Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Było nie minęło -2011- Akowskie Skrytki - Na Szlaku Generała Chłapowskiego.avi

cinek777cinek / FILMY DOKUMENTALNE / Było nie mineło - Kronika Zwiadowców Historii / Było nie minęło -2011- Spis / Było nie minęło -2011- 43odc / Było nie minęło -2011- Akowskie Skrytki - Na Szlaku Generała Chłapowskiego.avi
Download: Było nie minęło -2011- Akowskie Skrytki - Na Szlaku Generała Chłapowskiego.avi

199,76 MB

Czas trwania: 23 min 41 s

0.0 / 5 (0 głosów)
2011-01-22

Akowskie Skrytki

Korzystając z odwilży wracamy do Hieronimowa na Podlasiu. Główną osią naszych poszukiwań jest przekaz o broni partyzanckiej ukrytej przez V Brygadę Wileńska Armii Krajowej. Ten rozdział dziejów jednego z najwaleczniejszych zgrupowań Polski Podziemnej zaczyna się w kwietniu 1945 roku, kiedy to major Zygmunt Szendzielorz „Łupaszka” ponownie zbiera swych podkomendnych rozpuszczonych po niepowodzeniu operacji „Ostra Brama” i rozpoczyna walkę z komunistami na białostocczyźnie. Likwiduje posterunki milicji urzędy bezpieczeństwa, szpicli i grupy operacyjne. Taka sytuacja znaczona wieloma bojowymi sukcesami trwa do jesieni. We wrześniu major ponownie rozwiązuje zgrupowanie. Jeden ze szwadronów, szwadron Zygmunta operujący z Hieronimowa tu chowa broń maszynową. Po pierwszych badaniach georadarem i detektorem Lorenza wytypowaliśmy dwa interesujące obszary. Po pierwsze staw, w którym sygnał wykrywacza ma kilka metrów długości po drugie klomb przed pałacem gdzie odkryliśmy spore skupiska metalu. Jesteśmy zdecydowani wycinać w lodzie przeręble. Gospodarz ma dla nas piły spalinowe, ale gra wydaje się ryzykowna. Mimo wszystko zaczynamy ciąć. Co z tego wyniknie zobaczycie Państwo sami. Na klombie początkowo zamierzamy palić wielkie ogniska, ale po zgarnięciu śniegu okazuje się, że ziemia jest dosyć miękka. Intrygujące, co pod nią.

Na Szlaku Generała Chłapowskiego

Gdy wybuchło powstanie listopadowe, przedostał się na teren Królestwa Polskiego i wraz z 3 tysiącami przybyłych z Wielkopolski ochotników włączył się do walki. Brał udział w bitwie pod Grochowem, był jednym z dowódców oddziałów wojskowych, wysłanych na pomoc partyzantom litewskim. Mając 43 lata (1831 r.) został mianowany generałem brygady, a kilka miesięcy później – generałem dywizji. Za udział w powstaniu władze pruskie skazały go na 2 lata więzienia.

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Było nie minęło -2011- Podsumowanie Roku 2010.avi play
2011-01-01 Podsumowanie Roku 2010 Każdy, kończący ...
2011-01-01 Podsumowanie Roku 2010 Każdy, kończący się rok skłania do podsumowań, osobistych rozliczeń, czy składanych sobie na przyszłość obietnic. Ale od czasu do czasu, warto zatrzymać się w biegu i raz w roku powiedzieć sobie - przeżyjmy to jeszcze raz!. My także postanowiliśmy zrobić reporterski rachunek sumienia z tego, co udało nam się dokonać w mijającym 2010 roku. A wyszło tego naprawdę sporo. Tysiące przejechanych kilometrów w najróżniejszych warunkach, setki rozmów z różnymi ludźmi i dziesiątki opowiedzianych historii.Wraz z kończącym się rokiem 2010 wybraliśmy kilka tematów, do których chcielibyśmy powrócić pamięcią. Jednym z nich jest m.in. historia Halifaksa pod Wojnarową. W tym przypadku, powodem rozpoczęcia naszych poszukiwań było poczucie długu wobec młodych ludzi, podejmujących śmiertelne ryzyko lotu nad okupowaną przez niemców Europą po to, by nieznanym z twarzy i mówiącym innym językiem bojownikom ruchu oporu zrzucić na spadochronach broń. Sam lot Halifaksa skończył się dramatycznie na wzgórzach wsi Nicew pod Wojnarową. Dziś nie ma tam trwałego znaku pamięci. Postanowiliśmy więc wydobyć z ziemi dowody tej tragedii i przypomnieć o niej. Podobnie było w Ślądkowicach, gdzie szukaliśmy szczątków Łosia, który 4 września 1939 r. wystartował z lotniska polowego w Kucinach pod Łodzią , a tu w Ślądkowicach po raz ostatni, w dramatyczny sposób dotknął ziemi, niosąc śmierć młodej, czteroosobowej załodze. W ciągu minionego roku dość często korzystaliśmy z zaproszeń znanego rekonstruktora pojazdów bojowych Adama Rudnickiego. Ostatnio mieliśmy okazję oglądać próby techniczne urządzeń i mechanizmów rekonstruowanego ciągnika C2P. To ostatni i decydujący moment przed wyjazdem na poligon. Obiecaliśmy sobie, iż z całą pewnością nie przeoczymy tej chwili, gdy w pełni już zrekonstruowany pojazd opuści bramy garażu. Od lat nasza archeologia kopie w różnych zakątkach świata. Święci triumfy w Egipcie i Nubii. Ale jakoś nie ma serca, a może bardziej pieniędzy dla małych miasteczek, tutaj w kraju, których pamięć historyczna sięga zaledwie kilka wieków wstecz. Tak było z Wojsławicami, których rynek był znanym z prowincjonalnych krajobrazów skwerkiem. Dzielimy radość z zawodowymi archeologami, którzy szeroko otworzyli księgę dziejów tego małego miasteczka, rozkopując jego centralny plac. Znaleziono tu rzeczy niezwykłe – pozostałości dawnej, miejskiej zabudowy, mury Ratusza, fragmenty starej drogi, elementy dawnych narzędzi gospodarskich i duże ilości monet. Tu także mieliśmy maleńkie poczucie sukcesu naszych ulubionych nauk – historii i archeologii. Wspominając miniony 2010 rok nie sposób pominąć historii związanej z naszym rodzimym, lubelskim zamkiem. W połowie października, opatrzeni w specjalistyczną aparaturę pomiarową ruszyliśmy z pomocą młodej dziewczynie, która postanowiła odszukać przerażające miejsce kaźni lubelskiego zamku – zagruzowane piwnice budynku administarcyjnego, w których swego czasu, odbywały się katyńską metodą nieludzkie egzekucje żołnierzy Polskiego Podziemia. Od lat środowiska tych, którzy przeżyli tamte okrutne wydarzenia dopominają się, coraz słabszym głosem o znak pamięci, odpowiedni do miary dramatów,
Było nie minęło -2011- Cienie Ze Zniszczonych Schronów - Odnalezione Po Latach.avi play
2011-01-08 Cienie Ze Zniszczonych Schronów Jeszcze ...
2011-01-08 Cienie Ze Zniszczonych Schronów Jeszcze jedno nazwisko, jeszcze jeden życiorys wyrwane z mroków niepamięci. Od kilku lat próbujemy zrekonstruować losy grupy żołnierzy niezwykłych, którzy w momencie inwazji sowietów na Polskę 17 września 1939 roku podjęli z nimi walkę. Szczególnie twardo i do dosłownego końca trwali w swych schronach bojowych nad rzeką Słucz podkomendni pułkownika Nikodema Sulika z batalionu Korpusu Ochrony Pogranicza „Sarny”. Złotymi zgłoskami historia powinna zapisać nazwiska i czyny oficerów i żołnierzy 4 kompanii. Jak na ironię z 600 walecznych znamy tylko nazwiska czterech. W skali makro wygląda to tak połowa poległych i pomordowanych, druga połowa zaginionych bez wieści. W akcie pewnej desperacji zaczęliśmy wertować powojenne akta sądów, do których rodziny zwracały się o uznanie ojców i mężów za zmarłych. Tam odnaleźliśmy kilkanaście interesujących nas teczek. Między innymi porucznika Stanisława Maciąga oficera rezerwy a w cywilu znanego pedagoga dyrektora szkół w Bychawie. Rzuciliśmy wtedy w telewizyjną przestrzeń pytanie czy ktoś na temat porucznika wie więcej. Na drugi dzień po emisji zadzwonił telefon z zaproszeniem do Warszawy. Tam z ust dwóch starszych Pań usłyszeliśmy niezwykłą opowieść o niezwykłym człowieku zamordowanym strzałem w tył głowy przez sowieckiego komisarza tuż po pojmaniu w niewolę. Na stół wywędrował też rodzinny album pełen fotografii Stanisława Maciąga. Odzyskaliśmy dla wspólnej pamięci kolejny życiorys. Odnalezione Po Latach Warszawa - przeniesiemy się do siedziby Muzeum Wojska Polskiego, gdzie obeicano nam pokazać niezwykłą niespodziankę – zestaw narzędzi specjalistycznych Brygady Obsługi Samolotów Eskadry P11C.
Było nie minęło -2011- Dusza Starego Młyna - Po 180 Latach.avi play
2011-01-15 Dusza Starego Młyna Zwykle opowiadamy ...
2011-01-15 Dusza Starego Młyna Zwykle opowiadamy historie z wojną w tle, pełne dramatów, przerażające i wzruszające. Mamy jednak poczucie, iż umykają nam dzieje pisane w duchu pozytywistycznym – ludzi twórczych w obrębie swego warsztatu pracy, gospodarstwa, swojej wioski. Dziś przynajmniej po części spróbujemy to zaniedbanie nadrobić. Nasze zimowe drogi prowadzą na wysoki wiślany brzeg koło Annopola. Tutaj spotkamy się z rodziną państwa Łukawskich, którzy od trzech pokoleń hołubią rodzinną pamięć związaną ze starym młynem, wybudowanym jeszcze w 1939 r. Mnóstwo tu pamiątek z różnych epok: drewniane naczynia, etnografia, narzędzia stolarskie, kosy. Oglądamy i podziwiamy odnowiony przez Pawła Łukawskiego ogromny silnik marki Ursus, który kiedyś wprawiał w ruch ten stary młyn. Tych silników w różnych odmianach pracowało przed wojną w gorzelniach, młynach i tartaklach tysiące. Do naszych czasów dotrwało niewiele. Szkoda – bo uroda tej maszynerii jest wielka. Po 180 Latach W tym odcinku wrócimy do losów podkomendnych płk. Józefa Zaliwskiego – najdzielniejszego powstańca Powstania Listopadowego. To było najbardziej wzruszające doświadczenie ostatnich lat. Po 180 latach od śmierci na polu walki, po czterech latach wysiłków pasjonatów historii z Supraśla i okolic 46 powstańców listopadowych z dołu śmierci, w którym Rosjanie skazali ich na wieczną niepamięć, powróciło w wojennej chwale. Duchowni trzech wyznań pochylili się nad ich trumnami. Wojsko trzech różnych epok stanęło w honorowej asyście. To przedostatni przemarsz w ordynku bezimiennych na razie bohaterów na tymczasową, ale godną kwaterę w kaplicy cmentarza w Supraślu. Mamy nadzieję, że w niedługim czasie, zgodnie z naszym projektem, będziemy świadkami otwarcia wojskowego cmentarza w Kopnej Górze.
Było nie minęło -2011- Akowskie Skrytki - Na Szlaku Generała Chłapowskiego.avi play
2011-01-22 Akowskie Skrytki Korzystając z odwilży ...
2011-01-22 Akowskie Skrytki Korzystając z odwilży wracamy do Hieronimowa na Podlasiu. Główną osią naszych poszukiwań jest przekaz o broni partyzanckiej ukrytej przez V Brygadę Wileńska Armii Krajowej. Ten rozdział dziejów jednego z najwaleczniejszych zgrupowań Polski Podziemnej zaczyna się w kwietniu 1945 roku, kiedy to major Zygmunt Szendzielorz „Łupaszka” ponownie zbiera swych podkomendnych rozpuszczonych po niepowodzeniu operacji „Ostra Brama” i rozpoczyna walkę z komunistami na białostocczyźnie. Likwiduje posterunki milicji urzędy bezpieczeństwa, szpicli i grupy operacyjne. Taka sytuacja znaczona wieloma bojowymi sukcesami trwa do jesieni. We wrześniu major ponownie rozwiązuje zgrupowanie. Jeden ze szwadronów, szwadron Zygmunta operujący z Hieronimowa tu chowa broń maszynową. Po pierwszych badaniach georadarem i detektorem Lorenza wytypowaliśmy dwa interesujące obszary. Po pierwsze staw, w którym sygnał wykrywacza ma kilka metrów długości po drugie klomb przed pałacem gdzie odkryliśmy spore skupiska metalu. Jesteśmy zdecydowani wycinać w lodzie przeręble. Gospodarz ma dla nas piły spalinowe, ale gra wydaje się ryzykowna. Mimo wszystko zaczynamy ciąć. Co z tego wyniknie zobaczycie Państwo sami. Na klombie początkowo zamierzamy palić wielkie ogniska, ale po zgarnięciu śniegu okazuje się, że ziemia jest dosyć miękka. Intrygujące, co pod nią. Na Szlaku Generała Chłapowskiego Gdy wybuchło powstanie listopadowe, przedostał się na teren Królestwa Polskiego i wraz z 3 tysiącami przybyłych z Wielkopolski ochotników włączył się do walki. Brał udział w bitwie pod Grochowem, był jednym z dowódców oddziałów wojskowych, wysłanych na pomoc partyzantom litewskim. Mając 43 lata (1831 r.) został mianowany generałem brygady, a kilka miesięcy później – generałem dywizji. Za udział w powstaniu władze pruskie skazały go na 2 lata więzienia.
Było nie minęło -2011- Konstruktora Żywot Niezwykły - Dopóki Starczy Mi Sił.avi play
2011-01-29 Konstruktora Żywot Niezwykły Ojcem sens ...
2011-01-29 Konstruktora Żywot Niezwykły Ojcem sensacyjnych odkryć jest często przypadek. I tak było tym razem. Podczas zdjęć do filmu o Knyszynie w czasach Zygmunta Augusta zapytaliśmy znakomitego historyka tamtej epoki profesora Józefa Maroszka czy zbieżność imienia i nazwiska z najsławniejszym polskim konstruktorem broni jest przypadkowa. W żadnym wypadku „to brat mojego ojca” wychowywał mnie i u mnie zostało potężne archiwum po konstruktorze”. To archiwum to cel naszej opowieści. Przez lata zamurowane było w piwnicy Politechniki Warszawskiej, potem w sensacyjnych okolicznościach do Józefa Maroszka konstruktora powróciło - prze lata czkało i czeka na kogoś, kto sięgnie po materiały w nim zawarte i napisze dobra monografię. A czego w tych teczkach niema!. Jest kompletna dokumentacja karabinu samopowtarzalnego Maroszka, fotografie jakich nikt dotychczas nie oglądał, szkice z nowymi pomysłami, korespondencja zapiski i jest jeszcze coś …profesor Józef Maroszek z ogromną ilością osobistych wspomnień o wielkim stryju. Dopóki Starczy Mi Sił Ta opowieść to rzecz o żołnierskiej wierności. Nad rzeką Chodelką w miejscowości Kolonia Borów, pośród starych dębów austriacki cmentarz z pierwszej wojny „przytulił” poległych partyzantów z oddziału Hieronima Dekutowskiego „Zapory”. Jedną z magicznych tam mogił jest nagrobek porucznika Jerzego Stefańskiego psł. „Ce-dur”. Otóż każdego roku dokładnie 6 stycznia melduje się tu jego podkomendny Eugeniusz Mordoń psł. „Gitarka” i wygłaszał tajemnicze zdanie „Jurek ja te magazynki wtedy przyniosłem, ale Tobie już nie były potrzebne.... przytuliłeś się do Matki Ziemi …na zawsze”. Ustami „Gitarki” głównego bohatera tego zdarzenia – niestety już z taśmy archiwalnej o bitwie żołnierzy „Zapory„ z grupą operacyjną UB opowiemy.
Było nie minęło -2011- Płonące Niebo Nad Warką - Zobaczyć Jedenastkę w Locie.avi play
2011-02-05 Płonące Niebo Nad Warką Postanowiliśmy ...
2011-02-05 Płonące Niebo Nad Warką Postanowiliśmy kiedyś, że wszystkie miejsca upadku polskich wrześniowych bojowych samolotów przejdziemy jedno po drugim, aby przygotować pełną dokumentację archeologiczna i historyczną a tam zaś gdzie pamięć dotychczas zawodziła zostawimy po sobie trwały znak dramatu- głaz, płytę, pomnik. Ale w wielu miejscach okazało się ze pamięć ma się świetnie, że są lokalne grupy jej strażników z różnych środowisk i pokoleń strzegące jej, na co dzień. Tak było z historią „Karasia” z 21 Eskadry Bombowej Lekkiej, który został 10 września 1939 roku stracony w okolicach Warki. Koledzy z Kozienickiej Grupy Rekonstrukcji Historycznych wykonali wspaniałą pracę dokumentacyjną znaleźli ciągle żyjących świadków zdarzenia, materiały wydrukowali w lokalnej prasie, umieścili Internecie i przy wielkiej przychylności lokalnej władzy myślą już o odnowieniu pomnika lotników na cmentarzu. Można by rzec sytuacja wymarzona i modelowa. Zobaczyć Jedenastkę w Locie To pewnie marzenie wielu z nas. Legendarny polski myśliwiec P- 11- dzieło inżyniera Puławskiego stal się poniekąd symbolem wrześniowego nieba. Kilka grup przymierzało się do jego rekonstrukcji jak dotąd nieskutecznie Teraz jednak wygląda na to, że powstał zespół ludzi zawodowo pracujących w lotnictwie, który temu podoła. Całą duszą będziemy temu przedsięwzięciu towarzyszyć, ale najpierw zaprezentujemy pomysłodawców.
Było nie minęło -2011- Retro Traktory - Trzy Pokolenia i Tajemnica.avi play
2011-02-12 Retro Traktory Ta opowieść ma swoje kor ...
2011-02-12 Retro Traktory Ta opowieść ma swoje korzenie w fotografii - na oko z drugiej połowy lat czterdziestych. Mały chłopiec trzyma się kurczowo zaworu bezpieczeństwa potężnej lokomobili. Dziś mały chłopiec ma już siwe włosy, ale oczy młodzieńczo mu płoną, kiedy pokazuje kolekcję swoich maszyn. Lokomobile silniki stacjonarne - ale nade wszystko, swą miłość największą obdarował traktory. W sumie kilkadziesiąt sztuk. Ta kolekcja ma swoją poczekalnię - ogromny plac gdzie spokojnie kolejne egzemplarze czekają na renowacje. Ma w swojej kolekcji te, których uroda zaczyna powracać i kolekcję „salonową” w chromach, mosiądzach i lakierach piecowych. Królują „Lanz- Buldogi” i ich rodzimy wariant Ursusa, te które w pewnym momencie niepodzielnie zawładnęły polską wsią. Uzupełnieniem kolekcji są opowieści o przygodach traktorzystów, ich pracy i obyczajowości - co z pewnością etnografom umknęło. Ciekawe jest również to, że pasja jednego człowieka rozszerzyła się na całe miasto. Nie ma prawie w Golubiu – Dobrzyniu ulicy by gdzieś na podwórku ktoś nie majstrował przy starym traktorze. Teraz potrzebna jest tylko pomoc samorządu – wielosezonowa hala wystawowa i największe w Polsce muzeum traktorów stanie się faktem. Trzy Pokolenia i Tajemnica Wygląda na to, iż nieoczekiwanie trafiliśmy na zupełnie świeży trop wiodący do ukrytego sztandaru 2 Pułku Strzelców Konnych z Hrubieszowa. Niezwykle zasłużona to w bojach jednostka. I w tych z Budionnym w 1920 roku i tych wrześniowych 1939 roku, że wspomnę tylko bój pod Mokrą i nocny wypad na Kamieńsk. Sztandar pułku rozkazem dowódcy brygady odesłano na dzień przed wybuchem wojny z miejsca bojowej koncentracji do koszar w Hrubieszowie. Potem, kiedy do miasta zbliżali się Niemcy znak został ukryty i słuch po nim zaginął. W 1943 roku na dziedzińcu więzienia na zamku w Lublinie były żołnierz pułku Władysław Sawa spotkał wachmistrza Lichorobca - ten przeczuwając, że z łap niemieckich nie wyjdzie żywy powiedział„..sztandar pułku zamurowałem w piwnicy..”. Przez trzy pokolenia rodziny Sawów, wędrował ten przekaz by wreszcie trafić do nas.
Było nie minęło -2011- Sonderlaboratorium SS - Redeuta Znów Zagrożona.avi play
2011-02-19 Sonderlaboratorium SS Dziś odwiedzamy b ...
2011-02-19 Sonderlaboratorium SS Dziś odwiedzamy bardzo szczególny fragment Zamojszczyzny. Gdyby użyć kategorii historycznych możnaby go nazwać “Laboratorium specjalnym SS”, gdzie w skali niemal całego powiatu testowano nowe pomysły na rozwiązanie problemu wschodniego – problemu niemieckiej przestrzeni życiowej, niemieckiego osadnictwa. Generalny Plan Wchodni zakładał, że narody, podobnie jak rośliny i zwierzęta muszą wywalczyć sobie życiową przestrzeń. Dla Tysiącletniej w zamiarach Niemców Rzeszy ta przestrzeń leżała na Wschodzie. Przeszkodą było jakieś 50 milionów Słowian. Był to plan do realizacji po generalnym zwycięstwie, ale Himmlerowi zamarzył się szybki eksperyment na skalę 140 tysięcy ludzi i 300 wsi. Znalazł gorliwego wykonawcę w osobie szefa SS i Policji w Lublinie – Odillo Globocnika. 22 listopada 1942 r. dał mu do ręki prawie nieograniczone pełnomocnictwa. Ci, którzy przybyli do opuszczonych zagród byli typowymi osadnikami wojskowymi. Przebudowę zamojskich wiosek rozpoczęli od burzenia zagród krytych słomą - w przyszłości miały tu wyrosnąć nowe, murowane, kryte dachówką budynki. To “kiedyś” nie nadeszło nigdy. Na koniec roku 1943 Niemcy zrozumieli, że Wielki Plan Wschodni rozsypał się w gruzy. Z planowanych 140 000 ludzi pojmano zaledwie 40 000. Projektanci tego przerażającego przedsięwzięcia nie wzięli poprawki na polski charakter narodowy kształtowany przez ostatnie 200 lat historii. Cena była jednak wysoka. Zegar rozwoju gospodarczego dla wielkich obszarów historia cofnęła o dziesiątki lat. Redeuta Znów Zagrożona “Przedmoście Warszawa” to pomysł pochodzący jeszcze z carskiej Rosji. Miał to być ufortyfikowany trójkąt trzech twierdzy: Warszawy, Zegrza i Modlina. Rosyjski pomysł w pełni zrelizowali dopiero Niemcy wraz z początkiem I wojny światowej, upatrując w Przedmościu sposobu na zatrzymanie rosyjskiego naporu. Dla nas natomiast wartość tych piaszczystych wzgórz określają zdarzenia z roku 1920. To jedyna tak dobrze zachowana reduta z Bitwy Warszawskiej – bitwy, którą zachodni historycy zaliczyli do rzędu tych, które zmieniły losy świata. Członkowie funkcjonującego na tym terenie Stowarzyszenia “Pro Fortalicium” zgłosili nam jednak pewien problem z tym miejscem związany. W lesie, tu gdzie zachowała sie oryginalna linia okopów z wojny bolszewickiej, obecnie tyczy się drogi i dzieli teren pod działki z zamiarem wybudowania nowej dzielnicy willowej. Schrony bojowe, którymi interesuje sie stowarzyszenie dopiero czekają na wpis do rejestru zabytków. Teoretycznie powinno je to chronić przed wyburzeniem. Ale jak będzie w praktyce?
Było nie minęło -2011- Zanim Złamano Enigmę.avi play
2011-02-26 Zanim Złamano Enigmę Nasza opowieść zac ...
2011-02-26 Zanim Złamano Enigmę Nasza opowieść zaczyna się w czasach, kiedy określenie “telegraf bez drutu” zrozumiałe było tylko dla wąskiej grupy fachowców, kiedy wojskowi w Europie ciągle bardziej wierzyli w skuteczność gołębi pocztowych niż w nowinki pana Marconiego. I wtedy nagle okazało się, że świeżo upieczona polska armia stała się absolutnym liderem w takich dziedzinach jak radiowywiad i kryptologia. Dziś pójdziemy tą ścieżką prowadzeni przez Grzegorza Nowika – historyka. Naszą opowieść trzebaby zacząć od pełnych patosu dni listopadowej, narodowej wiosny roku 1918. Już na starcie okazało się, że bez nowoczesnej łączności nie sposób obwieścić światu, iż odrodziła się niepodległa Polska. W roku 1918 funcjonowała stacja telegraficzna w Warszawie. To tutaj w sierpniową noc 1919 r. pełnił nocny dyżur Jan Kowalewski – dyżur w czasie którego zaczął rozwiązywać rosyjskie szyfrogramy. 12.08.1919 r. polski radiowywiad przejął wielostronicowy, szyfrowy telegram XVI Armii Sowieckiej. Był to rozkaz operacyjny. Dzięki Kowaleskiemu w niespełna godzinę szyfr zaczął się rozwiązywać. Depesza nie była jeszcze do końca rozszyfrowana, gdy z fragmentów juz było jasne, że to wielki rozkaz o decydującym natarciu na samą Warszawę. Informację tę przekazano niezwłocznie do Belwederu. Kowalewski był samorodnym geniuszem. W czasie całej wojny złamał około 100 rosyjskich szyfrów. Sprawę z pewnościa ułatwił mu fakt, że potrafił nie tylko mówić i pisać, ale i myśleć po rosyjsku. Dokładnie to samo odwróciło sie przeciwko Niemcom w czasie poprzedzającym wybuch II wojny światowej. Marian Rejewski, który złamał “Enigmę “ nie tylko świtnie znał niemiecki, ale też potrafił myśleć niemieckimi kategoriami. Wracając jeszcze do sierpniowych dni Bitwy Warszawskiej, to, że całość korespondencji radiowej nieprzyjaciela była kontrolowana nie wystarczało naszemu dowództwu. Zrodził się pomysł absolutnie nowatorski – zakłócania sowieckiej łączności. I tu znów nieocenione usługi oddała, dzięki swej mocy, radiostacja w forcie. Na rosnący chaos w eterze, wywołany pracą polskich stacji zakłócających, nałożyło się jeszcze jedno zdarzenie, które historycy ochrzcili mianem “cudu w Ciechanowie” lub “cudu nad Łydynią” – tak bowiem nazywała się rzeka, nad którą miasto leży. Tutaj 15.08.1920 r. rosyjska IV Armia utraciła radiostację, która zapewniała strategiczną łączność, co odbiło się na działaniach całego frontu. Autorami tego sukcesu byli ułani z 203 Pułku Ułanów Ochotniczej Jazdy Kaliskiej. I tak oto cud nad Wisłą zaczął sie w Ciechanowie, nad rzeka Łydynią...
