nie powinny powstać

Jeśli chodzi o nietrafione inwestycje w porty lotnicze,
to Hiszpania naprawdę ma spory dorobek w tym zakresie .

Lotnisko w Ciudad Real, położonym 200 km od Madrytu, zostało otwarte w 2009 roku. Jego celem było przejęcie nadmiernego ruchu ze stołecznych lotnisk . Planowano stworzenie w nim 6 tys. miejsc pracy . Sam port miał ożywić lokalną gospodarkę .

Jednak kryzys zrobił swoje i w 2011 r. większość przewoźników zwiesiła loty, a samo lotnisko zamknięto na cztery spusty w 2012 r., zaledwie trzy lata po uruchomieniu .

Kolejnym przykładem nieprzemyślanego lotniska jest hiszpański port Huesca–Pirineos . Lotnisko położone jest 9 kilometrów od miasta Huesca . W zamyśle miało obsługiwać narciarskie ośrodki w Pirenejach, jednak najbliższa stacja narciarska oddalona jest od niego o … 100 kilometrów .

W 2011 r. linie lotnicze Pyrenair zawiesiły loty z tego lotniska, zostawiając port bez jakichkolwiek komercyjnychprzewoźników .

Nie tylko Hiszpania przoduje w totalnie nietrafionych inwestycjach w porty lotnicze . W Portugalii również można znaleźć przykłady projektów, które nigdy nie powinny powstać . W kwietniu 2011 r. na lotnisku Beja, które funkcjonowało od 1964 r., początkowo głównie jako port wojskowy, otwarto nowoczesny terminal pasażerski, by przyciągnąć cywilnych podróżnych .

Jednak pomimo tego, że port ten jest jedynym lotniskiem w największym regionie Portugalii - Alentejo, nie udało się do niego przyciągnąć tanich linii lotniczych i nigdy nie ustanowiono regularnych lotów . W obliczu braku ruchu pasażerskiego w ubiegłym roku rozważano przekształcenie lotniska w port typowo towarowy .

Organizacja Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie pociągnęła za sobą wiele inwestycji, nie zawsze trafionych . Tak było m.in. z portem lotniczym im Daniela Halickiego we Lwowie, który swoja wielkością przytłacza odwiedzających . Rozmiar lotniska przekroczył rekomendacje UEFA, a teraz powoduje, że na korytarzach rozbrzmiewa głównie echo .

Według przytaczanych przez "Politykę" szacunków
ukraińskiej izby obrachunkowej, port ten wykorzystuje
obecnie raptem 8 proc. swoich możliwości .

Kolejnym przykładem nieudanej inwestycji jest port lotniczy Robin Hood Doncaster Sheffield . Byłe wojskowe lotnisko zostało rozbudowane za 150 mln funtów i oddane do użytku w kwietniu 2005 r. Środki na tą inwestycje w głównej mierze pochodziły z Unii Europejskiej .

Miał powstać drugi największy port lotniczy Yorkshire, który przyjmowałby nawet 2,3 mln pasażerów . Jednak na tak ambitnych prognozach jedynie się skończyło, gdyż w 2011 r. z usług lotniska skorzystało … jedynie 840 tys. pasażerów .

Również Polska nie ustrzegła się nietrafionych inwestycji w porty lotnicze. Lotnisko w Modlinie przez wiele miesięcy stało puste z powodu popękanego pasa startowego, a gdy wreszcie otrzymało zgodę na wznowienie działalności i na pasy startowe wrócił Ryanair, okazało się, że ratowanie znajdujących się w fatalnej kondycji finansów spółki Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin będzie oznaczało zwolnienia części załogi .
Wielokrotnie kwestionowaną inwestycją był również Port Lotniczy Zielona Góra-Babimost . W ubiegłym roku marnotrawstwo unijnych pieniędzy zarzucał tej inwestycji niemiecki tygodnik "Der Spiegel", który wskazywał, że za unijne pieniądze powstało lotnisko, z którego dziennie startuje jedna maszyna . W całym 2012 r. z tego portu lotniczego skorzystało nieco ponad 12 tys. pasażerów .

Również w Gdyni, gdzie wojskowe lotnisko przebudowywane jest na port lotniczy przeznaczony dla obsługi tanich linii lotniczych, inwestycja budzi wiele kontrowersji . Zaskakuje najbardziej fakt, że w Trójmieście powstaje nowe lotnisko, skoro obok znajduje się Gdańsk ze swoim lotniskiem na 5 milionów pasażerów . Sprawą zainteresowała się nawet Komisja Europejska, która bada sens budowania portu .