Download: „Idę wam miejsce przygotować”.doc
Największą tajemnicą towarzyszącą człowiekowi przez dzieje i nadal stale obecną jest śmierć. Człowiek zabiega o to, aby uchylić rąbka tej tajemnicy, zdobyć choć ułamek wiedzy o tym, co jest potem – czy jakieś dalsze życie, czy nicość? W tych staraniach szukał kontaktu z tymi bliskimi, którzy odeszli, szukał na drodze magii, wywoływania duchów, różnych seansów spirytystycznych. Nie jest to jednak droga dla chrześcijanina. W tych praktykach, traktowanych przez jednych w naiwnej wierze, a przez innych jako podniecające eksperymenty, wchodzi się w sferę nie rządzoną przez duchy dobre, nie ma w niej rzeczywistego kontaktu ze zmarłymi, natomiast skutki uczestnictwa w nich są często groźniejsze, niż można było przewidywać – jak o tym mówią doświadczenia osób, które nieopatrznie wzięły w nich udział. Dlatego Kościół ich zakazuje. Ponieważ razem z odejściem od prawd Bożych wzrasta w człowieku apetyt na magię, ezoteryzm i spirytyzm, co obserwujemy dzisiaj bardzo wyraźnie, wypada przypomnieć sobie rzeczy ostateczne człowieka w ich oświetleniu chrześcijańskim.
Zdarzają się wyjątkowe łaski Boże udzielane pewnym świętym i wybranym duszom, na mocy których mogą one pośredniczyć pomiędzy światem doczesnym a zmarłymi. Te osoby mogły przekazywać nam, żyjącym, pewne informacje o osobach zmarłych, ale przede wszystkim o tym, jakie są nasze ziemskie zadania wobec tych, którzy odeszli, co jest ważne w tym – dla nas jeszcze nie do ogarnięcia – wielkim krążeniu dobra, miłości i miłosierdzia, które odbywa się między niebem, czyśćcem i ziemią, a które Kościół nazywa „świętych obcowaniem”.