Było nie minęło -2011- Pracowita Zima Rekonstruktorów - Samotny Wojownik.avi play
2011-03-05 Pracowita Zima Rekonstruktorów Nic nie ...
2011-03-05 Pracowita Zima Rekonstruktorów Nic nie wypełnia życia tak pięknie jak pasja. Napędza, motywuje, buduje dodatkową przestrzeń. Czasem z pasjonatami trudno wytrzymać, ale kiedy ich nie ma wokół nas, okazuje się, że jest jeszcze gorzej. O takich też ludziach traktować będą dwie nasze opowieści. Wioska Ptaki śpi spokojnym zimowym snem, ale w zagrodzie pancernej nie ma mowy o jakimkolwiek wypoczynku. Tutaj już od rana warczą silniki. Oglądamy imponującą kolekcję zabytkowych ciężarówek GMC CCKW-353 w różnych wersjach, używanych w czasie II wojny światowej przez wszystkie armie sprzymierzone przeciwko Niemcom. Nie ciężarówki jednak sprowadziły nas w to miejsce. Powzięto tu mianowicie próby rekonstrukcji Goliatha – niemieckiej, zdalnie sterowanej miny samobieżnej, stosowanej do niszczenia powstańczych umocnień podczas II wojy światowej. Do rangi symbolicznej urosły Goliathy w Warszawie, w czasie powstania. Potężny opór Warszawy sprawił, że Niemcy po pierwszym tygodniu walk ściągnęli do stolicy specjalny batalion saperów szturmowych wyposażony w 60 takich samojezdnych min. Jednak Polacy z właściwą sobie inwencją opracowali metody walki z tą bronią. Pułkownik Jan Szypowski, pseudonim “Leśnik”, wybitny ekspert uzbrojenia osobiście unieruchomił sunącą ku barykadzie minę przecinając kabel sterujący. Potem, po rozbrojeniu opracował stosowną instrukcję zwalczania Goliathów. Samotny Wojownik W tej opowieści, nasz bohater to samotny wojownik Wiesław Łaskarzewski postanowił wydobyć z niebytu piękną fortalicję wybudowaną nad brzegiem Narwi obok miasteczka Różan. Fort ten, jak i trzy jemu podobne, w intencjach sztabowców w Sankt Petersburga, miały strzec ważnej strategicznie przeprawy przez Narew, ale wybudowano je w czasach, kiedy tego typu foralicje odchodziły już w przeszłość. Pierwsza wojna światowa rychło pokazała, iż woli walki broniącym obiektów Rosjanom wystarczyło zaledwie na trzy dni. W latach międzywojennych służyły forty baonowi cekaemów, a później szkole podchorążych rezerwy. Wygląda jednak na to, że najcięższy bój rozgorzał grubo po tym, kiedy dawno umilkły działa – a rzecz szła o uratowanie dla potomnych przynajmniej jednego takiego obiektu.
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności