Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Było... nie minęło - 2010.03.20.wmv

p661 / Było....nie mineło / 2010 / Było... nie minęło - 2010.03.20.wmv
Download: Było... nie minęło - 2010.03.20.wmv

94,27 MB

Czas trwania: 23 min 42 s

0.0 / 5 (0 głosów)
Literatura lotnicza pełna jest przybliżeń. Powiada się : „spadł gdzieś w pobliżu…”, „gdzieś w okolicy…”. Te przybliżenia w praktyce sięgają od 2 do nawet 20 kilometrów. Tak też jest z historią śmierci kapitana Mieczysława Medweckiego – polskiego pilota, który był pierwszą lotniczą ofiarą II wojny światowej. Kapitanowi Medweckiemu historia zapisała los symboliczny. Nie ma kompendium lotniczych zdarzeń ostatniej wojny, które nie zaczynałoby się od jego dramatycznej śmierci, o świcie 1 września 1939 r. We wczesnych godzinach rannych (5.15) kpt. Medwecki wystartował z polowego lotniska w Balicach koło Morawicy, do walki z nadlatującą na bombardowanie Krakowa formacją niemieckich bombowców He-111 i Ju-87. W czasie startu, będąc na niedużej wysokości, został zestrzelony przez nadlatujący nieprzyjacielski samolot Ju-87 z I./StG 2 Immelmann. Tym, który ostrzelał polskiego kapitana był Lt. Frank Neubert. Z relacji Neuberta wynika, że polski myśliwiec eksplodował w powietrzu, jednak wspomnienia porucznika Władysława Gnysia, który startował tuż za Medweckim zdają się tego nie potwierdzać. O historii kapitana opowiada także Renata Gostyńska – właścicielka domu zlokalizowanego naprzeciw dawnego lotniska polowego – domu, w którym kwaterowali oficerowie polskiego lotnictwa, w tym Mieczysław Medwecki. Kolejnym miejscem historycznych poszukiwań jest majątek Siedlisko, położony w gminie Grabowiec, w powiecie zamojskim. Dwór w Siedlisku, we wrześniu 1939 r. należał do Józefa Tuszowskiego. Tam też przebywała w owym czasie Helena z Chorwatów Splewińska. Według jej pisemnej relacji, około 20 września zawitał tu gen. Stefan Dąb-Biernacki w towarzystwie swojego sztabu. Podczas prywatnej rozmowy wręczył pani Helenie sztandar z Matką Boską i białym orłem na czerwonym tle po drugiej stronie. Generał prosił Helenę o ukrycie sztandaru. Kobieta skarb powierzony przez generała zakopała w szczelinie przeciwlotniczej, wykopanej w pierwszych dniach wojny przez dziedzica na terenie dworskiego parku. Gdzie znajduje się ów okop?

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Było... nie minęło - 2010.05.01.avi play
Gdzie dokładnie rozbił się samolot kpt. Medweckiego? Pos ...
Gdzie dokładnie rozbił się samolot kpt. Medweckiego? Poszukiwania wraz z wolontariuszami trwają. Po poszukiwaniach terenowych autorzy wybierają się do Chełma. Tamtejszy kościół Rozesłania Apostołów to miejsce wyraźnie magiczne. Tym razem sprowadziła ich tam relacja, według której pod pomieszczeniem klasztornym, przylegającym do kościoła znajdują się zasypane podziemne kondygnacje...
Było... nie minęło - 24.04.2010  23m54s.avi play
Weterani sierpniowych walk powstańczych wciąż gromadzą s ...
