Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

List do Galatów __ Rozdział 01.mp3

Download: List do Galatów __ Rozdział 01.mp3

6,7 MB

0.0 / 5 (0 głosów)
Tak się rozpoczyna kolejny List Świętego Pawła. Teraz te listy będą dosyć krótkie, ten ma tylko sześc rozdziałów. Gdzie Paweł od początku, od samego początku tego listu już idzie po prostu w największe jakieś w ogóle rejony najważniejsze. Zobaczmy, że są dwie najważniejsze myśli tego, Że nieustannie powinno w nas być pytanie, czy jesteśmy wierni Ewangelii. Nie czy jesteśmy wierni takim czy innym ludziom, takim albo innym poglądom, takim frakcjom w Kościele, takim albo innym ruchom, wspólnotom, organizacjom, - czy tylko Ewangelii?. Każda ze wspólnot, frakcji itd., jest przekonana, że jest wierna Ewangelii. Jedyną rozmową, którą powinniśmy prowadzić, próbujemy dojść do jakiegoś konsensusu, próbujemy się dogadać w Kościele, to zawsze powinno być wracanie do Ewangelii, do tego co nam Wygłosił, co zrobił Swoim Życiem, Swoją Śmiercią, Zmartwychwstaniem Pan Jezus. Zobaczmy, że właśnie ta Ewangelia ma moc przemieniać ludzi. Paweł nie tylko dlatego chce do Niej wracać, bo to jest jedyna Prawda. Mówi, że to jest Coś, co mnie mnie przemieniło. Gdyby to nie było od Boga, gdyby to nie było prawdziwe pochodzące z natchnienia Bożego, gdyby to nie była Prawda, to moje życie (ja byłem radykalny, byłem przeciwnikiem chrześcijaństwa) nic by się nie zmieniło. Tylko Ewangelia ma Moc zmieniać ludzi. Tylko Ewangelia Jezusa, o Jego Życiu, o Jego Śmierci, o Jego Zmartwychwstaniu, może przemieniać. Pomyślmy, bo my często próbujemy ludzi nawracać po prostu moraliną. Czyli mówimy, co jest dobre, co jest złe. To ma oczywiście rację. Tylko, że jeśli w tym wszystkim nie będzie głoszenia Jezusa, opowiadania o Jezusie (a to może zrobić ktoś tylko kto Go zna, ktoś kto jest z Nim blisko, kto sam doświadczył działania Jezusa), to, to ludzi nie zmieni. Nawet największych grzeszników Ewangelia może zmienić. Takie proste dziś pytanie. Jak sobie myślisz o swoich bliskich, których jakoś tam może spróbujesz nawracać. Wiadomo, nie ty ich nawracasz, ale próbujesz im głosić, próbujesz jakoś do nich docierać. Czy docierasz do nich rzeczywiście Ewangelią? Czy po prostu docierasz do nich jakimiś tam zasadami. Mówisz im co dobre, co złe itd. Potrzebujemy Ewangelii...
Źródło:Langusta na palmie

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Tak się kończy List do Galatów. Paweł oczywiście znowu podpisał się własnoręcznie, jak sam napisał, wielkimi literami. Może miał jakieś takie wielkie kulfony ogromne, którymi podpisywał, że to on. Początek tego listu daje jedną ładną rzecz. Paweł tam mówi o tym, że jak ktoś zgrzeszy, to żeby go z całą wyrozumiałością, łagodnością podnieść, żeby nawzajem nosić swoje brzemiona. Ale Paweł też mówi, uważajcie, abyście nie ulegali pokusie. Co to znaczy. To znaczy, że chrześcijanie są absolutnie w obowiązku, obowiązku miłości, do tego żeby wchodzić w różne grzeszne rejony. Żeby do ludzi, którzy żyją jakoś źle, podchodzić i podnosić ich, aby im pomagać. Ale, jeżeli ktoś wie, że jest słaby, i np bycie z kimś, z kimś kto akurat jest w jakimś grzechu, mogło by go do jakiegoś grzechu pociągnąć...to wtedy nie. Wtedy się wycofaj. I nawet jeżeli ci będzie mówiło jakieś twoje sumienie, ale musisz mu pomóc, musisz przecież tam wkroczyć, nie wolno ci go zostawić. Ale jeśli wiesz, że jesteś słaby, to zostaw to Panu Bogu wtedy. Tu trzeba dużej mądrości. Nie jakby na co nas stać, na co nas nie stać. Mogą być takie relacje, takie jakieś towarzystwa, no gdzie wiemy, że jak z nimi pobędziemy to po prostu pójdziemy w grzech. Może wrócić np coś co było kiedyś, z czym zerwaliśmy już, ale znowu to towarzystwo nas do czegoś pociągnie. Więc tutaj potrzeba takiej mądrości. Z jednej strony Paweł oczywiście mówi tak, noście siebie nawzajem, bardzo do tego zachęca. Nie róbcie tak, żeby każdy sam sobie tam radził z własnymi problemami, słabościami, tylko macie się nosić nawzajem. Ale z drugiej strony Paweł mówi, uważaj też, żeby [tego pomaganie] nie było za dużo. Czy za dużo na siebie nie bierzesz. Bo może to akurat nie być dla ciebie na ten moment. Pomyślmy, jak to jest u nas. Bo może jesteśmy wezwani do tego, żeby więcej, bo za bardzo się o siebie troszczymy, a nie pomagamy innym. Albo może, żeby się z czegoś wycofać. Bo już się zaczyna coś niedobrego, może jakieś grzechy, jakieś powroty, albo chociaż myśli o nich. Warto to ucinać. Więc Paweł o tym bardzo, bardzo przestrzega. Tyle w Liście do Galatów. Źródło:Langusta na palmie
Znowu dwie rzeczy. Pierwsza taka ciekawa uwaga odnośnie Świętego Pawła. Paweł musiał mieć bardzo krewki charakter, musiał być prawdopodobnie człowiekiem niełatwym w obyciu. Są takie momenty, kiedy to wychodzi, kiedy się okazuje jaki Paweł był. Zobaczmy, on tu ma taki moment, kiedy się naprawdę wkurza mocno. Kiedy traci wręcz trochę cierpliwość. Kiedy mówi o obrzezaniu. Chodzi oczywiście o to, że byli Żydzi, którzy byli przekonani, że mimo, że zostali chrześcijanami, to muszą zostać przy tym dawnym rytuale. Jak ktoś się nie obrzeza, to znaczy, że do Pana Boga nie należy. Paweł próbował pokazywać, że to obrzezanie ciała jest tylko znakiem zewnętrznym. Nie ma żadnego znaczenia, że to nic nie zmienia, jeżeli masz nieobrzezane serce. Ale byli tacy, którzy się ciągle upierali, musi tak być, musi tak być. Zobaczmy Paweł mówi, ach niech się już okaleczą do końca. Co to znaczy?. To jest tak łagodnie wyrażone. Wiemy na czym polega obrzezanie. To jest usunięcie kawałka skóry. A Paweł mówi, a do końca utnij. To brutalne co Paweł mówi, ale tak właśnie jest w tym liście. Tak już jest podkurzony, że mu ktoś cały czas odwraca Ewangelię do jakiś niepotrzebnych zwyczajów, że wręcz się posuwa do jakiegoś obraźliwego mówienia. To pokazuje jego charakter. Z resztą nawet bardzo piękny, taki po prostu, że już nie wytrzymał. Natomiast najważniejsza jest druga część tego rozdziału, gdzie jest mowa o uczynkach ciała i ducha. Paweł mówi bardzo prosto. Jakby, że jeżeli żyjesz wg ducha, żyjesz w bliskości z Jezusem, żyjesz w Relacji o której mówi o. Adam w rozdziale 4, to będą się działy w tobie te owoce ducha. Jeżeli nie żyjesz, będą się działy te pierwsze, czyli te uczynki ciała. Prosta rzecz. Weźmy dziś na Modlitwę te uczynki pierwsze ciała, zróbmy sobie rachunek sumienia, które nas dotyczą, które są o nas, które mówią jacy jesteśmy. Jeżeli tak jest, to znaczy, że jesteśmy za mało z Panem Jezusem, daleko od Niego. A potem weźmy te owoce ducha, i zapytajmy siebie, zadajmy sobie pytanie, czy je mamy, czy one się w nas pokazują. Oczywiście nie muszą być w pełni, bo one się rozwijają. Ale każdy kto przebywa z Bogiem, co raz więcej ma tych owoców. To jest doskonały probierz, aby się sobie przyglądać, gdzie jestem. Im bardziej jestem w pierwszej liście, tym dalej jestem od Boga. Jeżeli jestem w drugiej liście, tym bliżej jestem Boga. To jest dobry taki moment, żeby się czasem otrząsnąć, jak się zobaczy, o matko z tej pierwszej listy. Gdzie ja jestem. A z tej drugiej mało. Albo odwrotnie. O widzę już dużo tych ładnych owoców. Trzeba się wtedy cieszyć i radować, że idziemy taką dobrą drogą. Popatrzmy na siebie wg tych list... Źródło:Langusta na palmie
Bardzo jest wzruszający ten rozdział, też tak po ludzku. Zobaczmy, Paweł był jakoś niezwykle związany z tą wspólnotą, która gdzieś zaczynała mu się wymykać z rąk. Nie chodzi tylko jemu, tylko po prostu zaczęli odchodzić od Ewangelii i tego co o nim głosił, o Jezusie, [zaczęli odchodzić] znowu do rożnych właśnie praktyk prawa. Do tego, że należy zasłużyć, że trzeba wykonywać rożne obowiązki, wtedy Pan Bóg się zlituje. Paweł mówi do nich jak do dzieci. Mówi, nie wiem jak wam mam już mówić, nie wiem co mam zrobić, żebyście to zrozumieli. Więc to pokazuje taką piękną wspólnotę między Pawłem, a Galatami. Natomiast, co jest najpiękniejsze w tym rozdziale. Bo cały ten rozdział jest o niewoli i o wolności. O byciu dziedzicem i o byciu niewolnikiem. To Paweł mówi, że najważniejsze żebyście zrozumieli, że nie jesteście sługami, że nie jesteście uczniami nawet, chociaż to wszystko oczywiście są właściwe słowa. Tylko jesteście synami, jesteśmy dziećmi. Mówi, że jeśli nie pojmiesz tej relacji, że Duch Święty Woła w tobie, Abba Ojcze, czyli możesz do Boga mówić; Tato, to nic nie zrozumiesz. To ciągle będziesz wracać do tych rożnych zasługiwań itd. Tylko jak się w Bogu zadomowisz, jak w domu. Jak Pan Bóg stanie się domem dla ciebie, to wtedy tylko pojmiesz na czym to polega. Pomódlmy się dzisiaj o taką Łaskę najistotniejszą. Boże, daj mi doświadczyć, że jestem twoim dzieckiem. To nie chodzi oczywiście o emocje, o jakieś uczucia. Tylko daj mi taką świadomość, że jestem Twoim synem, Twoją córką. Żebyśmy żyli w takiej świadomości. Jeżeli ktoś tego nie doświadcza, mało tego doświadcza, to pomódlmy się dzisiaj o to... Źródło:Langusta na palmie
Paweł oczywiście znowu wałkuje ciągle to prawo i tą Łaskę i to co przyszło przez Chrystusa i stosunek prawa i wiary. Jedna taka znowu jedna myśl. Bo jak se to przekładać na takie nasze no współczesne. Taką najprostszą analogią, która oczywiście nie oddaje sedna tego, ale zbliża nas do myślenia tamtymi kategoriami. Jest coś takiego, że prawo to są przykazania. Prawo tą są wszystkie zasady, które ci mówią co wolno, a czego nie wolno, co jest dobre, co jest złe. I to jest potrzebne, bo jak mówi Paweł, to jest opiekun, to jest wychowawca, on cię kieruje, on ci pokazuje co zrobić. Tylko, że jak mówi Paweł, prawo nie jest życiodajne. Samo to, że wiesz, że masz coś robić, to jeszcze nie znaczy, że potrafisz to robić. Nie, tu wielu z nas to mówi, słyszane to jest w rozmowach, spowiedziach; "Ojcze, ja wiem co jest dobre, co jest złe. Wiem co powinienem, co nie powinienem. Tylko ja nie mam siły do tego, ja nie jestem w stanie tego zrobić. Ja to wszystko naprawdę wiem. Tylko nie wiem jak to zrobić". Uwaga, to jest właśnie prawo, które ci pokazuje co, mówi ci co dobre, ale nie daje ci siły. Natomiast, kiedy wejdziesz w bliskość z Jezusem, zbudujesz z Nim Relację, dasz Mu dostęp do siebie, czyli wiara. To jest właśnie to, wiara to jest relacja. Wiara, czyli co raz bardziej postępujące, pogłębiające się zbliżanie z Panem Jezusem. To wtedy On zacznie być dla ciebie życiodajny, czyli On zacznie sprawiać, że to co już wiesz, a nie potrafisz zrobić, to się okaże, że potrafisz, bo On ci Da taką Moc. Zauważmy, że Paweł pokazuje naprawdę fundamentalną różnicę. Mówi, dopóki nasza wiarę sprowadzamy do systemu moralnego, to to nikomu nic nie da. Bo można wiedzieć o wszystkim co jest dobre i co złe, i można się nawet z tym wszystkim zgadzać, ale zrobić to, to już nie bardzo, bo nie mamy takich sił. Tą Siłę Da ci tylko bliskość z Jezusem. No więc kolejny raz pytanie, i to pytanie można powtarzać co kilka, co kilkanaście odcinków. Jak tam twoja Relacja z Panem Jezusem, co dzisiaj będziesz robić, żeby tą Relację pogłębić, żeby dać Mu więcej dostępu do siebie, Bo to Ona jest życiodajna... Źródło:Langusta na palmie
Zauważmy, że to jest już kolejny list gdzie Święty Paweł pisze o tych relacjach między starym prawem, między zasługiwaniem, uczynkami, a tym co przyniosła Ewangelia. To jest dosyć oczywiste, bo wszystkie te wspólnoty zmagały się z tym, bo to jest początek chrześcijaństwa, które się wywodziło z judaizmu. Więc jakby, strasznie ważne było to ustalenie, co zostaje z tego co było stare, co tam jest życiodajne, a co trzeba zmieniać. Oczywiście nie tym będziemy się zajmować. Fajna w tym jest jedna rzecz, mianowicie to, że Paweł z Piotrem wchodzą w konflikt. Oczywiście nie jest fajne to, że wchodzą w konflikt, tylko to, jak oni jednocześnie potrafią być razem w Kościele, jak potrafią się upominać. Jak słyszymy Paweł, publicznie przy innych upomniał Piotra, bo zobaczył, że postępuje nieuczciwie. Jedno mówi, co innego robi. Potem gdy przychodzą ludzie, on nie chce żeby go widzieli, że to robi itd. Potrafią się jakby napomnieć, potrafią sobie powiedzieć, słuchaj, to jest nieuczciwe, to nie jest zgodne z Ewangelią. A jednocześnie Paweł nie poszedł w jakąś schizmę. Paweł nie powiedział sobie, ooo, to jest ten właśnie skostniały, fałszywy, hipokratyczny Kościół. Ja to zbuduję swoją własną wspólnotę, gdzie wszyscy piękni, dobrzy, święci itd. No nie, razem byli w tym Kościele. Potrafili się upominać, potrafili rozmawiać. Zobaczmy, z jakim Paweł mówi szacunkiem o Kefasie. Mówi, że to są właśnie ci, którzy mi potwierdzili, że ja dobrze głoszę. Paweł jest od nich zależny w jakiś sposób. Potrzebuje ich "gleitu", akceptacji. A jednocześnie potrafi się również nie zgodzić. To jest piękny obraz Kościoła. Zobaczmy, że my często byśmy chcieli to wszystko w Kościele na swoją modłę poukładać. To nie jest żadna jakaś zachęta do nic nie robienia. Do tego, żeby nie być zaangażowanym w zmiany, żeby nie przekształcać Kościoła itd. Tylko mamy się różnić, właśnie się upominać jak trzeba. Ale musimy zrozumieć, że jesteśmy w jednym domu. To jest nasz dom. Pomódlmy się dzisiaj. Może się dzisiaj właśnie pomódlmy za Kościół. O taką mądrą jedność, która jednocześnie nie zgadza się na maliznę, nie zgadza się na zło, nie zgadza się na nadużycia, na jakieś fałsze i krzywe budowanie Kościoła, ale jednocześnie potrafi być razem, potrafi się wspierać, potrafi trwać przy sobie. Myślę, że taka Modlitwa jest potrzebna... Źródło:Langusta na palmie
"Siostra Wanda Boniszewska najpierw zaczęła odczuwać ból w miejscach ran Zbawiciela, co występowało czasem w trakcie Mszy św., podczas odprawiania drogi krzyżowej, w pierwsze czwartki i piątki miesiąca. Zewnętrzne stygmaty ujawniły się w 1934 r. Wanda ukrywała je starannie, aż do momentu, kiedy jej spowiednik, ks. Tadeusz Makarewicz, dostrzegł je sam.” Źródło: Miłujcie się!"
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności