Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

2 Księga Samuela __ Rozdział 01.mp3

Download: 2 Księga Samuela __ Rozdział 01.mp3

16,08 MB

0.0 / 5 (0 głosów)
Moi drodzy, ten pierwszy rozdział, Drugiej Księgi Samuela, zaczyna się od takiego podsumowania, jakby tego co wydarzyło się wcześniej. Dowiadujemy się teraz jakby o tym, że Dawid dostaje tą wiadomość. Moi drodzy, [o. Adam] pomija zupełnie fakt, ten taki zupełnie no absurdalny, kiedy Dawid każe zabić tego człowieka, który mu przyniósł tę wiadomość, który powiedział, że zabił Saula na jego prośbę. Jakoś tamte czasy naprawdę są bardzo niezrozumiałe w tych i takich reakcjach, chociaż pewnie nasze są podobne, i możliwe, że kiedy ktoś za kilkaset lat będzie czytał o tym, co się działo w naszych czasach, też będzie myślał, - matko, jacy oni byli wtedy dziwni. Natomiast kochani na jedną [o. Adam] by chciał naszą uwagę zwrócić rzecz. Mianowicie, zobaczmy, że mimo, że Saul był przeciwnikiem Dawida, przez całe życie wyrządził mu wiele krzywdy, to teraz Dawid po jego śmierci, jakby oddaje mu cześć. Kochani [o. Adamowi] nie chodzi tutaj broń Boże o coś takiego, że po śmierci nie można źle mówić o człowieku - nie, jeżeli ktoś robił jakieś zło, to nie wolno udawać, że go nie robił. Jeżeli ktoś uczynił jakieś zło, to trzeba je po prostu nazwać po imieniu, ale jednoczenie nie można kochani też człowieka, można powiedzieć odsądzić od czci i wiary. To Pan Bóg jest od tego, żeby sądzić człowieka, to Pan Bóg zna serce człowieka, to Pan Bóg wie dlaczego różne rzeczy się działy w życiu człowieka. My tego nie wiemy, czasem nawet sam człowiek tego nie wie. Trzeba to Panu Bogu zostawić, żeby on to rozsądzał i żeby On to oceniał. Kochani, zostawmy zmarłych w Rękach Pana Boga. Wydobądźmy dobro, które zrobili. Jak trzeba oczywiście, nazwijmy też zło, które się wydarzyło, to jasne, ale jakby nie rozkoszujmy się nim, nie próbujmy się nim jakoś upajać. Pan Bóg jest od tego, żeby człowieka osądzić, i oddajmy każdego człowieka w Jego Ręce...
Źródło:Langusta na palmie

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Moi drodzy, ostatni rozdział Księgi Samuela. Znowu mamy takie te po prostu przebzdurne wyobrażenie o Panu Bogu. Zobaczmy, oni są przekonani, że to Pan Bóg najpierw Sam kazał policzyć ten lud Dawidowi, po to, żeby potem Dawid uznał, że to jest grzech, i żeby ten lud jeszcze karać. No kochani, to są absurdy. W ten sposób ludzie próbują sobie usprawiedliwić swoje własne czyny, w ten sposób my kochani próbujemy jakoś powiedzieć, że to Pan Bóg nas nie uratował. Kochani, może nie w taki wprost sposób, jak oni to robili w Biblii, ale my tak kochani robimy do dzisiaj, kiedy Pana Boga oskarżamy o różne rzeczy, kiedy do Pana Boga mamy pretensje i żale, że się jakieś rzeczy dzieją w naszym życiu, a to my za nimi stoimy, albo jacyś inni ludzie obok nas, a nie Pan Bóg. Kochani, zobaczmy, Dawid, kiedy miał do wyboru te trzy plagi, już [o. Adam] pomija absurdalność tego, że Pan Bóg by na pewno takie coś [nie] zrobił, ale kiedy ma do wyboru te trzy plagi, zobaczmy dwie z nich dotyczyły śmierci ludzi, a jedna dotyczyła tylko jego, że za to będzie ścigany, zobaczmy ten głupek, nie wybrał tej środkowej. Nie tak, że powiedział: - dobra, niech ja poniosę te konsekwencje, nie. Tylko oczywiście takim ładnym zdaniem, które tam powiedział, że wolę wpaść w Ręce Boga niż ludzi. Nie no, jemu chodziło o to, żeby po prostu skórę swoją ocalić. No kochani, tacy jesteśmy, tacy jesteśmy. [o. Adam] musi nam powiedzieć, że kocha Biblię za to. Z jednej strony oczywiście ona go bardzo wkurza, dlatego, że tam obraz Pana Boga w Starym Testamencie jest jeszcze bardzo niedoskonały. Dopiero Pan Jezus nam go wytłumaczył. Kochani, my jesteśmy ludźmi Ewangelii, my nie jesteśmy ludźmi Starego Testamentu. To nie znaczy, że oczywiście nie uznajemy Starego Testamentu, - nie, tylko my jesteśmy ludźmi Ewangelii i wszystko czytamy dopiero przez Ewangelię, ucząc się od Pana Jezusa. Ale z drugiej strony, właśnie [o. Adam] bardzo to kocha, bo to jest takie nasze, my tacy kurcze jesteśmy, my przecież Bogu takie rzeczy przypisujemy. To nie jest tak, że to oni tak robili kilka tysięcy lat temu. Jest cała masa ludzi wierzących, którzy do dzisiaj to wszystko robią. Dlatego kochani, warto z tego się uczyć, mimo, że to może nie jest łatwa lektura. Kochani, w ten sposób się kończy Druga Księga Samuela. Zobaczymy się oczywiście w następnej Księdze, czyli w pierwszej Księdze Królewskiej, gdzie będą jeszcze różne dalsze losy Dawida, i potem następne. No usłyszymy się oczywiście jutro w kolejnym odcinku... Źródło:Langusta na palmie
Matko i córko, co za po prostu zestaw imion na koniec. Ledwo to [o. Adam] przeczytał. Ale uwaga, [o. Adam] dał w ogóle radę za pierwszym razem, naprawdę, bez żadnych powtórek. Niezłe są te imiona. Kochani, to znowu mamy taki, zbiór jakiś takich historii, które widocznie się gdzieś tam ostały, od tych rożnych wojownikach Dawida. Jak widzimy, trochę takich opisywanych jako nadzwyczajni herosi, gdzieś tam wpadają do jaskini lwów, jeden tam wymachuje włócznią nad iluś tam kilkuset żołnierzami, ich pobija itd. Trochę takie oczywiście legendarne opowieści. Ale tak [o. Adam] sobie myśli, czytając taki rozdział, taki dodatek, że to jest w ogóle bardzo piękna opowieść o nas, w takim sensie, my powinniśmy być kimś takim. [o. Adamowi] chodzi o to, że w walce ze złem, w walce z grzechem, powinniśmy być po prostu bohaterami. Nie, można powiedzieć słabować, nie olewać sprawy, tylko wychodzić do walki. I kochani, nie chodzi oczywiście o to, że nie można polec, że nie można upaść, że nie można przegrać. Ale bądźmy kochani bohaterscy, wtedy kiedy walczymy nie z ludźmi, ale ze złem, a szczególnie z naszymi własnymi grzechami... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, znowu mamy taki dodatek z hymnem, z pieśnią, którą Dawid śpiewał na cześć Pana. Czy wiemy, że potem Dawid napisze wiele, wiele psalmów, i to jest jakby taki początek tego, że on był rzeczywiście genialnym układaczem modlitw. Kochani, warto sobie tą modlitwę wykorzystać, kiedy jesteśmy w jakiejś udręce, kiedy potrzebujemy zwycięstwa nad jakimś złem, nie nad ludźmi, ale nad złem, które nam się jakoś tam przydarza. Warto brać jako modlitwę ten tekst, bo on naprawdę jakby pokazuje wielkość Boga i Jego działanie względem zła. Zapamiętajmy sobie tą modlitwę z tego dwudziestego drugiego rozdziału i módlmy się nią, kiedy będzie taka potrzeba... Źródło:Langusta na palmie
Moi drodzy, mamy taki rozdział, to już jest końcowka drugiej Księgi Samuela, jeszcze zostały nam trzy rozdziały, które są tak zwanymi dodatkami. Chodzi pewnie o to, że zachowały się różne fragmenty, jakby takie poza główną historią, którą gdzieś tam chciano dołączyć do tej historii. Jak widzimy, tu się powtarzają takie wątki, które już były, na przykład nagle się pojawia znowu Goliat z Gat, jakby ten, którego Dawid już go kiedyś tam zabił, czyli widocznie po prostu były inne przekazy. Natomiast jedno [o. Adama] jak zawsze po.prostu strasznie razi w tych wszystkich opisach, tych dawnych czasów. Zobaczmy, że no oni zemstę traktowali jako coś naprawdę normalnego. Mało tego, przypisywali to jakoś Panu Bogu, kochani, to jest takie okropne, w sensie takie myślenie o Panu Bogu, tak, że to Pan Bóg im jakaś tam suszę sprowadził, i dopuki siedmiu nie zabiją, no to Pan Bóg się gniewa. Kochani, naprawdę musimy tak strasznie dziękować Panu Bogu za Jezusa, w sensie, że On przyszedł do nas, Sam bezpośrednio. Te wszystkie teksty Starego Testamentu, to są wyobrażenia ludzi, to jest ich pojmowanie Pana Boga. [o. Adam] ma takie wrażenie, że jakby Pan Bóg już nie wytrzymał tego jak oni o Nim myślą, jak oni próbują Mu wkładać różne intencje po prostu, że Pan Bóg tak albo tak chce, i dlatego przyszedł jako Swój Syn, w Drugiej Osobie Trójcy Świętej, która stała się człowiekiem, po to, żeby nam pokazać prawdziwe Swoje Serce, że dla Niego odwet, dla Niego zemsta, to jest najgorsza z możliwych rzeczy, to jest coś, co jest w ogóle jakimś takim kołowrotem zła, które się toczy po tym świecie. Jezus nas na szczęście nauczył czegoś dokładnie odwrotnego. Uczmy się tego od Pan Jezusa... Źródło:Langusta na palmie
[o. Adam] nie wie jak my, ale [o. Adam] jakoś tak bardzo ambiwalentnie odbiera tego Joaba. To, że on jakby tak sam bez rozkazów króla, podejmuje rożne decyzje, jest jakimś człowiekiem porywczym, mało tego, sprzeciwia się temu co mówi Dawid. To on zabił Absaloma, teraz zabił tego człowieka [Amasę], którego wysłał Dawid. Kochani, to jest tak, że nawet wśród dobrych ludzi, kiedy mamy jakiegoś dobrego władcę, kogoś, kto zajmuje jakieś stanowisko, i jest naprawdę dobrym człowiekiem, kochani, to wcale nie oznacza, że wszyscy, którzy są jego współpracownikami, zawsze będą dobrzy. I kochani, to też nie oznacza, że to od razu rzuca się cieniem na tego władcę. Oczywiście, zawsze można powiedzieć, no ale mógł to zobaczyć, mógł to sprawdzić, kochani, czasem się nie da. Czasem ktoś potrafi tak udawać, albo przyjmować takie pozycje, albo tak się chować, że trudno to zobaczyć. My mamy taką tendencję, że jak w strukturach tam kogoś, okaże się ktoś zły, to od razu całą tą strukturę wyrzucamy do kosza - no nie, tutaj ten człowiek jest jakoś taki no, no taki szemrany. Zobaczymy jak jego historia się skończy, ale no właśnie, to nie rzutuje na Dawida. Warto to kochani umieć rozdzielać... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, długi rozdział, i dużo w nim takiej ludzkiej naprawdę małości. Zobaczmy, te wszystkie ludy, w sensie ten naród Izraelitów, który tylko, no właśnie [kiedy] zabito władcę, którego wcześniej wybrali wbrew temu, że mieli króla Dawida. Teraz, kiedy on nie żyje, to oczywiście Dawida sprowadzają, i to jeszcze udają, że to oni pierwsi go zaprosili. Gdyby Absalom żył, to nic takiego by się nie wydarzyło. To jest kochani obłuda za obłudą. Natomiast, jedna rzecz tu jest bardzo ważna, to jest