Weterani sierpniowych walk powstańczych wciąż gromadzą się by dawać świadectwo tamtym dniom i heroicznym czynom. Tym razem przy okazji wydania pamiętnika Stanisława Likiernika – jednego z żołnierzy legendarnego „Kedywu”. W lesie pod Białą Podlaską znajdują się dwie zagubione mogiły, do których nie prowadzą żadne ślady. Autorzy przyjeżdżają tu mniej więcej od ośmiu lat, upominając się o godne żołnierzy miejsce spoczynku dla dwóch lotników, którzy niedaleko, samolotem RWD-8 uderzyli o ziemię. Ten kawałek nieba nad Podlasiem był wymarzonym miejscem dla realizowania taktyki, którą niemieccy myśliwcy nazywali „wolnym polowaniem”. Z minimalnym ryzykiem własnym można było wrócić do bazy z łatwym zwycięstwem nad polskim samolotem transportowym lub łącznikowym. Tu krzyżowały się bowiem lotnicze szlaki wiodące do dowództwa lotnictwa w Brześciu nad Bugiem i na lotniska strategiczne Gnojno-Owadno i Wielick. Działała wreszcie wielka baza zaplecza Małaszewicze i Podlaska Wytwórnia Samolotów, toteż zdarzeń takich jak śmierć załogi RWD-8 możemy w okolicach Białej naliczyć kilkanaście. Samolot, którego losami się zajmujemy był jedną z siedmiu maszyn 53 Eskadry Obserwacyjnej przedzielonej do lotniczego wsparcia Armii „Modlin”. Los chciał, że właśnie tej jednostce przypadło zadanie niezwykle trudne i ryzykowne – rozpoznanie kolumn nieprzyjaciela, zrzucanie i podejmowanie meldunków, przemykanie nisko, powoli, tak by ujść oczom wrogich myśliwców – co nie zawsze się udawało. Te dwie zapomniane mogiły przetrwały czas wojny i okupacji. Długo po wojnie pojawiła się płyta nagrobna i metalowy krzyż. Chcielibyśmy – w porozumieniu z miejscowymi władzami - doprowadzić do przeniesienia prochów lotników na cmentarz wojskowy w Białej Podlaskiej, pozostawiając symboliczne leśne mogiły dla upamiętnienia miejsca i zdarzenia sprzed lat.
Było... nie minęło - 2010.03.27.wmv play
W odcinku o „ożywieniu” silnika ciągnika C2P. Sam ciągni ...
W odcinku o „ożywieniu” silnika ciągnika C2P. Sam ciągnik narodził się w biurze badań technicznych broni pancernych jako realizacja wytycznych Sztabu Głównego, nakazujących stopniowe przejście w jednostkach artyleryjskich z trakcji konnej na motorową. W stosunku do dzisiejszych konstrukcji silnik ten jest tylko historycznym etapem. Przywykliśmy do norm 100 KM osiąganych z litra pojemności skokowej. Wedle tych reguł ten silnik powinien mieć 300 KM, a miał niecałe 50. Był udoskonaloną wersją 6-cylindrowego, gaźnikowego licencyjnego fiata, ale bił na głowę swego protoplastę niezawodnością i jakością wykonania. Pozwalał ciągnikowi rozwijać zdumiewającą – jak na tamte czasy – prędkość 45 km/h. Następnie przeskoczymy 200 km na południe aby upomnieć się o jeszcze jeden materialny dowód imponujących czynów naszych pradziadów. Lejno to obecnie miejscowość letniskowa na pojezierzu łęczyńsko-włodawskim. W czasach powstania styczniowego był to majątek Józefa Seweryna Liniewskiego, który w 1963 r. postawił tu krzyż ku pamięci swego przyjaciela Kazimierza Bogdanowicza, zabitego w Lublinie 06.03.1863 r. Pomimo carskich represji krzyż przetrwał do 1892 r., do końca życia Seweryna. Chcielibyśmy tę pamiątkę Sewerynowi Liniewskiemu i jego przyjacielowi zwrócić…
Było... nie minęło - 2010.03.06.wmv play
Maszyna, która roztrzaskała się o godzinie 1:30 dnia 04. ...
Maszyna, która roztrzaskała się o godzinie 1:30 dnia 04.08.1944 r. w tej dolinie wsi Wojnarowa to Halifax ze 148. brytyjskiego Dywizjonu Specjalnego Przeznaczenia, niosącego pomoc partyzantce w okupowanej przez Niemców Europie. Były to niezwykle heroiczne, dalekosiężne loty trwające po 13 godzin, na granicy wytrzymałości nawet tych najtwardszych. Dziś trudno przecenić skalę poświęcenia lotników, którzy ciężko obładowanym bombowcem musieli wymknąć się niemieckim, nocnym myśliwcom, by dostarczyć narzędzia walki ludziom, których nawet języka nie znali. Historia tego tragicznego lotu zaczęła się o 19:45 czwartego sierpnia 1944 r., gdy z włoskiego lotniska Campo Casale wystartowały kolejno 3 Liberatory i 11 Halifaxów. Miejscem przeznaczenia miała być początkowo Warszawa, jednak cel lotu zmieniono następnie na spotkanie z polskim podziemiem. Z pokładów samolotów zrzucano paczki na spadochronach. Około północy, nad południową Polską jedna z maszyn została jednak zaatakowana przez niemiecki samolot myśliwski. Halifax zapalił się i uderzył o ziemię. Dla trzech lotników to spotkanie z ziemią było ostatnim... Czterej pozostali ratowali się skokiem na spadochronach, a ich późniejsze losy na terenie Polski mogłyby stanowić materiał obszernej sensacyjnej fabuły. Prędzej czy później w tym urokliwym miejscu złotymi zgłoskami po wsze czasy trzeba będzie zapisać w twardym kamieniu nazwiska siódemki lotników z Halifaxa. W miejscu zderzenia brytyjskiego samolotu z ziemią obecnie stoi dom. My mamy jednak nadzieję, że wokół coś jeszcze w ziemi pozostało.
Było... nie minęło - 2010.01.30.wmv play
W programie bohaterem jest Humber – jedna z osobliwych m ...
W programie bohaterem jest Humber – jedna z osobliwych maszyn pancernych, używanych także przez polskie siły zbrojne, w tym żołnierzy dywizji generała Maczka. Termin "lekki czołg kołowy" być może brzmi nieco dziwnie, ale trzeźwo myślący angielscy sztabowcy operując perspektywą walk w skali imperium nad którym nigdy nie zachodzi słońce, doskonale rozumieli przewagę koła – zwłaszcza dużego, z terenową oponą – nad gąsienicą w warunkach walk na pustyni i w tropikach. Piasek – najokrutniejszy z materiałów ściernych - bezlitośnie zacierał łożyska, piłował sworznie i ogniwa unieruchamiając wózki jezdne tradycyjnych czołgów. A podwozie, na którym poruszał się Humber to w istocie konstrukcja ciągnika KT-4. Prototypy Humbera powstały na początku 1940 r., a już w roku następnym pierwsze egzemplarze bojowe wyładowywano ze statków w afrykańskich portach. Cały też czas trwała praca modernizacyjna – potężniały pancerz i silniki, a nade wszystko rósł kaliber uzbrojenia - od karabinu maszynowego Bren 7,7 mm poprzez 15 mm wielkokalibrowy karabin maszynowy Besa, aż po świetne działko. Ukoronowaniem pracy konstruktorów był zaś pojazd wyprodukowany w liczbie 3600 egzemplarzy na przestrzeni kilku wojennych lat. w programie również powrót do Łagowa do niezwykłej lotniczej pamiątki. Na cmentarzu w Łagowie - u szczytu mogiły pilota kapitana Tadeusza Sędzielowskiego znajduje się niezwykła lotnicza relikwia - dźwigar polskiego samolotu myśliwskiego P11, z którym czas i korozja obeszły się bardzo okrutnie. Po kilku tygodniach prac jego konserwacja szczęśliwie dobiegła końca.
Było... nie minęło - 2010.01.23.wmv play
"Droga jest tak trudna do opisania jak trudna była do pr ...
