widza.jpg
-
A. Ziemianin -
Akt malżeński jako szansa spotkania z Bogiem -
Anioł Stróż -
Bąk Wojciech -
Bóg mówi do Mojżesza -
Chrystus w obrazach Starego Testamentuu -
Czytamy Ewangelie -
Daj się zaprzęgnąć -
Deszcz -
Dla matek z małymi dziećmi -
Dla mężczyzn -
Dla myślących -
Dobranoc -
Emotki -
Jacek Pulikowski -
Jak modlić się Pismem Świętym -
Jak się spowiadać , żeby było dobrze -
Kazania -
Kazania dla ludzi biznesu -
Kazania pasyjne -
Kryzys małżeński w prawie kanonicznym -
ks. Piotr Przyborek -
ks. Wacław Buryła -
ks. Wojciech Wegrzyniak -
love is -
Ludzie ludziom zgotowali ten los-CZARNOBYL -
Medytacja -
Miłosierdzie -
Na karteczkach -
Nieposegregowane -
Nowe grzechy w malżeństwie i narzeczeństwie -
o . Karol Meissner -
O świętości ludzkiej seksualności -
o. Andrzej Kłoczkowski -
o. Jan Góa -
o.Augustyn Jankowski -
o.Jacek Salij -
o.Włodzimierz Zatorski -
Proroctwa Starego Testamentu -
Przed i po amfetaminie -
Publikacje homiletyczne -
Refleksje nad Pismem Świętym -
Rekolekcje -
Rekolekcje dla wolontariuszy -
Robótki -
Święta Bożego Narodzenia -
Tajemnica szczęścia -
tc -
ttgajn -
Walka z uzależnieniami
Zacznijmy od wyjaśnienia .To nie my koty jesteśmy neurotykami . To nic dziwnego .Przyłączyłyśmy się do rasy ludzkiej ponad dziesięć tysięcy lat temu . Stałyśmy się domownikami , a nawet członkami rodziny.Byłyśmy przy ludziach w potrzebie , a nawet i bez potrzeby.Przez cały ten czas nasi właściciele starali się, jak mogli , by sprostać wymaganiom . Jednak nie wytrzymali tego strasznego napięcia i pojawiła się neuroza.
Jeden z konfliktów między nami a właścicielami to skute banalnego nieporozumienia -poglądu , że koty da się oswoić , a nawet zmusić , by zarabiały na życie.Czyż to nie absurdalnie śmieszny pomysł ? Oczywiście , że tak.Mimo to nawet dzisiaj zdarza się spotkać zwolenników tej teorii.
Nazwa Felis domestica też o czymś świadczy . Naukowcy , którzy nas tak nazwali , po prostu niczego nie zrozumieli. Nie mieli najmniejszego pojęcia , o czym mówią .Wieli z nich prawdopodobnie nie miało kota.Albo , co gorsza , pomylili nas z psami.Te słowa w nazwie gatunku sugerują , że zostałyśmy udomowione .
Ostatecznie dałoby się powiedzieć -chociaż jest to trochę naciągane - że znajdujemy się w trakcie procesu udomawiania. Zauważcie tę różnicę . My koty, jeszcze takie nie jesteśmy. Ale nie traćcie nadziei. Próbujcie nadal , dajcie nam jeszcze trochę czasu.Kilka milionów lat powinno wystarczyć.
Żeby nas , koty , zrozumieć należy pamiętać o naszym pochodzeniu . Ukształtowała nas dzika przyroda. Bardzo długo musiałyśmy radzić sobie same.Wtedy panowało prawo dżungli.Świat roił się od ogromnych potworów, nieustannie poszukujacych czegos do zjedzenia . Wszystko im smakowało , nawet koty.Życiem rzadziła jedna zasada: zjedz , albo ciebie zjedza. Nam najbardziej odpowiadała ta pierwsza możliwość.
Mniej więcej w tym czasie na powierzchni Ziemi pojawił się nowy gatunek stworzeń , niepodobny do żadnego innego. Nie były to specjalnie estetyczne :miały dużo sierści w okolicy podbródka i czasem na czubku głowy , ale nigdzie poza tym . Porozumiewały się za pomocą chrząknięć , wydawanych zupełnie bez sensu. Ale za to chodziły na tylnych łapach , jak żadne inne stworzenia ;mogły więc nosić pałki i kamienie . Dzięki temu potrafiły pokonać zwierzęta kilka razy od nich większe i zaspokoić apetyty sporej rodziny na parę dni .Było jasne , że z tymi stworzeniami należy się liczyć.Wprawdzie brakowało im inteligencji i zręczności , że nie wspomnę o zdrowym rozsądku, nadrabiały jednak uzbrojeniem i determinacją.
Stworzenia te od razu zwróciły uwagę naszych przodków. Marzenia kotów stały się rzeczywistością-rozpoczęła się Nowa Era. Nareszcie ktoś zaoferował im pokój z utrzymaniem , i to za darmo./S. Baker, Jak żyć z właścicielem neurotycznego kota/