-
575 -
4973 -
32522 -
149
39263 plików
4822,91 GB
Dane techniczne: Barwny.167 min.
Premiera "Ślubu" miała miejsce w Starym Teatrze w Krakowie 20.04.1991 roku.
Premiera telewizyjna: 7.12.1992
"Byłem (...) boleśnie raniony tą lekturą, porażony wielkością, przenikliwością i szaleństwem tej sztuki. Wiedziałem, że muszę ją zamienić w teatr" - mówił kiedyś Jerzy Jarocki o swej fascynacji "Ślubem" Gombrowicza. Dramat ten, opublikowany w 1953 roku, razem z powieścią "Trans - Atlantyk", od lat jest dla Jarockiego nie lada wyzwaniem. Do dziś wystawił go kilkakrotnie, w kraju i zagranicą. Za najsławniejszą inscenizację uchodzi ta ze Starego Teatru w Krakowie (premiera 20 kwietnia 1991 roku), uznana przez miesięcznik "Teatr" za najlepszy spektakl sezonu 1990/1991. Telewizyjna wersja przedstawienia powstała przy udziale Wideoteki Instytutu Teatru Narodowego.
Akcja "Ślubu" toczy się we śnie polskiego żołnierza Henryka. Wspólnie z kompanem Władziem wraca on z frontów II wojny światowej w rodzinne strony. Podczas jego nieobecności wiele się zmieniło. Rodzinny dom do złudzenia przypomina karczmę, rodzice - karczmarzy, a narzeczona Mania - sługę do wszystkiego. Henryk, choć wciąż kocha dziewczynę, nabiera wątpliwości, czy powinien się z nią żenić. Wkrótce do gospody wchodzi Pijak wraz ze swymi hałaśliwymi kompanami i zaczyna napastować Manię. Ojciec - karczmarz gwałtownie się temu przeciwstawia. Domaga się nietykalności. "Jak król" - podchwytują Pijacy. Dzięki temu stwierdzeniu, niczym wskutek magicznego zaklęcia, sytuacja nagle się zmienia. Ojciec zaczyna być postrzegany jako ktoś "nietykalny" i "królewski". Henryk, zdawszy sobie z tego sprawę, w patetyczny sposób oddaje rodzicowi cześć, ugruntowując tym samym jego monarszy status. Ma bowiem nadzieję, że Ojciec - Król na mocy swej władzy przywróci Mani utraconą godność i czystość. A wówczas ślub, "przyzwoity" i unieważniający dawne grzechy, stanie się możliwy. Początkowo wszystko przebiega pomyślnie. Jednak niedługo przed ceremonią Henryk zaczyna obawiać się zdrady ze strony dygnitarzy. Nie jest też do końca pewien, jak powinien się zachowywać. Zdaje sobie sprawę, że bierze tylko udział w grze, a więc czymś niepoważnym, "głupim" jak sen. Postanawia jednak grać dalej i wygłasza "mądrą" przemowę, zyskując przewagę nad spiskowcami. Niebezpieczeństwo jednak wraca w osobie Pijaka, który grozi "dotknięciem" (czyli splugawieniem) Ojcu i Mani. Namawia też podstępnie Henryka, by obalił Ojca i sam wstąpił na tron.
Nie ma plików w tym folderze
-
0 -
0 -
0 -
0
0 plików
0 KB