"Droga jest tak trudna do opisania jak trudna była do przebycia. Żaden śmiertelnik nie mógł się bowiem przedrzeć przez tę puszczę dopóki polski książę nie kazał wyrąbać szlaku dla swojej drużyny, dobrze go znakując…" Tak oto opisywali kronikarze początki „królewskiej drogi”, czyli gościńca wijącego się pośród prastarej puszczy parczewskiej. Królewska droga to fragment późniejszego szlaku jagiellońskiego, wiodącego z Krakowa do Wilna. Tędy podróżowali królowie i snuły się kupieckie karawany pełne najprzeróżniejszych towarów. Niepokoi jedynie myśl zrodzona wraz z pierwszym rzutem oka na mapę. Dlaczego królewska droga omija Parczew – miasto najważniejsze w tej okolicy, skręcając nagle na wschód? To zupełnie wbrew logice ówczesnego systemu, kiedy wyraźne wskazania króla wytyczały szlaki kupieckie w interesie dochodów Korony. Na specjalnych komorach płaciło się różnego typu podatki. Miasta mające prawo składu wymuszały na kupcach wykładanie produktów przeznaczonych na sprzedaż. I może w tym tkwi odpowiedź? Nagły skręt szlaku mógł być sposobem na uniknięcie uciążliwych danin. W większości te stare drogi przykrył już asfalt. Ten fragment jagiellońskiego traktu pozostał jednak taki, jak niegdyś. W programie również wizyta w tajemniczym miejscu w lesie w okolicach Włodawy, na terenie gminy Hanna. To niewielka polana określana jako Zborowe – prawdopodobnie w tym miejscu zbierali się unici na tajnych nabożeństwach w czasach prześladowań. Prześladowania unitów dokonywały się według scenariusza wypracowanego w Petersburgu. Najpierw z cerkwi unickich usuwano wszystko, co łączyło się z liturgią łacińską. Urzędnicy carscy zaś namawiali, aby unici dobrowolnie przyjęli religię cara. Potem stosowano groźby i ściągano drakońskie kontrybucje. A gdy to nie przynosiło oczekiwanych rezultatów więziono „opornych" lub zsyłano ich na Sybir. Stąd właśnie nabożeństwa w tajemnych miejscach takich jak to. Według miejscowych podań w tej okolicy można napotkać wiele pounickich śladów.
Było... nie minęło - 2010.02.20.wmv play
W programie powrót do losów porucznika Bołbota – oficera ...
W programie powrót do losów porucznika Bołbota – oficera niezwykłego, wpisanego w ciąg polskiej, historycznej tradycji obrońców ostatnich redut. Co stało się na rubieżach Rzeczpospolitej w bunkrach odcinka Tynne w czasie agresji sowietów 1939 roku? 17 września Sowieci atakują bunkry najnowocześniejszej polskiej linii obronnej nad rzeką Słucz. Rezygnując z ostatniej szansy wycofania się, dowódca i jego 50 podkomendnych wybierają walkę do końca. Miny podłożone pod bunkier przez saperów nieprzyjaciela pieczętują ich los. Dziś porucznik i jego ludzie nie mają nawet mogił, a z 380 żołnierzy 4 kompanii Korpusu Ochrony Pogranicza znamy jedynie kilka nazwisk. W poszukiwaniu informacji pomaga Tomasz Rodziewicz – autor pozycji „Agresja Sowiecka na Kresach Wschodnich i Lubelszczyźnie” oraz Adam Kotuła – żołnierz 4 kompanii, człowiek który w tamtym czasie znalazł się w samym centrum tamtych wydarzeń. Następnie podróż w głąb czasu, czyli do Kraśnika i kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Autorzy próbują dotrzeć do śladów pierwotnej, drewnianej świątyni, do początków XIII wieku. Na razie trwa przeszukiwanie warstwy współczesnej królowi Zygmuntowi Staremu.
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności