Download: 03. scene.mp3
KUNO: Co to ma znaczyć. Kto śmie napastować mojego człowieka?
KILIAN: To wszystko po dobroci, panie leśniczy! Jest u nas taki zwyczaj, że z tego, kto cały czas chybiał przy królewskim strzale, trochę się naśmiewamy, ale to wszystko po dobroci.
KUNO: Cały czas chybiał? Kto?
KILIAN: Max!
MAX: Ja. Nie trafiłem ani razu.
KASPAR (na stronie): Dzięki Samielu!
KUNO: Ty, najlepszy strzelec w okolicy?
KASPAR: Od czterech tygodni nawet jednego piórka nie przyniosłeś do domu. I teraz też! Wstyd!
KUNO: Uwierz mi, tu w grę wchodzą czary.
KUNO: Bzdura!
KASPAR: Idź następnego piątku na rozstajne drogi, nożem zatocz krąg wokół siebie i wezwij po trzykroć Wielkiego Myśliwego
KUNO: Już nie mogę cię znieść. Jesteś próżniakiem, pijakiem i kanciarzem albo jeszcze gorzej. Ani słowa!Albo z miejsca cię zwolnię! Ale ty też, Maksie, miej się na baczności! Wiesz, że byłem dla ciebie jak ojciec, ale jeśli jutro spudłujesz na próbie strzelania, będę musiał odmówić ci ręki mojej córki. będę musiał
MAX: Już jutro?
KILIAN: Co to właściwie jest ta próba strzelania.
Często o tym słyszymy.
My też. Ale nikt nie umiał nam powiedzieć, co to jest.
Kuno, niech mi pan powie!
KUNO: Niech będzie! Zdążymy jeszcze na czas do książęcego obozu. Mój pradziad, którego portret wisi jeszcze w leśniczówce, także miał na imię Kuno i był książęcym strzelcem przyboczym. Pewnego razu psy goniły jelenia, do którego przykuto człowieka. W dawnych czasach tak surowo karano kłusowników. Ten widok wzbudził litość ówczesnego księcia. Przyrzekł każdemu, kto położy jelenia nie raniąc przestępcy dziedziczne stanowisko leśniczego i pobliski leśny zameczek jako mieszkanie. Kuno nie namyślał się długo. Wycelował i polecił kulę świętym aniołom. Jeleń zginął, a kłusownik pozostał nietknięty.
KILIAN: Mistrzowski strzał!
KUNO
Posłuchajcie, to jeszcze nie koniec! Bywało i wtedy, tak jak teraz, że Zły sieje chwast w pszenicę. Zawistnicy Kuna powiedzieli księciu, że Kuno posłużył się zaczarowaną kulą.
KASPAR (na stronie): Tak właśnie pomyślałem. Pomocy, Samielu!
KILIAN: Zaczarowana kura. Sześć trafia, ale siódma należy do Złego, który może ją skierować, gdzie mu się spodoba.
No właśnie! Dlatego książę postanowił, że każdy z następców Kuna będzie musiał poddać się próbie strzelania, a młody leśniczy jeszcze tego samego dnia poślubi swoją wybrankę.
Ale dość już o tym! Powinniśmy wyruszyć. Maksie, zajrzyj jeszcze do domu i sprawdź, czy zjawili się już wszyscy naganiacze. Weź się w garść! Jutro rano czekam na ciebie w obozie księcia jeszcze przed wschodem słońca.