-
1 -
0 -
1804 -
0
1809 plików
2,63 GB
Płyta ukazała się w Stanach pod koniec stycznia nakładem wytwórni Infectious i Frenchkiss Records. Produkcją zajął się niejaki Aaron Dessner z The National (czyli skojarzenie z tym zespołem okazało się jak najbardziej słuszne). Od czasu debiutanckiej płyty "Gorilla Manor" z zespołu odszedł basista Andy Hamm.
W klimat płyty wprowadza nas delikatne i sentymentalne “You & I“, tuż za nim słyszymy drugi singiel “Heavy Feet”. Po raz kolejny mamy do czynienia z łagodnym utworem, w którym wyróżnia się gra bębnów, ukazująca jego wzniosły charakter. Krótkie “Ceilings” jest już bardziej folkowe, lecz ciągle naznaczone spokojem. “Black Spot” to majstersztyk, w którym budowane napięcie wprowadza w niesamowity nastrój oczekiwania. Kawałek “Breakers” mogliśmy poznać już w ubiegłym roku. Jest on mocniejszy od reszty utworów znajdujących się na płycie; słychać tu zabawy math rockiem. “Three Months” to przepiękna ballada. W “Black Baloons” poczuć można przypływ energii, podobnie jak w świetnym kompozycyjnie “Wooly Mammoth“.
Na koniec zostawiłem sobie opisanie utworu “Columbia“, który jest najbardziej emocjonalnym punktem płyty. Kelcey Ayer napisał tę piosenkę po śmierci swojej mamy. Słowa Am I giving enough? Am I loving enough? chwytają za serce i nie puszczają, a sama kompozycja kawałka nie daje nam odpowiedzi na te pytania. Przy takich utworach każdy powinien zatrzymać się chociaż na chwilę.
“Hummingbird” to album subtelny i dojrzały. Mamy tu do czynienia z niesamowitymi przestrzeniami, rozbudowanymi aranżacjami i przede wszystkim – z pięknymi emocjami.
Track list:
1. You & I (4:25)
2. Heavy Feet (4:06)
3. Ceilings (2:56)
4. Black Spot (4:44)
5. Breakers (3:53)
6. Three Months (4:33)
7. Black Balloons (3:11)
8. Wooly Mammoth (3:30)
9. Mt. Washington (3:22)
10. Colombia (4:53)
11. Bowery (4:38)
- sortuj według:
-
0 -
2 -
0 -
0
2 plików
0,53 MB