ważne zdanie, które się pojawia, kiedy Joab rozmawia z królem, kiedy król tam rozpacza po swoim synu. Mówi, [Joab], że ty [Dawid] kochasz tych, którzy cię nienawidzą, i że to jest skandaliczne. Kochani, to dlatego właśnie, misja Pana Jezusa była taka skandaliczna, bo On właśnie tego uczył. On uczył, że można tych, którzy są twoimi nieprzyjaciółmi, kochać. I zobaczmy, wśród Żydów to było powodem prawie do odrzucenia króla, gdyby on tak robił. Tego nas kochani nauczył Pan Jezus. Miłość nieprzyjaciół, to jest coś nienormalnego w tym świecie, ale właśnie na tym polega wyróżniające się chrześcijaństwo, w sensie powinno na tym polegać, bo to różnie bywa, ale tacy powinniśmy się stawać... Źródło:Langusta na palmie
Moi drodzy, mamy taki rozdział, który [o. Adam] ma wrażenie, nadaje się świetnie na jakiś film przygodowy. Te intrygi na dworze, ci szpiedzy, to chowanie się w studni itd., niesamowite są w ogóle te historie. Można by z tego naprawdę niezłą, niezłą przygodę ułożyć również tak filmowo. Natomiast [o. Adam] chciałby naszą uwagę zwrócić na jedną rzecz, na temat tego Achitofela, którego rada nie zostaje wysłuchana, i on się potem wiesza. Zobaczmy, to jest taki obraz człowieka, który bardzo przejęty swoją rolą, tak bardzo przejęty swoim znaczeniem, tym, że ma mieć coś do powiedzenia, że ma coś znaczyć, że powinien być najważniejszy, że kiedy to się nie dzieje, to on nie widzi sensu dalszego życia. Kochani, my tak czasem mamy, że jak się czujemy odrzuceni, jak się czujemy nie przyjęci, [o. Adam] zupełnie oczywiście pomija to, że był [to] niezbyt dobry człowiek, ale jakby jesteśmy tak przewrażliwieni, na punkcie naszej wagi, jakby ważności naszego istnienia, naszej roli w społeczeństwie, w rodzinie, gdziekolwiek, że jakby kiedy nam się to odbiera, to tracimy w ogóle sens życia. Kochani, sens życia jest w tym, kim jesteśmy, czyli w tym, że jesteśmy dziećmi Boga, a nie w tym, jakie mamy funkcje, jakie mamy zdania, jaki mamy wpływ na historię itd. Nasza największa tożsamość, jest w tym, że jesteśmy dziećmi Boga. Jeżeli kochani tego nie odkryjemy, no to właśnie będziemy się tak miotać, a może wręcz nasze życie straci sens, tak jak tego, biednego Achitofela... Źródło:Langusta na palmie
No niezbyt dobre te rady tego Atichofela. Moi drodzy, tu znowu mamy bardzo piękny obraz, to jest takie jakby zwieńczenie tej pokory Dawida. [o. Adam] lubi do tego obrazu wracać, tego Dawida idącego wśród tego gaju oliwnego, trochę wygląda jak Pan Jezus, taki w ogrodzie oliwnym, który no właśnie, płacze, wygnany, odrzucony, zdradzony itd. No i pojawia się ten Szimei, który rzuca w niego tymi kamieniami i prochem. W innym tłumaczeniu jest napisane, że rzucał w niego kamieniami i odchodami, czyli w ogóle jeszcze gorzej. Zobaczmy, on [Dawid] to przyjmuje z ogromną pokorą, dlaczego?, dlatego, że wie, że jest grzesznikiem, dlatego, że wie, że to jest coś, co jest konsekwencją jego grzechów. Zobaczmy, ten Szimei krzyczy - jesteś mordercą. I on co prawda krzyczy o czymś innym, bo on go oskarża o to, że no właśnie, że to przez niego Saul przestał być królem, a to nie tak. Dawid wie, że on jest mordercą, ale gdzie indziej, on jest mordercą, bo zabił tego męża [Uriasza], no swojej późniejszej żony Batszeby. On to przyjmuje z pokorą jako pokutę, on to przyjmuje jako coś, co chociaż nie jest może sprawiedliwe, to jemu się należy, że jakby chce to przyjąć jako konsekwencję swoich czynów. To jest bardzo piękna postawa takiego pokornego przyjęcia konsekwencji zła, czyli pokutowania. Kochani, my się oburzamy, oczywiście, jak ludzie nam coś tam wskazują, a może czasem trzeba by to przyjąć, jako po prostu formę pokuty. Nawet jeżeli to jest nie do końca prawdziwe, nie do końca sprawiedliwe, nawet jeżeli to dotyczy czegoś innego, no to my znamy nasze grzechy. I skoro może nie odpokutowaliśmy sami, to w ten sposób można również odpokutować... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, zaczyna się w tym rozdziale no dramat, duży dramat Dawida, który zostaje pozbawiony królestwa. Znaczy, musi przynajmniej uciekać na razie, bo Absalom zrobił przeciwko niemu jak słyszeliśmy rożne intrygi. Taki bardzo cwany był ten Absalom tymi intrygami. Ale w tym miejscu, znowu z Dawida zaczyna wychodzić coś bardzo pięknego. Zobaczmy, są bardzo ładne te momenty, kiedy Dawid odsyła różnych swoich ludzi, przynajmniej tak ich prosi, bo oni nie wszyscy go słuchają, odsyła swoich ludzi, żeby poszli do Absaloma, czyli, żeby nie byli zmuszeni do tułaczki, do ucieczki, do jakiejś nędzy, w związku z tym, że są mu wierni. To jest bardzo piękna postawa, taka postawa, gdzie on jakby troszczy się o swoich ludzi, nie chce, żeby oni cierpieli prze z niego. Kochani, to jest ładna rzecz w sercu, to jest bardzo, bardzo Jezusowa rzecz, taka jakby branie na siebie odpowiedzialności i zdejmowanie tej odpowiedzialności z kogoś innego. Oczywiście, większość z nich pozostaje mu wierna, chcą z nim być, chcą jakby ponieść razem z nim ten trud, który mu się przydarzył. Ale ta postawa w sercu, to jest w ogóle coś naprawdę wyjątkowego. Poszukajmy w swoich sercach, czy mamy też taki sposób kochania naszych bliskich... Źródło:Langusta na palmie
Moi drodzy, to jest taki rozdział, który pokazuje jak bardzo ludzie nie potrafią się dogadywać, jak w ogóle nie chcą się dogadać. Zobaczmy kochani, ile tu się dzieje podstępów. Tak kobieta, która udaje, [o. Adam] nie wie, czy nas też zmęczyła ta jej gadanina po prostu, [o. Adam] strasznie się tą gadaniną zmęczył. [o. Adam] myślał sobie, boże, kobieto skończ już po porostu, skończ już udawać. Potem ten Absalom, który podpala to pole, żeby w ogóle zmusić kogoś, żeby z nim chciał porozmawiać. Kochani, to nie są dzieje sprzed paru tysięcy lat. To się dzieje w większości naszych małżeństw, gdzie my robimy jakieś podchody, jakieś udawania, gdzie próbujemy w jakiś można powiedzieć drastyczny sposób zwrócić uwagę na siebie, bo nie chcemy się nawzajem słuchać. Kochani, żadna relacja, nie jest możliwa bez nieustannej, otwartej, szczerej, głębokiej konwersacji, bez nieustannego, takiego próbowania opowiedzenia sobie o tym, co się w nas dzieje. Zobaczmy, tutaj lata mijają, zanim oni w ogóle się spotkają w końcu, zanim król go wreszcie ucałuje. Kochani, to jest obraz bardzo wielu małżeństw. Nie róbmy tego, nie róbmy tych podchodów, nie róbmy tych zasadzek, nie róbmy tego udawania, nie róbmy tych dramatycznych wydarzeń, nie róbmy tego. Gadajmy ze sobą. [o. Adam] wie, do tanga trzeba dwojga, ale właśnie na tym polega kochani każda prawdziwa relacja... Źródło:Langusta na palmie
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności