stoy_wielkanocne_004.jpg
-
ANIOŁY I KOBIETY -
BOŻE NARODZENIE I NOWY ROK -
DECOUPAGE -
Decoupage - technika serwetkowa -
DECOUPAGE I -
decoupage technika serwetkowa -
Decoupage_Hudowa -
DOMY -
DZIECI WIEDZĄ NAJLEPIEJ -
FILMIKI -
FONTANNY -
HALLOWEEN -
HALLUEEN -
HUDOWA -
KARTKI -
KARTKI ŚWIĄTECZNE -
KOSZYCZEK DO ŚWIĘCENIA -
KOTY -
ŁAWKI -
MALOWANIE-nauka -
MAŁE GIFY -
MOJE PRACE NIE TYLKO PĘDZLEM -
MUZYCZNE -
MUZYKA RELAKSACYJNA -
Na dobra noc -
Na dzień dobry -
NOWY SĄCZ -MOJE MIASTO -
od bubu1977 -
ODGŁOS PTAKÓW -
PAPIEŻ POLAK -
PISMO ŚWIETE -
PLAKATY- PRL -
POMNIKI -
porady domowe -
PORY ROKU -
PPS-WSPOMNIENIA -
PREZENTY OD WAS -
PRZEPOWIEDNIE NA ROK 2012 -
RAMKI -
ROZWAZNA12 -
ŚMIESZNE -
TŁUSTY CZWARTEK -
WALENTYNKI -
ważne słowa -
WIDOKI -
WIELKANOC -
WIELKANOCNY STÓŁ -
Z DZIEĆMI -
Z NAPISAMI -
ZWIERZĘTA
Nakrycie wielkanocnego stołu było bardzo ważne i gospodynie przykładały do tego wielką wagę. Najszlachetniejszym kolorem obrusów była wprawdzie zawsze biel, ale warto pamiętać, że nasze prababcie czyniły w tym względzie pewne wyjątki. Za nader uroczysty uchodził kiedyś kolor błękitny czy kremowy i takimi właśnie obrusami albo płóciennymi serwetami nakrywano wielkanocne stoły. Pięknie na nich wygląda kociewski haft: biało wyszywane rumiany, niebieskie chabry, liliowe osty czy różowe ostróżki. Haftem zdobiono przybrzeżne części obrusów, a więc tylko te ich fragmenty, które zwisały poza krawędzią stołu. Gospodyniom zależało na tym, by haft był rzeczywistą ozdobą, nie zasłaniany zastawą. Środek stołu rezerwowano na koszyk wypełniony kolorowymi kraszankami z kokoszką lub figurą baranka. Warto chyba w tym miejscu przypomnieć, że baranek - najbardziej znamienny symbol świąt wielkanocnych — wśród chrześcijan uosabia zwycięstwo Chrystusa, który jak ofiarny baranek oddał swoje życie za ludzi, by następnie zmartwychwstać i odnieść zwycięstwo nad grzechem, złem i śmiercią. Najczęściej baranek występuje z chorągiewką, podobnie jak sylwetka Zmartwychwstałego Chrystusa ze sztandarem, symbolem zwycięstwa i tryumfu.
Dawni ludowi plecionkarze wytwarzali na tę okazję specjalne koszyki w kształcie półmiska lub tacy z podwyższonymi burtami. Najładniejsze były koszyki z prasowanej słomy, specjalnie dobieranej odcieniami koloru zbóż. Eleganckie były także koszyki wyrabiane gęstym splotem z korzeni jałowca. Koszyk wyściełano sianem lub świeżym mchem, ale najatrakcyjniejsze było wypełnienie zieloną rzeżuchą ogrodową. Na wilgotne podłoże z ligniny, bibuły lub gazy na tydzień przed świętami wysiewno nasiona i tym sposobem zapewniano sobie piękny zielony „dywanik" na stole. W zależności od kształtu podłoża (pierścienie, owale, misy) można było z owej wielkanocnej trawki uformować przeróżne wianuszki, gniazdka czy kępki. Dziś ten zwyczaj powraca na nasze stoły.
Na zewnątrz koszyki ozdabiano gałązkami wiecznie zielonego bukszpanu, borówki bruszwicy albo barwinka pospolitego. Tak powinien być przystrojony koszyk ze święconką, któremu na stole przysługuje szczególne miejsce.
Ubierając wielkanocny stół nie można zapomnieć o wielkanocnym bukiecie. Na jego kompozycję składają się, od pokoleń ludową tradycją uwieńczone, ulistnione gałązki brzozy oraz kwitnącej wierzby i leszczyny. Z wielkiej rodziny wierzb najwcześniej, w naszych warunkach klimatycznych, kwitnie iwa i to ona cieszy się nazwaniem „pierwszej palmy", a to dzięki srebrzystym baziom. Natomiast kwiaty leszczyny tworzą zwisające kotki z charakterystycznym złotawym pyłkiem. Pięknym uzupełnieniem bukietu był wcześnie żółto kwitnący dereń jadalny czy forsycje, a szczególną ozdobą będzie oddzielnie wstawiona gałązka kwitnącej czereśni lub wczesnej jabłoni. Wielkanocny bukiet najładniej się prezentował się w ludowej ceramice. Były to siwaki, chociaż najbardziej typowe były gliniaki z jednolitą polewą - czarną, brązową lub ciemnozieloną - w zależności od koloru obrusa.
Tak ozdobiony stół nawet przy najskromniejszym posiłku poprawiał nastrój. Nie musiało być dostatnio, ale pięknie. Mówili przodkowie, że urodą też się można nasycić. Między innymi dlatego wielkanocny baranek spoczywał w zielonej trawce z rzeżuchy już od XVII wieku.