ogóle kołowrocie różnych takich relacji, związków. [o. Adam] czasem mówi takim ludziom; słuchaj, a może zrób sobie takie np cztery miesiące albo pół roku, a może rok takiego czegoś, że w ogóle nie wchodzisz w żadne związki tylko zajmij się sobą i Panem Bogiem. W sensie Panem Bogiem, który się będzie zajmował tobą i poszukajmy trochę ciebie. Zobaczmy tak samo kochani święty Paweł mówił potem do małżonków, że małżeństwa również potrzebują takiego czasu, kiedy będą tylko dla siebie, kiedy będą jakby sobie przeznaczeni i będą jakby budować związek, a jednocześnie potrzebują czasu gdzie będą tylko dla Pana, gdzie jakby sami siebie zostawią w tym związku i będzie Ona tylko [w tym czasie] szukała tylko Pana i on szukał Pana. Kochani takie jakieś czasy, tym są np rekolekcje takie, w krótkim wymiarze np tygodniowe u jezuitów w ciszy. I też się koncentrujesz tylko na Panu Bogu i sobie. Warto szukać czegoś takiego kochani. czyli takiego czasu specjalnie przeznaczonego dla Pana Boga. Na końcu oczywiście tego rozdziału kochani jest to słynne błogosławieństwo Aarononowe. Warto się tym błogosławieństwem często modlić. Zapiszmy je sobie gdzieś np. na kartce w portfelu i mówmy to błogosławieństwo nad sobą, bo to jest jak gdyby błogosławieństwo, które Pan Bóg chce wypowiedzieć nad każdym człowiekiem, one jest bardzo piękne w takim zwracaniu się oblicza Pana Boga do ludzi. Warto, warto je odmawiać..."Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozjaśni nad tobą Swoje Oblicze i będzie ci łaskawy. Niech Pan zwróci na ciebie Swoje Oblicze i niech cię obdarzy pokojem" Źródło:Langusta na palmie
Moi drodzy, [o. Adam] jest bardzo ciekawy czy wytrwaliśmy aż do tej pory, to jest kochani chyba najdłuższy rozdział jaki do tej pory czytaliśmy i też nie ma co się oszukiwać niesamowicie nudny rozdział. Zobaczmy, że znacznie lepsze było by po prostu to końcowe podsumowanie, kiedy podsumowano ile tego przyniesiono, bo zobaczmy, każdy dokładnie złożył to samo ale musieli to wszystko wymienić, powtórzyć itd. Kochani z jednej strony oczywiście [o. Adam] rozumie, że to wszystko był dar ich serca i naprawdę oni chcieli Pana Boga uczcić. Ale z drugiej strony Pan Jezus nauczył nas czegoś innego. Pan Jezus nas nauczył niech twoja lewa ręka nie wie co czyni prawa kiedy coś dajesz. Kochani zobaczmy, że tutaj dokładnie przez długość tego rozdziału to pokazuje jak takie zajmowanie się sobą i swoją dobroczynnością potrafi być męczące. Że zobaczmy, że słuchanie tego, [o. Adam] nie wie jak my, ale może my mamy inaczej, ale [o. Adam] strasznie się umęczył czytając nam to i w ogóle myśląc o tym. [o. Adam] tylko myślał, Boże niech się to już skończy, bo przecież w kółko czyta to samo. Kochani tak to jest, kiedy się sobą zajmujemy. [o. Adam] ma ochotę tylko na jeden komentarz. Kochani jak Panu Bogu coś dajemy, jak ludziom coś dajemy, to nie myślmy o tym, nie trąbmy o tym i nikomu o tym nie mówmy bo to innych tylko zmęczy, to powtarzanie jacy to jesteśmy dobrzy. Zostawmy to Panu Bogu. Źródło:Langusta na palmie
[o. Adam] pamięta jak kiedyś zmarł o. Joachim Badeni, wiemy o nim doskonale. Po tym jego odejściu z tego świata, zgłosił się do naszego nowicjatu chłopak. No jeden z wielu oczywiście, który chciał wstąpić do zakonu. I tam zawsze się ich oczywiście pyta jakie są ich motywacje itd. I on odpowiedział tak bardzo prosto; że jeden odszedł i chodziło mu o o. Joachima, no to ktoś go musi zastąpić. Więc on pomyślał, że on to on. I można sobie pomyśleć, ze w tym nie ma czegoś pięknego. Nie tak, że po prostu rozpoznał powołanie, że miał nadzwyczajne doświadczenia Pana Boga. Tylko stwierdził, jest robota do wykonania, którą trzeba wykonać, bo jeden przestał ją wykonywać to ja wejdę w jego miejsce i wykonam. I kochani [o. Adam] mówi, należy to dobrze rozumieć, nie chodzi o takie zupełne pozbawiające nas wolności itd. Ale czasem bardzo piękną miłością jest też wejście w coś co po prostu trzeba zrobić. I nie koniecznie jest to nasz wybór, nie koniecznie jest to coś co nam się podoba, tylko robimy to bo trzeba to zrobić. I robimy to z miłości. Kochani to też może być piękna miłość, to też może być piękna służba. Oczywiście, że jeżeli się źle do tego podejdzie, no to może być niszczenie ludzi, narzucanie im czegoś kim nie chcą być itd. to jasne. [o. Adam] ma nadzieję, że to rozumiemy. Ale jakby w chrześcijaństwie również jest miejsce na to, żeby czasem brać rzeczy, które wcale nie są naszym wyborem, które po prostu się dzieją bo się dzieją w naszym życiu, a my je przyjmujemy i przekształcamy je miłością. I to też jest bardzo piękna miłość i służba Panu Bogu. Źródło:Langusta na palmie
Moi drodzy mamy tutaj po raz kolejny opowieść o prawach dotyczących lewitów czyli tej specjalnej można powiedzieć kasty, która była przeznaczona Panu Bogu, wyłączona ze społeczności Izraela, jakby w sposób szczególny poświęcona Panu Bogu. Mogło by się wydawać, że jest taka jedna rzecz, taka trochę niepokojąca w tych lewitach w sensie, że lewitom nie można się stać albo się nie stać z wyboru. Zauważmy to ci, którzy się urodzili w tym plemieniu, w tym rodzie od pewnego momentu od któregoś roku życia od dwudziestego piątego zaczynali służbę no i potem kończyli. Czy[li] nie jest tak, że ktoś kto nie był lewitą mógł by do nich dołączyć. A przynajmniej tak wygląda na ten moment w tym prawie. Tylko z urodzenia po prostu trzeba coś robić. I nie tak, że nie możesz tego nie robić albo, że możesz to robić jeżeli jesteś kimś innym i byś chciał. I kochani z jednej strony to oczywiście jest słabe w takim sensie służenia Panu Bogu dlatego, że muszę, służenia Panu Bogu dlatego, że tak trzeba. No to jest trochę takie; nie podoba nam się to. No bo to jest takie wbrew wolności, wbrew miłości. Ale broń Boże tego nie broniąc kochani, [o. Adam] myśli, że trochę brakuje nam czegoś, że pewne rzeczy czasem można przyjąć nie tylko z takiego punku mojego własnego wyboru, tylko po prostu przychodzące z zewnątrz, które bierzemy i przekształcamy je na miłość. [o. Adam] opowie taką jedną bardzo krótką opowieść. [o. Adam] kiedyś wspominał ją w którymś z vlogów. Źródło:Langusta na palmie
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności