Download: Ich bin aus Stettin - Jestem ze Szczecina (1997).avi
Zapamiętali epizody z bardzo szczęśliwego dzieciństwa: spacery w Lasku Arkońskim, zabawy, poranki w kinie, nazwy ulic. Potem grozę nalotów i bombardowań, kiedy tak dobrze znane domy obracały się w gruzy, a oni jeszcze nie wiedzieli, że w gruzy obraca się także ich świat istniejący dziś tylko na starych fotografiach i kawałkach taśm filmowych. Ludzie zaczęli uciekać z miasta. Potem przyszli Rosjanie i wynosili co się dało z opuszczonych przez uciekinierów mieszkań, okradali też tych, którzy nie wyjechali. Grabieży dopełnili Polacy i Ukraińcy przymusowo wysiedleni z rodzinnych stron. Wkrótce ci, którzy uciekli, zaczęli wracać, a miasto opuszczali Polacy. Cieszyli się więc, że ich rodzinne miasto przypadnie jednak Niemcom. Konferencja Poczdamska rozwiała te nadzieje. Potem przyszedł czas upokorzeń, a później - przyszła pełna świadomość tego, co się stało i poczucie winy, choć w przekonaniu wielu wcale nie zawinionej. Choć Niemcy w wyniku hitlerowskiej agresji utracili Szczecin i wysiedlono ich z miasta, spora ich grupa za sprawą różnych przypadków lub w efekcie przemyślanej decyzji pozostała w nim. Dziś mniejszość niemiecką w tym mieście tworzy około 900 osób. Kultywują swój język, prowadzą działalność kulturalną, spotykają się, by - jak to mają w zwyczaju - wspólnie śpiewać. W filmie Ewa Lotte Kuścielak, Brigitte Martenka, Ewa i Alfons Bobkowie, Hannelore Kierach, Inge Koman i Joanna Hulczyńska opowiadają o swoich dziejach i dramatycznych przeżyciach, próbują też ocenić historyczną przeszłość. W te wspomnienia autor wplata fragmenty filmów dokumentalnych, archiwalia, zdjęcia z prywatnych albumów oraz sceny z siedziby Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Mniejszości Niemieckiej w Szczecinie.