Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

BALLADA O ŚWIĘTYM JÓZEFIE.mp3

B3371 / muzyka religijna / ►♫ VIDEO MP3 ♫ / BALLADA O ŚWIĘTYM JÓZEFIE.mp3
Download: BALLADA O ŚWIĘTYM JÓZEFIE.mp3

3,91 MB

0.0 / 5 (0 głosów)


Ballada o św. Józefie

Kto z was by chciał świętości poczuć wiew,
W historię mą niech pilnie wsłucha się.
Bo oto już za chwilę, może dwie,
Bardzo dziwny bieg wydarzeń zacznie się.

Gdzieś niedaleko, za ścianą może tuż,
W niewielkim domu ogromny kłopot tkwi.
Bo zima idzie i świat jest siwy już,
A w piecu pusto i wiatr wieje przez drzwi.

W dłoniach staruszki powoli płynie krew,
I nie pomaga herbata ani koc.
Drży po cichutku na każdy zimna wiew.
Żyć trudno w dzień, a jeszcze trudniej w noc.

A święty Józef w kościele parafialnym
Wytęża pilnie słuch.
I słyszy słowa: - Józefie, proszę, pomóż,
Bo ujdzie ze mnie duch.

Kłania się grzecznie Maryi, Jezusowi,
Przeprasza, musi iść.
Schodzi z ołtarza, gipsową ręką cicho
Uchyla wielkie drzwi.

I rano - cud, bo z pieca bucha żar.
I zgrabnie ktoś też pouszczelniał drzwi.
Dwie srebrne łzy dziękują za ten dar:
- Ach, to za dużo, jak się odpłacę, czym?

Dziesiątki oczu zmrużonych szpera tam.
- Kto ci to zrobił, no i za jaki trzos?
- To on, mój patron z niebieskich przybył bram.
I śmieją się - taki biedaka los.

I odtąd już każdego ranka był
Mały węzełek gałązek, chrustu, mchu.
I choć czuwała, to jednak tak się krył,
Że tylko ślady na śniegu tam i tu.

Aż w niedzielę w kościele parafialnym
Zgorszenia przebiegł szmer,
Bo święty Józef, dotychczas taki ładny,
Miał jakiś brud i czerń.

Gipsowe stopy poobijane całe,
Gorszyły bardzo ich.
Więc uradzili, że już im nie pasuje.
Wynieśli go na strych.

Odbył się pogrzeb bez pieśni i bez łez.
I stary gawron straż honorową wziął.
Tak doszła po wędrówki ziemskiej kres.
Pan białą kołdrą ze śniegu przykrył ją.

A w niebie święty Piotr otwiera bramy
Jak tylko daje się.
A chór aniołów ustawia się w szeregu
I już dostraja śpiew

A kiedy wchodzi, dłonie na piersi splata,
Anielski słysząc ton.
A święty Józef uśmiecha się i mówi:
- Pokażę ci twój dom.

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności