02.JPG

Luca / Ecodriving Jelona / 02.JPG

Download: 02.JPG

Pobierz

48 KB

(800px x 600px)

Pół litra powinno wystarczyć na dobrą zabawę.

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Luca

Idź do chomika

Inne foldery z plikami do pobrania

Rekord spalania Jinluna 250-5, czyli Jelona
Czerwiec 2017

Inne pliki do pobrania z tego chomika

01.JPG

Pewnego pięknego popołudnia, wpadłem na szalony plan. Za ...

Pewnego pięknego popołudnia, wpadłem na szalony plan. Zawsze zazdrościłem niskiego spalania, właścicielom chińskich Keeway Cruiser-ów. Mój Jelon też potrafi mało spalić, ale w sumie to nie wiem jak bardzo mało. No i tu zakiełkował niecny plan, pobicia najniższego spalania dwieściepięćdziesiątki Keeway Cruiser. Mój Jelon najmniej pali gdzieś przy 60km/h na piątym biegu. Przynajmniej tak mi się wydaje. Raczej zazwyczaj nie śmigam z taką prędkością, więc jechać tak całe 100km, wydało mi się skrajnym ekscentryzmem. Skrócę dystans, ograniczając ilość paliwa a potem użyje się matematyki. Przygotowałem sobie mały zbiorniczek z dokładnie odmierzoną ilością benzyny.

03.JPG

Okleiłem bak, tak na wszelki wypadek, żeby lakier się ni ...

Okleiłem bak, tak na wszelki wypadek, żeby lakier się nie porysował.

04.JPG

Potem zabrałem wszystko ze sobą i pojechałem na S7. Dlac ...

Potem zabrałem wszystko ze sobą i pojechałem na S7. Dlaczego na S7, bo są dwa pasy w jedną stronę i szerokie asfaltowe pobocze. Jadąc zwykłą drogą, byłbym zawalidrogą a tak przy prawej krawędzi asfaltu nie będę nikomu przeszkadzał. Na S7 niestety jest teraz pełno robót drogowych i kawałek musiałem przejechać, by w końcu pozbyć się ewentualnych przeszkód, pożerających dodatkowe paliwo. Pora na zabawę. Na ślimaku zjechałem na pobocze i montuję oprzyrządowanie pomiarowe. Najpierw jednak zerowanie licznika.

05.JPG

Odpiąłem bak i teraz przyszła pora na najtrudniejsze, cz ...

Odpiąłem bak i teraz przyszła pora na najtrudniejsze, czyli podpięcie do gaźników dodatkowego zbiorniczka z odmierzonym paliwem.

06.JPG

Teraz jeszcze trzeba to jakoś przymocować, by nie zgubić ...

Teraz jeszcze trzeba to jakoś przymocować, by nie zgubić podczas jazdy.

07.JPG

No teraz powinno wszystko działać jak należy.

08.JPG

No i o najważniejszym bym, zapomniał. Paliwo gdy będzie ...

No i o najważniejszym bym, zapomniał. Paliwo gdy będzie spływać musi mieć gdzie zasysać powietrze. Sprawę rozwiązało zrobienie trzech dziur u góry, tak by podczas jazdy nawet kropelka benzyny się nie wychlapała i nie popsuła bicia rekordu.

09.JPG

No to zaczynamy jazdę. Ruszyłem najdelikatniej jak potra ...

No to zaczynamy jazdę. Ruszyłem najdelikatniej jak potrafię, potem bardzo wolne przyśpieszanie, aż do piątego biegu i prędkości około 60km/h. Ślimakiem wyjechałem ponownie na S7 i daję po garach, oczywiście najłagodniej jak się da. Silnik musi pracować na jak najmniejszych obrotach, ale na tyle dużych, by było mu w miarę lekko ciągnąć. Niestety wybór drogi S7 w świętokrzyskim nie jest najlepszym wyborem do bicia rekordu, bo trzeba pokonywać wzniesienie za wzniesieniem. Łagodne, ale zawsze to dodatkowe straty energii. Do tego jeszcze mam przeszkadzający boczny wiatr. Jak się można domyśleć wyprzedzało mnie wszystko co znajdowało się na siódemce. Musiało to komicznie wyglądać, jak wlekłem się 60km/h na połyskującej chromami armaturze, siedząc pochylony jak na ścigu. Głowa schowana za szybę a stopy na tylnych podnóżkach. Dzięki takiej pozycji aerodynamikę opanowałem do perfekcji. Mogłem też obserwować jak paliwko ucieka z półprzeźroczystej, plastikowej butelki. Dojechałem do zjazdu na Zagnańsk i już tak mi się dłużyło, że postanowiłem zawrócić. Był to błąd, bo wiązało się to z dodatkowym pokonaniem dwóch rond i nieekonomicznych podjazdów. Wracam i cieszę się każdym przejechanym kilometrem. Przyszła jednak chwila nieunikniona. Jelonek zaczął słabnąć i w końcu zrobił buuuuu i stanął. Miałem trochę pecha, bo zatrzymał się na samym szczycie wzniesienia. Wystarczyło jeszcze kilkadziesiąt metrów i byłoby ze dwa dodatkowe kilometry z górki.

10.JPG

Jak widać Jelonek wypił paliwo do ostatniej kropelki.

11.JPG

No i to co najważniejsze, czyli stan licznika. Czyli Jel ...

No i to co najważniejsze, czyli stan licznika. Czyli Jelonek zużywając 05L benzyny Pb95, przejechał 26 kilometrów i 600 metrów. Można się tu jednak doszukać pewnej niedokładności, bo w gaźnikach jakieś resztki paliwa zostały, zanim wpiąłem zbiorniczek testowy, więc uczciwie będzie odjąć te 600 metrów. Zatem do obliczeń biorę pełne 26 kilometrów. Teraz trochę się pobawimy matematyką. 05L=26km, czyli 1L=52km, czyli 2L=104km, czyli Jelon spalił 1,923L/100km Chip Chip HURAAAAAAAAAAAAAA ! ! ! Jelon jest debeściak, jak chce to potrafi. Potem pozbyłem się zbiorniczka testowego, podpiąłem zbiornik właściwy i uhahany wróciłem do domu, tracąc z nawiązką oszczędzone paliwo. Musiałem przecież jakoś odreagować tą długotrwale, wolną jazdę.

więcej plików z tego folderu...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin