Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Owce.txt

Download: Owce.txt

0 KB

5.0 / 5 (1 głos)

Idzie sobie turysta polaną w górach i widzi bacę. A baca pasie sobie owce. Czarne i białe. No i turysta się go pyta:
- Baco.. Ile mleka dają te owce?
- Ano białe cy corne?
- No wszystkie.
- Białe dwa litry..
- A czarne?
- Ino tys dwa litry.
- A ile trawy jedzą?
- Białe cy corne?
- No wszystkie..
- Białe tsy kilo.
- A czarne?
- Tys tsy kilo.
Rozmawiają tak z piętnaście minut i okazuje się że białe owce nie różnią się niczym innym niż kolorem wełny. Wreszcie zdenerwowany turysta pyta się jeszcze raz:
- No to czemu baco je tak rozróżniacie?
- Ano białe owce som moje.
- A czarne czyje?
- Ano tys moje.


Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować



ZAPRASZAM SERDECZNIE PO"BESTY ŻARTÓW..KAWAŁY GÓRALSKIE"

Inne pliki do pobrania z tego chomika

Dwóch górali: mały i duży sikają na mur. Mały straśnie mrugo ocami. Widząc to drugi pyto: - Co tak mrugos? - Bo mi do ocu prysko!

Idzie turysta po szlaku i nagle słyszy: - Ło Jezuuuu!!! Jezu, Jezu, Jezu, Jezusicku!!!! Biegnie, patrzy a tu baca siedzi na pieńku, obok wbita siekiera: - Ło Jezu, Jezu, Jezu!! Turysta: - Baco! Baco co wam się stało?! Baca: - Mnie? Nic. Ło Jezuuuu!!! Jezu, Jezu, Jezu!!! - A może komuś w waszej rodzinie? - Mojej? Ni. Ło Jezu, Jezu, Jezu, Jezusicku!!! - No to co tak lamentujecie? - Ło Jezu, jak mi się robić nie chce!

Zapisują bacę do PGR-u. - Dacie krowę do spółdzielni? - Dom. - A konia dacie do spółdzielni? - Dom. - A dwie owce dacie? - Nie dom. - Dlaczego? - Bo mom.

Dwóch górali postanowiło sprawdzić ile ludzi jest w knajpie w Żywcu. Uradzili, że jeden będzie wyrzucał gości, a drugi liczy. Tak też zrobili Słychać brzęk tłuczonego szkła, okrzyk "O Jezu" a góral liczy: - Roz... Znowu okrzyk i: - Dwo... W pewnym momence brzęk i wylatujący mówi: - Teroz nie licz bo to jo.

Siedzi baca przed chałupą i pierze w misce kota. Przechodzi turysta i słysząc straszne piski próbuje zaprotestować: - Baco, co robicie ?! - Ano kota piere - rzecze baca - Ale baco, kotów się nie pierze! - Piere sie piere. Nie przekonawszy bacy, turysta wybrał się w dalszą drogę. Kiedy wracał po kilku godzinach zobaczył bacę i leżącego obok zdechłego kota. Pokiwał głową i mówi: - A mówiłem, ze kotów się nie pierze? - Piere sie piere ino nie wyrzyma...

Wieczorem przychodzi baca do I sekretarza gminnej PZPR i mówi, że chce koniecznie zapisać się do partii. Sekretarz na to, że trzeba pół roku próby. Na to baca: - Albo mnie zopisecie albo nie chce w ogóle. - Ależ baco powiedzcie chociaż dlaczego. - Jok mnie zopisecie to powim. - Ale baco nie mogę was zapisać skoro nie znam nawet motywacji. Po godzinnej konwersacji w tym stylu sekretarz skapitulował i zapisał bace do partii. - No to powiedzcie baco teraz dlaczego tak nagle zachciało wam się do partii? - No tera powim. Psychodza jo do chałupy i wchodza do swego pokoju a tam widza moja żona w moim łóżku z kochankiem. No to posedł jo do kuchni golnął se kielicha i posedł do drugiego pokoju a tam widza córka w łóżku z gachem. No to wrócił jo do kuchni golnął se drugiego kielicha i se powidzioł: - To jo wam kurwy tera wstydu narobie!

Do Zakopanego przyjeżdża telewizja, zrobić wywiad z prawdziwym Góralem. Idą do starego bacy i zadają mu pytanie: - Powiedzcie może baco jakąś anegdotkę ze swego życia. - Łanegdotkie? Ła co to tokiego panicku? - No, coś wesołego, śmiesznego co wam się w życiu przytrafiło. - Aaaa no to jest tako jedno historia. Pewnygo dnia Jasiek z Kondrotowej zgubił łowieckę. Szukoli my wszystko chopy ze trzy dni po halach w końcu jak my jom znaleźli, to siem tak łuciesyli, że my jom wydupcyli, że hej! - Hmmm.. Baco... no tak, piękna historia, ale w telewizji nie możemy puścić czegos takiego. Może znacie jakąś inną wesołą historię z życia? - Jakomś innom , godocie? Hmmm A jest taka, jest. Nie dalej jak ze trzy misionce temu Kazik, mój sonsiad, zgubił psa. I my go szukali po halach, szukoli i w końcu jak my go znaleźli, my siem tak łuciesyli, że go wydupcyli, że hej! - Heh, no tak.. No to może opowiecie coś smutnego, co wam się przydarzyło? - Smutnego? Hmmm.. Niech no jo pomyślę... A jest tako jedno historio smutno wilce... - Tak? No to opowiedzcie, baco! - Zgubilech sie kiedyś na hali...

Idzie sobie turysta przez halę, patrzy, a tu juhas owieczkę stuka. - Co też wy juhasie, zgłupieliście? W Zakopanem tyle pięknych kobitek, a wy tu owieczkę dupczycie? - A posedłbym se ja do Zakopca, ino mi ni ma komu łowiecek dopilnować! - wyjaśnił juhas. Turysta był swój chłop i podjął się popilnować owieczek...Juhasowi trochę się zeszło, więc turysta z nudów postanowił spróbować, co też ten juhas widział w tej owieczce. No i właśnie stuka sobie jedną, a tu wraca juhas i pyta ździebko zdziwiony: - Co wy panocku, zgłupieliście? Tyle piknych łowiecek wokoło, a wy barana dupcycie?

dzie turysta i spotyka bacę siedzącego na hali i pasącego barany. Turysta nie miał zegarka podchodzi więc do bacy i pyta: - Baco, a nie wiecie aby która jest godzina ? Baca wziął w rękę kij i zaczął gmerać w jajach najbliższego barana. - A ósma dwadzieścia. Turystę wielce zaciekawiło to nowatorskie podejście do mierzenia czasu i poprzysiągł był sobie że wracając znowu zapyta bacę. Jak powiedział, tak zrobił. Wracając znowu podszedł do bacy, który nadal siedział, w tym samym miejscu. - Baco a powiedzcie ino, która teraz jest godzina? Baca znów wziął w ręce kijek i jak poprzednio zaczął gmerać w jajach barana, który pasł się przed nim i mówi: - A czwarta dziesięć. Tego już było za wiele. - Baco a jak wy to w jajach barana czytacie, która jest godzina? - Jo nie w jajach cytom ino one mi zasłaniają wieżę z kościoła.

Baca pojechał na wycieczkę do Afryki. Wrócił po miesiącu. Zebrali się zaciekawieni sąsiedzi. - Baco, coście w tej Afryce widzieli? - A rózne rózności. - A jakieś zwierzęta? - A juści. Zebre. - A jaka una jest? - Kunia znacie? - Znamy. - Taka jak kuń, ino w paski. - A co jeszcze widzieliście? - Hipopotama. - A co to za dziwo? - Kunia znacie? - Znamy. - Takie jak kuń, ino grubaśne, z wielgo głową. - A inne jakieś? - Żyrafe. - A to co? - Kunia znacie? - Znamy. - Taka jak kuń, ino wielga, z długachno szyjo. - I co jeszcze? - Boa. - A to co? - Kunia znacie? - Znamy! - Do kunia ni chuja nie podobne!

więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności