Krótkofalowiec Polski 1929-1939

Skanowanie oraz udostępnienie: SP5HS i SP8TK, czyli weterani "wojen gwiezdnych" z ogromnym stażem oraz umiejętnościami/osiągnięciami.

Aha, brak numeru sierpniowo-wrześniowego z roku 1930.

Mnóstwo "starożytnych", ale ciągle aktualnych i używalnych informacji, porad, schematów czy rozwiązań. Dla namiętnych konstruktorów, którzy chcą tworzyć "coś z niczego", to istna żyła złota (w dodatku ze znaczną odpornością na ewentualny wybuch jądrowy, eksplozję supernowej czy słoneczną "megastrugę" plazmową). Nasi dziadkowie i pradziadkowie mieli łeb na karku --> to oni wszystko wprawili w ruch (posługując się przy tym prostymi, acz skutecznymi metodami). Aż się łezka w oku kręci.

Aha, emisji SSB wtedy właściwie (prawie) jeszcze nie było, więc zawarte w poniższych tekstach nadajniki "dmuchają" pełnym AM-em (no, może z wyjątkiem CW, o ile dobrze toto zaprojektujemy/wykonamy). Współczesne krótkofalarstwo z klasycznego AM-u praktycznie już nie korzysta (wyjątkiem jest CB-radio, ale to w końcu nie krótkofalarstwo w pełnym tego słowa znaczeniu), jednak praca klasyczną pełną modulacją AM nigdy nie została zabroniona --> należy jedynie zastosować się do ogólnie przyjętych zaleceń bandplanowych i nadawać "ostrożnie" i rozsądnie, czyli z braniem poprawki na stacje pracujące obok nas (na częstotliwościach ciut niższych i ciut wyższych niż my), bo szerokość emisji AM jest praktycznie około 2-4 razy większa od współczesnych SSB, więc jeden hamsiak eksperymentujący w "pełnym AM-ie" zabiera miejsce/zakłóca kilku innych kolegów SSB-owców lub nawet kilkunastu telegrafistów. Przed rozpoczęciem nadawania w pełnym AM-ie na pasmach amatorskich sugeruję rzucić okiem na wodospad SDR i sprawdzić, czy mamy dość spokojnego miejsca obok nas (a kto nie ma takiego podglądu w swoim radiokąciku, niech wlezie łaskawie na jakiś blisko położony websdr --> np. poprzez stronę websdr.org).

----------------------------

AKTUALIZACJA:

Na konferencji IARU, która odbyła się jesienią 2014 roku w Bułgarii, ustalono jednoznacznie i wiążąco dla wszystkich krajów, że w paśmie 10 metrów (dokładnie w wycinku od 29 000 do 29 100 kHz) można sobie teraz szaleć dowolnymi emisjami przy szerokości kanału 6 kHz (czyli klasyczny AM też jeszcze się na to jako tako łapie). Wszystko zostało więc uregulowane, a nostalgicznie nastawieni Amerykanie (nawet bez tych regulacji) dmuchali sobie już wcześniej na 10 metrach właśnie w AM (i to często z demobilowych nadajników o mocy dziesiątek kilowatów).

• Pobierz folder
• Zachomikuj folder