«Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy... Mówię ci: Wstań, weź swoje łoże i idź do domu» Być może paralityk poczuł się w pierwszej chwili zawiedziony: pierwsze słowa, które usłyszał z ust Jezusa dotyczyły jego grzechów, a nie paraliżu. On chciał chodzić, a nie doświadczyć przebaczenia! Bóg widzi nasze sprawy inaczej. W odróżnieniu od nas, On zdaje sobie sprawę, że kwestia paraliżu i tak przestanie być aktualna w chwili naszej śmierci. Tymczasem kwestia naszych win – nie. Nasze winy, w odróżnieniu od chorób i niepełnosprawności, są wieczne. Chyba, że pozwolimy, aby zajął się nimi Bóg. Tylko On może je unicestwić. o. Mieczyslaw ☼♥☼ SERDECZNIE POZDRAWIAM! SZCZĘŚĆ BOŻE! |
|
|
|